|
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów
|
Rany |
Autor |
Wiadomość |
polegalu
...Kagetora...
Dołączyła: 20 Kwi 2008 Posty: 187 Skąd: Gorzów Wlkp./Poznań
|
Wysłany: Pią Paź 01, 2010 20:04
Zwierzątka: 3 szczurki <:3 )~~ |
|
|
U mnie tez szczurasy sie piorą. Nawet było kilka niebezpiecznych ranek na szyji, przemyłam ile się dało i goniła gdy drapał strupy. Cóż więcej mogłam zrobić Ważne, że nie poraniły się mocniej... |
_________________ Break [*], Kagetora[*], Demi[*], Tork [*], Precka [*]
|
|
|
|
|
Devona
(astro)fizyczka
Dołączyła: 18 Sie 2008 Posty: 3981
|
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 20:54
|
|
|
Mam problem z Giną. Nowa "koleżanka" podczas łączenia rozcięła jej skórę na grzbiecie, mniej więcej między łopatkami w poprzek pleców. Rana ma mniej niż 3,5 cm długości, brzegi są lekko obkurczone, przy każdy ruchu "się otwiera", pokazując ciało pod spodem. Doczytałam na forum na szybko, że ran poniżej 3,5 cm długości się nie szyje, poza tym z tego, co czytam, jutro i tak będzie za późno na szycie (w takich godzinach w ZG nie znajdę żadnego weta, który umiałby się zająć szczurem, a moja lecznica jest czynna od 12).
Pytanie brzmi - co mogę zrobić z tą raną? Mam w domu rivanol, chitopan, maść bepanthen, maść rumiankową i jakąś maść z cynkiem o działaniu wysuszającym (nie pamiętam nazwy, smaruję nią strupek po ogromnym dziabie u tego samego szczura, żeby przyspieszyć gojenie). Gina jest odseparowana, siedzy w czyściutkiej klatce wyłożonej papierem toaletowym. |
_________________ za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM |
|
|
|
|
Devona
(astro)fizyczka
Dołączyła: 18 Sie 2008 Posty: 3981
|
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 21:12
|
|
|
Przemyłam rivanolem, ale to był pierwszy i ostatni raz, bo tuż po zabiegu zauważyłam, że kilka dni temu stracił ważność . Nie mam w takim razie niczego do dezynfekcji, czy smarować którymś z pozostałych wymienionych przeze mnie specyfików? Jutro dopiero ok. 12 będę u weta, rano mogę pobiec do apteki i kupić, co trzeba. |
_________________ za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM |
|
|
|
|
EpKee
Forever Alone ...
Dołączył: 15 Kwi 2009 Posty: 1120 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 21:53
Zwierzątka: rodzice, pies |
|
|
Ja dostawałem od wetki maść "Kocha". Nie wiem jak to dokładnie się nazywa, ale jest to bardzo dobra maść wspomagająca gojenie. Używane zarówno w przypadku ludzi jak i zwierząt My w domu kiedyś mieliśmy taką starą, bardzo tłustą wersję, która działała troszkę lepiej, ale ta 'współczesna' jest też dobra i z tego co wiem, można ją bez problemu dostać w aptece. |
_________________ Duże E i jego mały Elementarz.
|
|
|
|
|
Devona
(astro)fizyczka
Dołączyła: 18 Sie 2008 Posty: 3981
|
Wysłany: Pon Paź 11, 2010 22:03
|
|
|
EpKee, dzięki, popytam wetkę, już się przestałam denerwować, bo Gina zachowuje się normalnie, nie wygląda, jakby ją bolało, a przynajmniej nie mocno. Rano kupię nowy rivanol, a po 12 do weta jedziemy.
Off-Topic: | Kocha to ja znam tylko krzywą , modelowy przykład fraktala . |
|
_________________ za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM |
|
|
|
|
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 00:40
Zwierzątka: ogony |
|
|
Devona, ja bym powiedziała, że wystarczy sam rywanol (niech Cię nie kusi woda utleniona!). Jeśli nie masz rywanolu, możesz użyć wody z mydłem - tylko wypłucz po użyciu
Moim zdaniem, powinno się samo zejść i zagoić, ale skoro miejsce jest pracujące, to może warto złapać ranę np. w połowie jednym węzełkiem? To nie jest szycie, więc nie wymaga świeżości rany. To tylko ograniczenie rozchodzenia się
Sama możesz też przyciąć włoski wokół rany, bo nie zdziwłabym się, gdyby jutro już była sporo mniejsza, a wówczas jest ryzyko, że włoski będą podchodzić i utrudniać gojenie.
Staraj się niczym nie smarowac, żadnymi maściami, czy kremami, gdyż blokują one dostęp powietrza do rany i to tez może utrudniać gojenie. Dlatego jeśli nie ma innych wskazań, lepiej takich specyfików unikać.
Nie wiem, jak rana wygląda, ale w tej okolicy to bardzo typowe miejsce do gryzienia kumpla, ale nie jest w miejscu bardziej narażonym na zanieczyszczenia. Tam jest bardzo gruba skóra, może się porządnie rozchodzić brzegi rany.
Chitopan można stosować, ale jeśli gojenie jest z jakichś przyczyn utrudnione. Weterynarz może też zalecić zapobiegawczo antybiotyk doustnie (np. enroxil - w najniższej dawce, na 5 dni, raz dziennie). |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
S
Dołączyła: 25 Sie 2007 Posty: 357
|
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 08:41
Zwierzątka: brak |
|
|
Brzegi rany na ogolonej skórze można złapać plastrem bez opatrunku.
Tylko pewnie szczurek od razu pozbędzie sie plastra.
Jak to zrobić:
przybliżyc oba brzegi skóry i przykleic plaster bez opatrunku tak, aby brzegi sie nie rozeszły
Wypraktykowane na mnie osobiście. (Za wcześnie zdjeli mi szwy i skóra sie rozlazła. Plaster stosowałam dwa tygodnie.) |
|
|
|
|
Devona
(astro)fizyczka
Dołączyła: 18 Sie 2008 Posty: 3981
|
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 10:14
|
|
|
Nisia napisał/a: | niech Cię nie kusi woda utleniona! | Nie skusiła mnie, poza tym okazało się, że też niedawno minął termin jej ważności . Nisia napisał/a: | Sama możesz też przyciąć włoski wokół rany, bo nie zdziwłabym się, gdyby jutro już była sporo mniejsza, a wówczas jest ryzyko, że włoski będą podchodzić i utrudniać gojenie. | Ten problem nas nie dotyczy, Gina jest łysa jak kolano . Nisia napisał/a: | Chitopan można stosować, ale jeśli gojenie jest z jakichś przyczyn utrudnione. Weterynarz może też zalecić zapobiegawczo antybiotyk doustnie (np. enroxil - w najniższej dawce, na 5 dni, raz dziennie). | Enroxil to nawet mam w domu, zapytam wetkę, czy mogę podawać.
S, z Giną plaster nie przejdzie . Ja się w zasadzie cieszę, że ona do tej rany nie sięga, bo od kilku tygodni próbuję doprowadzić do wygojenia dużego dziaba na jej tyłku, a ona uparcie wygryza sobie strupek, jak tylko się pojawi, co niestety nie przyspiesza gojenia .
Dziękuję Wam za rady, rana dziś wygląda dużo lepiej, wczoraj lekko spanikowałam, bo wyglądało to naprawdę przerażająco, żywe tkanki na wierzchu, a Gina biegała sobie po pokoju jakby nigdy nic . |
_________________ za TM: W, S, J, DM1, K, M, P, DM2, S-a, N, L, B-o, Cz, Sh, OM3, G, A, R, Q, T, Po, Pe, C, B-a, E, Ś, B-k, MM |
|
|
|
|
Nisia
ofiara losu
Dołączyła: 28 Mar 2006 Posty: 3881 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Paź 12, 2010 10:22
Zwierzątka: ogony |
|
|
Devona napisał/a: | a Gina biegała sobie po pokoju jakby nigdy nic |
Bo tam prawie nie ma zakończeń nerwowych Więc szczur może być poharatany jak nieboskie stworzenie, a i tak go nic nie boli. |
_________________ Wśród Aniołków: Henia, Fatka, Alif Matsura, Hela, Lola, Beba, Iskierka, Šamsi, Tomiś, Calypso, Tamarka, Morelka, Szpulka, Śliwka, Ahirka i Zdenka |
|
|
|
|
greenfreak
Dołączyła: 12 Kwi 2010 Posty: 329 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią Paź 15, 2010 19:58
Zwierzątka: 2 samiczki, 5 samców |
|
|
Wybaczcie, że nie przebrnę całości, ale ma koleżanka właśnie problem. Szczurowi po niedużej bójce leci krew z pyszczka, wygląda jakby to było z górnych dziąseł. Możliwe, że tam został dziabnięty? Tylko to tamować na razie, czy nie czekać i jechać?
Krwi wypłynęło parę dużych kropel, nie wiem, na ile dużo to dla szczura. |
|
|
|
|
S
Dołączyła: 25 Sie 2007 Posty: 357
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 09:33
Zwierzątka: brak |
|
|
Trochę póżno, ale jeżeli krew nie przestaje lecieć to trzeba do weterynarza.
Weterynarz zatamuje krwawienie albo robiąc zastrzyk, albo gazikiem nasaczonym adrenaliną przyłożonym na krwawiące miejsce.
Napisz, co ze szczurkiem. |
|
|
|
|
greenfreak
Dołączyła: 12 Kwi 2010 Posty: 329 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pon Paź 18, 2010 20:03
Zwierzątka: 2 samiczki, 5 samców |
|
|
Przepraszam, sytuacja została opanowana i zapomniałam o poście Nic odpowiedniego w domu nie było, więc poprosiłam tę dziewczynę, żeby przyłożyła zmoczoną i wyciśniętą chłodną chusteczkę, prowizoryczne jak diabli, ale dało radę - po tym, z tego co wiem, krew już zupełnie przestała lecieć. |
_________________ Razem z nami: Nyu, Reki, Ricky, Pedro, Forfiter, Mohinder, Gaspar
Tęsknimy: Pippin, Merry, Sapek, Chii, Rin, Niki |
|
|
|
|
Wiewiora
Dołączyła: 12 Lip 2010 Posty: 323 Skąd: Bydgoszcz/Cieszyn
|
Wysłany: Sob Sty 01, 2011 21:30
Zwierzątka: dwa psy,dwie szynszyle, dziesięć <:3 )~ i świniol |
|
|
no i z Dyziem mamy problem. parę dni temu zrobił sobie mała rankę na boku...nawet nie wiem kiedy. jak zauważyłam był już strupek. dziś patrzę, strupek jest większy i trochę odchodził, za chwilę Dyzio go w ogóle zerwał. i dziwnie ta rana wygląda
nie jest to ropień... pod raną też nic nie czuć. przemyłam ją szałwią ( bo nie mam nic do odkażania w domu ). a potem posmarowałam maścią z gentamycyną, by lepiej się goiła i jeśli tam coś jest to niech wyciągnie to....w sumie pierwszy raz taką ranę widzę ( choć trochę już widziałam)
tu są zdjęcia...niestety nie są najlepsze. i na ostatnim najlepiej widać to coś białe( wątpię by to była ropa):
http://www.fotosik.pl/pok...cb06094b03.html
http://www.fotosik.pl/pok...e4db20d0ca.html
http://www.fotosik.pl/pok...06f18a1f0b.html
dodam że rana nie jest głęboka. bardziej wygląda na obtarcie.... macałam ją i nic pod nią nie czuć. postanowiłam jeszcze tu napisać
_________________ |
_________________ Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
George Bernard Shaw
Elmo, Syriusz, Acair Abraxas, Ksawery Abraxas, Hipolit SunRat's
za TM: Tofik, Dyzio Marzyciel, Gratis, Wirek, Diabeł, Coś ['] |
Ostatnio zmieniony przez Wiewiora Nie Sty 02, 2011 12:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
kociarnia
Dołączyła: 30 Mar 2008 Posty: 183 Skąd: okolice Warszawy
|
Wysłany: Sob Sty 01, 2011 22:06
Zwierzątka: szczur x2 kot x3 |
|
|
Wiewiora, zdjęcia mi nie działają |
|
|
|
|
Wiewiora
Dołączyła: 12 Lip 2010 Posty: 323 Skąd: Bydgoszcz/Cieszyn
|
Wysłany: Nie Sty 02, 2011 12:56
Zwierzątka: dwa psy,dwie szynszyle, dziesięć <:3 )~ i świniol |
|
|
kociarnia, to nie wiem czemu mi i believe_86 zdjęcia działają. kupiłam rivanol i oczyściłam mu to, ale nie zrywałam tego strupeczka co mu się zrobił. nic tam się nie zbiera( żadna ropa) więc myślę że to może być zwykłe obtarcie.
EDIT: kociarnia sprawdź teraz, bo rzeczywiście w tym temacie nie działały, a wziełam post skopiowałam z mojego tematu. teraz już działają |
_________________ Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
George Bernard Shaw
Elmo, Syriusz, Acair Abraxas, Ksawery Abraxas, Hipolit SunRat's
za TM: Tofik, Dyzio Marzyciel, Gratis, Wirek, Diabeł, Coś ['] |
Ostatnio zmieniony przez Wiewiora Nie Sty 02, 2011 13:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
|