Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Choroby przenoszone przez szczury hodowlane
Autor Wiadomość
Marcik 
Apple?



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 15 Maj 2008
Posty: 524
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 12:27   Choroby przenoszone przez szczury hodowlane
   Zwierzątka: Tasiemiec, owsiki, jakieś pchły się znajdą...


Przeszukałam formu a nie znalazłam tematu. Bardzo proszę o wypowiedzenie się mądrych głów. Jeżeli temat już istnieje, można usunąć.

Mojej mamy głównym argumentem, przeciwko szczurom są przenoszone przez nie choroby. Ciągle słyszę, że jestem kobietą i nie powinnam mieć styczności ze zwierzętami. Już nie wiem sama ile prawdy w czym. Słyszałam o toksoplazmozie i uczuleniach. Czy są choroby powodujące zmiany skórne? Co z poważniejszymi z chorób, które mogą przenosić dzikie szczury, czy istnieje podobne ryzyko u szczurków udomowionych?
_________________
Szatańska szóstka ze mną <3)~

Zawsze w sercu: Runa i Veda
Ostatnio zmieniony przez Anouk Śro Sie 25, 2010 12:05, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
Niamey 
Zhongguo!



Dołączyła: 09 Sty 2009
Posty: 3537
Skąd: Szanghaj
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 12:54   

Żywicielem ostatecznym toksoplazmozy są koty, a nie szczury! Toksoplazmozą zaraża się przez zanieczyszczone, surowe bądź niedogotowane mięso, kontakt z ziemią zawierąjącą cysty, badź odchodami zarażonego kota. No i jeszcze dodatkowo najniebezpieczniejsze jest zarażenie się na początku ciąży.
Główną przyczyną toksoplazmozy jest surowe badź niedogotowane mięso, więc wg tego samego argumentu, skoro jesteś kobietą, nie powinnaś np. kroić mięsa.

wydaje mi się (choć tutaj proszę o opinie osób, które się na tym lepiej znają), że szczury są jedymi z mniej "niebezpiecznych" zwierząt, jeśli chodzi o potencjalne choroby.
_________________
moje szczuraki
Pino*Myszka*Diuna*Zefir*Śmietanka*Lotta*,Migotka*Mimbla*Ponyo*Kikimora*Archa*Bucca*Beren*Itka*
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 13:10   

szczury uczulają, jak każde zwierze.

w przeciwieństwie do kotów i psów dużo trudniej przenoszą choroby - bo kot i pies wychodzą na dwór gdzie mogą się czymś zarazić , szczury siedzą całe życie w domu - jak mogą coś przenosić?

Biorąc szczury z pewnego źródła (NIE SKLEP) możesz mieć pewność że twój maluch nie przywlecze ze sobą żadnej choroby.
 
 
     
Dimishka 


Dołączyła: 21 Mar 2009
Posty: 310
Skąd: Gdynia
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 13:13   
   Zwierzątka: duuuzo ;)


Wszelkiego rodzaju Jersiniozy, salmonellozy, kompylobakteriozy i pewnie dużo więcej, by się znalazło.
Tylko, że jeśli nasze zwierzątko nie ma styczności z osobnikami zarażonymi, surowym miesem niewiadomego pochodzenia i wiemy z jakiej hodowli jest i nie wzbudza ona naszych zastrzeżen, przestrzegamy zasad higieny, myjemy rączki często i dokładnie po sprzątaniu to i zarażenie się czymkolwiek jest prawie niemożliwe ;)
Zresztą wydaje mi się, że gdyby domowe pupilki tak roznosiły choroby to pewnie niejeden temat, by o tym był.

O dziwo z jednym z największych roznosicieli są gady, a przynajmiej tak mi ciągle wmawiają.
 
 
     
Layla 
zawieszona



Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 8055
Skąd: Gdańsk
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 13:15   
   Zwierzątka: owczarek szetlandzki - Burbon, świnia morska Samanta


Marcik napisał/a:
Ciągle słyszę, że jestem kobietą i nie powinnam mieć styczności ze zwierzętami.
Kosmiczna bzdura, inaczej kobiety w ogóle nie miałyby zwierząt, nie popadajmy w paranoję.
_________________
KUP E-BOOKA O SZCZURACH!!!

Za Tęczą Cyrus Wielki, Księżniczka Aiko, Bianca Tygrysek, Betty Chmureczka, Azjunia, Luter, Aria, Lenin, Europa, Nana, Ludwiś, Omar Rat's Troop, Harold, Kiko, Helmut, Alia, Vader, Larysa, Oczko, Gringo, Kalif, Sezam, Emir, Hassan, Bono, Alban...
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 13:39   

Tak jak napisała Niamey żywicielem ostatecznym toxoplazmozy jest kot, człowiek tak jak szczur, mysz, może być tylko żywicielem pośrednim a i to raczej "przez przypadek".
Musiałabyś zjeść szczura w całości na surowo, żeby zarazić się tym pasożytem i stać się jego (nietypowym) żywicielem ostatecznym.
Pomijając już to że zwierzak musiałby mieć styczność z kocimi odchodami, albo surowym mięchem żeby się zarazić.
To po raz.

Po dwa, istnieje skuteczne leczenie toxoplazmozy, także matki w ciąży są jemu poddawane a dzieci jakoś rodzą się zdrowe. Podstawą jest szybkie wykrycie obecności pasożyta w organiźmie kobiety w ciąży, a jeśli przyszła matka chodzi na badania okresowe związane z ciążą na bieżąco i się nie miga, praktycznie nie ma szans na zbyt późne wykrycie zakażenia.

Po trzy, bakterie chorobtórcze ma na sobie także człowiek (że wspomnę choćby najpospolitszego gronkowca złocistego czy escherichia coli). Czy w związku z tym twoja mama zakaże ci także kontaktu z innymi ludźmi i zamknie cię w sterylnej banieczce żebyś się nie zaraziła?
Istnieje większe prawdopodobieństwo że zarazisz się czymś paskudnym przy krojeniu mięsa, jedząc to mięso , lub zakazisz sobie przewód pokarmowy salmonellą krojąc mięso czy robiąc tatar na jajku.
Moja dewiza brzmi "przede wszystkim nie dać się zwariować". Gdybym miała się przejmować gadaniem "wiejskich babuszek", pewnie doprowadziłabym się do skrajnej paranoi. A gdyby były prawdą, z kilkadziesiąt lat temu byłabym już trupem ;) (wychowywałam się ze zwierzętami niemal od urodzenia i daleko było na przykład na wsi u dziadków od sterylności).
 
     
Marcik 
Apple?



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 15 Maj 2008
Posty: 524
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 13:53   
   Zwierzątka: Tasiemiec, owsiki, jakieś pchły się znajdą...


Źle mnie dziewczyny zrozumiałyście. Pytanie brzmi jakie choroby mogą ew. przejść na człowieka ze szczurków domowych w jakich warunkach, np. brak higieny, kontakt z odchodami.

O toksoplazmozie temat jest.

Mojej mamy proszę nie oceniać, nie ma to wpływu na zwierzęta które sa u mnie ( a tym bardziej nie nazywac ją babą ze wsi ;) )

Większość osób posiadających szczurki, niestety nie ma ich z hodowli, a właśnie z wpadek, sklepów, stąd moje pytanie. Dużo z was ma również zwierzątka na tymczasie. Wydaje mi się, skoro istnieje mit szczurów jako groźnych nosicieli chorób, że można go w łatwy sposób obalić :) Oczywiste jest, że nie zdarza się to często, ale ja na chorobach odzwierzęcych się nie znam.

[ Komentarz dodany przez: Layla: Sob Mar 28, 2009 14:01 ]
błąd popr.
_________________
Szatańska szóstka ze mną <3)~

Zawsze w sercu: Runa i Veda
Ostatnio zmieniony przez Layla Sob Mar 28, 2009 13:58, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
nezu 



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 5870
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 14:04   

A kto nazwał twoją mamę wiejską babą? Jeśli uważasz że ja, to jesteś w błędzie. Już prędzej miałam na myśli to, że twoja mama tym babuszkom wierzy, a właściwie powiela schematy powtarzane w kręgach wiejskich od pokoleń.

Dimishka ci ładnie wyszczególniła, nie podając przy okazji pasożytów wewnętrznych, na przykład tasiemca bąblowca, ale z drugiej strony nim raczej nie zarazisz się od szczura, już prędzej od wychodzącego na spacerki do lasu psa.

No, od zoologowca możesz złapać na przykład grzybicę.
Grzybem łatwo się zarazić od zwierzaka. Ja kiedyś walczyłam z grzybicą która przeszła na mnie z mojego kota.
Świerzbowiec szczurzy jest bardzo wyspecjalizowany i cię raczej nie dopadnie. Wszoły i wszy nawet jeśli na ciebie przejdą, to natychmiast uciekną, bo też są wyspecjalizowaną grupą.

Generalnie, jak nie umyjesz ręki po tym jak podasz ją komuś obcemu albo będziesz nią dotykać publicznego autobusu w którym wcześniej siedziało n niemyjących się indywiduów, łatwiej coś złapiesz niż od domowego szczura, biorąc pod uwagę nawet takiego zoologowego.

Z chorób potencjalnie niebezpiecznych spotykanych w nieciekawych warunkach sanitarnych w hodowlach gryzoni i zajęczaków (częściej zajęczaków) występuje tularemia. Opis masz tu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Tularemia

O wściekliźnie u szczurów hodowlanych nie słyszałam. O toksoplazmozie sobie już poczytałaś więc wiesz że ze strony szczurów ci nie zagraża.
 
     
Marcik 
Apple?



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 15 Maj 2008
Posty: 524
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 14:17   
   Zwierzątka: Tasiemiec, owsiki, jakieś pchły się znajdą...


nezu, o to właśnie mi chodziło, mniej więcej. Jeśli takie schematy są powielone, to nie dziwne, że część osób w nie wierzy. Stąd temat.
_________________
Szatańska szóstka ze mną <3)~

Zawsze w sercu: Runa i Veda
 
 
     
Oli 



Dołączyła: 14 Sty 2007
Posty: 13184
Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 14:31   

Marcik, wiesz do tej pory spotykam ludzi pytających o strychninę w ogonie szczura. Jak dla mnie jest to czysty debilizm, żeby sobie nie móc w google wpisać strychnina i poczytać trochę.

Niamey napisał/a:
No i jeszcze dodatkowo najniebezpieczniejsze jest zarażenie się na początku ciąży.
dodam tutaj tylko, że zarażenie się przed zajściem w ciążę i posiadanie odpowiednich przeciwciał chroni płód przed konsekwencjami, a jak się nie ma przeciwciał to są już nawet w Polsce szczepionki przeciw toksoplazmie dla matek w ciąży. :wink:

nezu napisał/a:
O wściekliźnie u szczurów hodowlanych nie słyszałam.
szczur mający wściekliznę umiera błyskawicznie i nie zdąży nawet kogoś pokąsać. Miałam to na chorobach zakaźnych - lisy zarażają się od dzikich gryzoni przez upolowanie osłabionego gryzonia i jego zjedzenie, nie było notowanych przypadków pogryzień przez wściekłe gryzonie.
_________________
Z nami: Jojo i Princeska; Duszek, Amidala i Zosia; Api i Kava
na dt: suczka Sarabi www.facebook.com/EkipaDuszka
 
 
     
Marcik 
Apple?



Zaproszone osoby: 1
Dołączyła: 15 Maj 2008
Posty: 524
Skąd: Szczecin
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 14:39   
   Zwierzątka: Tasiemiec, owsiki, jakieś pchły się znajdą...


Co do grzybicy, to tyczy się ona wszystkich zwierząt raczej, futrkowych na pewno. Ja też, kiedyś, zaraziłam się nia jako dziecko od świnki morskiej. Nie jest to jednak ani groźne ani trudne do wyleczenia.

Czy ze skórnych chorób, grzybica jest tą najstraszniejszą?
_________________
Szatańska szóstka ze mną <3)~

Zawsze w sercu: Runa i Veda
 
 
     
sachma 



Zaproszone osoby: 15
Dołączyła: 17 Lis 2006
Posty: 5423
Skąd: Pruszcz Gd
Wysłany: Sob Mar 28, 2009 15:39   

Marcik napisał/a:
Czy ze skórnych chorób, grzybica jest tą najstraszniejszą?



jest jedyną którą możesz się zarazić, moim zdaniem najstraszniejszy jest świerzb - ciężko i długo się go leczy, ale zarazić się od szczura nie da.

szczerze, to nie wiem czy są jeszcze jakieś choroby skóry występujące częściej u szczurów..
 
 
     
Nakasha 



Dołączyła: 16 Cze 2007
Posty: 9971
Skąd: Białystok/Kuriany
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 14:05   
   Zwierzątka: 3 psy, 2 kotki


Chyba najgorsze to bywają uczulenia, ale to akurat się tyczy wszystkich zwierząt no i nie jest to choroba przenośna :D


Nigdy nie załapałam żadnej choroby od żadnych zwierząt, a mam od dzieciństwa kontakt z tymczasami kocimi, od kilku lat ze szczurzymi i oczywiście z naszymi kotami i szczurami, ale one są niewychodzące ;)

A w ogóle słyszeliście, żeby ktoś z jakiegoś forum szczurzego się zaraził czymś od szczura? oprócz grzybicy?

To wszystko głównie lęki i stereotypy ;)
_________________
Za TM: 95 szczurzych duszyczek [*]
 
 
     
Mangusta 
ICanHasASnake!



Dołączyła: 12 Lip 2006
Posty: 2458
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 14:22   

Dimishka napisał/a:

O dziwo z jednym z największych roznosicieli są gady, a przynajmiej tak mi ciągle wmawiają.
a możesz zapodać jakimiś dokumentami na ten temat, czy to kolejne takie sobie bajdurzenie? bo jakoś trudno mi uwierzyć w to że zwierzęta tak odmienne od nas genetycznie mogą w ogóle przenosić jakiekolwiek choroby na człowieka...

Cytat:
To wszystko głównie lęki i stereotypy ;)
taa... zdecydowanie największym roznosicielem chorób od których człowiek może się zarazić jest właśnie sam człowiek... wierz mi, w porównaniu z większością ludzi z którymi się spotykasz na co dzień, choćby na przystanku autobusowym czy w sklepie, szczury domowe, hodowlane, a nawet sklepowe są niesamowicie czyste.
_________________
Gadzinowe: Haribo, Gary; Czterokołowe: Hondziaszek, Granatowa Krowa
 
 
     
Niamey 
Zhongguo!



Dołączyła: 09 Sty 2009
Posty: 3537
Skąd: Szanghaj
Wysłany: Pon Mar 30, 2009 14:37   

Jak by to nie brzmiało, to wychowałam się z psami :mrgreen: i nigdy niczego od nich nie złapałam. Zresztą, posiadanie zwierzaków (ponoć najlepiej jednocześnie kota i psa) uodparnia na uczulenia itp.
_________________
moje szczuraki
Pino*Myszka*Diuna*Zefir*Śmietanka*Lotta*,Migotka*Mimbla*Ponyo*Kikimora*Archa*Bucca*Beren*Itka*
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.18 sekundy. Zapytań do SQL: 13