Alloszczur

[Ewa]

Na Gocławiu mieści się lecznica A-VET
ul. Umińskiego 1
tel.: 22/ 671-61-78

godziny otwarcia:
poniedziałek 10:00-22:00
wtorek - piątek 12:00-22:00
sobota 09:00-21:30
niedziela 10:00-20:00

Przyjmuje tam dr Anna Kryspin - podobno specjalistka od królików, chwalona na forum króliczym.

Znalazłam tę informacje "gdzieś". W dalszej części napisano, że szczur osłuchany, obejrzany fachowo i miło.
Myślę, ze warto szukać wetów od gryzoni po tej stronie. Jakby ktoś sprawdził to proszę o komentarz. Ja, jak wypróbuję (oby ja najpóźniej), to też dam znać.

[Oli]

Byłam w tej lecznicy jakiś tydzień temu żeby rozeznać sytuacje. Pani dr bardzo miła. Powiedziała, że nie będzie problemu z dolegliwościami typu zapalenie dróg oddechowych, czy pasożytami. O operacje nie pytałam. Oprócz dr Kryspin przyjmuje tam tez inna pani wet o dwuczłonowym nazwisku (niestety go nie pamiętam) i pani Kryspin powiedziała, że ona też zajmuje się gryzoniami i zajęczakami. Dr Kryspin przyjmuje w poniedziałki, czwartki i piątki o ile dobrze pamiętam. Pierwsze wrażenie w każdym razie pozytywne. To co dla mnie było też na plus to pierwsze pytanie brzmiało czy coś się dziej ze szczurami (na wstępie powiedziałam, że szukam jakiejś lecznicy po tej stronie Wisły, która zna się na gryzoniach, bo jesienią czy zimą jeździć autobusem za każdym razem do Oazy nie uśmiecha mi się).

[Oli]

Dzisiaj byliśmy ze skrzeczącym Filipem na wizycie. Pani dr obejrzała szczura, osłuchała, dopytała się co i jak. To co mi się bardzo spodobało, to że nie leci od razu z antybiotykami czy sterydem, a zaczyna od łagodniejszych rzeczy (stymulacji układu odpornościowego, pomocy w wykrztuszaniu). Za wizytę bez leków zapłaciłam przerażającą sumę 10 złotych. Pani dr mówi też wszystko i ustala kilka wersji, które mogły wywołać dane objawy - nie trzyma się tylko jednej słusznej wersji (zwłaszcza, że kichanie może wystąpić przy wielu rzeczach).

[AngelsDream]

Olimpia, czyli jak na razie pozytywnie?

[Oli]

Tak, jak najbardziej. Zobaczymy jak się sprawdzi metoda leczenia.

[Viss]

Jakie cudowne wieści. I piękne ceny

Jakie cudowne wieści. I piękne ceny

[Oli]

Zapomniałam dodać, że dostałam rachunek - mają kasę fiskalną.

[Oli]

Dzisiaj Rysio miał wypadek - zawisł na własnym palcu. Szczegóły w naszym temacie. Jednak nie o tym tu chciałam. Mianowicie dr Kryspin spisała się na medal. Znieczuliła misia miejscowo w palec, odcięła końcówkę palca, dała miejscowo antybiotyk, założyła opatrunek (to była sztuka - obie się namęczyłyśmy ) i dała przeciwbólowe. Za wszystko zapłaciłam, uwaga, uwaga - 25 zł! Jutro jeszcze na kontrolę z zastrzykiem (będzie mnie to kosztować 5 zł). Jestem bardzo zadowolona z obsługi. Pani dr nawet powiedziała, że jeśli byłoby to większe zwierzę to można by mu spróbować wszczepić sztuczną skórę - byłam pod wrażeniem, bo to nie jest łatwe.