Alloszczur Strona Główna Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Devona
Sob Gru 21, 2013 17:40
[dyskusyjny][Poznań] Dr R. Przybylski, ul. Nad Wierzbakiem
Autor Wiadomość
polegalu 
...Kagetora...



Dołączyła: 20 Kwi 2008
Posty: 187
Skąd: Gorzów Wlkp./Poznań
Wysłany: Czw Maj 01, 2008 13:57   [dyskusyjny][Poznań] Dr R. Przybylski, ul. Nad Wierzbakiem
   Zwierzątka: 3 szczurki <:3 )~~


Ponoć (nie sprawdzałam) specjalista od gryzoni.

Klinika "Animal"
Nad Wierzbakiem 19
Poznań
tel. 0 61 840 12 62

godziny pracy:
pn-pt: 9-18
sobota: 9-13


mojej szczurce pomógł :mysza:
_________________
Break [*], Kagetora[*], Demi[*], Tork [*], Precka [*]
Ostatnio zmieniony przez Devona Pon Gru 16, 2013 22:00, w całości zmieniany 4 razy  
 
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Pią Maj 22, 2009 09:45   

mogę dodać, że kastracja samca w tej przychodni to koszt około 90 zł (dzwoniłam dzisiaj, szukam weta do kastracji moich chłopaków zaniedługo ;) )

wrażenie po rozmowie telefonicznej całkiem pozytywne - lekarz dokładnie wypytał mnie, w jakim wieku są chłopcy, ile ważą, czy wcześniej mieli problemy ze zdrowiem itp.
 
     
KrzysKoz 


Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 14
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Sty 23, 2010 19:58   [polecam] [Poznan] Dr. Przybylski, ul. Nad Wierzbakiem
   Zwierzątka: szczur :)


Witam!

Pelne info w poscie nizej na temat kliniki Wąsiatycza, tu tylko najwazniejsze:


Udalem sie do dr Przybylskiego,.ktory przyjmuje w przychodni na ul.Nad Wierzbakiem.
Dr. szczura dokładnie przemacal i stwierdzil, iż wyczuwa powazne zmiany pecherza i zaleca badanie USG. Poniewaz pecherz szczura byl w takim stanie, ze nie trzymal moczu, Pinky dostal dwa mocne zastrzyki i umowilismy sie na USG za dwa dni. Pan dr sam zauwazyl czerwien wokol oczek i stwierdzil, ze to pewnie nie krew, ale porfiryna(co zreszta szybko udowodnil ultrafioletowa lampka - porfiryna w niej swieci, a krew nie). Powiedzial mi, ze porfiryna czesto sie wydziela wtedyu gdy szczur sie stresuje,badz jest chory...
Badanie USG odbylo sie bardzo szybko, niestety jasno wykazalo ze zmiany juz sa bardzo zaawansowane... Odbylismy jeszcze 3 wizyty u doktora co dwa dni, za kazdym razem badal jego pecherz i mocz, za kazdym razem niestety upewniając sie ze na operacje jest za późno..
Przez te 10 dni leczenia Pinky przezywal druga mlodosc, ba mial chyba wiecej energii niz za mlodu, przechodzil samego siebie, wszedzie bylo go pelno, wszedzie chcial wejsc,skoczyc, powachac,jakby wiedzial ze niewiele czasu mu zostalo...

Niestety dwa dni po ostatniej serii zastrzykow zaczął się szybki zjazd i w ciągu dwóch dni z Pinkyego zostala tylko mala biedna cierpiąca kuleczka... Przepłakałem całą noc i rano pojechałem do dr Przybylskiego. Doktora nie było, była jego młodsza współpracowniczka, kobieta z małym szczurzym doświadczeniem, co sama przyznała już wcześniej (trzy razy asystowala Panu dr przy badaniach), nie mniej jednak pani doktor wykazala ogromną klasę i empatię i tak Pinky odszedł glaskany do konca przeze mnie....

W przyszlym tygodniu idę na pełny przegląd brata Pinkyego Mózga, od czubka nosa do konca ogona - zobaczymy jak ta wizyta będzie wyglądać - opisze to na forum, na razie w tym miejscu bardzo im dziękuję za ogromną pomoc i zrozumienie w przejściu przez to ostatnie stadium choroby...

Co do finansow - za 5 wizyt z zastrzykami i badaniem USG zapłaciłem w sumie 120 zł, za eutanazję i przyjęcie szczurzego ciałka do krematorium - 40 zł. Dużo taniej niż gdybym go leczył w pożal się Boże KLINICE, a z ogromnym sercem i zrozumieniem do samego końca...

[ Komentarz dodany przez: Ren: Sob Sty 23, 2010 20:04 ]
Scaliłam.
_________________
Krzys
____________
ze mną: ......
za TM: RyczyPisk, Pinky, Mózg, W(k)urwik
 
     
KrzysKoz 


Dołączył: 21 Sty 2010
Posty: 14
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto Sty 26, 2010 10:11   Po wizycie kontrolnej
   Zwierzątka: szczur :)


Tak jak obiecalem wyzej, krotkie sprawozdanie z wizyty kontrolnej.
Szczur zostal dokladnie obmacany, osluchany, przejrzane futro, zajrzane do pyszczka. Diagnoza - szczur zdrowy jak byk.
Koszt - 0 zl (rozumiem ze po leczeniu Pinkyego jestem traktowany jak staly klient - mile)
Doktor tez pytal jak sie szczurek zachowuje.
Jak sie dowiedzial, ze w czwartek przyjada do mnie dwa nowe szczurki, dostalismy zaproszenie na przegląd nowych.

Takze wrazenie bardzo pozytywne - Polecam!
_________________
Krzys
____________
ze mną: ......
za TM: RyczyPisk, Pinky, Mózg, W(k)urwik
 
     
Quaxo 


Dołączył: 10 Wrz 2008
Posty: 20
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob Sty 30, 2010 23:51   
   Zwierzątka: Niestety żadne, nadal opłakuję.


Trochę offtopic, ale ok, czytając inne posty KrzysKoz i Oli, akurat za wizytę kontrolną brak zapłaty mnie dziwi. No i bycie stałym klientem oznacza brak opłat? ;) Toż to świetna przychodnia. :D
_________________
Proszę rozpropagowywać, ja klikam: :) pajacyk.pl, polskieserce.pl, thehungersite.com, care2.com, okruszek.org.pl, pmiska.pl
 
     
Ren
[Usunięty]

Wysłany: Czw Mar 04, 2010 22:10   

Ja mam szczerze mówiąc mieszane uczucia. Byłam tam z Precią na USG, był już bodajże 19 dzień "ciąży". Wet twierdził, że głowica jest wystarczająco mała, na USG nie zobaczył nic, więc stwierdził, że Precia nie jest w ciąży. Jak się później okazało, miała ciążę częściowo wchłoniętą i jednego dość dużego "kluska". Jakby wet zobaczył to od razu (a domyślam się, że jak jest wystarczająco mała głowica to widać), nie doszłoby do aż tak rozległego zakażenia, Precia mogłaby zostać wykastrowana wcześniej i nie doszłoby do całej tragedii, przez którą cudem nie umarła.

Nie wiem, czy wet może nie wiedzieć, że głowica jest jednak za duża? Bo nie sądzę, że chciał ze mnie "zedrzeć", wizyta kosztowała mnie 30 zł, to nie majątek (przynajmniej w porównaniu z Kliniką na Mieszka, o której się również wypowiem w stosownym temacie :] ).
 
     
pseudomonas 



Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 275
Skąd: Poznań
Wysłany: Śro Sty 26, 2011 22:19   
   Zwierzątka: <3__)~ już tylko *2 :(


Pan Dr sympatyczny i wydaje się znać na rzeczy.. ale bylem z moim Momusiem cierpiącym na niewydolność krążeniowo-oddechową- objawy świszczący oddech, duszności, dostał zastrzyk i coś do podawania doustnie na wzmocnienie... Trochę mu się polepszyło... na drugiej wizycie to samo... potem jednak znowu stan się pogorszył, Momuś co jakiś czas się dusił.. na 3 wizycie było już niefajnie bo Dr wydusił Momusia, chciał zbadać mocz i próbował go wycisnąć... co tyko niepotrzebnie dodało tylko cierpienia, potem szczurek był cały obolały.. za niedługo zszedł:( [*] i przez to bezsensowne bolesne macanie raczej już do Pana Dr Przybylskiego nie przyjdę:/
 
     
mataforgana
[Usunięty]

Wysłany: Śro Kwi 06, 2011 15:34   

ja u dr Przybylskiego bywam, bo mam do niego bardzo bardzo blisko, więc w sytuacjach awaryjnych, gdy liczy się przede wszystkim czas (czytaj: na przykład duszności) pędzę do niego. i z doświadczenia wiem, że ma pojęcie, chociaż nie jest idealnym wetem gryzoniowym...
 
     
goomex 


Dołączył: 14 Maj 2015
Posty: 1
Wysłany: Czw Maj 14, 2015 18:47   Animal Wet Przybylski - uważajcie i unikajce!

Bardzo odradzam klinikę Animal Wet w Poznaniu przy ul. Nad Wierzbakiem zwłaszcza w osobie p. Przybylskiego. Miałem problem z gryzoniem, koszatniczka się śliniła i często 'majstrowała' sobie przy pyszczku.. Lekarz wyciął Jej za długi ząb (podobno) co uznał za przyczynę. Skasował 30pln. Po powrocie do domu, okazało się, że zwierzę jak się śliniło tak się ślini, a w dodatku uszkodzeniu uległa tylna łapa na którą po 4 dniach nadal utyka. Dzwoniąc z pretensjami do Przybylskiego, usłyszałem informację, że to ja trzymałem zwierzę i zaistniała sytuacja jest moją winą. Nawet słowa przepraszam lub zaoferowania pomocy ze strony Przybylskiego nie było. A moim zdaniem dobry lekarz powinien posiadać fachową pomoc w gabinecie i zajmować się pacjentem od A do Z a jak nie jest się czegoś pewnym to lepiej powiedzieć niż popsuć i więcej szkód niż pożytku narobić! Omijajcie szerokim łukiem! ODRADZAM!
Niesympatyczny, pewny siebie, arogancki, zdawkowy w słowach i na pewno nie jest znawcą gryzoni!!! Może na psach i kotach się zna i to co piszą 'kociarze' to fakt, że dobry jest (podobno) w sterylce - dobra kasa i przetarte szlaki, nic więc dziwnego!
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0.19 sekundy. Zapytań do SQL: 14