To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki VIII

babyduck - Śro Kwi 21, 2010 13:02
Temat postu: Psiaki VIII
Z przyjemnością otwieram ósmą część psiego tematu.

Ostatni post poprzedniej części: http://forum.szczury.biz/...p=433634#433634

Tess - Śro Kwi 21, 2010 13:06

Szura, sachma pytała o "definicję" lękliwego psa, a nie o przykłady poschizowanych pudli.
Chcesz przykład, proszę bardzo - trojankowa ma pudla, który boi się praktycznie wszystkiego. Jest to pies, z którym miesiącami pracowała, żeby dało się z nim normalnie wyjść na spacer. I to nie jest pies z rozmnażalni, z traumami, bez socjalizacji.
Inna znajoma ma pudla z agresją lękową do ludzi i psów, pies od początku był socjalizowany, a potrafi jej zwiać z toru i na coś rzucić, bo się boi.
Szczerze mówiąc, czy to dla Ciebie dużo warte, czy nie, to mi z deka wisi, wyraziłam swoją opinię, na podstawie moich prywatnych doświadczeń. ;)
I gratuluję wiary we właścicieli/hodowców, mówię zupełnie serio, bez żadnej ironii. :*

Szura - Śro Kwi 21, 2010 13:10

Tess, to co teraz napisałaś jest nie do przeoczenia dla właściciela/hodowcy, więc nie wiem skąd teksty o innych kryteriach.

Wyrażając opinię warto ją wytłumaczyć, wiesz. :P

Tess - Śro Kwi 21, 2010 13:15

Szura, te napisałam o skrajnych przypadkach zeschizowanych psów, które znam. ;)
A chodzi mi o to, że moja skala jest trochę inna niż wielu osób, i trochę inaczej oceniam psychikę psa i to co dla nich może być do przyjęcia, dla mnie nie jest i odwrotnie. I to są rzeczy, na które właściciel/hodowca może nie zwrócić uwagi.

I nie chodzi mi o jakąś antyreklamę, czy bóg wie co, pudle wielbię i wielbić będę. Chcę tylko, aby była świadomość, żę zdarzają się lęk/schizy, niestety coraz częściej i żeby uważać, co i skąd się bierze, tylko tyle. ;)

sachma - Śro Kwi 21, 2010 13:22

Tess, a na PM możesz podać przydomki? mam nadzieję że nie mają tych samych psów w rodowodach co mój Lenny ;)
LunacyFringe - Śro Kwi 21, 2010 21:26

Co do kwarantanny to choroby chyba mogą przenosić nie tylko psy? Ja bym się trochę bała, że pies znajdzie jakąś kocią kupę :P Co myślicie o tym zeby psiaka nosić wszedzie na rękach albo w torbie? To się może sprawdzić? Psiak powinien się poznawać z ludźmi , żeby każdy mu dał smaczka itd, no i z innymi psami to samo, a jednakz perspektywy rąk właściciela to chyba nie jest zbyt dobry socjal. A psie/ kocie/ lisie itp. kupy moga się czaić wszędzie :P
babyduck - Śro Kwi 21, 2010 21:31

LunacyFringe napisał/a:
Psiak powinien się poznawać z ludźmi , żeby każdy mu dał smaczka
To może zaskutkować zaczepianiem obcych i żebractwem. Smaczki daje właściciel.
sachma - Śro Kwi 21, 2010 21:34

babyduck napisał/a:
LunacyFringe napisał/a:
Psiak powinien się poznawać z ludźmi , żeby każdy mu dał smaczka
To może zaskutkować zaczepianiem obcych i żebractwem. Smaczki daje właściciel.


dodatkowo chyba lepiej żeby pies nie brał jedzenia od każdego.. jeszcze ktoś życzliwy ci tak psa otruje.. są różni ludzie..

AngelsDream - Śro Kwi 21, 2010 21:56

babyduck, chyba że masz psa nieufnego, wtedy to ma sens, bo lepsze małe zło...
babyduck - Śro Kwi 21, 2010 22:26

W nieufności nie widzę nic złego, chyba, że miałaś na myśli lęk. Ale w przypadku lęku nagradzałabym psa sama w bliskim towarzystwie obcej osoby.
Tess - Śro Kwi 21, 2010 22:46

babyduck, moim zdaniem, tak jak powiedziała Angels, lepsze małe zło. Wolę, żeby mój pies cieszył się do ludzi i zaczepiał a żarcie niż żeby rzucał się na nich. To znaczy generalnie ma mijać i olewać, ale jak sobie upatrzy to u mojej suki nie ma półśrodków. ;)
babyduck - Śro Kwi 21, 2010 22:54

Tess napisał/a:
Wolę, żeby mój pies cieszył się do ludzi i zaczepiał a żarcie niż żeby rzucał się na nich
Z tym się zgadzam, ale Angels napisała "nieufny", co nie jest równoznaczne z "lękliwy" czy "agresywny". Ja np. cenię sobie nieufność. Negra miała być nieufna i nie wyszło :roll:
LunacyFringe - Śro Kwi 21, 2010 22:56

sachma napisał/a:
dodatkowo chyba lepiej żeby pies nie brał jedzenia od każdego.. jeszcze ktoś życzliwy ci tak psa otruje.. są różni ludzie..

Moje własne smaczki :P Nie od obcych ludzi. Ja proszę osobę , zeby podała psu smaczka, żeby się przyzwyczaiła do obcych ludzi.
Jean Donaldson poleca taką metodę socjalizacji. Pisze , że np pies powinien mieć jak najwięcej pozytywnych skojarzeń z róznymi sytuacjami i ludźmi czyli dostać smaka od dziecka 4 letnie , od 7 letniego , od faceta z brodą, od faceta z parasolem itd. żeby w dorosłym zyciu nie reagował paniką na nowe nieznane sytuacje. Tak samo jak z oswajaniem z np. szczotką, żeby sie przekonał, że to same przyjemności. Moj obecny pies jest bardzo przyjazny do ludzi, obcy facet może ją ciągnąc z ogon a dzieci wsadzać palce do nosa ( nie celowo, przypdkwo oczywiście :P ) a ona na to nie reaguje, bo jest oswojona z różnymi dziwnymi sytuacjami, z dziwnymi dźwiękami, nagłymi ruchami i chciałabym, zeby każdy mój pies taki byl. Nieufny pies to nic dobrego moim zdaniem.


Pozatym tu chodzi o szczeniaka. Zeby wiedział , że ludzie to sama radocha, ale z drugiej storny to właściciel decyduje i właściciel jest główną atrakcją świata. Łatwiej oduczyć psa żebractwa, lub nauczyć komendy nie rusz, niż oduczyć agresji imho.

Tess - Śro Kwi 21, 2010 23:20

babyduck, tak, nieufny spoko, dopóki olewa, niestety często niepilnowane przeradza się to w agresję/agresję lękową. Także warto chociaż trochę popracować, aby wpoić psu pozytywne skojarzenia. Dodatkowo, mając szczyla, który ma dwa miesiące, nie wiesz, czy będzie do ludzi lgnął, będzie nieufny, czy lękliwy. Lęk, który jest od początku zazwyczaj widać, reszty często nie, więc, moim zdaniem, lepiej skojarzenie wyrobić i popracować, niż potem obudzić się z ręką w nocniku.
Poza tym napisałaś, że przy lękliwym też byś sama karmiła i do tego odnosił się mój komentarz - to się raczej nie sprawdza. Często przy lęku nie sprawdza się nawet karmienie przez obcych, więc wiesz.

Btw, moja suka jak była dzieciakiem kochała wszystkich, po prostu cały świat. Potem zaczęło się pogarszać, ale delikatnie. Miała rok, jak pierwszy raz się rzuciła na człowieka. I nie miała żadnych negatywnych przeżyć z ludźmi.

babyduck - Śro Kwi 21, 2010 23:25

Tess napisał/a:
Często przy lęku nie sprawdza się nawet karmienie przez obcych, więc wiesz.
No właśnie nie wiem, bo nie miałam lękliwego psa. Pewnie masz rację, przy założeniu, że to, co u normalnego wywołałby nadmierną ekscytację, u lękliwego tylko wyrówna poziom do normalności.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group