PALATINA - Nie Mar 16, 2008 19:11 Myślę, że to taki nałóg z czasem się robi - to gryzienie prętów. Mam w tej chwili 7 szczurów i tylko Oliver gryzie pręty. Robi to zawsze, gdy chce być wypuszczony z klatki. A jak się nudzą, to śpią. 
Carmilla - Nie Mar 16, 2008 19:14 Najbardziej się zastanawiam czy te "nawyki" mogą być zaraźliwe, jak np. u koni, tzw. tkanie albo łykanie. Jeżeli w stajni znajdzie się jeden robiący tak dla zabicia czasu, to inne się tym "zarażają" bardzo szybko. Czyli, gdybym wzięła jakiegoś młodego szczurka i wprowadziła go do moich chłopaków też by tak zaczął? Mnie to nie przeszkadza tak naprawdę, jestem przyzwyczajona po koszatniczkach, ale mnie to martwi ze względu na zdrowie szczurków. Koszatniczkom zaczęły łysieć mordki od ocierania o szczebelki. Czy nic innego nie grozi moim szczurom? Anonymous - Nie Mar 16, 2008 19:15
A może tak jak w przypadku swoich pazurków chcą je po prostu skrócić 
U mnie od czasu do czasu szczebelki gryzła Fiki,a pozostałe nie. PALATINA - Nie Mar 16, 2008 19:30
Myślę, że mogą, choć nie muszą. W końcu u mnie tylko Oli piłuje pręty  . Pozostała 6tka nie (póki co).
Miałam też w życiu kilka nadpobudliwych samiczek, które tak się zachowywały, ale też były to pojedyncze przypadki w stadzie. Nigdy nie miałam tak, żeby wszystkie szczury w klatce gryzły pręty. (A mam szczury już 12 lat). Natalia - Nie Mar 30, 2008 14:43 Moje panny kiedy się nudzą obserwują nas przez pręty i czekają aż otworzę klatkę. ciacho - Pią Maj 16, 2008 12:20 Odys jak się nudzi to śpi lub siada przy drzwiczkach klatki, kładzie na nich lapkę, uszka opuszcza lekko (wygląda wtedy przesłodko) i się namnie patrzy czekając, aż go wypuszczę (wie że takiej słodkiej kulki nie mam sumienia trzymać w zamknięciu) 
dwa razy mu się zdarzyło gryść kaltkę, gdy jadłam makaron (jego przysmak) to chciał sięwydostać, adrugi raz gdy go włożyłam do klatki podczas wesołej zabawy, chcąc dalej się bawić dosłownie rzucił sie na prety i chciał je przegryść aż klatka zaczeła całą drgać (niestety w tedy wychodziłam i musiał w niej zostac). Azi - Pią Maj 16, 2008 20:04 U mnie Nessa z upodobaniem gryzła kratki, potem jej minęło - wyrosła. teraz robi to Morka i też w sytuacji, gdy widzi, że jestem blisko - demonstruje, że jest nieszczęśliwa i chce być wypuszczona. Tak naprawdę najgorsze co można w tej sytuacji zrobić, to zareagować. Szczur się nauczy. pojętna bestyja jest. Pozostałe okazują swoją nudę i chęć wydostania się z klatki błagalnymi spojrzeniami, wciskaniem noska między pręty i donośnym fukaniem, a także (Fea) chwytaniem za kratki i udawaniem "zbrodniarza". Morka do niedawna miała jeszcze inny sposób - chwytała za obluzowane drzwiczki klatki, potrząsała nimi i robiła niesamowity hałas... Gryzienie kratek, to przy tym pryszcz... Ninek - Pią Maj 16, 2008 21:00 Jeśli paskudy są same w pokoju, śpią nudząc sie. Jeśli ja w nim jestem, robią taki rumor, że można oszaleć  Gryzą pręty, skaczą, kopią w żwirku, wysypują zawartość miski, próbują zjeść zaczepy poidełka, dobierają sie do narożnych kuwet zabezpieczających wygryzione dziury. No po prostu obłęd.
Ostatnio wyczaiły, że obgryzanie łańcuszka od koszyka jest głośniejsze niż gryzienie prętów i namiętnie to wykorzystują ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]") Mądre są bestyje piekielnie  Biegając po pokoju nieczęsto się nudzą. Nawet spanie gdzieś na półce jest dla nich ciekawsze niż w klatce 
Azi - Sob Maj 17, 2008 15:56
Justitia - Pią Lip 18, 2008 05:54 U mnie właśnie gryzienie klatki jest błaganiem wolność. Ponieważ laski się nie dogadują więc najpierw wypuszczam starszą z jej klatki i bawię się z nią intensywnie (a nuż szybciej się zmęczy ale i tak trwa to ok. 3 godziny) a potem jak już stara przysypia to daję jej smakołyki do klatki a ona się tam sama udaje, naje i idzie spać. Potem wypuszczam młodą, która nie chce współpracować (bawić się i miziać) więc tylko mogę zerkać czy nie broi za bardzo (ok 4h do znudzenia)... i co? i jest 23-cia. Godzinka relaksu i wyrko z książeczką  A o trzciej nad ranem i tak obydwie mnie budzą demolując klatki 
Ale i tak je kocham
Radziorex - Pon Sie 18, 2008 22:41 Czyli takie przygryzanie paznokci u ludzi to normalne? Bo moja tak dziś zaczęła nie wiem czemu, może to chęć jakiejś zabawy? Siedzi sobie spokojnie obok mnie na krześle, kładę rękę obok niej, zaczyna najpierw lizać dłoń potem kciuk. Jakby tuli się do ręki a następnie delikatnie jakby przygryza mi paznokcia. tzn chwyta ząbkami i puszcza i tak powtarza tą serię jakąś chwilkę potem hm chwila spokoju i znów to samo i tak 3 razy i zastanawiam się czemu to robi ??
falka - Pon Sie 18, 2008 23:15 Radziorex, lubi Cię i chce Cię uczesać albo zaczepia do zabawy
Radziorex - Pon Sie 18, 2008 23:27 falka, "uczesać"  ??
Zabawy? tu jest właśnie mały problem bo... ona jest wielką indywidualistką tzn wydaje mi się że żadnych zabaw nie preferuje no nie licząc namolnego zrzucania książek wręcz wypychania ich z jednego tylko miejsca 
Czasem mam wrażenie co mnie przeraża, że to ona ustala każde reguły gier xD falka - Pon Sie 18, 2008 23:32 Radziorex, to może być to iskanie połączone z chęcią pokazania Ci "kto tu rządzi" czyli tzw. dominacja. Uczesać = iskać czyli po prostu wyczyścić futerko
Radziorex - Pon Sie 18, 2008 23:33 Ahas rozumiem dziękuję
No fakt to by właściwie wiele wyjaśniało po jej zachowaniu
Ale nie sposób nie ulec kobiecie tego pokroju xD |
||||||||||||
