To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Wypadnięcie narządów

Nisia - Śro Lut 13, 2008 09:50

Juni napisał/a:
Nie wiem co to jest za zwierzę, ale to NIE jest szczur. Obudziła mnie chrobotaniem. Włożyłam łapę do transportera, ona wystawiła ryjka, pogłaskałam a ta się z miejsca rozzgrzytała i rozpulsowała oczkami

Czyli wszystko w porządku. Uf.
Tak jest z narkozą. Szczur początkowo jest szmatką, a po dobie już pownien szaleć.
Pamiętaj, że przez 10 dni mała musi się oszczędzać (tak mi wetka mówiła). Nie skakać.
Karmić możesz ją już normalnie (pamiętaj o lekach). I uważaj na szwy. Jak sobie tam rozwali, to jest mocno nieciekawie. Iskierka miała kołnierz (polecam), ale przy kastracji możesz jej zrobic rolkę. Będzie mogła normalnie jeść.

Anonymous - Śro Lut 13, 2008 10:32

Nisia, 10 dni bez biegania, 10 dni w transporterze, no trudno, nie mamy drabinek i mogłaby mieć problem z wchodzeniem na pięterka. No i boję się, że coś sobie w klatce zrobi. Już dostała pierwszy Enroxil od mamy, ała, ała, piskałam trochę, zarzuciłam kuperkiem parę razy ale dostałam i już po wszystkim. Zrobiłabym jej rolkę ale uhm... Nie jestem w stanie. Ona waży 300 gram, jest jej strasznie mało, jest szczupła, smukła i potwornie zwinna, nie jestem w stanie jej tego zrobić, nie mówiąc o tym, że widok nieszczęśliwej Młodej rozwiewa resztkę wątpliwości
Nisia - Śro Lut 13, 2008 13:03

Juni, wcale nie musi byc w transporterze. Wystarczy parterowa klatka tylko z domkiem (i jedzeniem).
A Enroxil mozna dawać do pyszczka. Ja zawsze dawałam raz dziennie (po operacji).

Natomiast co do rolki... Szelki i rolkę trzeba założyc dość ściśle. Dopasowanie wymaga pewnej praktyki. No i trzeba być twardym. Ale chyba lepiej odrobinę szczurzego nieszczęścia niż dziura w brzuchu i 3 tygodnie gojenia (zamiast 10 dni)?
Dobrze by było, aby rolkę na szczurze obejrzał też wet. Byc może udzieli wskazówek, gdzie przyciąć, gdzie wyprofilować, aby niczego nie obcierała.

Anonymous - Śro Lut 13, 2008 13:14

Nisia, nie mam i to jest ten ból, mam tylko trzy piętrerka, wysoka :(
Anonymous - Pią Lut 22, 2008 16:42

Jasne, super. Szczura w 3 dni po zabiegu zostawić rodzicom... Podnoszę Szczurę, na udzie wewnątrz strup. Porośnięty sierścią. Martwica? Na udzie od góry też, też ofutrzone miejsce. Co z tym? Szwy się trzymają połowicznie, pół wygryzła ale zarośnięte, łysinka po zabiegu się goi.
AngelsDream - Pią Lut 22, 2008 16:59

Juni, mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.
Anonymous - Sob Cze 07, 2008 10:42

Juko niestety też coś wypadło z pochwy. ;( ;(
Szczegóły po wizycie u weta.

Wygląda to tak:

Layla - Sob Cze 07, 2008 10:44

Viss, czekamy na relację z wizyty i kciukamy! :kciuki:
Anonymous - Sob Cze 07, 2008 16:37

Doedukowałam się u dr Kacprzak.

Wypadanie narządów rodnych zdarza się u samic najczęściej po porodzie. Także w późniejszym okresie życia, ponieważ mięśnie nie trzymają już tak dobrze. Jeśli narządy rodne wypadną młodej samicy (powiedzmy przed 1,8-2 rokiem życia) to jest to związane m.in. z patologicznymi zmianami genetycznymi lub ropomaciczem (które swoją drogą też podobno zdarza się niezwykle rzadko u młodych samic).

Wypada najpierw pochwa, kolejna jest macica. Nawet widziałam, macica jest bledsza, grubsza, wyraźnie odznacza się na tle całego "przewodu", który może wypaść.

A teraz obsługa takiego szczurka.

:arrow: Absolutne i pod żadnym pozorem nie polewamy wypadniętego odcinka niczym dezynfekującym, a już w szczególności niczym z alkoholem, wodą utlenioną czy nie daj boże, jodyną. :!:
Zetniecie tylko białko, a tym samym uniemożliwicie uratowanie tego odcinka np. za pomocą podwiązania go w środku.

:arrow: Jak najszybciej pędzić do lekarza. :!: :!: To jest naprawdę ważne, ponieważ im mniejsza część wypadnie i im lepiej ją nawilżymy (nie zabrudzona i nie zeschnięta), tym większe są szansę, że uda się włożyć ten odcinek do środka i za pomocą podwiązania wewnątrz załatwić sprawę raz a dobrze i myszy nie trzeba będzie kastrować.

:arrow: Tak jak myślałam, część znajdującą się na zewnątrz trzeba koniecznie nawilżać, często i porządnie. :!:
Być może dzięki temu będzie można to włożyć z powrotem. W warunkach domowych mało kto ma płyn do usg, ale większość powinna mieć zwykłą sól fizjologiczną. W ostateczności można polewać zwykłą przegotowaną chłodną wodą.

:arrow: Nie wpychać samemu wypadniętego odcinka do środka :!: Tylko wet może zadecydować, czy można, jak i kiedy.

:arrow: Zmienić ściółkę na ligninę i najlepiej trzymać samiczkę oddzielnie, w transporterze/chorobówce.

Kciukać. ;)

zasadzkas - Nie Cze 08, 2008 09:29

Nieśmiało zaproponuję zamianę ligniny z ostatniego punktu na jakieś płótno, np. pościelowe. Chyba wilgotne ciałko może się wysuszać przy takim podłożu, albo przyklejać :roll:
Anonymous - Nie Cze 08, 2008 09:48

zasadzkas, z praktycznego punktu widzenia materiał odpada. Żeby zachować czystość trzeba zmieniać podłoże bardzo często. Poza tym wysuszać się będzie na wszystkim tak naprawdę, to miejsce jest specyficzne i zawsze dotyka ziemi/podłoża. :roll:
Wetka mówiła o ligninie, ale można też położyć ręcznik kuchenny, a dla fanatyków sterylności mogą być gaziki. ;)

Fea - Śro Lut 25, 2009 22:35

Ratujcie. Wróciłam do domu i znalazłam Rixę z wypadniętym jelitem grubym, odbytem, czymś (?). Prawdopodobnie z jakiejś przyczyny dorobiła się zaparcia i teraz jej taki zbity kawałek kału wisi na takiej cienkiej błonce, a z odbytu wystaje... coś. Coś jak wyżej u Juko na focie. Oczywiście jest późno, jak zawsze u mnie w takich przypadkach, do lecznicy moge pojechac jutro, a jestem poza Wrocławiem i nie wiem, czy znajdę speca. Cały czas jej ta, pardon, kupa wisi, szczura ją za sobą włóczy i boję się, że coś sobie pourywa. Wyciągnęłam już z klatki wszystko, o co może się zaczepić, ale i tak się boję. Można to jakoś zabezpieczyć?
Anonymous - Śro Lut 25, 2009 22:41

Fea, mnie pochwalono, że to wystające cały czas nawilżałam, choć w sumie i tak było do usunięacie, więc..
Natomiast jeśli to jelito, to sprawa jest bardziej poważna, ponieważ jelit u szczurów się właściwie nie wycina, nawet odcinek 1-2 cm to bardzo dużo dla nich, za dużo.
Ja dostałam żel do usg, jeśli nie masz niczego w tym stylu, to kup sól fizjologiczną i ciągle to mocz. Wydaje mi się, że nie moze zaschnąć. I do transportera ją, niech w ogóle nie łazi.

Fea - Śro Lut 25, 2009 22:44

Cytat:
Natomiast jeśli to jelito, to sprawa jest bardziej poważna, ponieważ jelit u szczurów się właściwie nie wycina, nawet odcinek 1-2 cm to bardzo dużo dla nich, za dużo.
O żesz jasna i pieprzona cholera : (((
To ja lecę ją do transporterka wsadzić, nie wiem, czy jeszcze mam sól. Martwicy chyba jeszcze nie ma. A jakąś oliwką to można? Taką dla dzieci np?

zasadzkas - Śro Lut 25, 2009 22:44

Jej, trzymam kciuki, bo nic innego nie pozostaje.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group