To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Jak szczury biegają po pokoju?

AngelsDream - Czw Cze 07, 2007 10:09

ivi, nie wiem czy to słuszna droga, ale być może szczurka uznała tamten kąt za swoje miejsce i widzi, że masz problemy z wyciąganiem jej stamtąd i po prostu broni swojego kąta. Rada? Zabezpieczyć wszelkie takie kąty i dużo się ze szczurem bawić, kiedy tak biega.
Nisia - Pią Cze 08, 2007 16:14

AngelsDream napisał/a:
dużo się ze szczurem bawić, kiedy tak biega.

A w zabawie czasem przewrócić na plecki i pomechrać po brzuszku. Nie żeby od razu dominować. Tak niechcący, w zabawie. Szczurki i tak zapamiętają, kto rządzi.

ivi - Pią Cze 08, 2007 19:47

Oj, ja małej na plecki nie przewrócę, bo się strasznie wtedy wyrywa... Dla niej to chyba nie zabawa... W najbliższym czasie zabezpieczę kilka miejsc które Ona lubi, i za cholerę z nich nie chce wyjść, a wyjęcie jej, wiąże się z ugryzieniem... Kurcze, myślałem że po takim czasie będzie już oswojona zemną całkowicie...
sachma - Śro Cze 13, 2007 14:54

ivi, dla niej to nie zabawa bo ona chce rzadzic ;) musisz na poczatku ja dominowac bo inaczej wejdze ci na glowe ;) wiem co mowie.. mialam skrupuły przed dominowaniem Kami - bo taka malenka wystraszona delikatna.. a guzik, dalej mysli ze to ona rzadzi w pokoju i czasem robi sie niebezpiecznie - bo o ile mlody szczur duzo ci nie zrobi, o tyle dorosla panna kiedy juz sobie ubzdura ze rzadzi moze sie zrobic niebezpieczna ..

kiedys czytalam o wychowaniu psow.. i musze przyznac ze duzo w tym prawdy - na poczatku trzeba ustalic hierarchie i twardo sie tego trzymac, bo i ile samiec w pozniejszym wieku potrafi oddac wladze o tyle samica raz u wladzy bedzie sie jej kurczowo trzymac i wlaczyc o nia.. u psow to uzasadnione bo samica alfa zmienia sie w stadzie o wiele rzadziej niz samiec... nie wiem jak to wyglada w stadzie szczurow.. ale widzialam walki bab o dominacje (szczegolnie ostre byly po urodzeniu przez ktoras dzieci) i musze przyznac ze kilka razy musialam wkraczac i pryskac woda - u samcow nigdy nie musialam, chodz nie twierdze ze u nich sie to nie zdarza..

co do miejsc gdzie włażą.. u mnie jest jedno - pod łóżkiem, za nic nie chca wyjsc same.. tylko ze js wywabiam je smakołykami, łapię za skore na karku, dominuje, pozniej wypieszcze i zamykam do klatki... tego nie da sie zabezpieczyć - wszystkie moje zabezpieczenia zjadaly, wyciagaly i po kilku kwadransach zawsze sie tam znow dostawaly...

helen.ch - Śro Cze 13, 2007 16:08

A ja wczoraj wieczorem wypuściłam szczury, tzn otworzyłam wszystkie drzwiczki w wolierze i usiadłam na podłodze. Jak wypuszczam szczury zamykam drzwi do sypialni i do pokoju Natalki. Do łazienek też nie mają wstępu. Mają do dyspozycji duzy przedpokój i kuchnię, jakby się uparły to by jeszcze weszły do dużego pokoju, bo tam nie ma drzwi, ale one wiedzą, że tam moga biegać jeżeli zostana zaniesione i puszczone na kanapie, bo to znaczy, że jesteśmy blisko i bedziemy ich pilnować i o dziwo chyba zaczynają to akceptować, biegają po wyznaczonym im terenie, a jak któraś się w stronę dużego zapędzi, staj ew progu i węszy, ja wtedy pukam w płytki, lub w cokolwiek i one wracają, szok, wczoraj puknęłam tylko 2 razy w ciągu godziny. Mądre dziewczynki mam :mrgreen: . Odkąd takie zasady panuja nie mam strat. A dziewczyny mają naprawdę duzo miejsca do biegania.
AngelsDream - Śro Cze 13, 2007 19:12

helen.ch, mówiliśmy :) Szczury można wielu rzeczy nauczyć :)
ivi - Czw Cze 14, 2007 02:14

Heh, ale miałem dziś przygodę z małą... Wypuściłem ją z klatki, i sobie grzecznie biegała... No i jakimś cudem weszła za szafę :x Po jakiś 15 minutach, wyszła, a ja zablokowałem wejście, więc się przeniosła pod łóżko... Biegała tak, że bez problemu mogłem ją wziąć tak więc wyciągnąłem rękę, a ta w tym momencie zapiszczała, i podskoczyła z obrotem o 180 stopni :shock: Jak się już w miarę uspokoiła, to ją wziąłem do klatki, i jak tylko przekroczyłem ręką drzwiczki, to ta skoczyła przed siebie... Boi się mnie teraz, a ja nie mam pojęcia dlaczego :cry: Kilka razy dzisiaj podbiegła do kabli, to ja ją złapałem, i na plecki, żeby wiedziała kto tu rządzi... Mogła się o to obrazić?? Aha, i zmiana klatki mogła wpłynąć na jej zachowanie??
AngelsDream - Czw Cze 14, 2007 09:43

ivi, pewnie, że mogła się obrazić. Ona rządziła, a teraz nagle ty - to dla samicy niedopuszczalne. Musisz być cierpliwy i uważny. Dawać jej trochę mniej swobody na spacerach na razie.
Asaurus - Czw Cze 14, 2007 11:55

ivi, szczury często się obrażają jak coś jest nie po ich myśli ale prędzej czy później się odbrażają jak nie widzą efektów czyli najważniejsze to im nie odpuścić bo nauczą się, że fochami mogą wyszantażować na tobie co chcą.
ivi - Czw Cze 14, 2007 12:16

Popuścić nie mam zamiaru... Mała musi wiedzieć gdzie można, a gdzie nie można wchodzić... Jak wchodzi do kabli, to klaskam, wołam, ale to nie daje efektów... Wczoraj kilka razy ja wyciągnąłem, grzecznie powiedziałem nie wolno, i puściłem po pokoju, ale za którymś razem jak zaczęła ciągnąć za kabel od neta (znowu), to sie wkurzyłem, i nakrzyczałem na nią, po czym wylądowała w klatce... A ta co?? Weszła do rury (do której nie chciała wejść, nawet jak ja wkładałem), odwróciła się pupa, i siedziała... Swoją drogą śmiesznie to wyglądało :) Z bieganiem tylko po łóżku nie ma mowy, bo znalazła 100 nowych sposobów jak z niego zwiać... W końcu na podłodze jest o wiele więcej do zwiedzania, niż tylko nudna kołdra :P Będę musiał nad jej zachowaniem popracować... Wszystko było by ok, gdyby nie wchodziła za komputer... Zastawiam wszystkie wejścia, a za chwilę słyszę, że coś mi za biurkiem lata... A jak już się tam znajdzie, to za chiny nie chce wyjść...
Amelia - Wto Lip 24, 2007 12:35

Moje szczurzyce do biegania maja mój caly pokój .Zabraniam im wchodzic do doniczek z kwiatami i na biurko .Jednak gdy musze wyjsc z pokoju to tam je znajduje.
eh te uparciuchy ;]

civette - Nie Lis 11, 2007 13:03

Moje chłopaki, mimo że trochę już ze mną są nadal boją się podłogi. Łażą po klatce, obok klatki i nad klatką (czyli po meblu), po stole i narożniku, lookają w stronę podłogi, ale gdy próbuję je tam umieścić, to od razu włażą na mnie i usiłują dostać się albo na szafę, albo na kanapę. Narożnik jest duży, w połączeniu ze stołem robi się całkiem spora przestrzeń do biegania, ale ja wolałabym, że chciały chodzić po podłodze, bo gdy mój mąż jest w domu i zajmuje kanapę to ciury nie mają gdzie chodzić... ;(
sachma - Nie Lis 11, 2007 13:07

Moje WSZYSTKIE kobity, zawsze bardzo szybko z lozka zlazily na podloge, mozliwe, ze to dlatego ze zawsze byly "starsze kolezanki" ktore pokazywaly ze na podlodze jest wiecej fajnych rzeczy niz na lozku ;)

zawsze mozesz postawic klatke na podlodze, na srodku pokoju i otworzyc ja.. szybciej czy pozniej ogony same wyjda ;)

ZET - Nie Lis 11, 2007 13:14

Od niedawna panny zaczeły schodzić z łóżka na podłogę, wcześniej się bały. Mam zastawione biurko deskami, powynoszone kwiaty i radiomagnetofonem zastawione drzwi od połkie, żeby mi ubrań nie pogryzły jak kiedyś..
Ale i tak nadal robią szkody.. Wygryzły dziurę w ścianie z regibsu i przegryzają kable od głośników (moje zabezpieczenia nie zdają egzaminy..). Gdyby nie można było posręcać tych drucików to bym zbankrutowała :-P

sachma - Nie Lis 11, 2007 13:21

ZET, moje tylko rozkopuja donice ;) no i jak zostawi sie na wierzchu takies ciuchy to tez zjedza, ale nie dlatego ze lubia, ale dlatego ze jak sie zaplacza to nie wiedza jak wyjsc i robia sobie droge na skroty :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group