To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - [STADO] Szczur agresywny wobec innych szczurów

Layla - Nie Cze 03, 2012 19:13

Paulinca, scaliłam z istniejącym tematem.
Mefisto - Pią Sie 24, 2012 17:10

Witam, wczoraj wieczorem szczurki dostały kolację.2 godziny wcześniej była inhalacja.
Baba moja największa szczurka, roczna zaczęła chować się do domku.
Domków mamy 3. Zajęła jeden domek, wszystkie szczurcie jadły kolację, ona nie wychodziła z domu, co było bardzo dziwne, bo to obżartuch jeden z większych.Po skończonej kolacji, szczurki porozłaziły się po klatce, i kiedy chciały wejść do domku zajmowanego przez Babę, ona stanęła na łapkach i fukała głośno.Każdej dała z łapki, i dopiero kiedy wsadziłem ręke do domku, się uspokoiła i wyszła do mnie.Co to może oznaczać ? Przeszukałem domek, czy oby nic tam nie schowała, co mogła by bronić. Pierwszy raz w życiu mamy taką zagrywkę w stadzie.Może to jednorazowe zdarzenie oznacza że w satdzie toczą się walki o bycie alfa.Nie wiem sam, czy mam się czegoś obawiać, dodam że teraz jest spokój.

MartaK - Pon Wrz 08, 2014 13:41

Witam, mam problem i potrzebuję POMOCY
Mianowicie, mamy z chłopakiem 9 samic, okolo 7-8 miesięcy, żyją ze sobą od malego. Na czas wakacji zwierzaki są u niego, mieszka on na wsi i ma także psy i koty. Problem zaobserwował 2 dni temu kiedy to na ciele samic pojawiły się rany, głównie na ogonach. Są pogryzione jak opisuje do kości, jedna ma obgryzioną końcówkę, innej ogon wisi na "włosku". Nie zaobserwował jakiś konkretnych, natrętnych przejawów agresji, jednak te obrażenia muszą z czegoś wynikać. Wobec ludzi są przyjazne i na wybiegu nie przejawiają niewłaściwych zachowań. Dodam jeszcze, że nie są sterylizowane a jakieś 2/3 tygodnie temu uciekły, niektóre wróciły po 2 dniach, obawiam się, że mogło dojść do zarażenia. Jesteśmy zdesperowani i pilnie szukamy pomocy.
Z góry dziękuję. Marta

Pyl - Pon Wrz 08, 2014 21:42

MartaK, raczej mogło dojść do zapłodnienia, jeśli uciekły na wsi - dzikich szczurów nie brakuje. Czy żadna z nich nie utyła podejrzanie i czy nie ma tendencji do szykowania gniazda? Czy nie są bardziej widoczne sutki? Jesteś w stanie przypomnieć sobie kiedy dokładnie uciekły? Ciąża trwa 3 tygodnie, a samica przed porodem może być agresywna, szukać odosobnienia.
MartaK - Wto Wrz 09, 2014 19:37

Kiedy odseparował najstarszą samicę walki ustały. Żadna specjalnie nie przytyła. Teraz łączymy te bardziej poszkodowane z resztą, a ta szkodnica jak na razie będzie sama. Nie wiem co z nią zrobić, nigdy nie była agresywna w stosunku do swojego stada, na pewno można wykluczyć ciążę, bo minęło sporo czasu a jej tłuszczu nie przybyło. Generalnie nigdy nie udało nam się jej osowić na tyle żeby mogła spokonie siedzieć na rękach. Jest agresywna w stosunku do człowieka, ale nie byla do własnego stada, nie wiem co się jej stało.
hekatomba - Wto Wrz 09, 2014 19:55

MartaK, taka nagła i nieuzasadniona agresja może wskazywać na problemy natury neurologicznej, np. guz mózgu. Z drugiej strony Twoje samice są jeszcze młode, więc w stadzie mogło być więcej bójek i potyczek związanych z pewnymi roszadami i stąd ww. obrażenia. Swoją drogą, czy którekolwiek z Was było świadkiem tego, że to właśnie ta najstarsza i obecnie odseparowana samica powoduje takie rany u innych szczurów? Wspomniałaś, że w domu Twojego chłopaka są koty. Czy mają one dostęp do klatki ze szczurami?
MartaK - Wto Wrz 09, 2014 20:42

Ja niestety nie mogę niczego stwierdzić, bo jestem u siebie w domu, a do niego jak na razie nie mogę jechać. Dopiero 19 września wracamy do Gdańska. Wszystkie wypowiedzi opieram o jego obserwacje. Koty nie mają dostępu. On stwierdził, że to właśnie najstarsza i nawet po odseparowaniu jej, w klatce nastał spokój. Do końca nie wiem po czym stwierdził, bo ma trochę problem z rozróżniemiem zdrowej dominacji a agresji. Nie wiem co w tej trudnej dla mnie sytuacji zrobić, mam związane ręce...
Hanami - Pon Paź 13, 2014 18:09

A ja mam pewien problem.
Mam starszą samiczkę (28) miesięcy i dwie ośmiomiesięczne siostry.
Starsza została w maju sama i nie udało mi się znaleźć innej samiczki w odpowiednim wieku. Połączyły się w zasadzie bez większych problemów. Ale jedna z tych młodych chyba nie lubiła jej od początku i próbowała "skubać". Początkowo nie zwracałam na to uwagi, bo bywało to sporadycznie, ale sytuacja się pogarsza. Jedna z sióstr nieustannie usiłuje gryźć seniorkę w pupę (i tylko tam :lol: / ;( ). Zachęca d tego spokojniejszą siostrę.
"Staruszka" nigdy nie przepadała za człowiekiem. Po stracie koleżanki i siostry można powiedzieć, że została sama. Zaczyna się powoli starzeć, ale dostaje leki na poprawę kondycji stawów i jeszcze całkiem sprawnie i żwawo się porusza, wspina po klatce, myje. Jest w pełni sprawna.
Nocami wszystkie kiszą się w sputniku i jest spokój. Ale w dzień "babcia" bez przerwy woła mnie na pomoc, bo jest podgryzana w pośladki. Nawet gdy sierdzi w sputniku i przyjedzie tam do niej ta "zołza", potrafi ją tam skubać.
Co zrobić, żeby starsza miała spokój nie tylko podczas "ciszy nocnej", ale również w dzień?
Acha! Leki dostaje poza klatką, ale obie siostry zawsze po niej w ten sam sposób poza klatką dostają odrobinę tego w czym "babcia" miała wymieszane leki. Traktują to wszystkie trzy jako wyróżnienie i ustawiają się w kolejkę-przepychankę, jakbym rozdawała milion dolarów. Więc mordki zawsze pachną im jednakowo. Bo początkowo myślałam, że są zazdrosne o dodatkowe przysmaczki.

GorzkaLukrecja - Nie Maj 10, 2015 22:55
Temat postu: Walka do krwi
Witam, mam problem.

Od sierpnia jestem posiadaczką Grubcia. Po tygodniu do niego dołączył Barbosa i Grubas. spokojnie razem sobie żyły, aż do teraz.

Gruby i Grubcio spokojnie sobie żyją, ale Barbossa żre się z nimi aż do krwi. Boję się żeby nic sobie poważnego nie zrobiły bo Grubcio już miał pogryziony brzuszek a Grubas bok tak, że myślałam że pojadę na szycie do weta.

Barbosse odseparowałam ale boję się że niestety będę musiała go oddać. nie wiem co robić, help!

smeg - Nie Maj 10, 2015 23:42

GorzkaLukrecja, w jakim wieku są szczury? Być może należy wykastrować Barbosse, często agresywne szczury uspokajają się po kilku tygodniach od zabiegu.
GorzkaLukrecja - Pon Maj 11, 2015 09:29

W sierpniu mialy moze dwa tygodnie jak je bralam. Grubcio jest najstarszy. Martwie sie ze jak wykastruje Barbosse to nastapi odwrotnosc i to on bedzie ofiara, albo ze rozwali szwy. Szcxzurki maja ok. 10 mcy. Do tej pory byly spokojne.
Layla - Pon Maj 11, 2015 09:39

GorzkaLukrecja napisał/a:
mialy moze dwa tygodnie jak je bralam
:shock: Szczury oddziela się od matki w wieku minimum 4 tygodni. W wieku 10 m-cy mają najpewniej burzę hormonów. Agresora należy po prostu wykastrować.
GorzkaLukrecja - Pon Maj 11, 2015 09:44

Kobieta z zoologicznego wygladala jakby pracowala tam za kare. Moze udzielila mi blednej informacji. W kazdym razie maja ok. 10-11 mcy
Layla - Pon Maj 11, 2015 10:07

GorzkaLukrecja, w sklepie nie kupujemy zwierząt - pamiętaj nastepnym razem. Jeśli chodzi o kastrację, to wątpliwe, że drugi będzie potem atakować kastrata, ale możesz ciachnąć obu dla pewności :) Dobrze zrobisz kołnierze i szwy zostaną nietknięte.
GorzkaLukrecja - Pon Maj 11, 2015 10:38

Dziękuję za pomoc :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group