To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - TWÓJ SZCZUR SIĘ DZIWNIE ZACHOWUJE? ZADAJ PYTANIE!

angelus - Wto Maj 05, 2015 10:40

magdolf, bardzo możliwe,że czuje od Ciebie zapach innego szczura.
Leonardowi wystarczy kilka dni na aklimatyzację i powinnaś spróbować połączyć maluchy. Jeżeli ma dość do siebie to najbardziej pomoże mu w tym towarzystwo innego szczurka.
powodzenia

sryt9 - Wto Maj 05, 2015 13:34
Temat postu: Re: zmiana zachowania szczura
magdolf napisał/a:
Zauważyłam dziś, że zaczął podgryzać moją rękę- nie są to mocne ugryzienia, nie zostawiają żadnych śladów, nie bolą, ale zachowuje się przy tym bardzo szybko i niespokojnie. Co oznacza takie zachowanie?


Mój Pluszak robi tak odkąd pamiętam i to całkiem mocno czasem ( w granicach rozsadku ), tylko u nas wynika to zawsze z zabawy i wystarczy go ostrzec mocniejszym głosem i zaraz przestaje. ;)

smeg - Wto Maj 05, 2015 14:04

Takie zachowanie moze wynikac z checi dominacji - jesli ugryzienia zaczna byc mocniejsze, warto wykastrowac szczura. Po zabiegu poziom hormonow opada i zdecydowana wiekszosc samcow staje sie duzo spokojniejsza. U Ciebie, sryt9, tez byly przeciez duze problemy z laczeniem Pluszaka z Zarowka.

Dluzsze odczekanie z laczeniem sama zalecilam magdolf ze wzgledu na to, ze nie zna stosunku Sheldona do innych szczurow (a teraz jak widac, moze sie okazac mocno dominujacy), a maluch ma dopiero 5 tygodni. Moim zdaniem lepiej dac mu kilka tygodni na podrosniecie i dopiero wtedy probowac laczyc.

sryt9 - Wto Maj 05, 2015 18:17

smeg napisał/a:
U Ciebie, sryt9, tez byly przeciez duze problemy z laczeniem Pluszaka z Zarowka.


U mnie pomógł tak naprawdę trzeci szczur, który mógł sprostać potrzebom społecznym Pluszaka. Ale to była już ostateczność, po wyczerpaniu wszystkich (poza kastracją) opcji. I warto wspomnieć, że u mnie trwało to trzy miesiące ;)

smeg napisał/a:
a maluch ma dopiero 5 tygodni. Moim zdaniem lepiej dac mu kilka tygodni na podrosniecie i dopiero wtedy probowac laczyc.


Nawet przy połączeniu ich teraz z sukcesem problemy mogą wykwitnąć właśnie kiedy młodszy zacznie dorastać - u mnie było dokładnie tak, że póki Żarówka był naprawdę mały nie było żadnego problemu, jak zaczął dojrzewać zaczęły się spięcia.

FOXI - Wto Maj 05, 2015 19:25

A ja mam pytanie. Dlaczego jak moje szczury biegają na wybiegu to jedna podgryza mi palce u stóp? Co to znaczy i jak mam zareagować?

[ Dodano: Wto Maj 05, 2015 19:49 ]
I jeszcze jedno. Mam siostry samiczki. I w czasie wybiegu cały czas jedna(zawsze ta sama) naskakuje na drugą. Sprawdzałam nie jest to samczyk. Czy to normalne zachowanie ?

sryt9 - Wto Maj 05, 2015 23:34

FOXI, podgryzanie to typowa ciekawość ogonków, a naskakiwanie to próba dominacji. Być może panny dorastają, dojrzewają i sprawdzają swoje siły. Póki sie nie atakują jest to naturalne zachowanie ;)
FOXI - Śro Maj 06, 2015 14:22

sryt9, dziękuje :)
RinKitaku - Pon Sie 03, 2015 14:31

Hej
Mam problem z jednym z moich szczurów. Itachi zawsze byl bardziej ciekawski i towarzyski od Hidana. Jednak ponad tydzien temu zostawilam ich z mamą, bo pojechałam na wakacje do wujka. Zdarza mu sie czesto spaść ze stołu na pufe, a z pufy na podloge. Oczywiscie to samo sie stalo kiedy mama zostawila na chwile otwartą kletke. Dla niej bylo to "traumatyczne przezycie", nwm jak dla Itasia.Potem byly same przez 1,5 dnia, a kiedy wczoraj wrocilam, Hidan od razu mn zaczal wachac i lizac (oczywiscie nie obylo sie bez obsiusiania mojej reki, widocznie nie spodobal sie mu zapach) a potem zachowywal sie normalnie. Itachi natomiast wgl nie wychodzil z klatki i traktowal mn z dystansem. Takie zachowanie utrzymuje sie do dzis, wprawdzie dal sie poglaskac, ale bardzo protestowal kiedy chcialam go wyjąć z klatki. Hidan zachowuje sie calkowicie normalnie, a tamten, ten ktory byl bardziej śmiały, spi w klatce. Kiedy dalam mu z ręki smakolyk, ugryzl mn do krwi, moze niechcacy, ale kto go tam wie. Jak myslicie, skad u niego takie zachowanie? Moze "smierdze" domem wujka? A moze boi sie wyjsc z klatki, zeby znowu nie spaść na podloge, bo przestraszyl sie mamy? Albo jest chory? :/ martwie sie

mmarcioszka - Pon Sie 03, 2015 14:44

RinKitaku, może być milion powodów takiego zachowania od urazu po zwyczajnie gorszy dzień. Mógł sobie faktycznie coś zrobić albo zachorować podczas Twojej nieobecności. Obserwuj go, sprawdź jak się zachowuje w klatce, czy normalnie je etc.
RinKitaku - Pon Sie 03, 2015 15:25

mmarcioszka jezeli chodzi o jedzenie, to wydaje mi sie ze jest ok, ale oprocz tego zachowuje sie jak nie on. Zawsze wychodzil z klatki, a teraz nawet smakolykiem nie da sie go wywabic :/ a w klatce tylko siedzi w kącie, je albo spi. Poczekam do jutra, moze rzeczywiscie ma gorszy dzien a ja niepotrzebnie panikuje.
mmarcioszka - Pon Sie 03, 2015 15:33

RinKitaku, poczekaj.
Jeśli jednak tak bardzo się niepokoisz, to wyjmij go z klatki i dokładnie obejrzyj, może faktycznie coś mu jest. A może na kolanach się ogarnie, zje smaczka i zacznke zachowywać tak, jak wcześniej.

W jakim wieku są chłopcy? Samce w okresie dojrzewania mogą się stawać terytorialne i agresywne.

RinKitaku - Pon Sie 03, 2015 15:38

mmarcioszka mają około 4 mc, moze troche mniej. Teraz jak dalam im liscie mniszka lekarskiego to wygląda na trochę weselszego. Jak skonczy jeść to zrobie tak jak mowisz :-P Dziękuję.
kasiatu - Pią Sie 07, 2015 19:04

Cześć. Mamy dwa szczurki Latte (3,5 miesiąca) i Frappe (7 miesiące). Latte przywędrowała do nas jako pierwsza niecałe 3 tygodnie temu. Miała być z siostrą ale Pani sprzedała jej siostre komuś innemu :( . Była przerażona, uciekała i sie chowała w domku. Ciezko było z nią podjąć współprace gdyż zwiewała za każdym razem gdy ktoś był w pokoju. W końcu był jakiś postęp. Zaczęła zlizywać z mojej ręki jogurt i wcinać ciasteczko jednak robiła to nieufnie i płochliwie. Podczas zmieniania ściółki zdążyła nam zwiać i nawet smakołyki nie chciały jej zmusić do powrotu. Nawet do własnego domku nie chciała wejść wolala siedzieć pod biurkiem. W końcu gdy do niego weszła musieliśmy przyblokować drzwi żeby nie uciekła. wyrywała sie, chciała wyjśc przez okienko. W końcu trafiła z powrotem do klatki. Po tym incydencie dziwnie sie zachowywała. Wiec przyspieszylismy przyjazd nowej szczurzej koleżanki o kilka dni. Przyjechała do nas wesoła przyjazna i oswojona Frappe. Lekko śmierdząca moczem ponieważ sika z częstotliwościa co 2 minuty. Latte tak nie robi jest pachnąco i rzadko siusia. Wypuscilismy Frappe wokół klatki zeby dziewczyny sie poznały. Na poczatku lizały sie po pyszczkach następnie Frappe oberwała ostro w ogon, polała się krew. Musiała więc spedzić noc w transporterku. Latte bardzo się zmieniła, już sie nas aż tak bardzo nie boi, lata po całej klatce. Nawet spi poza domkiem i ociera się o pręty. Na drugi dzień podzieliliśmy klatkę na dwa piętra. Latte była na dole a Frappe na górze. Oddzieliliśmy górę z dołem tak zeby za bardzo się nie forsowały. Jednak Frappe wystawiła w nocy ogon przez kratki i znów oberwała od Latte. Latte gdy ja widzi syczy, jeży się, otwiera pyszczek i pokazuje ząbki :( oba szczurki dodatkowo kładą się w klatkach na płasko jakby je walec rozjechał (Latte tak wcześniej nie robiła nawet podczas uprzednich upałów). Nie wiem jak mam interpretować zachowanie Latte. Po Frappe widać że bardzo chce się już bawić razem z nowo koleżanką, ale boje się je puścic na neutralnym terenie bo nie chce żeby Frappe zalała się krwią. To już trwa kilka dni. Jak sprawić by Latte przestała syczeć i fukac na Frappe. W dodatku Latte nie da się wziąć na ręce ani pogłaskać, jedynie czym ja zmusimy żeby do nas przyszła to smakołyki. POMÓŻCIE!!! :? :( ;(
ney - Nie Sie 09, 2015 09:41

kasiatu, ile trwało pierwsze spotkanie? Czy szczury były wypuszczone na podłodze? Podłoga nie sprawdza się jako teren neutralny do łączenia.

Tak samo z zostawianiem niepołączonych szczurów w jednej klatce podzielonej na części - to nie ma prawa skończyć się dobrze. Szczury do czasu właściwego połączenia powinny przebywać w oddzielnych klatkach z dala od siebie i spotykać się jedynie na neutralu/w transporterze/ małej klatce.

Poczytaj tematy o łączeniu na forum i spróbuj różnych metod (olejki/łączenie w wannie/bodźce pozytywne lub negatywne z zewnątrz) tylko ostrożnie, tak aby nie dopuścić do ponownego pogryzienia. Jeśli to nie pomoże - można rozważyć kastrację.

ryzykfizyk - Pon Sie 17, 2015 23:17

Witam!
Szczuraski są u mojego chłopaka od 4 miesięcy, mają jakieś 5,5 do 6. Zastanawia mnie ich zachowanie - jeden jest strachliwy, piszczy przy podnoszeniu. Podejrzewamy, że boi się ręki, jednak głaskanie toleruje, z coraz większą ciekawością odkrywa tereny wybiegu, jest bardzo spokojny. Drugi za to to prawdziwy okaz z adhd. Dominuje, nie męczy się nawet podczas najdłuższych wybiegów, jakie można mu zapewnić, czyli na oko jakieś 5 godzin. Martwiące jest to, że wydaje nam się, że szczurek nie lubi swojej klatki. Chomikuje jedzenie i papierki za fotel, gdzie też spędza dużo czasu, podczas gdy człowieka toleruje, ale ignoruje. Podobne wrażenie odnoszę w relacji szczur-szczur. Czy możliwe, żeby wulkan energii nie lubił cichego? Bo na odwrót ewidentnie jest ok, nieśmiałek idzie za Perunem, nabiera odwagi, ale szybko zostaje z tyłu. Co mogę zrobić, aby poczuł się w klatce dobrze? Dodam, że ma wyliczone wymiary na 2 sztuki ;) Staram się ją ulepszać i modyfikować pod względem wystroju, zabawek.
Dodatkową kwestią jest burza hormonalna. Pojawiły się u niego pomarańczowe plamy na grzbiecie, a sierść dosłownie lepi się :/ Na szczęście nie wykazuje oznak agresji, biega tylko jak oszalały wzdłuż ścian, robiąc gwałtowne uniki przed niczym i podskakując. Dojrzewanie, czy myśleć o kastracji? Dziwne jest chyba takie zachowanie po 4 miesiącach pobytu, w miejscu, które już zna. Oczywiście kastracja to ostateczność!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group