To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Rozmnażanie - Kwestie odporności u osieroconych i nie tylko młodych

Lizz - Śro Sie 21, 2013 13:13
Temat postu: Kwestie odporności u osieroconych i nie tylko młodych
Temat wydzielony z wątku: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=15124

AD

--------------------------


Myślę, że te dwa maluchy mogły po prostu niewłaściwie zareagować na pokarm. Po prostu go nie przyjąć. Zawsze to nie mleko matki, mimo starań. eh.. Ile maluchy piły mleko matki? Ktoś się tu orientuje kiedy szczurki "wypijają" odporność od szczurzej mamy? Mi się obiło, że 4 dni picia siary? To chyba istotne, bo jeżeli nie nabyły odporności to może być problem...

AngelsDream - Śro Sie 21, 2013 13:20

Lizz, odporność u szczurów jest przekazywana przez cały okres laktacji. Nie odbywa się to tak jak u psów czy kotów. Kluczowe jest pierwsze 14-15 dni karmienia, im mniej dni, tym trudniej i szczury mają mniejsze szanse.

Czy to, że mamka zostanie dziś wysłana, to pewna informacja?

Lizz - Śro Sie 21, 2013 13:52

AD mi wiele osób mówiło, że 4 dni są najważniejsze. Wiadomo, że mleko matki zawsze lepsze, ale bez tych 4 dni jest trudno. Chociaż ja osobiście ostatnio tyle się dowiedziałam o sztucznym dokarmianiu, że szok. Myślę jednak, że wszystko jest możliwe jeżeli młode przyswoją pokarm. Jeżeli PaniCiurowa je regularnie karmi, dobrze masuje i mocno kocha to te silniejsze dadzą radę. Trzymam kciuki za wszystkie!
AngelsDream - Śro Sie 21, 2013 14:00

Lizz, poniżej pierwszego tygodnia nawet nie odporność (czy jej brak) jest problemem, tylko rozmiar szczurów. Do tego dochodzą kwestie składu sztucznej mieszanki, jej przyswajalność, ciepło, ilość karmień, toaleta po każdym nakarmieniu. Nawet takie szczegóły jak ew. późniejsze problemy ze zgryzem mogą wynikać ze sztucznego karmienia. Nie od parady pisałam artykuł o odkarmianiu osesków, znam te kwestię, chociaż osobiście porzuconym miotem zajmowałam się tylko raz. Wiem, że całkiem niedawno miałaś pod opieką miot dzikusków, więc jesteś z tymi sprawami na świeżo. Tu są to naprawdę młode szczury, matka padła, można więc domniemywać, że jej mleko nie było pełnowartościowe lub była chora w trakcie ciąży i porodu. Bardzo szkoda, że mamka nie przyjechała wczoraj, ale mam nadzieję, że PaniCiurowa poradzi sobie i tak.
klauduska - Śro Sie 21, 2013 14:05

Lizz, tak, szczególnie miłość je uratuje :roll:
Siara jest produkowana do max 24h po urodzeniu [na pewno jest tak u kotów i psów], jakby tak nie było, to hodowcy mieliby super i mogli po prostu podstawiać inne kotki/suki, kiedy byłoby to potrzebne.
Na rynku istnieją siary od krów [jakoś tam wyizolowane], które można podawać kociętom/szczeniętom, jeśli nie mają matki od urodzenia/matka straciła mleko, ale siarę podaje się kociętom/szczeniętom również do max 24h, bo potem wystarcza samo mleko.

Lizz - Śro Sie 21, 2013 14:11

AD może umarła ze stresu. Bo urodziła w pierwszą noc w lecznicy, nie? Nigdy nic nie wiadomo....

klauduska to miały być miłe słowa w kierunku mamy zastępczej w postaci PaniCiurowej odkarmianie nie jest łatwe. Karmienie 10 osesków wymaga mega dużo cierpliwości, bo one nie zawsze chcą akurat teraz i ze strzykawki czy pipety pić mleko. Do tego masowanie brzuszków u tak małych osesków, które są bardzo delikatne. Nie mają swojej ciepłej mamy PaniCiurowa stara im się stwarzać jak najlepsze warunki - uczuć pewnie też nie brakuje.

A co do siary to rozmawiałam z wieloma "hodowcami karmówek" i pierwsze pytanie jaki mi zadawali to ile mają młode, bo czy siarę piły...

nezu - Śro Sie 21, 2013 14:14

Ze swoich doświadczeń z odkarmianiem osesków w różnym wieku wiem, że najłatwiej jest je niestety zapowietrzyć. Pijąc z piersi matki, mają pyszczki przyssane do sutka i nie dochodzi tam nadmiar powietrza, nie połykają go tyle, ile jedząc z pipety.

Widziałam już niestety oseski zatkane powietrzem po próbie takiego karmienia.

Poza tym przy sztucznym karmieniu istnieje bardzo duże ryzyko zachłystowego zapalenia płuc.

Dlatego mamka to podstawa i wierzę, że uda się ją zorganizować.

klauduska - Śro Sie 21, 2013 14:17

Lizz, no bo siarę matka daje zaraz po porodzie. To dlatego pytali.. Długo bez matki by nie przetrwały zresztą po porodzie, bo hipotermia by je zabiła pewnie prędzej niż głód. Więc dla mnie cokolwiek porzucone i mające więcej niż 2-3 dni, siarę dostało.

I nie musisz mi mówić, że odkarmianie nie jest łatwe, odkarmiałam 2 mioty kociaków i doskonale sobie z tego zdaję sprawę.

Ja mam tylko nadzieję, że da radę załatwić jakąś mamkę.

AngelsDream - Śro Sie 21, 2013 14:19

Kwestie odporności napisał/a:
Badano zależności i znaczenie prenatalnego i poporodowego przekazywania odporności biernej poprzez odporność czynną samicy na jej młode.

Wykazano, że stężenie matczynych przeciwciał w krwi młodych gwałtownie wzrasta od 17 dnia ciąży do 2 dnia laktacji. Następnie rzeczone stężenie pozostaje względnie stałe przez cały okres laktacji, na poziomie w przybliżeniu równym z tym zbadanym u matki.

Jest oczywiste, że zdecydowanie większa część przekazywania odporności biernej występuje już po urodzeniu młodych, chociaż nie bez znaczenia dla całego procesu jest też ta część procesu, która zachodzi w trakcie ciąży. Przeciwciała występują również w płynach owodniowych, łożysku i zawartości żołądków płodów.


Przetłumaczone na szybko (mam nadzieję, że nic nie przekręciłam) streszczenie jednego z zagranicznych badań dotyczących szczurów. Należy wziąć pod uwagę fakt, że u szczurów występuje ruja poporodowa, a więc w zamyśle natury trzytygodniowy szczur powinien sobie radzić przy minimalnej opiece starszych osobników. W warunkach domowych pewne kwestie są rozwiązywane inaczej, ale nie sądzę, by zmieniły mechanizm przekazywania odporności z matki na młode. Biorąc pod uwagę ten konkretny przypadek, młode mogą okazać się w przyszłości bardziej podatne na infekcje, a mamka jest dla nich niezwykle istotna, bez względu na poziom ludzkiej opieki.

Ja rozumiem to tak: poziom przeciwciał wzrasta u płodów na 3-4 dni przed porodem, następnie jest podtrzymywany przez siarę, by ostatecznie stabilizować się przez cały czas karmienia, który minimalnie powinien wynosić 21 dni, a optymalnie 28-35 dni lub więcej dla samic. W angielskich hodowlach kiedyś mioty były z matką nawet do 7 tygodnia życia.

klauduska - Śro Sie 21, 2013 14:26

AngelsDream napisał/a:
W angielskich hodowlach kiedyś mioty były z matką nawet do 7 tygodnia życia

I matki karmiły do tej pory?

AngelsDream - Śro Sie 21, 2013 14:28

klauduska, myślę, że miało to jakiś cel poza socjalizacyjnym i mogło być tak, że samice podkarmiały młode jeszcze co jakiś czas.
klauduska - Śro Sie 21, 2013 14:32

AngelsDream, to, że kociaki odbiera się z hodowli ok 12-16tyg, nie znaczy, że matki do tej pory karmią. Niektóre tak, ale niektóre po np 8 tyg mają dosyć karmień i kociaki dostają po głowie po prostu.
Moja Rea i jej brat byli karmieni przez babcię po ukończeniu gdzieś 12tyg, a matka nawet nie chciała być blisko nich, bo miała ich serdecznie dosyć ;)

AngelsDream - Śro Sie 21, 2013 14:32

klauduska, u szczurzyc zapewne jest podobnie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group