To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zarejestrowane hodowle - Hodowle niemieckie?

wilczek777 - Nie Maj 26, 2013 16:02
Temat postu: Hodowle niemieckie?
Od dłuższego czasu śledzę nasze rodzime hodowle gdyż GMR to choroba przewlekła.
Jako, że jestem ze Szczecina a większość hodowli jest oddalona o set kilometrów pomyślałam, że bliżej jest do Niemiec... I tu pojawiła się seria pytań. Czy w Niemczech istnieje coś podobnego naszego polskiego stowarzyszenie hodowców? Jeśli tak to czy czymś się różnią w swoich założeniach? Czy "filtracja" hodowców jest dobra i osoby "bawiące" się w hodowle są odrzucane? Wiadomo, że ciężko jest kontrolować każdą hodowlę... Czy istnieją jakieś hodowle polecane lub takie których "wnuki" urozmaicały polskie linie (wydaje mi się, że spotkałam się z dopiskiem "import z Niemiec")?

Jak to wygląda?

W razie złego umiejscowienia tematu proszę moderację o przeniesienie.

AngelsDream - Nie Maj 26, 2013 16:07

wilczek777, Niemcy na pewno mają trochę inne podejście do rozmnażania niż Polacy, kilku u nas popularnych odmian, jeszcze jakiś czas temu na pewno u nich nie dało się uświadczyć z racji tych różnic.

Obecnie współpraca z niemieckimi hodowlami nie istnieje, ale być może warto sprawdzić, jaka jest u nich sytuacja. Jeśli czegoś się dowiesz, pisz koniecznie, sama jestem ciekawa.

wilczek777 - Nie Maj 26, 2013 16:41

Nie wiem w sumie jak się dowiedzieć ;) Noszę się z zamiarem napisania na fb do pewnej hodowli z Berlina. Wygląda na świeżą ale zawsze jakieś informacje zdobędę :) Jeśli istnieje możliwość to mogę zamieścić linki i może ktoś bez bariery językowej wychwyci co i jak bo z translatora wychodzi sałatka słowna godna schizofrenika o.0
Nakasha - Nie Maj 26, 2013 19:06

wilczek777, ja się orientowałam, ale już ze 2 lata temu i od tego czasu mogło się sporo zmienić. Byłam rozczarowana tym, że te hodowle, do których dotarłam, hodują m.in. szczury bez znanych przodków ("tworzą własne linie"). Być może są jakieś porządne, ale wtedy na takie nie trafiłam.

Pisać da się po angielsku, większość młodych ludzi używa tego języka. Niemniej po niemiecku na pewno będzie łatwiej. ;)

zirrael - Pon Maj 27, 2013 12:18

wilczek777, co do hodowli niemieckich:
nie istnieje związek je zrzeszający - wiec niestety większość robi co chce i nikt nie ma nad tym specjalnej kontroli. Część hodowców niemieckich jest zrzeszona w stowarzyszeniach zagranicznych np w holenderskim NKV.
Pisanie do hodowców niemieckich po angielsku bardzo często mija się z celem - część z nich nawet jeśli zna angielski to nie chce w tym języku korespondować - więc jeśli pisać to najlepiej po niemiecku.
Papiery niemieckie - jako że nie istnieje żaden obowiązujący wzór, najczęściej dostaje się odmianowe, bardzo dużo informacji odnośnie zdrowia linii konkretnych problemów z nią związanych można uzyskać jedynie w bezpośredniej rozmowie - nie mam pojęcia z czego wynika niechęć niemieckich hodowców to wpisywania tego wszystkiego w rodowody. Można znaleźć dobre linie - prowadzone od "nastu" czy "dziestu" pokoleń przez jednego hodowcę ale trzeba się sporo naszukać. A jeśli już się znajdzie należy hodowlę bardzo dokładnie sprawdzić, a potem sprawić żeby hodowca chciał z Tobą rozmawiać (co wcale takie oczywiste nie jest).

AngelsDream - Pon Maj 27, 2013 12:33

zirrael, czyli wychodzi na to, że niewiele się zmieniło?
zirrael - Pon Maj 27, 2013 12:37

ano niewiele - acz jak mówię - dobre linie można znaleźć tylko wymaga to dużo wysiłku i przynajmniej jednej osoby pod ręką ze znajomością niemieckiego.
wilczek777 - Pon Maj 27, 2013 13:11

Dziękuję zirrael za odpowiedź. Wychodzi na to, że mimo odległości lepiej jest mi organizować transport z naszych hodowli tu niż kopać wśród hodowli niemieckich w poszukiwaniu naprawdę dobrej linii. Zwłaszcza, że istnieje językowa bariera która na ten moment jest dla mnie nie do przejścia. Dziwi mnie trochę podejście niemieckich hodowli... Niemcy kojarzą się z hasłem "Ordnung muss sein!" więc wyszłam z założenia, że są hodowle zrzeszone, że mają tam pewne standardy hodowlane i dokładne rodowody.
AngelsDream - Pon Maj 27, 2013 13:20

wilczek777, między innymi swego czasu uznawali odmianę dumbo za kaleką, kilka innych także, chociaż polskie doświadczenia na temat tych odmian nie wskazują na problemy ze zdrowiem czy rozwojem.
zirrael - Pon Maj 27, 2013 13:24

to prawda - acz do dumbo się przekonali po części. A np hodowli zwierzaków bezsierstnych (czyli min fuzzów sphinksów a także doublerexów!) zabrania im podobno prawo niemieckie (dotyczy to wszystkich zwierząt - nie tylko szczurów).
wilczek777 - Pon Maj 27, 2013 13:28

O tym, że dumbo nie są wszędzie uznawane pisała mi wuwuna . Z drugiej strony buszując po internecie znalazłam niemieckie hodowle z long hairami... Dziwne to ich "nie uznawanie". Szkoda, że się to tak nie trzyma kupy bo często zdarza mi się powzdychać do odmian które u nas nie występują lub zdarzają się sporadycznie...
zirrael - Pon Maj 27, 2013 14:38

wilczek777, w niemczech zakazane nie są tylko nie wchodzą w standard wystawowy to i mało hodowców linie z dumbo prowadzi.
Ale np w Finlandii czy Wielkiej Brytanii dumbo nie uświadczysz, ponieważ tam inne odmiany niż standardy (uszne, sierstne) oraz rexy nie są uznawane przez ichnie stowarzyszenia.
Long hairów też bym nie demonizowała - bez pracy nad odmianą ona sie nigdy nie wzmocni - a przecież Long hairy pochodzą od jednej szczurzycy znalezionej w 2002 przez Old Fellows Rattery w USA.

AngelsDream - Pon Maj 27, 2013 14:48

zirrael napisał/a:
Long hairów też bym nie demonizowała - bez pracy nad odmianą ona sie nigdy nie wzmocni

Tylko jak na razie nie ma informacji, żeby cokolwiek z odmianą zmieniało się na lepsze. Samice wciąż mają problemy z odchowywaniem młodych, a samce ze skórą. Chyba że Niemcy zrobili jakieś znaczące kroki do przodu w tym względzie, i hodowla LH już nie opiera się na mamkach i wstawianiu do sieci zdjęć wyłącznie młodych, jeszcze ładnych szczurów.

wilczek777 - Pon Maj 27, 2013 15:13

Widziałam i czytałam jakie problemy dotykają tej odmiany. Naprawdę szkoda mi tych zwierzaków które muszą "zapracować" na poprawienie linii. Bo kolejnych z problemami i złażącą skórą będzie jeszcze trochę...
zirrael - Pon Maj 27, 2013 15:20

O lh pisałam ogólnie - a nie o niemieckich tylko (acz faktycznie nie zaznaczyłam). Co do nowych odmian to hodowle które prowadzą mioty na zasadzie lh x lh nie pracują nad wzmocnieniem odmiany a jedynie nad produkcją maluchów - to i nie dziwne, że problemy nie znikają.
wilczek777, ja osobiście nie spotkałam lhaka "ze złażącą skórą" a kilka ich miałam w przeszłości, ostatnio też kilka (dorosłych) widziałam i macałam i jako żywo nic z nich nie złaziło :shock: Możliwe, że przydarza się to w liniach "hodowców" którzy produkują mioty lh x lh



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group