To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - Mnóstwo szczurów w różnym wieku ma już domy, Wrocław

_ogonek_ - Pią Sie 02, 2013 21:18

Krzycha wetka od razu odrobaczyła, dostał coś na insekty, rezydent także.
Pyl - Pią Sie 02, 2013 21:24

AdaK, na pasożyty wewnętrzne? To dziwne, bo to dość obciążające. Zazwyczaj jeśli się odrobacza zapobiegawczo to na pasożyty zewnętrzne. Nie pamiętasz co dostał? Doustnie, w zastrzyku czy zakroplone na kark?
_ogonek_ - Sob Sie 03, 2013 09:45

Pyl, niestety nie wiem, u mne dostał Ivermektynę na kark, dwie dawki w odstępie dwutygodniowym (niestety nie dało się wybić cholerstwa na raz), ale wet proponował mi też w razie czego podanie jej doustnie? Nie próbowałam, ale dawka o której mówił była śmiesznie mała.
Pyl - Sob Sie 03, 2013 16:53

AdaK, ivermektyną zwalcza się pasożyty zewnętrzne i to faktycznie można robić bez badania.
To o czym piszemy dotyczy pasożytów wewnętrznych. Czyli Twoje stado nie jest na nie odrobaczone (ani przebadane).

_ogonek_ - Nie Sie 04, 2013 19:33

Pyl, nie moje stado. Mój dom = 0 zwierzaków, nie mam nic.
Krzychu i Remek byli czymś odrobaczeni przez ich wetkę w opolskim.
Mam informację, że z chłopakami wszystko dobrze, nie ma żadnych problemów...

nimka - Nie Sie 04, 2013 21:17

Z moich tymczasów domu szukają znów biała i niebieska panienka, które mieszkały razem w Warszawie. Obecna właścicielka od października nie może się nimi zajmować z powodu zmiany sytuacji mieszkaniowej. Ma też czarną samiczkę w tym samym wieku, również ona będzie szukała domu. Czarna może iść do adopcji osobno, biała i niebieska tylko razem, bo za bardzo się ze sobą zżyły.

Wszystkie zdrowe, chociaż miały epizody "przeziębień" leczone w PulsVecie.


Chce ktoś? 8)

Karena - Śro Wrz 18, 2013 11:07

i jak się ma sytuacja?
mmarcioszka - Czw Lis 28, 2013 00:04

Pyl napisał/a:
W stadzie u Mloteczki wykryta została pasteurella. Głównym podejrzanym o przytarganie paskudztwa do stada jest Jaskier. Objawy dotyczą górnych dróg oddechowych, ustępują na czas podawania antybiotyków i nawracają zaraz po odstawieniu.

Proszę o kontrolę swoich pociech i informację zwrotną.


Ze względu na wykrycie pasteurelli temat został otwarty i przeniesiony tutaj z Archiwum na prośbę Pyl.

nimka - Czw Lis 28, 2013 01:31

U mnie wszyscy zdrowi - prócz od czasu do czasu lekkiego kichnięcia, ale udało się już jakiś czas temu wyleczyć stadko z poważniejszych "przeziębień".
Magdonald - Śro Sty 15, 2014 20:32

Dziś dostałam wyniki wymazu z nosa Małej Mi. U niej również wykryto bakterię Pasteurella multocida.
Jeśli Wasze szczury z tej interwencji mają objawy kichania, katarku, czy inne, podobne nawet do zwykłego przeziębienia - przebadajcie je koniecznie.

nimka - Śro Sty 15, 2014 21:49

Magdonald napisał/a:
Dziś dostałam wyniki wymazu z nosa Małej Mi. U niej również wykryto bakterię Pasteurella multocida.
Jeśli Wasze szczury z tej interwencji mają objawy kichania, katarku, czy inne, podobne nawet do zwykłego przeziębienia - przebadajcie je koniecznie.

chyba nie ma po co badać ;) można założyć od razu że i one (te stada, które mają/miały kontakt ze szczurami z akcji wrocławskiej i one same) mają pasteurellę ;)

Moja Arianka (z tej akcji) czasem kicha. Natomiast reszta stada bardzo sporadycznie, ale w sumie praktycznie w ogóle.

Reszta maluszków, które miałam u siebie (rodzeństwo lub "rodzeństwo" Arianki) podobno ciągle zdrowa, nie kichają (obecnie), kichały (biała i niebieska) trochę na początku jak tylko wyszły ode mnie, czarny chłopaczek zdrowy ciągle, niebieska dziewczynka w Krakowie chyba też.

Pyl - Śro Sty 15, 2014 22:43

Badałam równolegle z Magdonald Czarną Damę (przypadkiem, bo po odejściu Szmerka mam schizę) - jest czysto. A one u Nakashy i u mnie były razem.
Więc mój wniosek jest jednak nieco odmienny od wniosku nimki - nie ma co zakładać, że wszystkie szczury są chore i to na to samo. Nawet jeśli (co jest możliwe, ale trudne do udowodnienia po ponad pół roku od interwencji) bakteria pochodzi z tego stada to nie każdy zwierzak musi chorować. Nawet nie wiem czy każdy musi być nosicielem.
Ale jeśli kichają to z pewnością warto je zbadać, bo ryzyko jest i to spore.

Magdonald, a jak z odpornością na antybiotyki? Masz wyniki?

Magdonald - Śro Sty 15, 2014 23:20

Pyl, pasteurella jest wrażliwa na wiele antybiotyków (wyniki badań mogę Ci podesłać na maila, jeśli chcesz). Jednak dr Strąk powiedziała, że nie da się jej na dłuższą metę zwalczyć. Antybiotyki będą działać krótkotrwale, po ich odstawieniu objawy będą nawracać.

Co do wykrycia, po odejściu jednej z moich szczurek również podejrzenie padło na pasteurellę (Mała Mi była już wtedy u mnie). Jednak wymaz niczego nie wykazał. Wtedy chyba też rozmawiałam z dr Strąk i powiedziała, że pasteurellę jest dość trudno wyhodować i może być w organizmie mimo tego, że jej nie wykryto. Jednak wtedy wymaz pobrany był na sekcji, więc ponownych badań ni było możliwości zlecić i dowiedzieć się, czy to na pewno było przyczyną. Tak więc, jakby z Czarną Damą coś się działo, nie wykluczaj całkowicie pasteurelli.


Tak w ogóle, nie wiem teraz co robić z Małą Mi. Do tej pory mieszkała osobno, w drugiej klatce. Jednak pokój jest ten sam i nie mogę wykluczyć, że bakteria jakoś się rozprzestrzenia i dopadła też całe moje stado.
Sądzicie, że powinnam spróbować ją do niego dołączyć? Nie będzie zbyt dużym zagrożeniem dla reszty szczurów? I czy będzie to bezpieczne dla niej, bo przecież łączenie to stres, a to obniża odporność... Nie wiem co robić... Przez 3 tygodnie będę jej podawać Clavaseptin (Synergal), zobaczę jak zareaguje i co z tego wyniknie...

Pyl - Śro Sty 15, 2014 23:50

Magdonald, podeślij proszę wyniki, zawsze mogą się przydać. Nie wykluczam żadnego z możliwych bakcyli, ale nie chcę też wpadać w panikę, w szczególności gdy ten sam wet i ten sam lab wykazują, że nie znaleźli w nosie szczura nic podejrzanego.

Co do łączenia to po wyleczeniu / zaleczeniu bym pomyślała nad spokojnym łączeniem. Kiedyś mi dr CTW długo tłumaczył jakie mam śmiertelnie chore stado, nosicieli wszystkich możliwych schorzeń, bakterii i wirusów. I jakoś po połączeniu do reszty stada świat się nie zawalił i nikt nie zginął. To żaden dowód i żadna statystyka, ale od tego czasu uznaję, że złego diabli nie wezmą i trochę optymistycznego podejścia do tematu nie zaszkodzi.
Gdybyś miała dwa stada to co innego, ale to, że Mała Mi jest samotna jest dla mnie argumentem za łączeniem. Ale to tylko moje zdanie i rozumiem, że można mieć inne.

Trzymam kciuki za siostrzyczkę.

Magdonald - Czw Sty 16, 2014 00:01

Wyniki wysłałam przed chwilą na Twojego maila, którego miałam gdzieś zapisanego w historii.

O tym łączeniu marzę już od dłuższego czasu, ale Mała Mi ciągle kicha, prycha, "rozsiewa" i, kurczę, nie wiem co z tym robić. Nie wiem jak wysokie jest ryzyko pozarażania reszty panien, a nie chciałabym też ich jakoś szczególnie narażać.
Myślałam też o innej opcji, bo Mała Mi mieszka w klatce, która wg kalkulatora nadaje się dla 3 szczurków. Z tym, że nie chcę żadnej ze zżytych już dziewczyn odłączać od stada... Doadoptowanie nowej panienki i wrzucenie jej specjalnie do towarzystwa chorej szczurce też nie byłoby raczej "ok". Pomijam już nawet to, że na więcej szczurów nie powinnam sobie raczej na razie pozwolić z różnych względów. A najgorsze jest to, że ja sama muszę podjąć tą trudną decyzję...
Cóż, na razie zobaczymy jak zareaguje na Clavaseptin (amoksycylina+kw.klawul). Pasteurella wykazuje na niego wrażliwość, ale przecież Mała Mi była też poddawana kuracji Unidoxem (doksycyklina), na którą też niby jest wrażliwa, a jakiejś długoterminowej poprawy nie było... :/



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group