To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Leczenie - Nagły atak

Kasik - Pią Lut 17, 2012 21:52

Anomalia napisał/a:
Dodam, że Floyd ma guza

Ale gdzie ma tego guza?

Martini - Pią Lut 17, 2012 21:54

No nic, dużo dzisiaj nie zrobisz, dużo zdrowia i spokoju dla Floyda, napisz jutro, co z nim i co powiedziała wetka, ok?
Kurczę, ciekawe z tym sterydem, bo jest używany do powstrzymywanie napadów w lekoopornej padaczce u ludzi, i wujek google mówi mi, że u psów też. No nic, kciuki za spokojną noc.

Anomalia - Pią Lut 17, 2012 22:34

Kasik, pod żuchwą, tak jakby na policzku...
Ech, dzięki. Zjadł gerberka, lek przeciwbólowy zlizał z palca (dzięki Bogu że jest słodki :roll: ). Wszedł na samą górę do sputnika, więc nie jest tak źle.

susurrement - Sob Lut 18, 2012 19:26

Anomalia, a to nie jest ropień, którego powinno się leczyć i oczyszczać?
Anomalia - Sob Lut 18, 2012 19:47

Wetka mówi, że to guz. Tego nie widać, trzeba pomacać. No i nie rośnie z dnia na dzień, a z tego co wiem to guzy rosną szybko (chyba). Wynik badania zapisała tak:
,,Zmiana rozrostowa okolicy żuchwowej lewej, w badaniu USG-lita zmiana rozrostowa-pod.tłanowotworowego"

zainteresowana - Czw Mar 14, 2013 21:53

Odświeżam temat. Opisywałam kilka dni temu, że coś się działo z moją kluską. Od wtorku była na zastrzykach przeciwko myko. Miała duszności, prawie jej z nami nie było. Dziś przeszliśmy na antybiotyk, który podaje sama. Problem w tym, że jak przyjechaliśmy w niedzielę do domu to klusia siedziała sama bez ruchu koło domku w szparze. Nie reagowała w ogóle. Potem leżała zestresowana bez ruchu u męża pod swetrem. Chowała się. Przeszło jej. No i dziś, przed chwilą zrobił się wielki rumot w klatce, pozostałe szczury leżały u góry na hamaku, a kluska latała jak oszalała, nie patrzyła na co biegnie, poobijała się, nie trwało to długo, kilka sekund, znowu jest taka jak w niedzielę. Leży z mężem pod jego podomką wtulona, jakby miała paraliż. Bardzo się martwię, ona ma rok. Wcześniej nie miała takich problemów. Bardzo się denerwuję. Zadzwonię jutro do weta. Pomocy, doradźcie coś....
Ogoniasta - Czw Mar 14, 2013 22:37

zainteresowana napisał/a:
kluska latała jak oszalała, nie patrzyła na co biegnie, poobijała się, nie trwało to długo, kilka sekund


Mi to wygląda na atak duszności. Szczury tak panikują jak nie mogą oddychać.

zainteresowana - Czw Mar 14, 2013 22:45

Hmm... ale siedziałam cały czas koło klatki, nie slyszałam ciężkiego oddychania, a ja już jestem panikara, ciągle patrzę na nie jak coś słysze. Mała teraz leży mi na ramieniu pod podomką. Czasem się rusza, czułam, że się myła. Już powoli wraca do siebie, ale to totalny adhd, ona się wiecznie rusza, a leży u nas już godzinę cicho, wtulona. Bałam się, ze sobie coś zrobi jak tak biegała. Jakby nie patrzyła dokąd i po całej klatce, od parteru na piętro i tak w kółko. :( oby to było to co mówisz...
Ogoniasta - Czw Mar 14, 2013 22:49

zainteresowana napisał/a:
oby to było to co mówisz...


Tylko że to bardzo źle :roll:

Czy szczur miał robione RTG?? Warto by było zobaczyć te płuca..

zainteresowana - Czw Mar 14, 2013 22:55

Nie. Źle? chodziło mi o to, że leczymy ją teraz na duszności, więc może minie. Nie miała, myśleliśmy o tym z wetem, jeśli jest stan się nie poprawi, ale się poprawił i już nie gruchała i nie dusiła się porfiryną. Ma myko prawdopodobnie. Już się cieszyłam, że to koniec zmartwień na teraz, widać że nie :( .
zainteresowana - Pią Mar 15, 2013 12:07

Dzwoniłam o 10 do Med vetu, Pani powiedziała, że jeśli to zdarzy się kolejny raz to będziemy działać. Bo oni nie mają wyspecjalizowanych sprzętów dla szczurów, trzeba będzie wysłać ją na badania gdzie indziej. Po ogólnym badaniu oczu, uszu itd nie stwierdziła problemów neurologicznych, a nie ma leków uspokajających dla szczurków. Martwię się o kluskę :( byście widzieli ją wczoraj, bała się spać, jakby znowu miała miec napad. Wchodziła w najciaśniejsze miejsca, tam najlepiej się czuła.
Bel - Pią Mar 15, 2013 12:31

zainteresowana, czy w trakcie ataku szczurowi puszczają zwieracze i się wypróżnia?
zainteresowana - Pią Mar 15, 2013 13:34

Nie... Wygląda to tak jakby biegała i nie miała wpływu na to co się dzieje. Potem jest strasznie przerażona aż ją paraliżuje.
Cegriiz - Sob Mar 16, 2013 00:39

zainteresowana, mi to trochę przypomina napad padaczkowy szczerze mówiąc.

Na uspokojenie specjalnych leków nie ma dla szczurów, ale może melisa w pastylkach lub neospazmina pomoże ?
U mnie oba leki zdały egzamin przy zdepresjonowanej Daphne.

zainteresowana - Sob Mar 16, 2013 17:50

Póki co wszystko w porządku. A mogę melisę (herbatę) rozcieńczać z wodą? Dawać do poidła? Kurcze, nie narażamy żadnych szczurów na jakieś stresy. Niszczyciele z nich, ale nigdy na nie nie krzycze. Strasznie się martwię, najbardziej boli mnie to, że widzę, że cierpi wtedy, taki mały dzióbek a taki przerażony. Neospazminę dostanę w aptece?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group