Archiwum - Psiaki XXI
Ninek - Pią Paź 23, 2015 11:51
Nie spodziewałam się czegoś takiego. Różne opcje brałam pod uwagę, włącznie z tym, że nie przeżyje operacji, ale nie to. Nie taką decyzję do podjęcia... Teraz nie będzie mi dawało spokoju czy to była dobra decyzja. I jeszcze musiałyśmy ją zostawić w lecznicy.
Nigdy za szczególnie nie lubiłam tego psa, nie byłyśmy zżyte ze sobą. Ale była z nami prawie 10 lat (minęłoby w listopadzie) i to co teraz czuje jest trudne do opisania.
noovaa - Pią Paź 23, 2015 16:05
O kurcze ... Przykro mi Ninek.
Karena - Pią Paź 23, 2015 16:47
Ninek, O nie.... Tak mi przykro
Pacyfka - Pią Paź 23, 2015 19:26
Ninek, bardzo mi przykro
Sama dokładnie miesiąc temu podjęłam z rodzicami taką samą straszną decyzję Mój 16 letni Willi miał krwawiącego guza śledziony. Wet sugerował albo szybką operację, albo uśpienie, inaczej konałby w męczarniach. Zdecydowaliśmy się na operację. Żeby zwiększyć jego szanse przetaczaliśmy mu jeszcze krew przed operacją. Jednak po otworzeniu go wet zadzwonił, że przeżuty są na wątrobę, płuca oraz węzły chłonne i czy się zgadzamy nie wybudzać go
Ninek - Sob Paź 24, 2015 15:12
Mega dziwnie jest. Odzwyczaiłam się, że wchodzę do domu i jest cicho. Vega jazgotała na wszystkich wchodzących poza mamą - na domowników od jakiegoś czasu również, bo była już niemal całkiem ślepa i głucha.
I tak dziwnie, że nie trzeba chodzić na spacer na raty - zawsze suki szły razem a Fox osobno, bo rąk brakowało.
Lavi - Sob Paź 24, 2015 17:09
A my w końcu dostaliśmy zdjęcia z weekendu treningowego i dodatkowo jedna z uczestniczek zmontowała filmik. Świetnie to wyszło, zaraz się biorę za pisanie relacji na FP Astro. A tymczasem pokażę Wam, jakie świetne świry mamy na szkoleniu Dzięki tym ludziom mogłabym jeździć tam codziennie
https://www.youtube.com/watch?v=qEmKXnNDzbI
agacia - Sob Paź 24, 2015 17:14
Ninek, przykro mi
wilczek777 - Sob Paź 24, 2015 17:19
Ninek po tylu latach to już są nawyki. Był moment po śmierci Maksa jak brałam na smycz Mikę i robiłam rundkę po domu szukając go (bo gdzieś pewnie staruszek śpi).
Lavi genialny filmik! Banda wariatów po prostu! Astro ze skrzydełkami po prostu mistrz. Ja rozumiem treningi zróżnicowane ale dziecięce łóżeczko i wypchane zwierzęta ? Super klimat.
Lavi - Sob Paź 24, 2015 17:21
wilczek777, no niestety namiot okazał się zbawienny, bo praktycznie cały weekend padało z przerwami. A że już jesień, to Pan Właściciel z namiotu zrobił małe składowisko No i wypchane zwierzęta były wszędzie, w domkach też Pasjonat nam się trafił
Oluś - Wto Paź 27, 2015 18:46
A my prosimy o kciuki 3 listopada. Gajka będzie kastrowana i denerwuję się strasznie.
Lama - Wto Paź 27, 2015 21:15
16 szwów...
Falka dostała głupawki i z rozpędu przywaliła w drzewo. Kora dosłownie ścięła jej kawał skóry łącznie z mięśniami i mięchem, przy okazji zahaczając i rozwalając naczynia krwionośne. Szczęście w nieszczęściu, że Fala ma kilka kilo nadwagi i było skąd naciągnąć skórę do zszycia... W efekcie ma 16 szwów na prawym barku. Odebrałam ją 3 godziny temu, leży opatulona kocami i ani drgnie...
Nie mam czasu, żeby odebrać głupie wyniki badań, bo ciągle coś się dzieje... Chce mi się wyć - wczoraj nawaliło nam auto, dzisiaj pies. W poniedziałek siedziałam w pracy do godziny 20, dzisiaj do 20 biegałam od weterynarza do znajomych, bo przecież nie dostanę urlopu na żądanie i muszę Drakula zamknąć w klatce, której oczywiście nie miałam... Udało mi się ją pożyczyć, więc jutro będzie odchodziło wycie na cały blok - Drak w życiu w klatce nie siedział.
jokada - Wto Paź 27, 2015 22:06
Lama, jak w klatce nie siedział, to żeby sobie pacanek krzywdy nie zrobił
Znajomy pies zamknięty pierwszy raz (bez sensu, bez przyuczania) zdarł sobie nos do krwi, poranił fąfle i połamał pazury próbując sie wykopać i wygryźć z klatki...
wilczek777 - Wto Paź 27, 2015 23:55
Lama o matko brzmi makabrycznie. Dobrze, że udało się zaszyć ładnie i trzymam kciuki za szybki powrót psicy do zdrowia! Okropny pech ostatnio masz (Odezwij się jak chcesz się wygadać - ile nieszczęść na raz może być).
Jeśli masz chociaż trochę siły to zamknij Rumuna w klatce obsypuj go smakami w środku a po wypuszczeniu ignoruj. Póki nie siedzi w środku zamknij w klatce jakiś gnat pachnący, kiełbasę nawet - niech klatka będzie lepsza niż wszystko inne. A jak go zamkniesz to tylko z zapasem żarcia - gryzaki, kongi itd. Jakoś przeżyje to młody.
jokada brzydko tak straszyć w takiej sytuacji. Pieseł piesełowi nie równy a tu mus przymus w sumie żeby Falka miała spokój.
Chyba, że da się inaczej rozdzielić?
jokada - Śro Paź 28, 2015 09:06
wilczek777 napisał/a: | brzydko tak straszyć w takiej sytuacji | to nie straszenie...
sama przecież wiesz że pies do klatki powinien być przyzwyczajany
i w składanej klatce pies jest w stanie miedzy kratki wsadzić łapy, czy zacząć gryźć pręty...
klatka nie gwarantuje nie zrobienia sobie krzywdy przez psa...
A Lamie z i Drakulowi z całego serca życzę żeby na wyciu chwilę tylko się skończyło
Lama - Śro Paź 28, 2015 14:22
Wiem, że nie powinnam młodego zostawiać tak z buta w klatce, ale nie miałam co z nim zrobić... Wczoraj siedział w klatce dwa razy po 10 minut. Za pierwszym razem było ok, za drugim kilka razy szczeknął. Prętów nie próbował gryźć ani rozwalać. Klatka w największym rozmiarze, porządna, pożyczona od mojego szkoleniowca, więc mam nadzieję, ze Drak sobie nic nie zrobi.
Za 20 minut mój mąż będzie w domu, więc się dowiem, czy oba psiury są całe.
A tu drastyczne zdjęcia mojej zakrwawionej Falachny:
https://www.facebook.com/...153503251526501
|
|
|