O szczurach ogólnie - Pseudohodowcy, "rodowodowe" szczury na allegro
Layla - Wto Cze 15, 2010 13:26
Dziewczyny, przypominam, że alloszczur nie jest miejscem dyskusji o "drugim" forum. Jeśli macie uwagi do tamtejszych userów, skontaktujcie się z nimi.
sachma - Wto Cze 15, 2010 17:28
dziewczyny.. ale Karla wyprowadziła się 300km od Wawy.. Gadałam z nią jakiś czas temu - ona się przeprowadziła na wieś, hodowle ograniczyła do minimum - tak mi przynajmniej przez tel mówiła..
Niamey - Śro Cze 16, 2010 12:39
Ja jestem dość radykalna, jeśli chodzi o kwestie kupowania od pseudohodwców, ale mimo to wiem, że istnieje możliwość, że poza shrsp jest jakiś odpowiedzialny i rzetelny hodowca. Jeśli zastrzega sobie prawo do odwoływania aukcji i śledzi co się dzieje z maluchami, to jedyne, do czego mogę się przyczepić, to sam fakt wystawiania na allegro, ale to nie jest jakiś poważny zarzut, zwłaszcza w stosunku do osoby, która nie może należeć do shrsp z powodów formalnych. Na marginesie powiem, że ostatnio miałam okazję spotkać malucha od Karli i był rewelacyjnie oswojony, nie mogłam oderwać rąk Oczywiście, jeszcze o niczym to nie świadczy, ale na pewno nie są to ładne szczurki, które wyszły przypadkiem przy hodowli karmowej, tylko przemyślane i zaplanowane mioty. Co nie zmienia faktu, że ja szczury zamierzam brać wyłącznie ze stowarzyszenia, ale to już inna sprawa.
nezu - Śro Cze 16, 2010 14:08
dodam jeszcze cos od siebie.
mieszanie moich prywatnych sympatii do stanowiska stowarzyszenia, to spore naduzycie.
a niestety do niego doszlo.
jako czlonek stowarzyszenia karli nie popieram i odrzucilabym jej wniosek o przyjecie do shsr, gdyby go w ogole zlozyla. tyle moge.
jako czlowiek czlowieka karle szanuje za to co dla niektorych z nas zrobila. nie moge tego nazwac lubieniem, bo z nia nie rozmawiam, widze tylko czyny.
co nie przeszkadza mi wkurzac sie na to, ze pojawily sie jej aukcje na allegro, sprzedazy. to, ze tego nie napisalam, ze moj post zabrzmial jak obrona to moj prywatny blad i przeoczenie ale naprawde, mozna to bylo zalatwic bardziej kulturalnie, niz wyzywajac mnie i shsr publicznie.
czy w zwiazku z tym na miejscu bylo wywnetrznianie sie i nazywanie shsr banda gowniarzy ktorym wladza do lba uderzyla i ktorzy dziela terrarystow i rozmnazaczy na rownych i rowniejszych?
pytanie kieruje do zainteresowanych.
a wszystkich innych prosze na przyszlosc o odnoszenie sie do calosci mojej wypowiedzi, czyli 3 postow, a nie tylko do pierwszego.
i powrot do meritum sprawy, czy ktos jeszcze zglasza nowe aukcje na allegro?
Anouk - Pon Cze 21, 2010 09:02
Grr... Pani z Krakowa założyła sobie nową słitaśną stronę o szczurach na której zachęca do podawania szczurom m. in. awokado
alken - Pon Cze 21, 2010 10:18
Anouk napisał/a: | Grr... Pani z Krakowa założyła sobie nową słitaśną stronę o szczurach na której zachęca do podawania szczurom m. in. awokado |
swoim chyba nie daje skoro takie chude a zaznaczyła chociaż ze to niepewny i kontrowersyjny pokarm który może ale nie musi być trujący?
edit: znalazłam (chyba) tę strone i zastanowiło mnie to, że pani ta twierdzi że szczury pochodzą z hodowli czeskich i polskich. wiem że czesi nie przykładają wagi do tego gdzie idą ich szczury ale jakich polskich? (chyba że pisząc hodowle pani miała na mysli takie w stylu karla czy dorota z warszawy) i że nie ma w jej szczurach genów szczurów z hodowli domowych i sklepów. hę.
mnie w pseudohodowcach wszelkiej maści nie przeszkadza aż tak bardzo fakt że nie mają pojęcia o rozmnażaniu/genetyce, bo o ile to się jeszcze da przeżyć (z chorobami bywa różnie wśrod szczurów jak wiadomo) to nie mogę znieść myśli że niektórzy mają dość podłe warunki, nie rozdzielają płciami w odpowiednim wieku, no i co najważniejsze- sprzedają każdemu kto chce kupić, nieodpowiednim osobom, nieletnim i takim którzy docelowo zamierzają trzymać szczura w samotności. bo nie liczy się aż tak bardzo prawdopodobieństwo zachorowania kiedyś tam w przyszłości a to, jak ten szczur sprowadzony na świat spędzi swoje krótkie życie.
Sysa - Pon Cze 21, 2010 11:18
alken, to dla mnie trochę dziwne, bo w końcu to genetyka jest najmocniejszą stroną hodowców, bo każdy może szczurowi zapewnić dobre warunki, ale żeby już zadbać o zdrowie szczurów w ten sposób, naprawdę trzeba okazac poświęcenie.
A czy mogę tutaj spytać o jedno zdanie, ktore mnie nurtuje, a za które zostałabym zlinczowana na innym forum? Co Ci się nie podoba w hodowlach stowarzyszonych, ze piszesz do pseudohodowcy (bo sądząc po nicku Ty tak piszesz): "jakbym kiedykolwiek miała kupować, a nie adoptować, to bym właśnie szukała wśród tych pięknych nielegalnych ,które podziwiam już odkąd jestem na forum. same delicje."?
Nie traktuj tego jak atak (naprawdę proszę, bo sama wiesz jak niektórzy są przerwrażliwieni na wszelkie pytania tego typu), bo oczekuję raczej po prostu konstruktywnego uzasadnienia, bo jak czegoś nie rozumiem to lubię poznać to dokładnie
alken - Pon Cze 21, 2010 12:09
w mojej poprzedniej wypowiedzi z tego wątku chodziło mi o to że gdybym miała wybierać która hodowla gorsza (bo popieram tylko hodowle które mają ze tak powiem full zestaw- genetyka plus odpowiednie podejscie do zwierzęcia- nie przedmiotowe)- taka która jest mocna w genetyce ale daje szczury byle komu LUB taka której genetyka jest obca ale za to znajduje szczurom tylko odpowiednie domy i warunki- to dla mnie gorsza jest ta pierwsza. co z tego że szczur będzie zdrowy jak byk i będzie żył 3 lata jak w nieodpowiednim domu, w samotności na przykład?
z reszta to abstrakcja oczywiście bo prawdziwy hodowca powinien spełniać wszelkie wymogi i jak zależy mu na genetyce to i na znalezieniu dobrych domów i odwrotnie.
ze swojej strony żałuję tylko że niemożliwy jest w wielu wypadkach dialog pomiędzy- ujmijmy to tak- pseudohodowcami a hodowcami i miłośnikami- żeby ci pierwsi uczyli się od tych drugich i zmieniali swoje podejście w niektórych kwestiach.
a co do tego cytatu, który wygrzebałaś i pytania (za które pewnie nie zostałabyś zlinczowana, nie demonizuj ) to odpowiem tak:
a) moje zdanie na temat szczurów merch nie świadczy wcale o tym, że "nie podobają mi się hodowle zrzeszone". mogę nie popierać podejścia czy nie lubić pewnych osób związanych ze stowarzyszeniem ale to nie tyczy się całości związku hodowców i wszystkich hodowli.
to co napisałam w wątku merch jest tym co napisałam - podziwiam jej szczury odkąd jestem na forum, a napisałam " jeśli miałabym kiedykolwiek kupować to tylko od niej" dlatego ze marzę o szczurze/ach od niej a nie dlatego że nie lubię innych hodowli. po prostu zdecydowanie preferuję adopcję niż kupno, wolę pomagać bidom jeśli mam taką możliwość i jakbym miała spełnić swoją "zachciankę" i kupić szczura dokładnie takiego jak mi się zamarzył to byłby to szczur od merch. przynajmniej w najbliższym czasie i planach.
b) nie podoba mi się nazywanie merch pseudohodowcą- wiem że to kwestia semantyczna czysto, i rozumiem dlaczego według niektórych jest ona "pseudo" (dzieląc ludzi rozmnażających szczury na zrzeszonych czy niezrzeszonych).
dla mnie pseudohodowca to osoba która: rozmnaża szczury niewiadomego pochodzenia (mam na myśli przypadkowe zwierzęta a nie celowe i świadome wprowadzenie genów które mogłyby się okazać cenne dla linii) albo nie zważa na wady genetyczne szczurów w liniach i mimo tego je rozmnaża, nie uważa przy rozmnażaniu szczurów u których mogą potem z tego tytułu wystąpić problemy charakterystyczne dla danej odmiany (wrastanie włosów u fuzzów, problemy z sierścią u rexów, high white i megacolon), sprzedaje zwierzęta byle komu- do sklepów, nieletnim, nieodpowiedzialnym ludziom trzymającym szczury w pojedynkę, rozmnaża daną samicę wielokrotnie, nie utrzymuje higieny, źle żywi, nie rozdziela płciami maluchów narażając młodziutkie samiczki na ciąże itp.
merch raczej nie reprezentuje tego typu i choć jej postawa jest kontrowersyjna to przeanalizowałam te wszystkie za i przeciw /odarte z prywaty/ i zdania na jej temat nie zmienię, nie lubię gdy jest nazywana pseudohodowcą. i proszę o uszanowanie mojego zdania nawet jeśli komuś się to nie podoba. nie chcę drążyć tego płomiennego i niewyczerpanego tematu
ja osobiście żałuję że szczurzy świat w Polsce nie jest szerszy i nie ma np. kilku stowarzyszeń zrzeszających hodowców albo innego zróżnicowana a jedynie podział na zrzeszonych i niezrzeszonych, którzy z kolei lądują w jednym worze i możemy w tym worze spotkać zarówno kogoś w typie merch i jednocześnie pani Dorotki z Warszawy która produkuje spore ilości różnych maści bez umiaru plus karmę i sprzedaje każdemu kto tylko zechce.
Sysa - Pon Cze 21, 2010 12:23
alken, dzięki za wyczerpującą odpowiedź
Jeśli chodzi o pseudohodowców, to oczywiście jest to tylko nazewnictwo i wiadomo, ze zarówno hodowca hodowcy nierówny, jak i pseudohodowca pseudohodowcy nierówny, to tylko kwestia rozpoznawania, że jest mniejsze zło (jak w przypadku karli na ten przykład).
Tak samo i ja, i inni na pewno przeanalizowali przypadek merch, karli i innych i mają prawo nazywać kogoś hodowcą lub pseudohodowcą, czy podoba to się mi, czy Tobie, to nie ulega wątpliwości. Tak samo trzeba umieć obedrzeć wypowiedzi nie tylko z prywaty, ale i z różnych kłamstw, niedomówień czy nadmówień, które siłą rzeczy się wkradają, ale to też temat rzeka.
Temat faktycznie niewyczerpany, nie ciągnijmy go.
Choć zauważe, że jednak w punkcie a) nie wieje mi obdzieraniem tej kwestii z prywaty
alken - Pon Cze 21, 2010 12:52
Sysa napisał/a: |
Choć zauważe, że jednak w punkcie a) nie wieje mi obdzieraniem tej kwestii z prywaty |
hm, ale w jakim sensie? że podobają mi się akurat szczury od m. czy o tym że mogę kogoś nie popierać albo nie lubić ze względu na to co sobą reprezentuje? to ostatnie akurat nie ma nic wspólnego z ewentualną moją chęcią lub niechęcią kupienia szczura od takiej osoby- ergo- mogę kogoś nie lubić osobiście (a raczej nie lubić wizerunku jaki sobie wykreował w internecie bo umiem rozgraniczyć takie rzeczy- ktoś może się wydawać odpychający na forum a na żywo może się okazać zupełnie inny) ale uznawać go za świetnego hodowcę i odwrotnie.
jak będę chciała kupić szczura to będę zwracać uwagę przede wszystkim na to co reprezentuje hodowla miotami, które dotychczas wyprowadziła. hm, no i nie ukrywam że na moją decyzję rzutuje także poziom informacji jaki zapewnia mi hodowca (lubię się wypytywać nawet czysto teoretycznie nie mając zamiaru kupić)- nie zaufałabym komuś kto odpowiada na moje pytania w sposób wykrętny i niepełny albo każe mi samej szukać gdzieśtam cośtam.
nie wykluczam także takich hodowców, czy tam pseudhodowców, którzy z jakiegoś powodu nie należą ani do stowarzyszenia, ani nie są znani forumowiczom jak merch czy justka. gdybym trafiła na taką hodowlę, która spełniałaby wszystkie warunki dla mnie ważne to nie miałoby to znaczenia, że nie jest znana w szczurzym świecie. ale to tylko bajki bo na prawdę wygląda to tak jak np. (z tego co czytam) w przypadku tej Karli- najwyraźniej zna się na genetyce tak jak piszą dziewczyny i nikt nie ma do niej zarzutów co do chowu szczurów ale dla mnie jest skreślona choćby dlatego że sprzedaje na allegro. pani z Krakowa na pierwszy rzut oka wydawałaby się odpowiedzialną hodowczynią (czytając jej wypociny na stronie) i też z teoretycznie jedynym ale - sprzedaje na aukcji - z tym że życie zweryfikowało jej podejście jak brat Anouk kupił od niej szczura i podejście to nie okazało się odpowiednie.
Niamey - Pon Cze 21, 2010 13:20
alken napisał/a: | ja osobiście żałuję że szczurzy świat w Polsce nie jest szerszy i nie ma np. kilku stowarzyszeń zrzeszających hodowców | . To w sumie czemu ktoś takiego innego stowarzyszenia nie założy? wydaje mi się, że np. skoro jest jakaś stała grupa ludzi, które współpracują z merch i biorą od niej szczury na współwłasność, to pewnie dałoby się zebrać te 15 osób i założyć stowarzyszenie z takimi regułami, jakie im odpowiadają.
to jest taka uwaga rzucona raczej w eter, bo rozumiem, że nie jesteś rzecznikiem merch itp. Po prostu głośno się zastanawiam, czemu, skoro jest spora gupa osób, które wspierają merch, w połączeniu z Twoją wypowiedzią, nikt żadnego stowarzyszenia nie zakłada
Sysa - Pon Cze 21, 2010 13:32
Niamey, dokładnie.
Co mi się nie podoba w pseudohodowcach, którzy nie chcą przystapić do stowarzyszenia (czy też założyc wlasnego), to to, że są to ludzie, którzy nie mogą znieśc nad sobą żadnej kontroli, żadnej krytyki i którzy uznają tylko swoje racje, nawet jesli ogół sądzi inaczej. Najgorsze, ze często cierpią na tym szczury. Nie podoba mi się bycie dumnym z "nielegalności" szczurów zamiast wykazywania chęci ich zalegalizowania (taka głupia duma nijak pasująca do dojrzałego człowieka). Nie podoba mi się rozmnażanie szczurów według własnego "widzimisię". Osobiście nie wyobrażam sobie rozmnażania na własną ręke szczurów. Nijak mi sie to nie chce połaczyć z miłością do gatunku, za bardzo mi tu pachnie przekrętami, naginaniem faktów i wiarą we własną nieomylność. Za bardzo widzę jak "własne hodowle" odznaczają się różnymi wypadkami u maluchów, różnymi dziwnymi zachowaniami matek, niedbałością o młode itd.
Ale to moje osobiste odczucia, nikt nie musi się ze mną zgadzać i rozumiem, ze niektórzy mają inną granicę między pseudohodowlą i hodowlą.
alken - Pon Cze 21, 2010 13:56
Niamey napisał/a: | alken napisał/a: | ja osobiście żałuję że szczurzy świat w Polsce nie jest szerszy i nie ma np. kilku stowarzyszeń zrzeszających hodowców | . To w sumie czemu ktoś takiego innego stowarzyszenia nie założy? wydaje mi się, że np. skoro jest jakaś stała grupa ludzi, które współpracują z merch i biorą od niej szczury na współwłasność, to pewnie dałoby się zebrać te 15 osób i założyć stowarzyszenie z takimi regułami, jakie im odpowiadają.
to jest taka uwaga rzucona raczej w eter, bo rozumiem, że nie jesteś rzecznikiem merch itp. Po prostu głośno się zastanawiam, czemu, skoro jest spora gupa osób, które wspierają merch, w połączeniu z Twoją wypowiedzią, nikt żadnego stowarzyszenia nie zakłada |
ja w sumie nie wiem. mnie osobiście nie chciałoby się bawić w stowarzyszenia (jako członek niehodowca) bo z natury jestem niezbyt społeczna i nie lubię szczura tez bym nie brała na współwłasność czy inną formę zakładającą rozmnażanie tylko w statusie pet.
natomiast gdybym była hodowcą i np. nie chciała należeć do istniejącego już stowarzyszenia to pewnie zastanowiłabym się poważnie nad założeniem takowego, bo to ułatwia życie nawet w wiarygodności względem kupującego. z tym że to nie mogłoby wyglądać tak że jest w stowarzyszeniu jeden hodowca i grupa jego orędowników niehodowców bo to nie ma sensu ...chyba.
ci hodowcy, nazywani pseudo, którzy nie są zrzeszeni nie są nimi z rożnych powodów (mówię tu o znanych nam forumowiczach czy osobach sprzedających na allegro). powstaje niejednolita "ideologicznie" grupa której interesy nie mogłyby zostać pogodzone pod szyldem jednego stowarzyszenia. ja to tak na razie widzę.
rysia.13 - Pon Cze 21, 2010 14:55
O bosh, znazalazłam na allegro człowieka, który sprzedaje szczury... ale, 500 ''sztuk''
Bel - Pon Cze 21, 2010 15:09
rysia.13, karmówka.
|
|
|