Zachowanie, psychika i oswajanie - Noszenie na ramieniu - czy każdy szczur to lubi?
Mao - Czw Lip 15, 2010 15:00
http://forum.szczury.biz/...er=asc&start=15
Tu coś jest
LalaAla - Czw Lip 15, 2010 16:41
Ogromne dzięki
wercia - Sob Lip 17, 2010 15:27
moja Mika siedzi mi na ramieniu ale kiedy chodze to czuje się niepewnie i wplątuje mi się we włosy ale najbardziej to kocha siedzieć mi w kieszeni , wtedy najlepiej jej się śpi hehe
Blanes - Wto Sie 03, 2010 11:43
Moja Sonia natomiast siedzi TYLKO na ramieniu, owszem, posiedzi w kieszeni, lecz miną 2 minutki i ciura na siłę pcha mi się na ramię. W sumie to każdy mój szczur zawsze na ramieniu siedział, nie było wyjątków.
Wiewiora - Czw Sie 05, 2010 14:18
u mnie Syriusz lubi siedziec na ramieniu, a najlepiej pod szalikiem lub chusta a Elmo to wejdzie na chwile i zaraz gdzies biegnie sie bawic. wierci pieta z niego
Amelia - Pon Sie 09, 2010 18:25
Z moim pierwszym szczurem Dori ([*]) wychodziłam na pole .Zawsze grzecznie siedziała mi w kieszeni .Miałam takie miejsce gdzie była cisza spokój nie było psów ani kotów .Więc ją puszczałam na trawę uwielbiała po niej hasać i zawsze chodziła przy mnie jak pies .Z obecnymi pannicami nie wychodzę ponieważ jest niebezpiecznie tam gdzie obecnie mieszkam.I po prostu bym się bała .
Sarai jest typem szczurzycy która nie usiedzi na ramieniu woli iść za bluzkę
A Lady woli wszystko i wszędzie byle z daleka od stania w jednym miejscu
Buggi - Czw Sie 19, 2010 09:16
Camorra na ramieniu, wychodzi na spacery od samego początku.Jak mu się już"nie chce" idzie sobie do torby ,jak mu się znudzi wraca Haker to samo-choć on z kolei doskonale potrafi chodzić na smyczy.Camorra na smycz szczurzą smycz jest za gruby.Tybet woli siedzieć w torbie.Najlepsze jest to że jak siedzą w środku i torbę gdzieś postawię-myślą że są już w domu-i od razu wychodzą.Camorra naprawdę lubi te wycieczki ,otwieram klatke stawiam torbę "do siebie" wołam i hyc już w torbie ,tak lubi żę czasem sam włazi,ja na poczcie-patrzę a tu szczur w torbie
Czarodziejowa - Czw Sie 19, 2010 14:04
moja Spinka nie mogła nigdy w miejscu usiedzieć : )
na ramieniu, w kieszeni, rękawie, kapturze - ok, ale tylko chwilkę. była takim małym autsajderem - wolała sobie sama biegać : D
Eveline - Pon Paź 25, 2010 17:34
A moje wszystkie ogonki zawsze chętnie siedziały na ramieniu i w ten sposób żeśmy sobie spacerowały. Mam jeszcze torbę, do której chętnie wchodzą jak im jest zimno. Nigdy się jakoś nie stresowały.
Rissa - Pon Paź 25, 2010 19:24
Pistachio jest istnym nałogowcem. Jak tylko się czegoś przestraszy zaraz wbiega na moje ramię, wbijając przy tym niemiłosiernie pazury. Do tego jest to jego ulubione miejsce na drzemki. Uroczo wygląda ta jego zwisająca dupka przy mojej twarzy.
A Terencjo woli moje ręce. Jakoś nigdy specjalnie nie przepadał za tym miejscem.
Cholina - Czw Lut 24, 2011 11:45
Mój szczurek uwielbia siedzieć na ramieniu jak go biorę to od razu tam się pakuje i owija w moje włosy aby mu było ciepło mogę tam chodzić z nim dłuugi czas gorzej jak nawali na mnie wtedy automatycznie ucieka z naznaczonego terenu i przeładowuje się na drugie ramię
chociaż po dworze bałabym się z nim chodzić, mimo że szczurze pazurki są jak igiełki i mocno się trzymają ubrania. Ze strachu mógłby wyprodukować tyle naboi że nie miałby "świeżego miejsca" do siedzenia i zleciałby?
Mao - Czw Lut 24, 2011 14:45
Cholina, biorąc pod uwagę wygląd naboi i ich brak pazurków prędzej to one spadną
U mnie problem kupek pojawiał się tylko u jednej szczurzycy, reszta wytrzymywała o ile spacer nie trwał dłużej niż godzinę - półtorej.
Ja uwielbiam chodzić ze szczurami na spacery, dlatego czekam na ciepłe dni
Anomalia - Czw Lut 24, 2011 15:31
Na ramieniu, jak najbardziej. Pink nie przepada, ale Floyd owszem. Gdy było ciepło, chodziłam tak z Floydem polnymi ścieżkami, nad rzeką, czasami nawet do sklepu, wtedy ludzie się dziwnie patrzyli. Cieszę się, że mieszkam na tym zadupiu.
Mao napisał/a: | czekam na ciepłe dni |
Ja także.
Hanami - Sob Lut 26, 2011 16:21
A ja przy noszeniu szczurka na ramieniu na zewnątrz mam jedno dziwne pytanie. A co z ludźmi? Bo wszystkie posty opisują zwyczaje szczurków i troskę o nie. A przecież może trafić się człowiek mający jakieś złe doświadczenia z gryzoniami i zareagować niewłaściwie. W skrajnym przypadku gdy trafi się ktoś z awersją do szczurów i z chorym sercem może dojść do bardzo nieprzyjemnego zdarzenia. Nie chciałabym być odpowiedzialna za uszczerbek cudzego zdrowia, w sytuacji gdy bie jest to konieczne. A sama znam czlowieka, któy w młodości podczas wędrówki po Europie zanocował w stodole i w nocy pogryzły go szczury. Ma blizny do dzisiaj. Nie ma nic przeciwko znajomości ze mną ale nigdy w moim domu.
Cholina - Sob Lut 26, 2011 16:55
Ludzie są uprzedzeni do szczurów nawet jeśli ich nie widzą. Są uznawane za szkodniki.
Moi znajomi nie chcą dotknąć palcem mojego ogonka, a niektórzy nawet nie chcą go oglądać i się dziwią "jak można mieć szczura w domu, jak można go dotykać, przecież jego ogon i te tylne łapska są ohydne!"
Mój wujek powiedział, że takich zwierząt nie powinno się trzymać w domu i tu padła historia ze szczurem kanałowym.
Mój chłopak mówi, że szczury są obleśne i on nie chce patrzeć jak to zwierzę po mnie chodzi, ale i tak go bierze na ręce
|
|
|