To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - TWÓJ SZCZUR SIĘ DZIWNIE ZACHOWUJE? ZADAJ PYTANIE!

Karena - Czw Mar 02, 2017 21:09

Barkley, To po prostu radość. Dlaczego jest w osobnej klatce?
4 tygodnie to trochę za wcześnie na odłączenie od matki, dobrze żebyś to wiedział na przyszłość.
Jak rozumiem masz samce i będziesz samiczce szukał domu? :)

Barkley - Czw Mar 02, 2017 21:21

Niestety nie ja odłączyłem ja od matki jest osobno bo samce nie sa kastrowane czy szukam jej domu moja dziewczyna zaprzyjaźnia sie z nią i chce ja zabrać do siebie na nia tak nie reaguje może włożyć rękę do klatki wtedy liże ja podgryza i wspina po ręce
Aggie - Pon Kwi 10, 2017 21:01

Barkley W takim razie wszystko w normie, nie masz się czym martwić. Oswajanie przychodzi z czasem więc lizanie i iskanie to dobry znak. Jeszcze zapytam - samiczka będzie miała koleżankę?
limomanka - Pią Kwi 14, 2017 11:53

Barkley, możesz też rozważyć kastrację samiczki i dołączenie jej do swoich ogonów.

[Scaliłam temat z już istniejącym]

ananke79 - Pią Kwi 21, 2017 13:01
Temat postu: Samce nie mogą się dogadać - co robić?
Witam wszystkich wielbicieli ogonków :)

To mój pierwszy post, więc wybaczcie jeśli piszę w złym miejscu, ale potrzebuję pomocy.

Od 6 miesięcy mam 2 szczurki samce - Misiek i Szczota (wiem mało męskie imię ;) Żyły sobie w jednej klatce, spały na sobie, iskały się, bawiły itd. Wiadomo, że były kotłowania w klatce, piski tak wiem to normalne. Misiek widać było, że rządzi w klatce, bo często przy zabawie kładł Szczotę na plecy a on udawał, że nie żyje. Ale szczota to zaczepa, ma dużo energii i ciągle chce się bawić, albo żeby Misiek go iskał. Misiek widać było, że się wkurzał (choć miał dużo cierpliwości). Dochodziło do zwady i Szczota zawsze wychodził z tego z piskiem.

Jakieś 2 tygodnie doszło do poważnej kłótni, która obudziła mnie o 2 w nocy. Szczota piszczał jak zarzynana świnia. Jak zapaliłam światło rozbiegły się, ale zauważyłam, że Szczota ma długą kreskę na boku.. wyciągnęłam go z klatki i mało zawału nie dostałam miał rozciętą skórę na 2,5 cm, że było mu widać mięśnie. Oczywiście pojechałam na pogotowie weterynaryjne, gdzie założyli mu 6 szwów. Wydałam 250zł, ale mniejsza o to, bo więcej było łez wylanych heh

Szczury były rozdzielone przez 10 dni do zdjęcia szwów. Czasami przy puszczaniu ich po pokoju zbliżałam je do siebie, żeby czuły swój zapach, żeby nie zapomniały. To kończyło się na kotłowaniu, a że Szczota miał szwy to reagowałam i rozdzielałam je, żeby nie doszło do gorszej tragedii.

Po zdjęciu szwów chciałam je ponownie łączyć na neutralnym gruncie czyli łóżku rodziców. Niestety po paru sekundach agresja, gryzienie, piski, więc po dłuższym starciu musiałam to przerwać, bo wiem co Misiek potrafi.
I teraz nie wiem co robić... Wiem, że szczury to zwierzęta stadne, jakoś wcześniej się kochały. Czytałam, że samce przechodzą burzę hormonalną od 6 - 10 miesiąca życia (akurat tyle mają) i to jest czas na ustalanie hierarchii tyle, że ona była widoczna już wcześniej. Dodam, że nie faworyzuję żadnego, bo wiem, że to wywołuje zazdrość u szczurów.

Z jednej strony nie chce ich skazywać na samotność a z drugiej nie chce, żeby się pozagryzały. Już raz jechałam w nocy na pogotowie. Czytałam też o kastracji, ale też nie ma 100% pewności czy później się dogadają a podobno 60% samców przeżywa taki zabieg.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Senthe - Pią Kwi 21, 2017 13:40

Kastracja przynajmniej jednego ze szczurów powinna pomóc. Nie wiem, gdzie wyczytałaś informację o tej śmiertelności. Kastracja jest prawie całkowicie niegroźna, szczególnie u samców. Najgroźniejszy jej element to uśpienie szczura do zabiegu - ryzyko niewybudzenia. Dobrzy weterynarze wykonują narkozę wziewną, która jest najbezpieczniejsza i u zdrowego szczura powinna umożliwić bezproblemowe wybudzenie.

Skoro mieszkasz we Wrocławiu, to polecam przychodnię Zwierzyniec na Bulwarze Ikara, która specjalizuje się w gryzoniach i zwierzętach egzotycznych. Jeden z moich szczurów był tam kastrowany na wziewce i nie było żadnego problemu - niecała godzina i wybudzony szczur już bez jajek jedzie do domu.

Mój szczur był bardzo agresywny i zarazem przestraszony, kastracja bardzo mu pomogła się uspokoić i połączyć z innymi. Obecnie jest łagodny jak baranek i bardzo grzeczny w stosunku do swoich braci.

Tutaj masz więcej informacji na temat kastracji: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2119

A co do zazdrości u szczurów, szczerze mówiąc ja nie sądzę, żeby szczury miały jakiś wielki stosunek emocjonalny do ludzi. Szczur, który chce zdominować drugiego, będzie "zabierał mu zabawki" i dotyczy to też zabierania mu miejsca na ludzkich kolankach, ale człowiek nie jest raczej "stroną" w tej sytuacji, tylko statycznym obiektem, o który one między sobą konkurują. Krótko mówiąc nie musisz się przejmować, że szczury się "obrażą" jeśli zrobisz coś nie tak. Dla nich jest najistotniejsze, że ludzie to takie ciepłe miłe stwory, które dają jedzenie, a nie którego z nich mama lubi bardziej. ; )

quagmire - Pią Kwi 21, 2017 14:25

Trudno też po takim opisie stwierdzić, z którym z chłopaków jest większy problem. Jeden jest agresywny, ale drugi może go też prowokować (tak jak u Senthe czasami warto wykastrować piskacza i panikarza, mimo, że to drugi szczurek gryzie i dominuje).
We Wro macie naprawdę dobrych wetów. Na pewno większą krzywdę zrobisz szczurom trzymając je osobno niż je (jego) kastrując.

ananke79 - Pią Kwi 21, 2017 15:13

Senthe napisał/a:
Nie wiem, gdzie wyczytałaś informację o tej śmiertelności.


http://ratteria.w.interiowo.pl/kastracja.html Z tej strony wyczytałam, ale teraz widzę, że to subiektywna opinia ;) dziękuję za linka, na pewno dokładnie przeczytam.

Zamieściłam na YT filmiki pokazujące niektorę zachowania moich niuniuśków.

https://youtu.be/wlcFluy983w tutaj widać jak Szczota zaczepia

https://youtu.be/meh7F0dCrL4 Tutaj Misiek dał znać kto rządzi

https://youtu.be/174eDoTxRn0 Widać Szczota się poddaje

https://youtu.be/jP8Yn4Ap5Gw Trochę starszy filmik, ale też pokazuje dominację Miśka. Ale zwróćcie uwagę, że za każdym razem Szczota idzie za nim.. Jakby to do niego nie docierało?

Teraz po próbach łączenia to Misiek pierwszy się rzuca.. Wychodzi na to, że jak już kastrować to oba :(

Senthe - Pią Kwi 21, 2017 15:39

Szczury się iskająnawzajem niezależnie od hierarchii. Może w sytuacji ustalania hierarchii może mieć to jakiś"podtekst" dominowania, ale z tego co obserwuję nie ma zasady, że iskanie jest tylko w jedną stronę.

Z tego co widać na filmikach, to jeden szczur niepotrzebnie zaczepia, a drugi zachowuje się normalnie, odpycha go lub przewraca na grzbiet, ale bez jakiejś przesadnej agresji. Osobiście kastrowałabym tylko zaczepiającego.

ananke79 - Pią Kwi 21, 2017 18:49

Senthe napisał/a:
Szczury się iskająnawzajem niezależnie od hierarchii. Może w sytuacji ustalania hierarchii może mieć to jakiś"podtekst" dominowania, ale z tego co obserwuję nie ma zasady, że iskanie jest tylko w jedną stronę.

Z tego co widać na filmikach, to jeden szczur niepotrzebnie zaczepia, a drugi zachowuje się normalnie, odpycha go lub przewraca na grzbiet, ale bez jakiejś przesadnej agresji. Osobiście kastrowałabym tylko zaczepiającego.


Nigdy nie widziałam, żeby Szczota iskał Miśka, zawsze to jego trzeba iskać.. samolub :)
Zgadza się to zachowanie było normalne, ale teraz już ze sobą nie "rozmawiają", nie dają sobie żadnych widocznych sygnałów, że coś jest nie tak. Misiek od razu idzie w jego stronę i zaczynają się gryźć. Czy możliwe jest, że szczur tak się zraził do innego, że już nie będzie chciał z nim przebywać?

Ps: staram się teraz z każdym z osobna więcej bawić, zapewnić im towarzystwo. Niestety Misiek od momentu kłótni bawi się dość agresywnie. W trakcie zabawy mocno gryzie, wczoraj nawet do krwi - wtedy krzyczę na niego, przewracam go na plecy i do klatki. Nie wiem czy dobrze robię. Oczywiście po "zabawie" Misio jest potulny i zamiast gryźć to liże rękę, ale to są takie zauważalne zmiany spowodowane burzą hormonów. :(

Senthe - Pią Kwi 21, 2017 21:15

Nie wiem, czy szczury mogą się tak bardzo zrazić do siebie. U mnie po uspokojeniu hormonów stały się najlepszymi przyjaciółmi. Wydaje mi się, że nie ma co wyrokować po zachowaniu szczura podczas okresu dojrzewania. Co innego, gdyby się tak zachowywały bez zmian hormonalnych.
Pyl - Pią Kwi 21, 2017 23:51

ananke79, przytoczone przez Ciebie źródło informacji nie jest specjalnie wiarygodne, choć widać, że autor się bardzo starał. Niestety w materiale jest sporo błędów, brak też jakichkolwiek wskazówek z jakiej bazy doświadczeń i puli ogonów są wyciągane wnioski czy robione statystyki.
Parę faktów:
- kastrację samic w Polsce wykonuje się w większości dużych miast i dla doświadczonego szczurzego weta to rutynowa operacja (kastracja samców jest prostsza i nie wynaga otwierania powłok brzusznych),
- szczury przed operacją nie muszą mieć limitowanego pokarmu (w odróżnieniu od wielu gatunków); dodatkowo szczury nie wymiotują,
- szczurzy samiec jest płodny kilka-kilkanaście dni po kastracji, ale nie ze względu na niedokończoną operację czy bycie wnętrem (u szczurów bardzo rzadkie ze względu na bardzo szerokie kanały)!
- osobiście miałam pod opieką szczury w ciężkim stanie po operacjach (również źle zrobionych kastracjach) i pod okiem doświadczonego weta można ogona postawić na nogi - fakt, że lepiej nie dopuszczać do źle przeprowadzonych operacji, dobry szczurzy wet to podstawa.
- brak informacji o rodzajach narkozy - opisane ryzyka i efekty dotyczą narkozy iniekcyjnej - we Wrocławiu macie już dostępną mniej obciążającą narkozę wziewną.
Poczytaj wątek o kastracji i o przygotowaniu do operacji. Szkoda czasu na analizę materiałów albo sprzed lat albo niewiarygodnych. Niestety wiarygodności takich informacji nie masz jak sprawdzić nie mając doświadczeń - a szkoda, bo te przytoczone wyżej wprowadzają w błąd.

quagmire - Pon Kwi 24, 2017 12:06

ananke79, jasny, czyli Szczota, tak :) ?, jest strasznie upierdliwy.
Możliwe, że doszły do tego hormony związane z dojrzewaniem i stąd u nich takie napięcia. Podobnie jak Senthe kastrowałabym Szczotę.

Borówka - Śro Gru 20, 2017 18:24

Dosłownie przed chwilą moje szczury dosyć ostro się ze sobą pokłóciły. Myślałam, że to nic takiego, ale gdy lepiej się przyjrzałam, jedna z nich była bardzo napuszona. Po prostu wielka kulka sierści. Wzięłam ją na ręce, żeby ją uspokoić. Ssikała się i mocno drżała, od czasu do czasu zgrzytając zębami i pofukując/kichając. Glaskałam ją, dałam jej coś do jedzenia, ale nie przechodziło. Gdy wyczuła siostrę, nastroszyła się jeszcze bardziej, fuknęła i chciała mnie ugryźć. Włożyłam ją do transporterka i dałam jen koc oraz coś do jedzenia, żeby ochłonęła. Myślicie, że dobrze zrobiłam? Co mogłabym jeszcze zrobić?
Pyl - Śro Gru 20, 2017 22:08

Borówka, sprawdzić czy gdzieś nie jest ranna. Napuszenie, sikanie, zgrzytanie to może być ze strachu i złości, ale też z bólu. Oczywiście sprawdź obie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group