Archiwum - Psiaki vol. VI
AngelsDream - Wto Wrz 29, 2009 14:12
aga, rozumiem.
A może spróbuj poklikać mu? To na pewno nie zaszkodzi, a pomaga zrozumieć, co masz na myśli. Nie wiem, ile masz czasu na pracę nad tym, ale ja bym zaczęła od takiej prostej zabawy, że ty jesteś z nim w pokoju, ona wchodzi [dla dziecka możesz to jakoś ubarwić jakąś grą, żeby się nie nudziło], pies dostaje klik i nagrodę. Jeśli wyjdzie, trudno, jeśli zostanie - znów klik i nagroda. Jeśli taki poziom będzie osiągalny, to niech ona koło niego siada i znów nagroda. Jeśli pójdzie, nie dostaje nic. Tylko pytanie czy to dla niego będzie dostateczna motywacja? Wszystko małymi krokami i obecnością Majki. Na początku bardziej w tle, a potem coraz bardziej. Nie wiem, może naucz go razem z nią jakiejś łatwej sztuczki? Niech je tylko podczas ćwiczeń? I to co zostanie, sopiero z miski, którą ona trzyma na kolanach? Podpowiadam, co ja bym robiła. Ty masz tyle szczęścia, że Majka chce współpracować z tobą i psem. Baaj nie przepada za ojcem Michała, ojciec się boi, wszystko się samo nakręca i nie da się panów dogadać, bo to od człowieka musi wyjść inicjatywa, a nie od psa.
Anonymous - Wto Wrz 29, 2009 14:23
jeść mu nie da, bo raz ją ugryzł niechcący jak mu coś dawała (dziadziu ich zaprzyjaźniał..) w pokoju razem siedzą bez problemu, także o tyle łatwiej. coś będziemy kombinować, dam znać jak rezultaty.
yoshi - Czw Paź 01, 2009 11:19
Troszeczkę Toudzika!
Toudi w stosunki do dzieci, mnie miło zaskakuje, od samego początku poprostu przy nich siadał i pozwalał się głaskać, bardzo ładnie się zachowuję
pewnie, dzisaj zrobimy podobna trase, bo ostatnio codziennie, chodzimy przez salwator, na kopiec Kosciuszki itd. Bo ja uwielbiam tamte okolice. A i w ogóle hah odkryłam tam kolejnego krakowskiego wilczaka Wielki samiec, kiedyś mnie nieźle wystraszył gdy przechodziliśmy z Toudim, obok jego ogrodzenia
AngelsDream - Czw Paź 01, 2009 11:26
yoshi, pewnie Evan albo Argo.
Chyba, że o czymś nie wiem.
My znowu mamy z Baajem moment postępów. Pytanie na jak długo.
yoshi - Czw Paź 01, 2009 11:28
Mogę Ci podpowiedzieć że nie jest on jedynym psem na podwórku Bo ma małego kompana, w postaci małego kundelka który napewno robi za dzwonek alarmowy Bo zwykle on zaczyna na nas szczekać, a potem wyskakuje własnie wilczak
AngelsDream - Czw Paź 01, 2009 11:32
yoshi, jak ci się chce - zerknij. http://maps.google.com/ma...7,19.248047&z=6
Ja aż tak tych ulic nie znam, a wiele wilczaków ma mniejsze towarzystwo, tylko jakoś się o tym nie mówi.
Tulanki!
yoshi - Czw Paź 01, 2009 13:09
hmmm więc angelsdream, to zaden z nich
Bo ten którego mijamy jest na ulicy św. Bronisławy, lub już na alei Waszyngtona
Anonymous - Czw Paź 01, 2009 17:57
wow, w Gubinie mamy wilczaka? Takie male miasto a nigdy nie widzialam.
sachma - Czw Paź 01, 2009 18:53
a w pruszczu nie mamy żadnego chyba trzeba to zmienić hehehe kupie sobie wilczaka żeby pruszcz nie był czarną plamą na mapie
Asaurus - Pią Paź 02, 2009 10:46
katasza, powiem lepiej, tuż obok Gubina, w Późnej jest przecież hodowla Z Peronówki, tylko na tej mapie googla ukryta za Iboną. A Baaj siedzi w centrum Warszawy
Lama - Pią Paź 02, 2009 11:07
Moja Brukselka ma guzy (cysty z takim wodowatym osoczem) na 2 cyckach, rozmasowuję jej to tak, jak kazał weterynarz, ale na początku listopada mam się z nią zgłosić na sterylizację, bo ma problemy hormonalne i co chwila guzy robią się na nowo. Jak ja mam ją do tej sterylizacji przygotować i co powinnam wiedzieć? Potrzebna będzie po operacji jakaś specjalna karma, coby mi się sucza jeszcze bardziej nie utuczyła?
Martwię się o mojego czarnucha, Bruxa nie dość, że ma prawie 8 lat, to jezcze jest straszną histeryczką...
Biała - Pią Paź 02, 2009 11:17
"Ja" przechodziłam 2 sterylki i to w sumie nie jest nic strasznego.
Suczka dzień przed operacją nic nie dostaje jeść, przychodzicie weterynarz osłucha dziewczynkę czy serducho ok ( niektórzy radzą badanie serca i krzepliwości krwi), poda jej narkozę ( wytnie macice, jajniki) i dziewczynka wasza
Po operacji zależy jaki pies, tak trzeba uważać, ja z moją małą suczką praktycznie po 2 dniach zapomniałyśmy o sterylce, natomiast z owczarka miałyśmy pół roczny zakaz treningów ( zanim wszystko w środku dokładnie się pogoi), i miałyśmy małe problemy z gojeniem.
Co do karmy... ja nie zmieniałam żywienia; z owczrką nie mam problemów ze wzmożonym apetytem, u Saby był taki problem, potrafiła z błota wyciągnąć żarcie, ale wystarczy nie ulegać i u nas po jakimś czasie wszystko wróciło do normy
3mam kciuki
Sorgen - Pią Paź 02, 2009 17:01
nie wiedziałam gdzie to dać więc wstawie tutaj będę na dniach zamawiać obroże i smyczki ze sklepu www.lupine.pl Jak ktoś z Krakowa, Tarnowa lub okolic chce coś to proszę o pw. Obroże całkiem całkiem więc może ktoś się skusi
agacia - Pią Paź 02, 2009 19:41
Obroże Lupine polecam Moja Lucy ma taka już od dłuższego czasu i cały czas obroża wygląda jak nowa Smycze jak dla mnie mają jedną wadę- brak regulacji długości, więc tą od kompletu używam tylko od święta, ale innym to nie musi przeszkadzać
No i pozytywny news Jakiś czas temu pisałam, że moi rodzice wzięli 2 suczki na dom tymczasowy. W niedzielę Anu jedzie do nowego domku do Jeleniej Góry
Aza najprawdopodobniej zostanie na stałe u rodziców
yoshi - Pią Paź 02, 2009 21:54
Mi sie wzory Lupine nie do konca podobaja.
Ale za to kupilam szelki muscata i jestem starsznie zadowolona
super, że sytuacja suczek się rozwiązała
macie Toudiego i Chrupka
tutaj chrupek zauważony przez Toudiego
niuch, niuch
|
|
|