Archiwum - Psiaki XIX
wilczek777 - Czw Wrz 18, 2014 00:18
Ale mega fotki!
Wrzuciłam foty z semi na fb. Masakroza generalnie ale jak ktoś lubi:
https://www.facebook.com/...17842615&type=3
agacia - Czw Wrz 18, 2014 08:48
wilczek777, fajne foty To już wiem co to za haszczaki tam są
wilczek777 - Czw Wrz 18, 2014 12:14
agacia foty tragiczne bo 90% do śmieci bo rozmazane. Co to za haszczaki? Najbardziej mnie interesują te chude hieny. To nie są typowo husky tylko coś w typie? Prawda? Takie do 'prędkości' bo łapy do nieba mają.
babyduck - Czw Wrz 18, 2014 12:50
O! I Goja Pończoszanka tam jest
agacia - Czw Wrz 18, 2014 13:41
wilczek777, to husky, tylko z lini typowo sportowej. Husky wystawowe i sportowe różnią się między sobą bardzo. Jakby to była odrębna rasa. Ale w sportowych więcej fajnych umaszczeń można spotkać
wilczek777 - Czw Wrz 18, 2014 13:43
agacia BC też są pracujące i wystawowe Nie mają problemu takie haskacze wystawy przejść? Mi dużo bardziej się podobają takie hieny - wszystkie mięśnie widać babyduck a skąd Gojkę znasz
agacia - Czw Wrz 18, 2014 14:06
wilczek777, mają problem, dlatego większość takich wystawiana jest za granicą, a nie w Polsce.
wilczek777 - Czw Wrz 18, 2014 15:22
agacia zupełnie bez sensu. Dlatego ja zaczynam się zastanawiać czy nie lepiej byłoby porozdzielać to. Jest już tyle ras które mają typowe psy show i working, że aż się prosi o osobne ich ocenianie. Szołowe aussie to cięzkie kule futra, versy przypominają bordery a to nadal aussie! Husky podobnie... Malamuty?
agacia - Czw Wrz 18, 2014 19:38
W malamutach nie ma aż takiej różnicy. Jak ktoś chce szybszego psa to przesiada sie na husky albo te wyżłopodobne mieszanki. Mnie się podobają takie wypośrodkowane haszczaki tzn. ani nie kula futra ani nie szczur totalny i raczej te w górnej granicy wzrostu. W zeszłym roku byłam na wystawie popatrzeć sobie to te husky wszystkie jakieś takie mikruski mi się wydawały. Kiedyś były większe Ale i tak najlepsze są moje bezpapierowce i w haszczakach pewnie przy takich zostanę, chyba że gdzieś się pinto urodzi
Wspomnienie wystawy z 2002 roku. Aż mi się łezka w oku zakręciła, bo jest tam moja Azja (Hydra Cień Wilka) w kl. otwartej http://www.anana.friko.pl/zdjeciawroclaw2002.htm
babyduck - Czw Wrz 18, 2014 19:48
wilczek777 napisał/a: | babyduck a skąd Gojkę znasz | Z internetów
wilczek777 - Czw Wrz 18, 2014 21:03
babyduck ale małe te internety
noovaa - Pią Wrz 19, 2014 06:39
Będę łazić po osiedlu z kijem i walić starsze babcie ...
Znów całe osiedle w mięsie i kościach. Starsze Panie karmią ptaki kaszanką !!! Okolice mojego bloku wyglądają jakby mała dziewczynka szła z koszykiem i sypała mięsne śmieci zamiast płatków róż
Stare śmierdzące parówy, błyszcząca się kaszanka, ciemno brązowe mielone .... cała gama świństw do wyboru
I nie, to nie dla kotów, bo koty mają wydzielone miejsce gdzie pies nie wejdzie i tam są karmione.. no i nie zepsutym mięsem. Bezdomnych psów też u nas nie ma. Więc komu to jest rzucane ?
No .. no a poza tym, Lilo ma nowego kolegę. Pięcio-tygodniowego shar pei . "Hodowca oddał wcześniej, bo mama już miała ich dość a urodziło się tylko 3 i powiedział że kto pierwszy ten lepszy.
Pięknie. Choć nie powiem, maluch cudny.
wilczek777 - Pią Wrz 19, 2014 09:22
noovaa przecie to mięcho gnije to musi być masakra bleeee... A jaka pokusa dla psa
5 tygodni to dużo za wcześnie nawet jak matka nie karmi. Niestety dla wielu osób tylko to jest wyznacznikiem granicznym i jeśli matka chociaż trochę ucieka od maluchów to pozbywają się miotu - mniej kłopotu, nie trzeba gówien sprzątać -.-'
Jeśli to szarpejek to teraz musi wyglądać bosko z takim wielkim nadmiarem skóry!
EDYTKA
Zapomniałam! Moja suka ma cieczkę... SUKA a miałam szczeniaczka Na dodatek taką mocną i krwawą (ma to po mnie pfff). Nie byłam przygotowana na takie coś moja sucz(rodziców) była tak mega czyściutka w czasie cieczki, że trzeba podwozie oglądać żeby się dowiedzieć jak jest. GACIEEE!!!
Lavi - Pią Wrz 19, 2014 13:05
Pięć tygodni... Przecież to jeszcze takie nieporadne... Jak odbieraliśmy Astro to jego brat potrafił jeszcze do cyca przyjść chociaż matka odganiała.
A Astro się czymś przytruł wczoraj albo się przeżarł... Oczywiście mały szkodnik ukradł wczoraj pudełko z pasztetem, którym wypełniamy kongo i zjadł całe, myślę, że to przez to. Całą noc co kilka godzin ścieraliśmy pianowe wymioty. Nad ranem dostał trochę karmy, którą też zwrócił. I niedawno ugotowałam mu ryż z marchewką i kurczakiem, który też się na podłodze znalazł
Ech co ten pies... Oczywiście humor i energia niezmienna - dopisują cały czas. Nie jest osowiały ani nic. Więc dziś lekko go przegłodzimy i zobaczymy co się z tego wykluje. Póki co śpi na nietoperza:
mmarcioszka - Pią Wrz 19, 2014 14:02
Astro
noovaa, zgłoś parę razy do SM.
|
|
|