Archiwum - Psiaki XI
Fauka - Sob Lip 16, 2011 08:42
sachma, mam do ciebie pytanie które mnie nurtuje
Czy wystawiany pudel koniecznie musi być tak obcięty? mieć te wszystkie pompony? czy można wystawić tak obciątego pudla jak twój Lenny teraz? zastanawia mnie to strasznie.
Pudle to cudowne psy, miałam takiego przez 15 lat. Najka potrafiła wszystko nam pokazać co chciała, pięknie się słuchała, szczekała tylko kiedy trzeba było a nie była szkolona nigdy. Sama wiedziała co złe a co dobre. Żyła 17 lat, to strasznie długo myślę.
Na tym zdjęciu miała już jakieś 15-16 lat. Strasznie się skurzyła bo mam zdjecie jak miała ok. 4 lat i wyglądała zupełnie inaczej.
Szura - Sob Lip 16, 2011 08:54
Fauka, nie, pudla można wystawiać tylko obciętego wystawowo. Chyba by sędzia na zawał padł i Cię z ringu wywalił....
Dziewczyny idące na wystawę, jak się można z Wami umówić na niedzielę? Ja pewnie będę od rana, bo Tess ma od rana zawody.
Fauka - Sob Lip 16, 2011 09:14
W takim razie co się ocenia? psa czy fryzurę bo patrząc na pudla przed i po obcieciu, to w ogóle praktycznie nie widać jego anatomii
Anonymous - Sob Lip 16, 2011 09:27
Wzorzec się ocenia, a strzyżenie jest jego częścią.
yoshi - Sob Lip 16, 2011 10:42
moje słońce najpiękniejsze
H. - Sob Lip 16, 2011 10:48
yoshi, ale fajne masz to słońce
LunacyFringe - Sob Lip 16, 2011 11:18
A to moje słońce
AngelsDream - Sob Lip 16, 2011 13:37
LunacyFringe, to jest biało-czarne, a gdzie drugie?
yoshi, a ja pamiętam, jak zaczynaliście, ehu eh, czas pędzi.
sachma - Sob Lip 16, 2011 13:53
Fauka napisał/a: | Czy wystawiany pudel koniecznie musi być tak obcięty? mieć te wszystkie pompony? |
nie koniecznie tak, ale są ustalone fryzury :
federał (modern) jest dość nie atrakcyjny, roboty tyle samo co przy puppy, choć włos krótszy, ale efekt słaby i odpada w przed biegach na wystawie.
Lew z tych 4 dopuszczanych fryzur jest najłatwiejszy w pielęgnacji bo odpadają strefy lubiące się brudzić i kołtunić.
Na wystawie sędzia maca pudle - ocenia w ten sposób anatomię, zagląda w zęby, sprawdza jądra + fryzurę, bo jest częścią wzorca, oraz włos, który całe swoje piękno pokazuje kiedy jest długi.
AngelsDream - Sob Lip 16, 2011 14:52
Gdyby nie to czesanie, pudle bardziej siedziałyby mi w głowie...
Ale ja tym razem nie o włosach, a o hotelu dla psów - z tego co wiem - zawieszonym:
http://www.dogomania.pl/t...-z-cmentarza-już-w-DT-potrzebujemy-pilnie-wsparcia-finansowego.-Pomóżcie!!!!?p=16902059&viewfull=1#post16902059
Cytat: | Dzięki Murka.
W tym kłopot- ja mam łapę nieczynną jakoś do końca tygodnia, lekarzy nie narażę- sa mi potrzebni, zstaje morbital...
A jak go wyleczymy, to jakie ogłoszonka mu zapodamy?
Witamy "Od Zmierzchu do świtu" hiehie. Buziaki.
Lokatorów nie widać. |
Właścicielka hotelu o średnim psie z tendencją do zachowań agresywnych. Zero empatii, zero kultury... Inną sukę faszerowała psychotropami, też groziła uśpieniem (wiadomo, o bezdomnego psa nikt się aż tak nie upomni), w Emirze suka odżyła, zachowuje się normalnie. I jak popieram usypianie psów agresywnych, tak nie poprę usypiania psa, którego nikt nie przebadał. A spoufalanie się z psem, który dopiero się normuje, jest bardzo niebezpieczne, była to dla mnie oczywistość, nawet przy Celarze, a on zaczynał z bardzo przyzwoitego pułapu.
Nie wiem, czy odważę się kiedyś hotelować swoje psy.
Journey - Sob Lip 16, 2011 15:05
Angels, jeśli kiedyś będziesz szukała hotelu to napisz
AngelsDream - Sob Lip 16, 2011 15:07
Journey, problem w tym, że rozdzielić moje psy trudno, dać razem też trudno, bo są kompletnie różne, Baaj do tego z problemami z zostawaniem, emocjonalny i jak się ktoś nie zna, to może się przejechać. Zagiął nawet trenera, który pracował w policyjnym ośrodku.
Ale jakbym kiedyś musiała, musiała bardzo, to będę szukać wśród znajomych ludzi, innej opcji nie ma.
Fauka - Sob Lip 16, 2011 17:09
Ja w przyszłym roku będę musiała oddać Ajsa do hoteliku bo rodzina planuje duży wyjazd, nie mogę go nigdzie zabrać. Nie wiem czy ktokolwiek mi go d hotelu przyjmie
Fea - Sob Lip 16, 2011 17:32
AngelsDream napisał/a: | Właścicielka hotelu o średnim psie z tendencją do zachowań agresywnych. Zero empatii, zero kultury... | Sorry, ale ja kompletnie nie rozumiem, o co ci chodzi, a nie będę się przekopywała przez kilkadziesiąt stron pitolenia na dogo. Napisz jaśniej. Jaki to w ogóle hotel? Przydałyby się dane, gdyby ktoś zamierzał skorzystać.
AngelsDream - Sob Lip 16, 2011 17:57
Fea, chodzi mi konkretnie o dwie sytuacje, dwóch psów.
Trafiły one do hotelu Zemsta Nietoperza pod Otwockiem, suka wyciągnięta ze schroniska i pies złapany na cmentarzu. Oba psy w hotelu zaczęły gryźć, wykazywać agresję, obu zaaplikowano leki psychotropowe, o obu mówiło się, że zostaną uśpione.
Także w formie 'żartu':
Cytat: | W tym kłopot- ja mam łapę nieczynną jakoś do końca tygodnia, lekarzy nie narażę- sa mi potrzebni, zstaje morbital... |
Dla mnie ten domniemany żart to jakaś wybitnie przewrotna wersja czarnego humoru.
W nowych miejscach pobytu oba psy mieszczą się w ogólnie pojętej normie.
W parterze hotelu działała lecznica, pracowała tam na pewno pani Jagna Kudła, behawiorystka. Ale wiem już, że są jakieś nieścisłości z tym, kto faktycznie zalecił ludzkie leki psychotropowe dla tych psów.
Cytat: | Drogą mailową otrzymaliśmy:
_____________________________
Szanowna Pani,
Załączam wypis z karty leczenia Nordi - niestety tylko skan ze względu na brak połączenia z Internetem komputera w przychodni. Oto wątek suczki na Dogomanii: http://www.dogomania.pl/t...ie-finan/page15 (dostałam informację, że od tej strony zaczyna się pobyt suczki w Józefowie).
Sunia od przyjazdu była dosyć wystraszona, ale nie wykazywała objawów agresji. Problem agresji dystansującej pojawił się po około tygodniu pobytu. Po upływie trzech tygodni wobec pogarszającego się zachowania suczki zostałam poproszona o konsultację behawioralną, podczas której oprócz prezentowanej agresji dystansującej zaobserwowałam u niej zaburzenia poznawcze: dezorientację i zaburzenia pamięci krótkotrwałej, suczka ponadto wykazywała nadpobudliwość i nadreaktywność na bodźce. Po badaniu zastrzegłam jednak, że leki należy wprowadzić po badaniach krwi, na które jednak w ciągu dwóch kolejnych miesięcy formalna opiekunka Nordi nie znalazła środków. Z relacji lekarzy, którzy zajmowali się Nordi wiem, że każda sugestia podjęcia próby diagnostyki kończyła się odmową osoby decydującej. W hotelu Nordi miała zapewnione dobre warunki, a największą poprawę jej zachowania obserwowano gdy mieszkała w jednym pokoju z bardzo spokojnym i opanowanym psem, co było elementem terapii behawioralnej.
Bardzo mi przykro z powodu takiego opóźnienia, ale nikt z lekarzy nie został powiadomiony o konieczności wystawienia wypisu Nordi (suczka nie została zabrana w godzinach pracy przychodni).
Szafranka miałam przyjemność diagnozować tydzień po dowiezieniu go do hotelu, a więc w dniu jego odebrania przez Fundację. Przez tydzień leczony był z dobrym skutkiem na zapalenie górnych dróg oddechowych, z objawami której choroby przyjechał do hotelu. Pies nie miał podawanych leków psychotropowych i nie wiem na jakiej podstawie dotarła do Pani taka wiadomość. Nie obserwowałam u niego zachowań agresywnych, natomiast z relacji osób, które zostały pogryzione wywnioskowałam, że prezentował typową agresję ze strachu wobec próby zbadania go przez lekarza, czemu nie należy się dziwić po takich przejściach (odłowienie przez dwóch hycli, transport). W czasie konsultacji behawioralnej pies wykazywał objawy pobudzenia układu autonomicznego, świadczące o silnym pobudzeniu emocjonalnym. Poruszał się powoli, na ugiętych kończynach, jednak bardzo chętnie poddawał się głaskaniu, oraz mimo objawów lęku wykazywał zainteresowanie otoczeniem, chętnie wyszedł na spacer. Zachowanie Szafranka oceniłam więc jako dobrze rokujące pod warunkiem stosowania terapii behawioralnej (polegającej m.in. na zapewnieniu przewidywalności otoczenia).
Mam nadzieję, że te informacje rozjaśniły nieco Pani pobyt obu psów w hotelu. Chciałabym zaznaczyć, że ani ja, ani inny lekarz nie ma wpływu na to, który pies trafia do lecznicy. Tak, jak ma to miejsce w przypadku każdego innego zakładu leczniczego dla zwierząt, psy są przyprowadzane przez właściciela lub jego pełnomocnika, i to od niego wymaga się zgody na proponowaną diagnostykę, czy leczenie.
Jeżeli będzie miała Pani pytania do mnie, bardzo proszę o kontakt. Chętnie podzielę się swoimi wiadomościami na temat Nordi i Szafranka, ponieważ mam świadomość, że każda informacja może pomóc im w przystosowaniu do nowych warunków i znalezieniu nowego domu. Wszelkie niedomówienia i przekłamania z kolei szkodzą mojemu wizerunkowi i godności lekarzy weterynarii, którzy próbowali pomóc Nordi i Szafrankowi.
Z poważaniem,
lek. wet. Jagna Kudła |
http://emir.eev.pl/viewtopic.php?p=16312#16312
Naprawdę strach oddać psa do hotelu, nawet polecanego.
Cytat: | "Żarty się naprawdę się skończyły. Albo jutro wchodzi na leki antydepresyjne, albo trzeba ją uśpić.(...) MUSI WEJŚĆ na leki, bo będzie nie do uratowania" |
Tak o Nordi pisała do dziewczyny, która wyciągnęła ją ze schronu, właścicielka hotelu. Wątek badań koniecznych do podania leków nie pojawił się w temacie.
|
|
|