To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki vol. VI

Mangusta - Wto Wrz 15, 2009 10:54

będąc w Wawie na weekend wyszłam z Yukolem na spacer i spotkaliśmy czekoladową sukę labradora, która była tak cudownie wysportowana i ułożona że nie mogłam wyjść z zachwytu. minusem jedynym mogło być to, że się słuchała każdego, ale jakąkolwiek komendę próbowałam dawać Yukiemu - ona wypełniała momentalnie. noga, siad, przyjdź, zostaw, podaj łapę... no naprawdę byłam w szoku, a starszy pan właściciel sobie siedział przy górce, patrzył na wszystko i popijał piwko. dopiero później mi się przypomniało że to jest suka przystojnego pana w kapturze, którego widziałam będąc w wawie kilka miesięcy temu, a tym razem po prostu wyszła z kimś innym. to by tłumaczyło wytrenowanie, bo facet nie dość że przystojny to jeszcze inteligentny i nie traktował psa jak byle zabawki... ach, oby więcej takich... psów.
Oli - Wto Wrz 15, 2009 13:57

AngelsDream napisał/a:
Oli, pies nie musi mieć skłonności do dominacji, żeby merdanie nie oznaczało jedynie radości.
Wiem, chodziło mi o to, że właściciele psó ze skłonnościami są bardziej obyci z różnym merdaniem. :wink:
AngelsDream - Wto Wrz 15, 2009 14:07

Oli, widać problemowe psy częściej zmuszają do myślenia, chociaż też nie zawsze, bo po co się zająć kłopotem, jak można psa puścić samopas - niech biega, przynajmniej smyczy nie napina. :twisted:
Oli - Wto Wrz 15, 2009 14:21

AngelsDream napisał/a:
Oli, widać problemowe psy częściej zmuszają do myślenia
Nie wydaje mi się, po prostu jak masz problematycznego psa i jesteś normalnym człowiekiem to w danej "dziedzinie" stajesz się ekspertem. Moja koleżanka ma mega wystraszonego i wycofanego psa, więc jest mistrzem w czytaniu znaków uspokajających. Ja z kolei, mając Duszka, w 90% przypadków psich spotkań (nie tylko moich psów z innymi) jestem w stanie przewidzieć, że będzie zaraz awantura, po prostu szybciej na to reaguję mając wyczulone na dane zachowanie zmysły.

Chciałam się tak na marginesie pochwalić, a dokładniej pochwalić Duszkiem, który się zmienia. Zmienia się pod wpływem naszych łąkowych psich spotkań. Niby cały czas jest to to samo grono psów, ale jednak. Jak przechodzimy obok obcego psa i mówię, że nie wolno to Duszek się uspokaja, wprawdzie na kilka sekund tylko, ale jednak. Wcześniej nic do psa nie docierało. No i Chester już nie jest problemem, bo przychodzi regularnie na łąkę - kiedyś należało go zjeść, wręcz połknąć w całości, a teraz jest neutralny. I zabawa, już nie trzeba nerwowo rozganiać kotłującego się w zabawie towarzystwa, bo zabawa to nie awantura. Mam nadzieję, że kiedyś Duszek także będzie się bawił, że go nauczą. Już ostatnio go Mufa zaczepiała do zabawy, ale się wycofał, bo jednak jeszcze nie do końca wie ocb. :]

Anonymous - Czw Wrz 17, 2009 17:27

moja psiesa dzisiaj o 11 miala operacje.
o 14 mielismy ja odebrac, ale pani doktor zadzwonila, ze Zuzka zaczela krwawic i musi jeszcze raz ja otwierac...
myslalm, ze padne i nie wstane. jeszcze bylo duze zagrozenie, bo ona z racji wieku ma lekka niewydolnosc serca.
teraz jest juz wszystko ok i odsypia.
trzymajcie kciuki zeby teraz bylo juz tylko lepiej!

agacia - Czw Wrz 17, 2009 17:31

kciukam :kciuki:
AngelsDream - Czw Wrz 17, 2009 17:31

katasza, trzymamy! :kciuki: U nas kastracja też łatwa nie będzie, ale wierzę, że Baaj podoła i szybko do siebie dojdzie.
Biała - Czw Wrz 17, 2009 17:35

katasza, :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: :kciuki: za Zuzke
quagmire - Czw Wrz 17, 2009 17:53

:kciuki: :kciuki: :kciuki:
za dzielną suczkę

Anonymous - Czw Wrz 17, 2009 19:31

juz chodzi prawie normalnie. troche chyba cos czuje, ze jest niechalo przy tylnych lapkach. no i jestem z niej dumna bo nie wyciagnela sobie wenflonu, ani nie sciaga ubranka. kocham ja cholernie i jestem z niej straszliwie dumna :mrgreen:
yoshi - Nie Wrz 20, 2009 14:56

http://www.webpark.ru/comment/54509 zobaczcie sobie, bo przesmieszne, naprawde polecam :lol: :lol:
Mangalarga - Nie Wrz 20, 2009 15:17

Ale ma radochę :lol:

Wczoraj widziałam kobietę ze sporym szczeniakiem, wyglądał mi na Cane Corso. Psiak był przeuroczy, idealnie czarny, mniej więcej do kolana, ale jeszcze ciapowaty, jak to szczeniaki. Tak się złożyło, że szłam za nimi jakiś czas (nasze drogi się pokrywały) i poobserwowałam ich sobie trochę. Wyglądało na to, że kobieta ćwiczyła z małym chodzenie przy nodze. "Maluch" robił genialne miny jak się skupiał :serducho:

babyduck - Nie Wrz 20, 2009 21:04

Moje wredne szczeniory:




quagmire - Nie Wrz 20, 2009 21:27

o wow latający pies :mrgreen:

Ale Negra rośnie, piękna :serducho:

AngelsDream - Pon Wrz 21, 2009 12:36

Baaj, smakołyki i konkurs:








Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group