To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XIX

Karmell - Śro Wrz 10, 2014 13:26

Wiecie może po ilu dniach od zakończenia cieczki, mogę puścić moją suczkę z innymi psami?
Chciałam z nią iść do lasku na wybieg dla psów, ale boję się, że jest jeszcze za wcześnie (minęło ok 3 dni od zakończenia cieczki), a nie chcę żeby zaszła w ciążę. :-P

Ninek - Śro Wrz 10, 2014 20:17

Karmell, ale co znaczy 'zakończenie cieczki'? To, że suka nie plami nie oznacza, że nie ma cieczki (moja suka plami maks tydzień). Cieczka trwa ok 4 tygodni.
Karmell - Czw Wrz 11, 2014 09:38

No właśnie przestała plamić - o to mi chodziło. I jeśli przestała plamić to muszę przeczekać z tym spuszczaniem jej ze smyczy jeszcze 2/3 tygodnie?
To na szczęście będzie jej ostatnia cieczka, za jakieś 3/4 miesiące mamy zamiar ją wysterylizować. :)

Nakasha - Czw Wrz 11, 2014 10:20

Karmell, o ile wiem, po "plamieniu" trzeba poczekać.... Nasza Shira plamiła całe 3 dni, ale psy interesowały się nią ok 3 tygodni.
Karmell - Pią Wrz 12, 2014 09:20

Ok, dziękuję Wam bardzo. :)
Ebia - Pią Wrz 12, 2014 18:25

A ja nieco z innej beczki. Jakiś czas temu pytałam o rasy psów, które nadawałyby się dla dziecka panicznie bojącego się tych zwierząt. Sporo osób mówiło, że branie psa dla takiego dziecka to bardzo zły pomysł (mimo, że dziecko było pod opieką psychologa). Chciałabym napisać - dla sceptyków - jak rozwinęła się sytuacja.
Otóż znajomi wzięli dla córki rodowodowego psiaka z hodowli. A hodowczyni jeszcze ich utwierdziła w decyzji. I był to strzał w dziesiątkę. Mała odwiedzała szczeniaczki od pierwszych dni po narodzinach, później opiekowała się małą kulką i mimo, że kulka jest coraz większa, to córcia znajomych kompletnie przepadła na punkcie psiaka. Panika wobec innych psów też jest mniejsza
W całej tej sytuacji dziecko jest szczęśliwe, bo ma małego przyjaciela, rodzice są szczęśliwi, bo panika dziecka się zmniejsza i hodowczyni jest szczęśliwa, bo szczeniak ma do zabawy dzieciaczka + rodzice socjalizuję dziecko i psa z innymi szczeniakami i ogólnie są bardzo odpowiedzialnymi właścicielami

Kolejny raz okazuje się, że psy mogą być wspaniałymi terapeutami :)

noovaa - Pią Wrz 12, 2014 18:49

Ebia i bardzo fajnie ;) Jeśli stworzyła z psiakiem więź to już będzie tylko lepiej ;)

Swoją drogą, ciekawi mnie skąd takie lęki się biorą. Kilka dni temu, aż miałam ochotę popisać się brakiem wychowania i coś miłego powiedzieć tatusiowi, który na widok mojej Lilo, merdającej ogonem aż tyłek zarzucało, wykrzyknął do córki "NIE PODCHODŹ BO UGRYZIE!".

Nosz kurka, jak się od najmłodszych lat wmawia dzieciakom, że każdy pies na bank ugryzie... To jak to dziecko ma w przyszłości psa postrzegać ? :(

Ebia - Pią Wrz 12, 2014 19:27

noovaa, ja ostatnio szłam przez park. Z Rockim będącym na krótkiej smyczy i w kagańcu. Drugą stroną szerokiej alejki szła babcia z wnuczką jadącą na rowerku. Na nasz widok dzieczynka się uśmiechnęła, a babcia "matko boska z takim psem chodzić", "zsiadaj z rowera szybko zsiadaj bo cię ugryzie" i chowa dziecko za sobą.. A dziecko od razy przerażone oczy

Ja rozumiem, że ludzie mogą bać się dużych psów, ale.. kurcze.. po to trzymam go na smyczy i w kagańcu, żeby nikt się nie bał :| A mam wrażenie, że wolą dużego psa bez kagańca niż mojego w kagańcu.. bo jak w kagańcu, to pewnie zły.. no.. ale jak nosił czarny mało widoczny poskramiacz, to z kolei, że kagańca nie ma.. i w koło macieju, wszystkim nie dogodzisz

NinaWi - Pią Wrz 12, 2014 20:24

A ja uważam, że dzieci nie powinny podchodzić beztrosko do psów. I nie dziwię się tym rodzicom/babci. Jeden pies nic nie zrobi i ucieszy się z głasków, a drugi może być niebezpieczny. Dziecko samo nie oceni, więc jak dla mnie lepiej, żeby bało się obcych psów niż podbiegało do każdego spotkanego na ulicy.
Oli - Pią Wrz 12, 2014 20:36

Ja niestety znam drugą serię zachowań - pchanie łap i nachylanie się bez pytania nad moim Duszkiem, który panicznie boi się dzieci. Nie ugryzie, ale jak to się w naszej rodzinie mówi "nie podchodź do pieska, bo cię jego pani pogryzie" i tak też reaguję. Mój pies nie tylko się boi dzieci, ale także bardzo mocno już niedowidzi. Jestem jego przewodnikiem, opiekunem i tak mnie odbiera, więc jak lwica zawsze go bronię. Dzieciom staram się wytłumaczyć, że nie wolno tak bez pytania podchodzić. Jednak chyba wolałabym mimo wszystko, aby ludzie powstrzymywali swoje dzieci od kontaktów z Duszkiem. :/ Ostatnio byliśmy na niewielkich urodzinach firmowych znajomych i było tak kilka dzieci. Wszystkie mają psy w domu, mają ogarniętych rodziców i wiedzą jak się wobec obcego psa zachować, a mimo tego tylko jednej bardzo spokojnej i wycofanej dziewczynce udało się przekonać do siebie Duszka. Tylko do niej podszedł merdając ogonem i nawet dał jej buziaka. Pozostałe dzieci, mimo iż wszystkie kucały i starały się nie "narzucać" psu, wzbudzały w nim strach i wycofywał się.
noovaa - Pią Wrz 12, 2014 20:39

NinaWi, nikt chyba nie uważa że dzieci powinny lecieć do psa bez zastanowienia, ale wmawianie najmłodszym że każdy pies gryzie, może nieść za sobą późniejsze lęki, co nie jest normalne.

Dziecku powinno się tłumaczyć a nie zastraszać.

Inaczej dziecko odbierze "nie podchodź bo ugryzie" a inaczej "nie podchodź bo może ugryźć". Ja nie mam nic przeciwko dzieciom które pytają czy można pogłaskać.

Z resztą tak samo, bardzo mnie irytowało, jak w szpitalu rodzice straszyli niegrzeczne dzieci pielęgniarkami czy lekarzami "uspokój się bo przyjdzie Pani i zrobi zastrzyk". Pielęgniarki jak słyszą, nie raz robią awanturę rodzicom, bo później się dziecko zwyczajnie ich boi ...

NinaWi - Pią Wrz 12, 2014 20:55

noovaa dla mnie nie tak samo, bo jednak pielęgniarka to zupełnie inny kaliber niż pies.

Cytat:
Ja nie mam nic przeciwko dzieciom które pytają czy można pogłaskać.


Bo masz psa, który lubi dzieci, więc nawet jak dziecko się zbliży, żeby zapytać, nic nie powinno się stać. A są na świecie psy, które nie lubią/boją się.

Cytat:
wmawianie najmłodszym że każdy pies gryzie, może nieść za sobą późniejsze lęki, co nie jest normalne.


Dla mnie każdy obcy pies gryzie. Tak zakładam, bo go nie znam.

Ebia - Pią Wrz 12, 2014 21:21

NinaWi, mój pies jest pilnowany i ułożony. Ma też kaganiec i smycz. I skoro idę drugą stroną szerokiej alejki z psem, który, podkreślam ma kaganiec i jest na smyczy, to nie uważam, żeby stanowił on zagrożenie dla dziecka jadącego na rowerku, podkreślam, będącego po drugiej stronie szerokiej alejki
I tak, tutaj panika babci jest całkowicie przesadzona i robi dziecku traumę. Przecież ja z tym psem do nich nie podchodziłam, a on nawet nie patrzył w ich stronę. Po co kazać dziecku zsiadać z rowerka i chować za sobą.. Tłumaczenie i ostrożność to coś innego niż wyrabianie tak dużego lęku

I też nie mam nic przeciwko dzieciom podchodzącym i pytającym czy mogą pogłaskać. Spokojnie odpowiadam, że nie. To z reguły wystarcza

Nakasha - Nie Wrz 14, 2014 15:31

Ja również uważam, że takie reakcje są przesadne i powodują niepotrzebne zastraszanie dzieci.

I jak zwykle: albo dziecko się panicznie boi psów, albo lezie z rękami do każdego. A przecież to skrajności, których wcale aż tak często się nie spotyka. Pomiędzy tymi skrajnościami jest sporo dzieci, które przy obcych psach zachowują się spokojnie, nie biegają, nie krzyczą i normalnie pytają się, czy mogą podejść/pogłaskać. ;)

Jeśli ktoś ma psa, który bywa agresywny, to powinien iść na spacer w kagańcu. Wtedy nawet jeśli dziecko podejdzie i zapyta się, czy może pogłaskać, nic się nie stanie. ;)

katasza - Nie Wrz 14, 2014 22:06

Tez tego nie lubie.

Moj jeden pies moze ugryzc jak dziecko go bedzie chcialo poglaskac, ale jak jakis maluch pyta czy moze to nigdy nie mowie, ze 'nie bo gryzie', tylko albo samo 'nie mozna/nie wolno' albo tlumacze, ze piesek nie lubi byc glaskany i zeby nie podchodzic.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group