To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VI

PALATINA - Czw Wrz 19, 2013 22:15

NinaWi,
Być może. Wygląda bardzo podobnie do tych koteczków. ;)
Tego kempingowego mam zdjęcie, ale hmm... musiałabym je bardzo pozamazywać, bo miałam go na rękach (na nagim kempingu). :roll: Nie wpadłam na to, że potem nie będe mogła tego nikomu pokazać. <Idiotka>

edit.
Był to taki wzór jak u tego kota (kolor oczywiście inny): http://www.exodja.pl/galeria/samira/05.jpg
Taki był: http://www.kotydomowe.com...ntal_krotko.jpg (tylko dachowiec, oczywiście).

Zdjęcia podobnego do niebieszczaka nie mogę w necie znaleźć.

klauduska - Czw Wrz 19, 2013 22:31

To cetkowany jest. Ocicaty tylko mogą być cetkowane btw :)
Ty 2 tys zaplacilas za nie kastrata, a ja już tysiąc razy usłyszałam że 1800 wykastrowany to strrrasznie drogo... I że braliby, gdyby nie ta cena :roll: :roll:

PALATINA - Czw Wrz 19, 2013 22:59

klauduska napisał/a:
Ocicaty tylko mogą być cetkowane btw

Tu masz brysia cętkowanego (wg opisu). http://www.britabby.pl/ko...tra-wedelachpl/
A tu egzotyk http://www.escudokennel.com/koty.html
syberyjczyk: http://www.gatitonegro.eu...-cetkowana),112
cętkowany NFO http://www.kiyokag.pl/koty/igmu.jpg http://www.kitajec.pl/

Ja jeszcze wpłaciłam kilkaset zł kaucji, żeby mi go niekastrowanego wydali, a i nawet zapłaciłabym to jako dodatek do ceny, a nie zwrotną kaucję, tak bardzo kastrata nie chciałam (pierwotnie cena 2 tys. była za kastrata już i tak zostało wydane całe jego rodzeństwo).

klauduska - Czw Wrz 19, 2013 23:12

?? Ale co ty mi pokazujesz? Że niby inne rasy mogą być cetkowane? No oczywiście :) . moja Tora jest cetkowana, ale ja pisałam o ocicatach przecież. One mogą być tylko takie.
Ninek - Pią Wrz 20, 2013 09:04

klauduska, napisałaś tak, jakby faktycznie tylko tamta rasa mogła być cętkowana ;) 'tylko' w złym miejscu i już cały sens zdania zmieniony :P
klauduska - Pią Wrz 20, 2013 09:07

Ninek, no rzeczywiście, jak teraz przeczytałam, to mogło to tak brzmieć :)
Layla - Pią Wrz 20, 2013 09:39

Ja bym mogła mieć wychodzącego kota tylko wtedy, gdyby mi się jakiś przybłąkał do obejścia, ale wtedy bym go po prostu dokarmiała.
Ninek - Pią Wrz 20, 2013 09:40

Ja tego nie zauważyłam jak przeczytałam pierwszy raz, ale ja tak mam, że jakoś intuicyjnie czytam tak jak miało być a niekoniecznie tak jak jest :P To chyba tak jak z tym, że wystarczy liczba liter i pasująca pierwsza i ostatnia, żeby przeczytać słowo :lol:
klauduska - Pią Wrz 20, 2013 09:52

U mnie wychodzące będą koty na zabezpieczone podwórko. Nie wyobrażam już sobie inaczej.
PALATINA - Pią Wrz 20, 2013 09:52

klauduska,
Dokładnie tak to zrozumiałam. Jeszcze w kontekście kota moich rodziców, który też ma cętki (w moim odczuciu) i już o to tutaj kiedyś pytałam, a Ty wtedy napisałaś, że jest tygrysio pręgowany, bo cętek u nierasowych kotów jeszcze w życiu nie widziałaś.

To jest kot moich rodziców jako kocię:

Ja na nim widzę cętki właśnie, a nie tygrysie pręgi.

klauduska - Pią Wrz 20, 2013 10:06

PALATINA, cętki cętki :)
edit:
Jakie ty zdjęcie pokazałaś jego, że ja widziałam na nim tygrysa?

PALATINA - Pią Wrz 20, 2013 10:12

klauduska,
Pojęcia nie mam (nie pamiętam). Mam bardzo mało jego zdjęć (bo to nie mój kot).
Tu jako dorosły.


On jest kremowy?

klauduska - Pią Wrz 20, 2013 10:15

PALATINA, kremowy na 1000% :)
Musiałam palnąć jakąś głupotę w takim razie. Przepraszam :) . Cętki widać i to wyraźnie :)
W ogóle to pięknie umaszczony kot. Nie widziałam jeszcze dachowca kremowego :)
Jak już rozjaśnione, to tylko baby szylkrety widziałam.

PALATINA - Pią Wrz 20, 2013 10:24

klauduska,
I pomyśleć, że miał nie żyć.
Najpierw miał zostać uśpiony jako ślepy miot. Potem były problemy z porodem. Kotka urodziła jedno kocię i koniec. Właścicielki nie było stać na cesarkę. Wróciła po 2 dniach (z pożyczonymi pieniędzmi). Narkoza nie była dobierana pod kątem przeżycia kociąt (bo w założeniu miały nie przeżyć).
Podczas operacji nie było czuć ruchów, więc pełną macicę wyrzucono do kosza.
Wyjęłam ją i rozcięłam tak z ciekawości. Był w niej tylko Koton i żył! Kazali mi go natychmiast uśpić!
Był piękny, więc nie miałam serca.
Zadeklarowałam chęć wzięcia go i właścicielka pozwoliła mu być przy matce przez 5 tyg.
Potem trafił do nas i został u moich rodziców.

Teraz siedzi na parapecie w moim salonie.
Już normalnie zjadł śniadanie. Chyba się odstresował nieco. :wink:

klauduska - Pią Wrz 20, 2013 14:38

http://forum.szczury.biz/...797ac35c#908850 :mrgreen: :mrgreen:

--
PALATINA, widocznie tak miało być :)
Dobrze, że się już odstresował.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group