Archiwum - Psiaki XIX
katasza - Nie Cze 01, 2014 15:53
Ciezko mi poradzic jakas rase, pewnie lepiej by sie sprawdzil jakis maly piesek, tak zeby sobie mogla go prowadzac na spacery itd, z drugiej strony takie zupelnie male wg mnie sie dla dzieci nie nadaja bo sa za delikatne.
Moze toller bardziej niz golden? Chociaz goldeny sa bardziej ciapowate.
Z malych to moze mops, bf, bt? Tylko tu wypadaloby dowiedziec sie czego rodzice chca od psa, jaki mammiec charakter a potem dobierac rase.
Pacyfka - Nie Cze 01, 2014 16:02
A ja bym poleciła berneńskiego psa pasterskiego. Znam osobiście 3 suki tej rasy i wszystkie wykazywały się spokojem i niesamowitą cierpliwością w stosunku do dzieci.
katasza - Nie Cze 01, 2014 16:11
O to tez fajny wybor. I charakter nie tak bardzo odlegly od goldena. ( o ile charakter goldena im pasuje)
limomanka - Nie Cze 01, 2014 16:45
Też mi przyszedł do głowy berneńczyk. Z tym, że psy tej rasy są chyba dość chorowite Ale mega przyjazne i rodzinne.
Sorgen - Nie Cze 01, 2014 17:49
A co będzie jak dziecko zacznie się panicznie bać także szczeniaka albo jak szczeniak podrośnie i już kuleczką nie będzie to się swojego psa bać będzie? Nie przemawia do mnie traktowanie psa jako terapeuty bez przygotowania wcześniej rodziców i dziecka. Zwłaszcza że pies może nie sprostać "zadaniu".
Ja bym się najpierw z dzieckiem wybrała do psychologa, może ktoś ze znajomych ma słodkiego szczeniaczka, może jak lęk jest silny to oglądać z małą zdjęcia piesiów i się nimi zachwycać albo jakieś filmy familijne gdzie psy są przedstawione jako super przyjaciele.
Wprowadzanie do domu "czynnika" na które dziecko reaguje histerią nie jest chyba super pomysłem.
Ebia - Nie Cze 01, 2014 20:05
Sorgen, dziecko jest po rozmowach z psychologiem dziecięcym i rodzice są odpowiedzialnymi osobami. Mieszkają "przez ścianę" i sporo o tym rozmawiamy, więc po prostu zapytałam o rasę, bo wiele osób stąd interesuje się psami. Rodzice małej jakoś super na rasach się nie znają, a chcą podjąć dobrą decyzję i wcześniej robią rozeznanie
Pies ma być spokojnej rasy, ze sprawdzonej hodowli, sprawą zajęli się jak tylko zauważyli problem, na długo przed przeprowadzką na wieś.. serio, nie ma co im zarzucać
Sorgen - Nie Cze 01, 2014 20:10
A no chyba że tak To ja bym tez w berneńczyka celowała, goldeny są mocno zepsute już przez modę i spotkałam się na wystawach z agresywnymi, niestabilnymi psami. Do tego goldeny czy laby wbrew pozorom są dosyć aktywne więc chyba łatwiej będzie z bernem
babyduck - Nie Cze 01, 2014 20:27
Berny też potrafią być aktywne bardziej niż się wydaje.
agutka84 - Nie Cze 01, 2014 20:34
ja osobiście zaczęłabym socjalizację z dzieckiem między psami... jakaś dogoterapia czy coś podobnego.Później zaś zastanawiała bym się nad rasą , moja znajoma ma dziecko z podobnym problemem. Gdy zaczęli do nas przychodzić stopniowo był kontakt-pies-dziecko do tego stopnia że z czasem chłopaczek cieszył się na widok moich futer a nie ukrywam że moje wariaty są delikatne
Z drugiej strony zastanawiam się co by było gdyby dziecko wpadało w histerie no i po pewnym czasie trzeba by było pieska oddać
wilczek777 - Nie Cze 01, 2014 21:13
JA absolutnie nie brałabym szczeniaka jako terapię. Za płotem mam chłopca który bał się dotknąć maleńkiej jeszcze Nes. Nigdy pies złego mu nic nie zrobił ale jakiś czarny duży kundel "wpadł" na niego zza auta wyskakując (wpadł - biegł i wyhamował przed dzieckiem sam będąc mega zaskoczonym) i od tego momentu jest tragedia.
Z drugiej strony synek mojego 'wujka' bał się niesamowicie (jego babcia miała sznaucerkę olbrzymkę czarną i wredną) ale u nas dzięki suce moich rodziców (małe czarne i urocze bo się nie narzuca a jak już to do rany przyłóż) otworzył się i uznał, że są różne psy i nie warto się bać.
Ze szczeniaczkiem może być różnie bo słodycz może przyciągnąć ale jeśli nie to co wtedy?
Swoją drogą berneński pies pasterski to teraz równie modna rasa jak golden (na przedszkolu mam dwa berneny). To kwestia wyłącznie osobnicza czy będzie opiekuńczy a fakt faktem - każdy szczeniak kiedyś dorasta, zaczyna skakać, kombinować i podgryzać.
Ebia - Nie Cze 01, 2014 21:25
agutka84 napisał/a: | Z drugiej strony zastanawiam się co by było gdyby dziecko wpadało w histerie no i po pewnym czasie trzeba by było pieska oddać |
wilczek777 napisał/a: | JA absolutnie nie brałabym szczeniaka jako terapię |
Tak sobie można gdybać bez końca. Rodzice są dorosłymi ludźmi, pani psycholog jest specjalistą z pewnością lepszym niż my Z pewnością lepiej znają własną córkę i lepiej wiedzą czego próbowali i dlaczego podjęli taką a nie inną decyzję.. Nie nam wychowywać ich dziecko i przyszłego psa
Ja chciałam tylko zapytać o spokojną rasę. Dziękuję za podpowiedzi o berneńczyku
wilczek777 - Nie Cze 01, 2014 21:36
Ebia studiuję psychologię i na takie coś działanie jest jedno terapia z wykorzystaniem technik behawioralnych skoro to fobia.
Puchata kulka bernen w ciągu 2 miesięcy z pluszaka staje się kulą do kręgli podcinającą nogi. Tutaj trzeba współpracy całej rodziny by dziecko poczuło się pewnie przy psie i rozumiało, że tak jak różni są ludzie tak różne są psy i z tym trzeba się pogodzić.
Pies to obowiązek - nie zawsze miły i bałabym się, że tak jak agutka84, napisała - piesek nagle będzie kolejnym problemem, którego trzeba będzie się pozbyć.
Nie znam tych ludzi ale różnie się reaguje na szczeniaki - jedni wdeptując w kasztaniaka na środku dywanu śmieją się - inni denerwują się mocno - jeśli rodzice to drugi typ to dziecko ucząc się przez naśladownictwo co zrobi?
Może i naciągam to ale spotykam się z takim traktowaniem zwierząt, że głowa boli a pies jako problem którego nie da się zamknąć w klatce i zapomnieć (tak jak to się dzieje z gryzoniami) mocno na tym cierpi.
jokada - Nie Cze 01, 2014 21:45
Brałam udział w zajęciach z dzieciakami z lekiem przed psami
i zdecydowanie JA bym doradziłą - najpierw znależć miejsce gdzi emożne te lęki przepracować (np fundacje zajmujące sie dogoterapią, psucholog który umie wykorzystać pracującego psa)
a potem bawić się w dobieranie rasy do trybu życia rodziny
Ebia - Nie Cze 01, 2014 21:49
wilczek777, pani psycholog pracuje z dziećmi od wielu lat, zna rodzinę, zna dziecko. Jak napisałam to odpowiedzialni ludzie i moim zdaniem nie ma o czym dyskutować. Poza tym psychologowie/przyszli psychologowie powinni pytać, jeśli coś budzi ich wątpliwości, a nie mówić, że czegoś by nie robili nie znając sytuacji
Ze swojej strony chciałabym zakończyć temat i żałuję, że go poruszyłam. Zarysowałam sytuację, żeby zapytać o rasy psów w psim temacie. Troszkę irytuje mnie stwierdzanie "co jeśli trzeba będzie oddać psa", "co jeśli pies nie sprosta".. Stwierdzenia, gdybania, brak pytań.. Trochę jak szukanie sensacji tam gdzie jej nie ma.. Rozumiem pytanie Sorgen, ale skoro już kilka razy napisałam, że ludzie są odpowiedzialni, mała pod opieką specjalisty, pies będzie z dobrej hodowli (której właściciele też mają rozum), to po co szukać problemów
EDIT:
jokada.. ale przecież oni pracują z małą a za psem dopiero się rozglądają.. chyba lepiej ogarniać temat wcześniej niż później
wilczek777 - Nie Cze 01, 2014 22:01
Ebia pewna psycholog z mojego miasta chciała posłać dziewczynę do psychiatryka bo nie przeszło jej przez myśl żeby zapytać o choroby na które cierpi. Też było "zna" i "od lat" to jest kruchy temat. Tutaj pytanie jest jedno - czy rodzice zrobili wszystko by przepracować lęk z dzieckiem czy chwytają się rozwiązania per "słodki szczenior" Co innego chcieć mieć psa a co innego chcieć naprawić dziecko psem. Ja tam z natury jestem sceptyczna i będę marudzić
A jak mamy przejść do przyjemniejszych motywów....
Jest może ktoś tak miły i szalony żeby odwiedzić TKMaxx nakupić mi co chcę i wysłać xD? bo u mnie już nic nie ma a ja chcę jeeeeeszcze!!!
|
|
|