Archiwum - Koty vol. VI
nimka - Śro Maj 15, 2013 19:26
ale ja nie o to pytałam
i nadal nie wiem czemu niby nie można kastrować między 6 a 12 miesiącem życia
PALATINA - Śro Maj 15, 2013 19:58
klauduska,
Ja czytałam w zeszłym roku wiele artykułów poleconych mi do przeczytania przez hodowczynię Racuszka (miał być wcześnie kastrowany) i dla mnie w nich było tyle samo zalet co i wad. Żaden mnie nie przekonał (został ciachnięty później).
klauduska - Śro Maj 15, 2013 20:01
PALATINA, no, ale to już twoja sprawa, że ciebie nie przekonały Ja tam minusów nie widzę, a znam wiele dorosłych kotów, które ciachnięte były wcześnie.
Devona - Śro Maj 15, 2013 20:15
klauduska napisał/a: | PALATINA, no, ale to już twoja sprawa, że ciebie nie przekonały Ja tam minusów nie widzę, a znam wiele dorosłych kotów, które ciachnięte były wcześnie. | Można by odbić piłeczkę i stwierdzić, że to już twoja sprawa, że ciebie przekonały . Dla mnie fora tematyczne też nie są wyrocznią, jeśli zaś znasz opracowania naukowe (czyli wyniki opublikowane w recenzowanych czasopismach, znajdujących się na liście ministerialnej), to ja chętnie poczytam, bo osobiście takich źródeł nie znalazłam. Argument o doświadczeniach hodowców czy wielu przypadkach kotów nie jest dowodem w sensie naukowym. Ja nie wierzę bezgranicznie weterynarzom i jestem bardzo krytyczna, bo wiem, jak środowisko naukowe wygląda od środka, znam jego wady i możliwe zagrożenie przekazania niesprawdzonych informacji dalej. Umiem ocenić wyniki badań, ale żadnych nie znalazłam, więc wiadomości przekazywane na forach na tę chwilę to dla mnie "urban legend", taką też mają wartość naukową (obiektywnie oceniając).
Layla - Śro Maj 15, 2013 20:22
Fora to żadna wyrocznia: jak się spojrzy na stare posty np. na orgach czy nawet tu to zachwalany jest Megan dla szczurów a szczur dwuletni uważany za starca klauduska, źródła to są artykuły naukowe z wynikami badań, tak jak pisze Devona.
Cola - Śro Maj 15, 2013 22:02
ja tam uważam że powinno się dać kotu rozwinąć maksymalnie, do momentu aż wyjdzie z niego prawdziwy mężczyzna (czyli zacznie znaczyć). wiem że domowy nie jest trzymany po to żeby miał ten koci charakter, ale żeby był przytulaskiem, ale mimo wszystko jestem przeciwna wczesnej kastracji, takiej jaka jest np w hodowlach. chociaż nie znam podstaw medycznych.
Ninek - Śro Maj 15, 2013 22:07
Tak na chłopski rozum to hormony mają spore znaczenie w rozwoju psychofizycznym. U kotów to chyba również ma znaczenie.
Cola - Śro Maj 15, 2013 22:24
właśnie o to mi chodzi.
polecacie jakiś preparat albo domowy sposób na kocie zapaszki?
Ninek - Śro Maj 15, 2013 22:29
Cola, u mnie biodor się dobrze spisuje.
PALATINA - Czw Maj 16, 2013 09:03
Ja myślę, że priorytetowym argumentem (i jedynym, jaki naprawdę rozumiem i popieram) jest chęć uchronienia kociąt przed pseudohodowlą. Jak się sprzeda ciachnięte, to sukces murowany.
Super! Ale cała reszta to tylko argumenty tworzone po to, żeby jakoś kupującego przekonać (bo pewnie na myśl o operacji takiego maluszka każdemu robi się nieswojo, więc coś trzeba zrobić, żeby się ludzie godzili).
Ale to jest moje zdanie.
Potwierdzone trochę tym, że znajome mi hodowczynie własne (lub dla rodziny) koty (nakolankowe, niekoniecznie rasowe) cięły znacznie później, nie w wieku 12 tyg.
klauduska - Czw Maj 16, 2013 09:28
PALATINA, za wczesną kastracją jestem od długiego czasu. Przypominam, że moja domówka była cięta przed ukończeniem pół roku. A to i tak późno, ponieważ długo leczyłam ją na problemy jelitowe i nie mogła być kastrowana. Jestem ZA wczesną kastracją, ponieważ dzięki niej kotki mają prawie 100% pewność, że nie dostają nowotorów hormonozależnych. Pierwsza "magiczna" rujka, która burzę hormonów wywołała nie uchroni kotki przed guzami hormonozależnymi, a wręcz właśnie przeciwnie. Ja wolę niehodowlańcom nie przysparzać dodatkowych chorób, bo i po co. To samo dla mnie się tyczy kocurów. Nie widzę jakiejkolwiek potrzeby strzyknięcia pierwszego. To, co napisała Cola o niedojrzałości emocjonalnej kota przed strzyknięciem, jest kompletną bzdurą. Jest mnóstwo kotów, które były kastrowane w późnym wieku, a mają problemy psychiczne. To najczęściej jest powód człowieka lub kot już taki się urodził [są koty supertowarzyskie i są koty bojaźliwe, choćby się wychowały identycznie i miały takich samych rodziców. Na to NIE mają wpływu hormony!!].
Niestety przy kotach hodowlanych "ryzykuje się" sporo. Naprawdę są czasem poważne dylematy, jeśli chodzi o rozpłodowość.
Devona, Layla, pisałam o forach, ponieważ tam znajduję się m.in. linki do artykułów. Hodowcy dla mnie z wieloletnim stażem znają swoje koty na wylot [mówię o dobrych hodowcach] i potrafią świetnie koty obserwować. Do mnie dociera też to, co widzę na własne oczy, np. kocury i kotki już ponad 10letnie i kastrowane wcześnie. Żadnych problemów z behawiorem i rozwojem. Żadnych. A to jest najczęściej główny argument przeciwko wczesnej kastracji.
edit:
PALATINA, dalej widzę, że nie rozumiesz, że wczesna kastracja to nie tylko cięcie kota w wieku 12 tyg. To cięcie PRZED pierwszą rujką i pierwszym strzyknięciem. Równie dobrze może to być 5 msc.
katasza - Czw Maj 16, 2013 12:53
No i nadal nie odpowiedzialas dlaczego nie mozna kastrowac kotow miedzy 6 a 12 miesiacem zycia?
PALATINA - Czw Maj 16, 2013 14:23
klauduska napisał/a: | PALATINA, dalej widzę, że nie rozumiesz, że wczesna kastracja to nie tylko cięcie kota w wieku 12 tyg. To cięcie PRZED pierwszą rujką i pierwszym strzyknięciem. Równie dobrze może to być 5 msc. |
A masz definicję pierwszego strzyknięcia?
Imbir w takim razie był wykastrowany przed pierwszym strzyknięciem.
Sikał kucając. Tylko w kuwetę nie trafiał. To samo kot moich rodziców.
Racuch w ogóle nie zdążył dojrzeć, bo ragom 6 mies na to nie wystarcza, a więcej nie udało mi się wydębić od hodowczyni.
katasza napisał/a: | No i nadal nie odpowiedzialas dlaczego nie mozna kastrowac kotow miedzy 6 a 12 miesiacem zycia? |
Wiele ras w tym wieku nawet nie zdąży dojrzeć, więc magiczna 12 nic nie zmieni, wręcz przeciwnie - dopiero owa burza będzie się rozkręcać.
Devona - Czw Maj 16, 2013 15:06
Klauduska, warto jeszcze zdefiniować "artykuł", bo ja na forach kocich znajduję tylko linki do internetowych "wypocin" różnych osób, jeszcze nie trafiłam na odnośnik do artykułu w punktowanym, recenzowanym czasopiśmie.
klauduska napisał/a: | Hodowcy dla mnie z wieloletnim stażem znają swoje koty na wylot [mówię o dobrych hodowcach] i potrafią świetnie koty obserwować. Do mnie dociera też to, co widzę na własne oczy, np. kocury i kotki już ponad 10letnie i kastrowane wcześnie. Żadnych problemów z behawiorem i rozwojem. Żadnych. A to jest najczęściej główny argument przeciwko wczesnej kastracji. | Żadnych problemów? Rozumiem, że ktoś prowadzi spis wszystkich kotów na świecie, które są kastrowane we wczesny wieku? Jeśli nie, to takie sformułowanie nie ma żadnej wartości. Ja niestety nie wierzę na słowo tym wieloletnim super hodowcom, a 10 lat to niekoniecznie musi być długo.
Ja na tę chwilę nie widzę żadnej przewagi argumentów za wczesną kastracją na rzecz tej późniejszej, zwłaszcza w przypadku kocurów (jeszcze żadna zaleta tutaj nie padła). Jeśli potrafisz wymienić, to chętnie się zapoznam. Chodzi mi oczywiście argumenty poparte badaniami naukowymi, hodowcy nie są obiektywnym źródłem informacji, bo mają inne, pozazdrowotne i pozanaukowe powody, żeby naciskać na wczesną kastrację.
PALATINA - Czw Maj 16, 2013 15:13
Był gdzieś artykuł z badaniami (ale zupełnie nie pamiętam co i jak).
Pamiętam, że było w nim sporo zalet (a może raczej dowodów o braku szkodliwości), ale też wady wczesnej kastracji (zdaje się, że coś o słabszym uwapnieniu kości udowych wspominano).
A reszta artykułów, które czytałam, była raczej bez badań, tylko zbiór przeróżnych tez.
|
|
|