Archiwum - Psiaki XI
Anonymous - Pon Lip 11, 2011 12:10
Fea napisał/a: | Co maaaasz? | jeszcze nic, ale upewniłam sie, że biszon jest idealny dla naszych potrzeb.
Twoje Jurandy widziałam, piękne są, a czytałaś też o charakterze rasy?
Niamey - Pon Lip 11, 2011 14:25
To ja ponawiam pytanie, tym razem w zmodyfikowanej formie:
czy ktoś z Was zna przypadek operowania psa z rozszczepem podniebienia? Czy taka operacja (pomijając kwestię kosztów) ma sens i zapewni zwierzakowi komfortowe życie?
Fea - Pon Lip 11, 2011 15:39
Viss napisał/a: | czytałaś też o charakterze rasy? | Czytałam, dość ogólnikowo niestety, ale i tak jeszcze go nie kupuję, bo tej rasy chyba w ogóle nie ma w Polsce;) Mam czas. Gończe marzą mi się od kilku lat, ale i tak zawsze na pierwszym miejscu będzie schron.
Niamey, zdaje mi się, że widziałam takiego psa na dogo. Chyba była operowana. Poszukaj pliz, bo ja teraz nie mam muzgó.
Anonymous - Pon Lip 11, 2011 20:48
Niamey, zadzwoń najlepiej do jakiegoś chirurga, dobra jest ponoć dr Persona, na pewno odpowie ci na wszystkie pytania.
Niamey - Pon Lip 11, 2011 20:52
Viss, dzięki za informację, dzwoniłam dziś do dwóch klinik, ale temat już w zasadzie nieaktualny
Sorgen - Wto Lip 12, 2011 03:14
Fea sucza boska Dużo szczęścia Wam życzę!
A karmę Brit polecam bardzo. Moja suka jadła obie o które pytasz. Obecnie na activ jest z domieszką gotowego BARFa w kostkach. Wcześniej byłam bardzo zadowolona z Puriny Pro plan ale cena mnie zabijała. Brit jak dla mnie jest bardzo dobrym zamiennikiem właśnie Pro Plana. Po 40kg Brita nie widzę różnicy w wyglądzie suki. Wyniki krwi i moczu ma w normie więc pod tym względem też ok karma jest.
Jak suka je łapczywie polecam moczenie karmy bo wtedy nie puchnie jej w żołądku i jednorazowo trochę mniej zje. Zauważyłam że po zalaniu ciepłą wodą chrupki rozmakają szybciej i bardziej suce smakują.
Layla - Wto Lip 12, 2011 07:29
Nie mogę się doczekać, aż poznam to fejowe cudo.
Anonymous - Wto Lip 12, 2011 09:11
Sorgen, a którego gotowego barfa używasz?
Fea - Wto Lip 12, 2011 09:23
Cytat: | Nie mogę się doczekać, aż poznam to fejowe cudo. | A weź, moje biedne cudo leży na ryju pod biurkiem, przeraźliwie smutne. Mam nadzieję, że jak najszybciej zacznie się zbierać, bo aż przykro patrzeć, jak na spacerach leci nieszczęśliwa i boi się odejść od nogi. Jak ją puszczam w ogrodzie, to spieprza do domu. Dzięki za info o Bricie, podpinam się pod pytanie o barfa, bom leniwa i nie chce mi się samej robić ;p
Anonymous - Wto Lip 12, 2011 11:17
http://img836.imageshack....28/dsc1065l.jpg
http://www.retrojunk.com/...rliebarkin2.jpg
yoshi - Wto Lip 12, 2011 15:39
Fea Twoja Louve jest cudna! Mam nadzieję że niedługo zapomni o wszystkim co złe
A Twoje Jurandy, też boskie! Strasznie mi się podobają niebieskie gończy gaskońskie! I te w Polsce już są. Nawet chyba był już jakiś miot. Ale te szorstkowłose są niesamowite!
Ugotowałam dzisiaj, pierwszy w swoim życiu rosół Z kaczki, kupiłam porcje kaczki i szyjkę za niecałe 4 zł Toudi na surową szyjkę znów pokręcił nosem, więc postanowiłam zrobić rosół Naprawdę polecam! Ponieważ te kostki kacze są bardzo miękkie. Plus kaczki nie są tak pędzone na hormonach jak biedne kurczaki.
Najpierw w 1,5L wody na małym ogniu gotowałam porcje i szyjkę. Następnie dodałam 2 marchewki, 1/4 selera, 1 cebulę, trochę poru i zostawiłam na kolejną godzinę gotowania. Odlałam połowę wywaru z porami, cebulami i dwoma kawałkami marchewki oraz selera dla ludzkiej części rodziny. A resztę marchewki, selera i oczywiście kaczki przemieliłam Powstała z tego może nie do końca estetyczna papka, ale Toudi się zajada Kotki są wybredniejsze
Lavi - Wto Lip 12, 2011 15:42
Nikt nie pomoże odnośnie maszynki?...
Fea - Wto Lip 12, 2011 16:21
Dude, ja jestem średnio zorientowana, bo Juranda strzygłam nożyczkami, ale kiedyś zastanawiałam się nad kupnem maszynki i z tego co wiem, za 150 zł chodziły już niezłe.
Lavi - Wto Lip 12, 2011 16:34
No właśnie za 148 mam na oku ale boję się, że nie pójdzie na cocker spanielu. Dlatego myślałam, że ktoś, kto strzyże mi pomoże w decyzji;)
Sorgen - Wto Lip 12, 2011 16:47
Viss dawniej dawałam PRIMEX ale coś padła dystrybucja i w Krakowie nie mogę dostać A to był najfajniejszy gotowy barf jaki dorwałam.
Teraz sucza dostaje jakiś inny ale szczerze mówiąc nazwy nie pamiętam a nie mam nic w domu. Na dniach będę kupować to podam nazwę. Z tym że PRIMEX miał mielone gnaty a w tym co teraz daję są tylko chrząstki i to w stosunkowo małej ilości.
Ogólnie traktuję to jako rarytas lub dodatek do karmy jak sucza nie chce jeść. Do tego co drugi dzień surowe gnaty z mięsem, czasem jak mi się chce to gotuję serca, wątrobę, marchewkę, buraka, i inne warzywa co mi pod rękę wpadną, miksuję blenderem i dodaję do chrupek. Takie coś zwłaszcza w zimie suka dostaje żeby trochę na masie przybrać.
Pomimo takiej diety moja bullwa ma dosyć sportową sylwetkę, nie jest taka baryłką jak wystawowe suki.
A odnośnie bullwy. Jak co roku kłopot pt. chcę wyjechać a nie na rękę mi sukę taskać ze sobą do Pragi. Szukam hotelu może być nawet w Warszawie lub na śląsku w terminie 11-19 sierpnia. Chodzi mi o hotel gdzie nie ma "uprzedzeń rasowych" gdzie moja sucza by siedziała w kojcu profilaktycznie-zapobiegawczo Najchętniej jakiś mały gdzie psy w kojcach nie siedzą ale upierać się nie będę.
Strasznie się boję żeby mi suki nie skrzywdzili psychicznie bo to takie delikatne stworzonko jest
Jak ktoś zna i może polecić to będę baaaardzo wdzięczna.
|
|
|