Archiwum - Psiaki XI
satanka666 - Nie Lip 10, 2011 22:27
Fea, śliczna, oczy ma obłędne
Szura - Nie Lip 10, 2011 22:36
Ano oczyska obłędne, ale widać w nich jeszcze schron - oby jak najkrócej.
Gratuluję piękności!
Fea - Nie Lip 10, 2011 22:46
Widać ten schron jak cholera, ma niesamowicie smutne oczy. Ale rozwaliła mnie przed chwilą totalnie - najpierw wystraszyła się mojego tymczasowego kocięcia i uciekła przed nią do pokoju, a potem, kiedy jej przyniosłam rozmruczaną i zafascynowaną kotę na rękach,obserwowała ją w zupełnym spokoju z odległości może dwudziestu centymetrów, pozwoliła jej włazić do misek, pozwoliła poobgryzać to suszone ucho. I leży.Zaraz jeszcze raz pójdę z nią na spacer, ożarła się, to może coś zrobi. Po drodze zaliczyła klocka w aucie, ale to raczej ze strachu.
Podróż miałyśmy bardzo fajną, do Wrocławia zawieźli nas znajomi, na dworcu przemiły bezdomny pan był gotów oddać jej swoją ostatnią kromkę chleba (tak mnie wzruszył, że wybiłam mu to z głowy i dałam trochę kasy), na obrożę i smycz dostałam rabat, rozczulony pan kierowca oświadczył, że piesek jedzie za darmo, a na koniec jakiś cudowny człowiek w zielonym vanie zgarnął nas z pobocza i odwiózł pod sam dom.
Przy okazji zdradzę sekret łapania stopa z psem. Pies leży na poboczu z brzuchem do góry i bardzo skutecznie udaje zwłoki, nie dając się ruszyć z miejsca, a nad nim stoi zaryczana Feja sztuk jeden i ociera rozmazany tusz z policzków. Dopóki wyglądałam normalnie i w miarę dziarsko, nie zatrzymywał się nikt. Dopiero jak wymiękłam i się rozbeczałam nad tym klapniętym psem, złapałam przeboską okazję.
AngelsDream - Nie Lip 10, 2011 23:16
Fea, rozwaliłaś mnie...
Psa można wyciągnąć ze schroniska, schroniska z psa raczej nigdy...
W Celarze to wciąż jest, chociaż już tylko fragmenty.
Fea - Nie Lip 10, 2011 23:37
Jurandowi wracało tylko w snach.
A, i jeszcze zaczepiło mnie kilka osób, z czego jedna kobita na ulicy bezbłędnie rozpoznała pochodzenie psa i zanim podjechał po nią mąż, opowiedziała mi o znajdach spotykanych przez nią w lecznicy, w której bywa ze swoim futrem. I na wsi, gdzie bezskutecznie łapałam stopa, dwie cudowne staruszki dały mi w butelce wodę dla psa i biegały po tę wodę kilka razy, bo pierwszą pies wypił, drugą go oblałam, a trzecią dostałyśmy na drogę. I do Wrocławia wiózł mnie właściciel leonbergera, fascynat. I w ogóle, no dzisiaj był taki wysyp dobrych ludzi, że po ludzku wzruszona jestem, a facetowi wiozącego nas na stopa ryczałam w szoferce dłuższą chwilę.
AngelsDream - Nie Lip 10, 2011 23:41
Fea napisał/a: | Jurandowi wracało tylko w snach. |
Celar do dziś ma koszmary, nie mogę tego przeboleć.
Niamey - Pon Lip 11, 2011 01:09
znacie jakieś psy z zajęczą (rozszczepioną) wargą? Nie mówię o podniebieniu, tylko samej wardze. Mają jakieś problemy z normalnym funkcjonowaniem? Operuje się to? Ogólnie rzecz wszelkie informacje mile widziane
Anonymous - Pon Lip 11, 2011 09:23
Fej, po przeczytaniu o waszej podróży doszłam do wniosku, że to musi coś znaczyć. SERIO.
A ja po wystawie strasznie sie cieszę bo dobrze wybrałam rasę i jestem ogólnie zachwycona jej charakterem. Mam strasznie fajny zaciesz.
quagmire - Pon Lip 11, 2011 09:28
Fea, przyniosłaś sobie właśnie masę szczęścia do domu, najwyraźniej
Lazanka - Pon Lip 11, 2011 09:40
Fea, ślicznota - tylko te oczyska takie smutne. Ale, ale - za jakiś czas na pewno zobaczysz w jej wykonaniu uśmiechnięty pychol i to będzie coś cudnego
Layla - Pon Lip 11, 2011 09:45
Feja, ryknęłam jak zobaczyłam suczę, no widac, że ona dla ciebie, a ty dla niej A ja nie ryczę kurna z takich powodów
Masz zagwarantowane tu spacery z przystojnym panem psem
Fea - Pon Lip 11, 2011 10:21
Viss napisał/a: | A ja po wystawie strasznie sie cieszę bo dobrze wybrałam rasę i jestem ogólnie zachwycona jej charakterem. | Co maaaasz? Ja się napaliłam na te Jurandy, co je wrzuciłam parę stron wcześniej, ale to pewnie dopiero za parę lat.
Pies merda do mnie tym brudnym ogonem i obwąchały się ponownie z kocięciem. Żadna nie wykazuje morderczych skłonności wobec drugiej, kocię paca ją miękką łapką po nosie, a ona patrzy ze spokojem. Jestem w lekkim szoku. Dzisiaj będę ją kąpać, bo śmierdzi, parę dni temu prali ją w schronie, ale przyprowadzona do biura na mój widok położyła się i zesikała pod siebie ze strachu.
Ile karmy w ciągu dnia powinien żreć bardzo chudy pies wielkości mniej więcej owczarka collie? Wczoraj mi wpierdzieliła cały worek suchej, dzisiaj wciągnęła całą puszkę mokrego (1200 g, niestety Chappi, bo zoolog był jeszcze zamknięty i nie zdązyłam kupić jej nic lepszego). Nie mam doświadczenia, bo Jurand był mniejszy, jadł niewiele i miał niewiele ruchu, bo mu się nie chciało.
Brit Adult Large Breed będzie dobra? Ma zawartość mięsa 35% i glukozaminę i chondroitynę na stawy, a że sucz taka owczarkowata, chcę o te stawy dbać. Diabli wiedzą co ma w genach. Myślałam też o Brit Activity, żeby ją trochę utuczyć i sama nie wiem, co lepsze. Jurand ostatnio jadł zwykłego Ariona z jagnięciną i ryżem, ale on miał wrażliwy układ pokarmowy i bardzo trudno się było wstrzelić w karmę, po której nie miewał sraczki. Arion o dziwo sprawdzał się świetnie.
Trómroczny pies z chustką w czachy i pajęczyny, innej nie mam, poza tym jaki pan, taki kram ;p
Jajlu dude, czekamy na te spacery, wczoraj ciągnąc ją za sobą pierdzieliłam jej bez sensu o plaży i mewach do ganiania. Do niej trzeba mówić, jak idzie przy nodze, bo inaczej potrafi się położyć i koniec.
AngelsDream - Pon Lip 11, 2011 10:32
Fea, ja bym jej nie dawała karmy sportowej, tylko zwykłą, zgodnie z dawkowaniem na opakowaniu na jej wagę + mniej więcej 2 kg, żebyś jej nie utuczyła, zwłaszcza, że pewnie będzie jadła każdą ilość wszystkiego.
Oli - Pon Lip 11, 2011 11:51
Fea napisał/a: | Widać ten schron jak cholera, ma niesamowicie smutne oczy. | i te oczy takie niestety zostają, tylko mniej, ale melancholia jest do końca życia... jak pracowałam intensywnie w schronie, to po pierwszym długim dniu jak wróciłam aż mnie zamurowało, że u Kory (która wtedy z nami była już jakieś 7 czy 8 lat) nadal wyziera odrobina tego schroniskowego smutku...
Layla - Pon Lip 11, 2011 12:05
Fea napisał/a: | Jajlu dude, czekamy na te spacery, wczoraj ciągnąc ją za sobą pierdzieliłam jej bez sensu o plaży i mewach do ganiania. | No to super, niech zapamięta
|
|
|