Archiwum - Psiaki vol. VI
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 11:24
| sachma napisał/a: | zobaczymy co z nie wyrośnie, a nóż zmienię zdanie o yorkach |
Jak bym cos takiego zoabczyla to bym chyba zmienila hehe
Ogolnie nie przepadam za malymi, wrednymi i szczekliwymi bestiami, ktore z racji, ze sa male i slodkie sa rozpieszczane do granic mozliwosci i rzadza wszystkimi w domu...
Ja raz pilnowalam psa mojego ojca... Normalnie masakra... Wprowadzilam swoje stanowcze wychowanie, czyli nie ma siedzenia na fotelu i warczenia jak ja chce usiasc, nie ma spania ze mna w lozku itd., nie ma jedzenia szyneczek i kielbasek tylko i wybrzydzania.
Bosz.. jakie niezadowolenie i nieszczescie bylo...
Moja macocha tego psa karmi tylko szyneczka i resztkami z obiadu, wiec karmy dla psow i byle czego nie zje. Ciagle, szczeka, placze sie pod nogami strasznie i kladzie sie na plecach jak idziesz, a jak sie go nadepnie to piszczy, potrafi dziabnac i wepchac sie przed toba na fotel, gryzie i niszczy rozne rzeczy i jest strasznie glupi...
Mangusta - Pon Sie 31, 2009 11:30
a ja miałam dziwną sytuację... musieliśmy wziąć naszą psicę od babci na kilka dni, no i przez te kilka dni młoda była na naszych zasadach - żarcie tylko psie i tylko dwa razy dziennie, wychodzenie niekoniecznie regularne, ostra musztra na spacerach (niestety gówniara rzuca się na niektóre psy i chce gonić koty).
po tych kilku dniach odwozimy ją do babci, psica się cieszy, ale jak szliśmy do domu to chciała z powrotem do samochodu lecieć i weź tu psa zrozum...
Fea - Pon Sie 31, 2009 11:36
Kurna, pies mi się do szczurów dobiera. Piszczy, wierci się niespokojnie i tylko czeka, aż odwrócę wzrok, żeby wetknąć nos między pręty. Pomijam już fakt, że Tove z pewnością wkrótce go upitoli w ten nos, ale boję się, że Jur zrobi krzywdę moim kruszom. Mam wolierę, mały pokój i mało mebli, więc nie ma opcji, żeby postawić dziewczyny wyżej. Nie wiem, czemu jest taki cholernie natarczywy, ogólnie to posłuszne, mądre i grzeczne psisko, a na widok szczurów dostaje kręćka. Nie chcę go ciągle wyrzucać z pokoju. Ratunku.
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 11:44
Ja chyba bym pozwolila, aby ktorys ze szczurow go upitolil, bo nie przychodzi mi do glowy nic innego na tak malym metrazu.
A nie mozesz go jakos odwolac, odwrocic jego uwage?
Ja mam takie cholerne parcie na psa lub kota ostatnio, ze szok, ale teraz warunkow nie mam, ale normalnie juz nie moge...
Fea - Pon Sie 31, 2009 11:55
Odwołuję, reaguje, ale widzę po nim, że aż go ciśnie w środku. Nie wiem, co się stanie, jak któryś ze szczurów go ugryzie. Może spieprzyć z piskiem, a może zareagować agresją.
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 12:03
| Fea napisał/a: | | Może spieprzyć z piskiem, a może zareagować agresją. |
Nie znam Twojego psiaka, ale najprawdopodobniej jak go dziabnie ktores w nos to ucieknie z piskiem, bo sie nie bedzie spodziewal...
Jak zareaguje agresja to chyba i tak im nic nie bedzie w stanie zrobic jesli o to Ci chodzi. Poza tym to nie wiem co mozna wymyslic, a szczurkow nie mozesz gdzies wytransportowac?
AngelsDream - Pon Sie 31, 2009 12:31
Fea, on jest jednak strachliwy i wycofany - dziab dla takiego psa to nie jest metoda. Nie możesz go zapoznać ze szczurami?
Fea - Pon Sie 31, 2009 12:41
Zapoznaję od dawna i wiesz, wygląda to tak, że jak szury łażą mi po kolanach, to pies jest spokojny i udaje, że ich nie ma. On rozumie, że jeśli coś mam na rękach, to to jest nasze, domowe i nie wolno tego żreć. Natomiast kiedy tylko zwierzę zejdzie mi z rąk, staje się potencjalnym obiektem konsumpcji.
AngelsDream - Pon Sie 31, 2009 12:44
Fea, w ten sposób... Hmm plexi z wierzchu prętów? Na odległość od prętów? Szczury będą się wspinać, pies nic im ani sobie nie zrobi. Celar też popiskuje do szczurów, Baaj nawet z nimi gada, ale one to do zabawy.
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 12:45
| AngelsDream napisał/a: | | Fea, on jest jednak strachliwy i wycofany - dziab dla takiego psa to nie jest metoda. |
Dla takiego psiaka to sie zgadzam.
A AngelsDream, moglabys zaprzeczyc lub potwierdzic ta teorie z 10-11 tyg szczeniakiem?
Jednak znalazlam odpowiednia i rodowodowa hodowle pittow jednak przeforsowanie tego pomyslu to daleka droooga, poniewaz ludzie ogolnie sa dla nich na nie, ale sie nie dziwie bo to co zobaczylam na allegro to w 99% nie sa pitt bulle.
Poczytalam amerykanska strone dla sedziow tej rasy i bylo pokazane co dyskwalifikuje pitta wlacznie z geometrycznymi wymiarami itd.
AngelsDream - Pon Sie 31, 2009 12:51
| tamiska napisał/a: | | A AngelsDream, moglabys zaprzeczyc lub potwierdzic ta teorie z 10-11 tyg szczeniakiem? |
Chodzi ci o okres wycofania? Tak, zdarza się, ale jest też osobnicze. Baaj właściwie go nie miał, ale myśmy go wzięli jak miał 6 tygodni i 6 dni. Być może wpłynęło to na jego lęk separacyjny.
Ech, wet mówi, że szkolenie ważniejsze. Kastracja poczeka te kilka tygodni jeszcze.
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 13:03
| Cytat: |
Chodzi ci o okres wycofania? Tak, zdarza się, ale jest też osobnicze. Baaj właściwie go nie miał, ale myśmy go wzięli jak miał 6 tygodni i 6 dni. Być może wpłynęło to na jego lęk separacyjny. |
Rozumiem Baaj to piekny pies Moja babcia miala prawdziwego wilka za czasow drugiej wojny swiatowej. Wydaje mi sie, ze wlasnie jej chodzilo o wilczaka Mowila, ze byl niesamowity
AngelsDream - Pon Sie 31, 2009 13:11
tamiska, miała zapewne ONka o wilczastym umaszczeniu. Wilczaki powstały długo po wojnie.
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 13:13
Ona twierdzi, ze to byl prawdziwy wilk ktorego przygarneli jak byl maly z lasu O_O chyba
Czy to mozliwe?
AngelsDream - Pon Sie 31, 2009 15:05
tamiska, możliwe. Wilki dają się oswajać i krzyżują się z psami, więc wiele rzeczy jest tu możliwe.
|
|
|