Archiwum - Psiaki vol. VI
Fauka - Nie Sie 30, 2009 09:58
AngelsDream, na smyczy różnie, raz szarpie,r az idzie normalnie, głownie wyprowadzam na halterze.
File są cudownymi psami ale nie zdecydowałabym się na trzymanie go w mieszkaniach, musiałabym mieć dom z ogrodem i kojec w którym mogłabym go zamknąć dla bezpieczeństwa gości. Z takim psem można czuć się bezpiecznie.
Mamy dzisiaj spotkanie labradorowe, już drugie
AngelsDream - Nie Sie 30, 2009 10:37
Fauka, rozumiem i trzymam kciuki.
Nam się udało. Metodą na ONka. Co jasno pokazuje, że wilczak to też owczarek, a po drugie nigdy nie można się ograniczać. Przy czym ja zawsze korzystam z kilku metod na raz - byle wymagania i efekt były takie same, a nie sprzeczne.
babyduck - Nie Sie 30, 2009 12:07
Co to jest metoda na ONka?
AngelsDream - Nie Sie 30, 2009 12:25
babyduck, chodzi generalnie o to, że Baaj ma wybór między zachowaniem, za które jest chwalony i zachowaniem, za które jest karcony i jest to wyraźnie rozgraniczone, ale chodzi o samo to, że ma umieć stać i się patrzeć, podczas gdy dla wielu wilczaków to mocny sygnał łowczy.
Anonymous - Nie Sie 30, 2009 13:03
Fauka napisał/a: | File są cudownymi psami ale nie zdecydowałabym się na trzymanie go w mieszkaniach, musiałabym mieć dom z ogrodem i kojec w którym mogłabym go zamknąć dla bezpieczeństwa gości. Z takim psem można czuć się bezpiecznie. |
Do mieszkania i do miasta moim zdaniem sie nie nadaja, bo i wlasciciel i pies sie mecza.
Ja jeszcze przygladam sie bacznie pitt bullom. Nie mysle o posiadaniu tego psa, aby ludzie sie bali i robili woow, czy cos w tym stylu, czy aby go probowac w gwoli scislosci.
Zdaje sobie sprawe, ze wlasciciele maja klopot z wyprowadzaniem ich a nie dlatego, ze sa mordercami i nie toleruja innych psow (u mnie na ulicy jest pitt red nose i pieknie chodzi po chodniku kolo innych psow), a czesto durnowaci wlasciciele innych psow chca probowac swoje psy jak widza pitta na spacerze, co moze skonczyc sie tragicznie dla ich pupila.
Podoba mi sie rasa za charakter i za wyglad, a poza tym to pies ktory swietnie nadaje sie do agility np. Juz sobie myslalam, ze jak kiedys bym sie zdecydowala to na 100% 3 mies zajec w psim przedszkolu, a pozniej standardowe szkolenie PT. Oraz zapoznawanie z innymi zwierzakami typu kroliki, szczurki, koty itd. od malutkiego.
Poza tym najpierw jezdzilabym regularnie do upatrzonej hodowli, obserwowala rodzicow mlodych, podejscie hodowcy do psow (odpadaja hodowle, gdzie psy sa masowo w kojcach, tylko hodowane z rodzina) ich wiedza na temat rasy itd. i oczywiscie pies tylko z metryka i udokumentowanym pochodzeniem. Jeszcze za pewne bym sie skontaktowala z innymi wlascicielami psow z tej samej rodziny, aby poznac cala linie.
Jeszcze cos na przyslosc mozna zrobic, aby nie naciac sie na jakiegos niezrownowazonegom, agresywnego mieszanca?
AngelsDream - Nie Sie 30, 2009 13:17
Test na psychikę i wychowanie psa. Spacer nocny. Nowa okolica. Dwóch pijanych panów, którzy mijają się z Baajem w odległości kilkunastu - kilkudziesięciu centymetrów i nagle na wysokości psa, jeden pan pochyla się, wyciąga ręce i robi coś, co brzmi jak głośne, warkliwe szczeknięcie. Baaj idzie nadal na luźnej smyczy, zerka jedynie w bok, jak na debila, a pan jest z siebie dumny, bo wilka zaczepił. Ja tymczasem chwalę psa i cieszę się, że nie posiadam takiej np. filii, a Baaj jest pod tym względem twardy jak granit.
Anonymous - Nie Sie 30, 2009 13:48
AngelsDream napisał/a: | Baaj idzie nadal na luźnej smyczy, zerka jedynie w bok, jak na debila, a pan jest z siebie dumny, bo wilka zaczepił. Ja tymczasem chwalę psa i cieszę się, że nie posiadam takiej np. filii, a Baaj jest pod tym względem twardy jak granit. |
To na prawde fajnie Wychowanie dziala cuda Z tego co wiem prawdziwy pitt nie reaguje w takiej sytuacji agresja. Ten co chodzi u nas jest b przyjaznie nastawiony do ludzi i na prawde normalny. Poza tym widac ze to prawdziwy red nose, a nie cos co troche przypomina pitta i wlasciciel go tak nazywa.. To mnie najbardziej wkurza...
AngelsDream napisał/a: | Test na psychikę i wychowanie psa. |
A jak zrobic test przy wyborze malego pitta? Zabrac ze soba tresera do hodowcy aby to on zrobil testy? Hodowca chyba nie powinien sie obrazic czy cos? Dla mnie byloby to alarmujace...
Ktos ma jakies dosiwadczenia z pitt bullami?
AngelsDream - Nie Sie 30, 2009 13:53
tamiska napisał/a: | A jak zrobic test przy wyborze malego pitta? Zabrac ze soba tresera do hodowcy aby to on zrobil testy? Hodowca chyba nie powinien sie obrazic czy cos? Dla mnie byloby to alarmujace... |
Są różne testy dla szczeniąt - może je zrobić każdy, byle szczeniak nie znał tej osoby, ale i za trenera nie powinien się dobry hodowca obrazić. My tak naprawdę zrobiliśmy Baajowi prosty test i wyszło idealnie - taki właśnie wyrósł.
Anonymous - Nie Sie 30, 2009 19:19
A trenerzy żadaja pieniedzy? Moge wiedziec jaki test zrobiliscie?
Jakbym miala kupic pitta to zalezaloby mi przede wszystkim na odwadze, zrownowazeniu i braku sklonnosci do nadmiernej dominacji i agresji.
W ogole znalazlam dwie hodowle w polsce. Wiele jest ogloszen na roznych portalach i allegro o sprzedazy pittow, ale w zyciu bym nie wziela stamtad psa, a tym bardziej takiego. Zwykle sa to kundle i ludzie rozmnazaja takze psy bojazliwe i agresywne.
Czytalam, ze przy wyborze szczeniaka trzeba patrzec na to jak zachowuje sie jego matka. Jesli jest zrownowazona i spokojna to znaczy, ze mlode to samo przejelo od niej. To prawda?
AngelsDream - Nie Sie 30, 2009 19:58
tamiska napisał/a: | A trenerzy rzadaja pieniedzy? Moge wiedziec jaki test zrobiliscie? |
Średnio godzina pracy trenera w Warszawie to 50 zł. Tak, ale nasz nie był do końca miarodajny, bo szczeniaki już nas znały. Braliśmy psiaki pojedynczo do pokoju i rzucaliśmy twardą piłeczkę z wypustkami - odbijała się od podłogi, hałasując. Baaj interesował się odrobinę piłką, ale bardziej nami. Jeden jego brat widział tylko piłkę, a drugi bał się do niej podejść. Blitz była najspokojniejsza. Nie wiem dokładnie, jak zachowują się bracia Baaja, bo z nimi nie żyję, a jednego widziałam na oczy, jak miał kilka miesięcy, ale moim zdaniem w pewien sposób zapowiadały się na właśnie takie psy.
Baaj np. jest psem typowo ostrzegającym - rozmowa na temat parkowania na chodniku, pan wyskakuje zza samochodu, wyciąga rękę, Baaj siedzi przy nodze Michała, ale ten gest to dla niego za dużo. Siedzi dalej, ale szczeka ostrzegawczo dwa razy - pan się cofa, pies jest cicho. Nie mogłabym mieć w mieście psa, który sam podejmuje decyzję o pełnym ataku. Pomijam, że jak zwykle pada w takim momencie argument o kagańcu. Jeśli pies go ma, to o kupach. Jeśli sprzątasz, to i tak coś znajdą, bo trzeba jakoś się wybronić, jak wstyd zżera.
Anonymous - Nie Sie 30, 2009 20:18
No niestety. Baaj w takim razie jest psem ktory by mi odpowiadal
Niestety hodowli jako takiej w polsce nie ma, a te co sa to strach normalnie brac cokolwiek od nich. Tragedia i sie zalamalam ogolnie... Wiekszosc to jakies bullowate kundle i nawet na stronach nie pisza miasta, z ktorego jest hodowla. Nieliczne maja certyfikat IDBA i wiekszosc to amatorzy, ktorzy mnoza sobie niekontrolowanie rase, albo uzyczaja reproduktorow... Jedna znalazlam porzadna, co ma importy z USA.
Wiekszosc to ogloszenia na allegro i szczeniaki za 500 zl. W zyciu bym nie kupila pitta za 500 zl toz to moze byc samobojstwo i same klopoty...
AngelsDream - Nie Sie 30, 2009 20:35
tamiska, nie odpowiadałby ci - ma mnóstwo innych cech, już nie tak fajnych... Wierz mi.
yoshi - Nie Sie 30, 2009 20:49
mysle ze na pewno bylabys znaleźć odpowiednia hodowle pittów
A i jest masa fajnych pittbulli za 400 zl
Zawsze możesz cos zza granicy wziąć gdybyś cos tam znalazła odpowiedniego
do mnie pitty najmniej przemawiają z całych terrierów typu bull, jedynie gdybym miala straszne ciśnienie na sportowa kariere to bym sie zdecydowała na pitta, bo jak dla mnie sa niesamowite jeśli chodzi o te wszystkie jumpy, weight pulling i cala resztę
a w ogóle zawsze można zaadoptować Choćby teraz 3 mies. suczka red nose szuka domu
Toudi dzisiaj po raz pierwszy podniosl nogę przy sikaniu! dojrzewa mi chłopaczyna
Anonymous - Pon Sie 31, 2009 10:16
No taka mala suczke to bym mogla adoptowac, ale doroslego psa bym sie bala. Poza tym wolalabym 7 tyg. poniewaz czytalam, ze miedzy 10-11 tyg. szczeniak zaczyna dopiero odczuwac strach itd. i jesli dostarczymy mu na maksa pozytywnych bodzcow z otoczenia, milych psow itd. to wyrosnie na pewnego siebie i przyjaznego, a jesli cos sie wtedy zlego wydarzy to moze stac sie bojazliwy i agresywny.
Z takim psem moim zdaniem nie ma zartow i musialabym zobaczyc oryginalny certyfikat chociazby rodzicow lub chociazby jednego aby nie naciac sie na kundla bullopodobnego.
Do mnie przemawia ich boski kolor, charakter i mordka. Kopiowane uszy mi sie u nich nie podobaja. W ogole niektorzy ludzie tak koksuja te psy, ze ehhh... Wiekszosc ludzi kupuje aby sie popisac..
Niestety przez to, ze pitty maja zla slawe moze byc problem z wyjazdami na wakacje np. W wielu osrodkach mozna brac psa z zastrzezeniem, ze nie jest on z listy ras agreswynych , co jest dla mnie totalnie glupie...
Kazdy pies moze byc agresywny jak go zle sie wychowa.
Pozostaje jeszcze sprowadzenie psa prosto z ojczyzny rasy, ale tam niestety wciaz kwitna walki psow i nie moglabym na wlasne oczy psa zobaczyc i sprawdzic jak sie zachowuje...
sachma - Pon Sie 31, 2009 12:06
a ja w weekend poznałam yorka - młodą sunie, strasznie sprytną i cwaną, nie szczekliwą, posłuszną, uwielbiającą wykonywać polecenia, łażącą za każdym kto zechce jej rzucić piłeczkę - byłam miło zaskoczona tym psiakiem Dosia jest wychowywana jak dziecko i mimo że dopiero od miesiąca dwóch jest u kuzynki, bardzo ładnie się zachowuje
zobaczymy co z nie wyrośnie, a nóż zmienię zdanie o yorkach
|
|
|