To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zarejestrowane hodowle - Nierzetelni hodowcy - sprawy sporne

AngelsDream - Śro Wrz 26, 2007 16:36

zywym_trudniej, ok rozumiem. Dobrze, że maluchy są zdrowe. Z tego, co się orientuję megacolon już by się ujawnił. Martwi mnie tylko ten bałagan SHSRowy, pewna doza dezinformacji, jakaś taka nieciągłość waszych działań, jako stowarzyszenia. Wszystko tłumaczycie czasem, a ja znam ludzi, którzy również pracują zawodowo, zajmują się hodowlą psów i sobie radzą - dużo lepiej. I tak jak ktoś wspomniał za 10 lat będą te same tłumaczenia w kółko.
Nisia - Śro Wrz 26, 2007 17:09

Trochę się czepię o szczegóły, jak zwykle, ale diabeł tkwi w szczegółach.
zywym_trudniej napisał/a:
Apropo tego pytania o cel hodowlany, to ja naprawdę nie do końca zrozumiałam pytanie, myślałam że chodzi o malce jakie będą się pojawiać w moich miotach i myślałam że chodzi właśnie o odmiany, kolor i typ uszu. Później z resztą dopowiedziałam jak sprawa będzie się przedstawiać jeśli chodzi o zdrowie. Co nie oznacza że jest to sprawa dla mnie drugorzędna.

Ale każdy ma to na myśli w pierwszym rzędzie, co dla niego w tej chwili jest ważniejsze.
A cała Twoja i L. wypowiedź wtedy mocno sugerowała, przynajmniej mnie, że cała Wasza wiedza (przynajmniej wówczas) to forum. A na forum nie ma informacji przydatnych hodowcy!
Wiem, że angielski nie każdy musi znać, ale najciekawsze rzeczy są pisane własnie po angielsku. Tak więc hodowca powinien jakkolwiek, ale tym językiem władać.
L. napisał/a:
ponieważ zagrożone mega są tylko szczury HW czyli znaczenia blazed itp.
szczury, które urodziły się self, irish itd. nie sa zagrożone mega.

Ale przyznasz chyba, że nie każdy ma obowiązek wiedzieć, które szczury są zagrożone mega. A hodowca musi to wiedzieć. I wypadałoby napisać np. ten i ten szczurek może mieć mega, bo jest blazed, a ten i ten nie - bo self. I na pewno nikt by nie miał żadnych reklamacji.
zywym_trudniej napisał/a:
A powód tego jest prosty, wolę nie pisać na forum o swoich obawach, bo jestem od razu atakowana.

To spróbuj napisać. Szczerość buduje zaufanie. Jeśli byłabys z użytkownikami szczera, na pewno nikt by Ciebie nie atakował.
Weź np. Rat's Troop albo Karat. Czemu nikt nie atakuje, nie wytyka, choc zdarzają się problemy? Bo o wszystkich problemach jest jasno i wyraźnie pisane! I ot cały problem!
L. napisał/a:
ze mną nawet NIE próbowałaś sie skontaktować, a o ile mi wiadomo to chyba hodowla nalezy do mnie i do żywym_trudniej, a nie do żywym_trudniej i nezu ?

Ale wszyscy wiedzą, że znajomość tematu przez Nezu jest obszerna. A o Was raczej trudno mi jak na razie tak powiedzieć.
Dlatego, gdybym miała problem, pytanie - zwróciłabym sie najpierw do Nezu.

pituophis - Śro Wrz 26, 2007 17:10

Mówiąc szczerze, to moim zdaniem (popartym skromnymi obserwacjami) puste krycia, małe mioty czy mioty zjadane zdarzają się częściej u samic krytych w wieku powyżej pól roku- idealny wiek na krycie to 4-6 miesięcy. Nie ma to związku ze złym stanem samicy.

Samice czasem zaniedbują albo zjadają pierwszy miot, zwłaszcza mały, a kolejne odchowują idealnie.

Histeria wokółblazedowa jest bez sensu moim zdaniem. To znaczenie jest recesywne, występuje w rodowodach całego mnóstwa szczurów. Gdyby chcieć wyeliminować blazedy, to musielibyśmy zaniechać rozmnażania co najmniej 3/4 populacji. Ponadto tylko niewielki % szczurów HW zapada na megacolon.

Nisia - Śro Wrz 26, 2007 17:13

pituophis napisał/a:
Histeria wokółblazedowa jest bez sensu moim zdaniem. To znaczenie jest recesywne, występuje w rodowodach całego mnóstwa szczurów. Gdyby chcieć wyeliminować blazedy, to musielibyśmy zaniechać rozmnażania co najmniej 3/4 populacji. Ponadto tylko niewielki % szczurów HW zapada na megacolon.

Bo mega to nie choroba dziedziczna. To totolotek. Może nagle wypaść, ni stąd, ni zowąd. Bo znaczenie. Albo uraz kręgosłupa.
Mega w miocie nie znaczy, ze dzieci siostry będą miały mega - choć mogą być w grupie ryzyka, jak każde high white szczury

AngelsDream - Śro Wrz 26, 2007 17:15

pituophis, jednak mioty w hodowli zrzeszonej rządzą się trochę innymi prawami - nie wszystkie prawa są zasadne.

Co do megacolonu - jeśli za coś wymaga się pieniędzy i to nie małych powinno się chętnemu zapewnić pełna informację - tego często brakuje.

Niestety w obecnej chwili mam wrażenie, że hodowcy unoszą się honorem. Zamiast zajrzeć trochę głębiej i dostrzec, że pretensje mogą być zasadne. Pomijam, że temat rozpoczęła sachma. Jeśli ktoś łudził się, że pretensje będą tylko do jednej hodowli, to niestety.

myaku - Śro Wrz 26, 2007 17:46

Off-Topic:
A ja chciałam napisać, że bardzo podoba mi się hodowla Emerald Moon. Dla mnie wszystko było jasne i co do miotu D byłam bardzo dobrze poinformowana. I za to cenię. Ogólnie, wiążę z tą hodowlą naprawdę ogromne nadzieje, bo to jedyna taka, której losy mogę śledzić od samiutkiego początku. I trzymam za wszystko kciuki :)

Azi - Śro Wrz 26, 2007 17:49

Tak z mojego punktu widzenia - ten temat ma służyć jedynie opisom nierzetelności ze strony hodowców i ewentualnym wyjaśnienią ze strony takowych.

Czy mozna by czały ten dłuższy wątek wydzielić? Albo stworzyć wątek nowy - dlaczego hodowla EM jest dobra/zła?

Był (jest?) chat podpięty pod fotum, jest sb, mozna podyskutowac tam :]

myaku - Śro Wrz 26, 2007 17:55

Off-Topic:
Ja tylko to napisałam, żeby inni nie myśleli, że EM jest zwyczajnie 'do bani', bo tak nie jest. Wezmę to w offtopic, a co mi tam ;)

AngelsDream - Śro Wrz 26, 2007 18:08

I żeby nie było zmyślania - to nie tak, że ja nie lubię wszystkich hodowli i jestem na nie, bo hodowle są be i fuj. Uważam, że hodowle są bardzo potrzebne, żeby zmniejszyć ilość zwierząt sprzedawanych w sklepach, tym samym redukując ilość miotów wpadkowych itp. Hodowle są również potrzebne, jeśli chodzi o zdrowie szczurów. Niestety dobrą pracę hodowlaną widzę u 2, góra 3 hodowli.

Ja osobiście mam pretensje jedynie do EmeraldMoon, bo wokół ich szczurów i ich miotów zawsze się coś dzieje. Z resztą hodowli - po mniejszych lub większych staraniach udawało mi się dogadać.

pituophis - Śro Wrz 26, 2007 19:22

Moim zdaniem wokól szczurów i miotów EM nie dzieje się nic tragicznego, i nic, co pozwalałoby sądzić, że szczury są zaniedbywane/produkowane. Na razie hodowla startuje, i nie mogę o niej powiedzieć ani superlatyw ani skrytykować. Myślę, że nie ma co prowadzić nagonki.
AngelsDream - Śro Wrz 26, 2007 19:52

pituophis, ja mam na to trochę inny pogląd - może dlatego, że docierają do mnie różne sygnały, może dlatego, że hodowla wystartowała wyjątkowo źle. Cóż, pozostaje mi czekać na to, że hodowcy wyciągną wnioski i pomyślą, co dalej można zrobić, zamiast się fochować na przypadkowych ludzi.

A jeszcze na koniec: przeczytajcie sobie dokładnie ten temat i zobaczcie co z niego wynika [pomijam moje zdanie, bo może faktycznie uprzedzona jestem, a może tylko mam inną perspektywę] - wspólny mianownik wszystkich skarg, to brak jasnych reguł, możliwości egzekwowania tych istniejących i niejako lekceważenie przez hodowle przyszłych domów.
Innymi słowy - może warto coś z tym zrobić, a nie siedzieć na lurach? Miała być wystawa we wrześniu - i co?

sachma - Śro Wrz 26, 2007 21:06

Off-Topic:
AngelsDream napisał/a:
Miała być wystawa we wrześniu - i co?

i nie zgodzilismy sie na ich warunki.. bo malo miejsca.. bo w jakims przejsciu.. bo byla zgoda tylko na pokaz.. nie popelnimy kolejnego bledu, nie stac nas na kolejna epidemie.

a sami jestesmy zbyt mali zeby sobie zorganizowac cos na wlasna reke.. jesli ktos zagwarantuje ze na wystawie bedzie okolo 100 rasowych szczurow i bez szemrania bedziemy placic 40zl za wystawienie ogona, to moze i cos by sie udalo zrobic - ale dla 20 szczurow nie da sie zrobic samodzielnej imprezy...

Anonymous - Śro Wrz 26, 2007 21:46

Dobra, to ja ogólnie o różnicach w hodowlach domowych.
Zamierzam mieć fretkę za jakiś czas, więc się zarejestrowałam na dwóch znaczących forach. I to samo zrobiłam kiedyś tam w kwestii koszatniczek.
Rozmawia(ła)m z ludźmi posiadającymi domowe hodowle. W obu przypadkach wygląda to o wiele lepiej niż u nas. Stowarzyszenia hodowców działają niezwykle prężnie, zwłaszcza to fretkowe, a jak wiadomo mają z czym i o co walczyć, bo istnieją fermy. Wszyscy hodowcy trzymani są za mordę przez stowarzyszenie, zasady są bardzo ostre i nie ma żadnego pobłażania.
Powiem jedno. Do mnie już nie docierają tłumaczenia typu, że działa rok, czy 3, i to jest mało, bo widzę, że i roczne potrafią działać niezwykle skutecznie.
Jak się chce coś osiągnąć, to trzeba się wysilać na maxa. Stara prawda, bez pracy nie ma kołaczy.

Oli - Śro Wrz 26, 2007 21:50

Dodam tylko do wypowiedzi Viss, ze wazna jest wspolpraca, a niestety w hodowlach szczurow jak narazie "kazdy sobie rzepke skrobie" wedlug mnie.
AngelsDream - Śro Wrz 26, 2007 21:53

Olimpia napisał/a:
a niestety w hodowlach szczurow jak narazie "kazdy sobie rzepke skrobie" wedlug mnie.

I to chyba jest źródło wszystkich problemów, bo współpraca, to nie tylko pożyczanie samców na krycie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group