To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - TWÓJ SZCZUR SIĘ DZIWNIE ZACHOWUJE? ZADAJ PYTANIE!

RyukRyuk - Sob Kwi 23, 2016 19:14

Znaczy odkąd pisnęła, nie brałam jej już na ręce. Głaskać się normalnie daje, tylko jak poczuje rękę to gryzie.
Senthe - Sob Kwi 23, 2016 19:44

Miałam (i w sumie ciągle mam) gryzącego szczura. Gdybym go miała oswajać od początku, pewnie w ogóle nie pozwoliłabym mu na takie delikatne skubanie, bo ono właśnie jak się okazało było tylko wstępem do full dziabania. Nie wiem do końca, jak Ci pomóc, mój szczur gryzie do tej pory, ale BARDZO mu pomogła kastracja. Wcześniej był przerażony, wkurzony i agresywny, teraz jest, no cóż, tylko przerażony.

Jeśli masz ze swoją szczurzycą jednak jakieś pozytywne relacje i nie jest ogólnie nabuzowana i agresywna, to możesz kupić rękawice ochronne i próbować ją głaskać w połączeniu ze smakołykami, tak jak to Niamey sugeruje, a za próby gryzienia natychmiast karać przewracaniem na plecy lub przytrzymaniem za kark. Możliwe też, że to po prostu niedotykalski szczur, który głaskania nie lubi i tyle. Ważne, żeby dawała się złapać w razie potrzeby.

[ Dodano: Śro Maj 04, 2016 13:21 ]
Tak jak napisałam tutaj, jeden z moich szczurów od trzech dni w ogóle nie wychodzi z klatki i prawie że nie wychodzi z hamaka. Proszę o jakieś porady. Nie chcę go nadmiernie stresować wyciąganiem, badaniem, weterynarzem, ale trochę się martwię.

Nicponiowie - Śro Maj 11, 2016 19:48

:) jeden z moich szczurkow (Homer) ciagle mnie lize lapie lapkami i mnie lize w trakcie zabawy nawet musi mi zlapac lapkami paluchy i lizac, czy to jest oznaka tego ze tak bardzo mnie lubi ? Wiem ze to nie jest "dziwne" zachowanie ale AZ TAK ??? :O nie powiem bo czasem tez lapie zabkami ale bardzooo bardzoo delikatnie.... dobrze to interpretuje ? :-P
Senthe - Czw Maj 12, 2016 16:36

U mnie Merlin też bardzo często liże nas po palcach, ja to odbieram jako objaw sympatii. Może kiedy Homer lepiej Cię pozna trochę mu przejdzie : )
Nicponiowie - Nie Maj 15, 2016 21:40

Santhe kochana Homer dalej lize i nie przestaje :D
unendlich - Wto Cze 28, 2016 08:30

hej! założyłam konto, żeby się dowiedzieć może od Was, co "odbiło" mojemu szczurkowi.
otóż taka sytuacja:

od sobotniego wieczora samiec za cholerę nie chce siedzieć w klatce.
nigdy nie było z nim problemu, tzn. nie wychodził, nie uciekał, nic z tych rzeczy.
jednak od soboty się mu siedzenie odwidziało i jak gdyby nigdy nic wyszedł (wyskoczył) z klatki i nie zamierza do niej wracać.
całą noc przenosiłam go tam z powrotem, bez efektu. wychodził znów. dałam sobie spokój, gdyż nic złego nie robi, nie ma jak sobie zrobić krzywdy, ma mnóstwo nowych kryjówek (remont, kartony, nowe meble, zero kabelków do gryzienia) więc niech sobie chodzi.
ciekawi mnie po prostu, co tak nagle się mu zachciało wędrówek? i to całodobowych.
wczoraj na chwilę dosłownie poszedł sobie do klatki, zjadł i wypił. tak to bierze jakieś kąski ze sobą i ucieka do kryjówki.
nie boi się, nie ucieka przede mną, jak go zawołam to przyjdzie, da się złapać. jednak klatka - niet.

dodam, że nie jest to raczej problem, że ucieka do samicy (ma młode, jest w innej klatce w tym samym pokoju), bo on się nie interesuje jej klatką. nawet tam nie podchodzi.

zabawny jest w tym wszystkim, ale jednak wydaje mi się to troszeczkę dziwne.
macie jakiś pomysł co mogło mu strzelić do łebka? :)

pozdrawiam :)

Hanami - Wto Cze 28, 2016 19:06

unendlich a czy obejrzałaś klatkę? Czy obserwowałaś, w jaki sposób on z niej wychodzi? Czy wyskakuje jakby w panice, czy po prostu wychodzi?
Może coś zmieniło się w klatce - o coś się uraził, albo jest tam jakiś przypadkowy zapach, który mu nie odpowiada. Przy remoncie różnie może być.

Poza tym musisz się nastawić na to, że jeżeli nie przekonasz go teraz do powrotu do klatki, to już nigdy to nie nastąpi. Będziesz musiała nauczyć się żyć ze szczurem przebywającym na swobodzie z kilkoma gniazdami w mieszkaniu, załatwiającym się w kilku dowolnych miejscach. Z czasem zauważysz, ile rzeczy potrafi taki szczur na swobodzie naniszczyć.

Senthe - Wto Cze 28, 2016 20:21

Ja trochę też nie rozumiem, dlaczego go w tej klatce nie zamkniesz, tylko zamiast tego przenosisz po ileś razy? ._. Szczur musi mieć możliwość trochę pobiegać wieczorem, ale taka permanentna swoboda brzmi jak kiepski pomysł na dłuższą metę.
unendlich - Śro Cze 29, 2016 09:18

Hanami, Senthe - wychodzi sobie po prostu, bez paniki, bez uciekania. zamykam go tam, ale cwaniak znów wychodzi. jakby go nie zamknął, zawsze wyjdzie. posiedzi chwilę, zje, prześpi się no i jak się mu znudzi to wychodzi i już. nie wiem jak daje radę otwierać te zabezpieczenia co już stosuję, ale jednak. dla mnie też nie jest to jakiś super pomysł z tym bieganiem luzem, choć przyznaję, że załatwia się chyba do klatki, bo nigdzie znaków po nim nie ma. przypuszczam, że to z powodu upałów może być - week był u nas baaaardzo upalny, może mu było za ciepło w trocinach, wyszedł i się mu spodobało. klatkę co 2-3 dni mu czyszczę, wymieniam ściółkę. więc co może być przyczyną, nie wiem. może się chce wyszaleć młody tatuś :D muszę go przekonać jednak do powrotu, bo co innego pozostaje. :)
agathe1988 - Śro Cze 29, 2016 09:43

unendlich, klatkę zabezpiecz i pomyśl o towarzyszu dla niego. Chyba, że po odkarmieniu młodych, zamierzasz wykastrować samiczkę? I nie pozwalaj mu na takie swobodne bieganie po pokoju, w którym JEST samica, bo to może skończyć się kolejną ciążą.
Trociny też nie są najlepszym pomysłem, bo pylą i przenoszą pasożyty. O wrażeniach zapachowych pisać chyba nie muszę?

unendlich - Śro Cze 29, 2016 11:12

agathe1988 - szczurek jutro się idzie kastrować, więc po odkarmieniu wraca samiczka do niego z którymś bąblem. :)
trociny najbardziej mi się sprawdziły, pod względem w sumie każdym, mam teraz takie całkiem niezłe i naprawdę niepylące. zapach nieodczuwalny przy częstej wymianie :)
zobaczymy co to będzie. może się uspokoi trochę po kastracji, albo weterynarz coś mi powie na temat jego zachowania.

dzięki za odpowiedzi :)

panim - Nie Sie 21, 2016 13:39

Cześć! Od jakichś dwóch tygodni jestem posiadaczką dwóch małych szczurków (samców). Maluchy mają ok. 1,5-2 miesiące. Są zdrowe, śliczne i rosną jak na drożdżach, ale martwi mnie zachowanie jednego z nich. Dopiero je oswajam, są jeszcze trochę dzikie, uciekają, ale je socjalizuję. No i właśnie - jeden z nich potrafi mnie mocno ugryźć, do krwi, i to nie w dłoń, a np. w twarz, kiedy wdrapie mi się na ramię. Ta sytuacja powtarzała się już kilka razy. Martwię się, żeby nie wyrósł z niego agresor, nie chcę też bać się go brać na ręce. Macie może jakieś porady, jak powinnam się zachowywać? No i czy jest szansa na oduczenie go tego?

Dzięki!

(Widziałam tematy, dotyczące oswajania szczurów, ale nie znalazłam tam takiego przypadku, bo szczur nie rzuca się na mnie, tylko włazi na ramię i gryzie. :/ )

Assamai - Nie Sie 21, 2016 16:54

Skoro się nie rzuca to może po prostu jest jeszcze na tyle młody, że nie wie z jaką siłą może złapać? Mnie mój młodziak kiedyś złapał za powiekę, na szczęście nic się nie stało ale to był mój błąd bo nie uważałam :? Oprócz tego "podziurawione" paznokcie to była norma :roll:
vegopage - Pią Wrz 23, 2016 20:14

Witam dziś zauważyłem, że dwoje z moich szczurów nawzajem sie atakują... nie było wcześniej takich oznak agresji... Jest ich w klatce troje maja po około 6-7 miesięcy. Atakowany szczurek to fuzz wiec wygląda bardzo okropnie ;( przemywam mu ranki wodą utlenioną. Ktoś wie co mogłbym zrobić aby żyli dalej w zgodzie jak wcześniej ?
limomanka - Pią Wrz 23, 2016 20:27

vegopage, http://forum.szczury.biz/viewtopic.php?t=2119
To doskonały wiek na burzę hormonalną niestety...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group