Archiwum - Psiaki XI
Sorgen - Sob Lip 02, 2011 13:16
No boskie są boskie. Ostatnio w Krakowie prawie ukradłam dwie suki. Hehe tak małe że bez problemu pod pachę można wsadzić i uciekać Za kilka lat pewnie się takie cudo u mnie pojawi. Do tego czasu raz że ceny trochę spadną a dwa że typ się wyrówna bardziej bo teraz minuta minucie nie równa.
Szura - Sob Lip 02, 2011 14:26
Ja na zawodach agility prawie raz ukradłam bodajże wnuczę Drago (Seayess HOT LOVE), którego w necie śledzę od szczenięctwa i jak go poznałam na żywo, to prawie padłam z wrażenia.
Ten szczeniak, któego widziałam, to chyba po Trojce, ale nic sobie uciąć nie dam.
H. - Sob Lip 02, 2011 14:28
Szura, wygooglałam, piękny jest!
yoshi - Sob Lip 02, 2011 16:34
Wiecie jak to jest pies, psu nawet tej samej rasy nie równy
furburger - Sob Lip 02, 2011 19:35
dałam psu do posłuchania wycia Baaja najpierw kręcił głową a po chwili zaczął wyć razem z nim
AngelsDream - Sob Lip 02, 2011 19:46
Swoją drogą, wiecie, że rozwyty pies to nic dobrego? Żeby potem nie było na nas. My i tak wychodziliśmy z gorszych rzeczy, trzeba przyznać z sukcesami, choć nie zawsze.
Dobrze jednak, że może do nas przyjść gość, a Baaj całą wizytę siedzi u siebie w klatce i nie szczeka, nie marudzi ani nie robi cyrku (oprócz momentu wejścia, ten jest jeszcze zbyt nakręcający) - zazwyczaj drzemie. Niestety, patent nie działa, jeśli ktoś przyjdzie z psem, a przynajmniej nie z każdym psem, o.
furburger - Sob Lip 02, 2011 19:50
mój pies wyje jedynie wtedy gdy słyszy wycie karetki straży czy policji
Ninek - Sob Lip 02, 2011 20:43
Moje suki wyją, jak jakiś pies w okolicy wyje.
Tym sposobem ostatnio zaczęło się od beagla mieszkającego pod nami, później dołączył sie husky zza ściany, później moje suki i Fox, następnie shih tzu za drugą ścianą i labek 2 piętra wyżej. No po prostu dom wariatów. Wszyscy sąsiedzi z tego lali
Minął pms i wróciły też chęci do pracy, cierpliwość i trzeźwe, optymistyczne patrzenie na pewne sprawy. Żeby jeszcze rodzina nie psuła tego stanu.
Wróciliśmy z 40 minutowego biegania za patykami (drugiego dzisiaj) Ciągłe, szybkie bieganie. Majka padła zaraz za drzwiami a Fox zajął sie ganianiem kotów. Nie wiem jak moge go zmęczyć, żeby był spokój chociaż na godzine - on ma adhd
AngelsDream - Sob Lip 02, 2011 20:46
Ninek, jeśli pies jest nerwowy i pobudliwy, to bieganie, zwłaszcza za "aportem", tylko go rozkręci. Takie psy powinno się męczyć od głowy, wyciszać, uczyć opanowania. Baaja nie zmęczysz bieganiem luzem, ale jak się położysz i zaczniesz równo oddychać, przyjdzie i zdrzemnie się obok, wyłączając niektóre "partie" mózgu. Ja bym próbowała dotrzeć do psa przez współpracę na opanowanie, a nie przez męczenie fizyczne, chyba że w trakcie treningu komend lub na ciągłym kontakcie.
Ninek - Sob Lip 02, 2011 21:29
AngelsDream, ja wyznaje zasade, że psu jest potrzebny przede wszystkim ruch.
Udało mi sie go totalnie zmęczyć 2 razy dopiero, ale sie udało. I dopiero wtedy można z nim pracować. Bez wybiegania jest to nieosiągalne.
Nie ma sie z kim bawić więc już sie uspokoił i tylko sie snuje po domu.
AngelsDream - Sob Lip 02, 2011 21:38
Ninek, ale ruch może polegać np. na szybkim marszu na smyczy, na kontakcie.
Wtedy pies się też męczy, a wykorzystujesz zupełnie inne pokłady energii. Ja bym przynajmniej spróbowała, no chyba że zaszła mega zmiana i Fox już nie ma problemów z zachowaniem.
Ninek - Sob Lip 02, 2011 22:08
AngelsDream, musiałabym chodzić ze 4 godziny, żeby sie choć troche zmęczył. A chyba nikt normalny nie ma 4 godzin na jednorazowy, codzienny spacer.
agacia - Sob Lip 02, 2011 23:23
Rudy Czorcik śpi
magnes - Sob Lip 02, 2011 23:24
Łojeeej
H. - Nie Lip 03, 2011 02:34
Ninek napisał/a: | Tym sposobem ostatnio zaczęło się od beagla mieszkającego pod nami, później dołączył sie husky zza ściany, później moje suki i Fox, następnie shih tzu za drugą ścianą i labek 2 piętra wyżej. | ojesu
agacia, zachwycająca psina
|
|
|