Archiwum - Koty vol. VI
pituophis - Wto Wrz 03, 2013 10:13
Gonienie i kopanie na pewno pomoże na sikanie, super...
Ja najpierw zrobiłbym badania, potem zastanowił się gdzie kot sika, w jakich okolicznościach. Czy sika gdzie popadnie, czy ma miejsca?
Ninek - Wto Wrz 03, 2013 10:16
pituophis, ja to wiem, Ty to wiesz, każdy normalny człowiek wie.
Badania miał robione nie raz i nie pięć, poza nadwagą jest zdrowy. Jak miał zapalenie pęcherza to wyjątkowo sikał do kuwety. No i to nie jest tak, że on sika tylko poza kuwetą - do niej też robi.
Ma kilka ulubionych miejsc do sikania (3-4), nie jest tak, że leje wszędzie. Zazwyczaj sika w nocy/rano - jak nikogo nie ma w pobliżu.
klauduska - Wto Wrz 03, 2013 10:28
Ninek, był odcinek Cats from Hell, że kotka sikała w nocy "jak nikt nie patrzy i nic się nie dzieje", a okazało się dzięki kamerze zainstalowanej w pokoju, że pod okno podchodził obcy kocur, który ją niesamowicie stresował i znaczyła teren przez niego.
A w te miejsca nie można postawić kuwety na razie?
Jak dla mnie to on jest zestresowany po prostu..
Ninek - Wto Wrz 03, 2013 10:37
klauduska, mieszkamy na piętrze.
Leje w takie miejsca, że ni cholery kuwety tam nie wstawię. Za drzwiami wejściowymi (bezpośrednio przy zawiasach drzwi) gdzie zwyczajnie nie ma miejsca bo wtedy drzwi nie otworzymy. W kuchni koło blatu. Albo pod pralką. I przy oknie w salonie (w salonie normalnie stoi ich kuweta). Poza tym mam psy i kuweta nie może stać na ziemi.
Teraz zauważyłam zależność. Leje w każdym pomieszczeniu w części mieszkania gdzie ma dostęp (zwierzęta nie wchodzą do wszystkich sypialni, które zajmują drugą część mieszkania). W salonie, kuchni i łazience pod oknami a w przedpokoju pod drzwiami wejściowymi. On urodził się na działce ale trafił do nas mając jakieś 7-8 tygodni i od zawsze panicznie boi się dworu - otwarte drzwi wejściowe to powód żeby się schować jak najdalej.
nimka - Wto Wrz 03, 2013 13:12
Leje zawsze w tych samych miejscach czy w różnych?
Czym myjesz zasikane miejsca? - niedokładnie wymyte zachęca do ponownego olania
Tak jak i zdaniem klauduski - moim zdaniem kot leje ze stresu. Trudno się nie zestresować jak ktoś go ciągle goni po domu i kopie, oraz tarza w sikach Ja się temu kotu nie dziwię, że leje po kątach. Też bym lała.
Może np. nie widzisz jak twój ojciec się nad kotem znęca kiedy Was nie ma? Skoro jest w stanie zrobić takie rzeczy jak powyżej przy ludziach, to co dopiero na osobności...
Nie możesz kota spróbować potrzymać w jednym spokojnym cichym pomieszczeniu, gdzie ojciec nie będzie się pakował? Może kotu wtedy przejdzie...
Chyba że na zamknięcie zareaguje jeszcze gorzej.
Z innych rzeczy doradzę jeszcze:
- obróżkę z kocimi feromonami, uspokaja. Jako, że dom duży to feromony do kontaktu nie podziałają - to działa przy małej przestrzeni.
- ostatecznie (!) ludzkie psychotropy odpowiednio dobrane (jeśli będziesz chciała to mogę spróbować zapytać o jakieś namiary na człowieka, który umie je odpowiednio dobrać - trochę kotów na psychotropach znam. Właśnie lejące.
- mocne popryskanie tych miejsc w których kot leje czymś co go skutecznie od tych miejsc odstraszy (nie na każdego kota działa cytryna niestety, ale możesz spróbować), i dbanie o to, żeby zawsze było świeżo popryskane odstraszaczem. Gdyby to były miejsca które można czymś zastawić, to bym to też podpowiedziała... ale za drzwiami i pod pralką nie bardzo się da chyba
Ninek - Wto Wrz 03, 2013 13:23
nimka, pisałam już, że ma 4 miejsca w których leje
Leje od lat, zaczął jeszcze jak ojciec był za granicą i lał równie intensywnie więc nie zwalałabym tego na stres (w każdym razie na czynnik w postaci ojca).
Leje na szafę (za drzwiami wejściowymi) - tego się nie da domyć.
Zamykanie salonu kończyło się tym, że do sikania zaczął jeszcze srać po kątach, więc wątpię żeby izolacja dobrze mu zrobiła.
Miesiąc mieszkały (oba koty) w piwnicy, podczas remontu w mieszkaniu. Piwnica to lokal użytkowy, miały ponad 20m2 tylko dla siebie, spokój, wiele kartonów gdzie spały, itp Chodziła tam tylko mama żeby je karmić i sprzątać kuwetę - tam też lał.
Opcji na inną izolację nie ma bo nawet nie ma gdzie (nikt lejdy przecież nie weźmie do swojej sypialni).
Odstraszacze nie działają - leje kawałek dalej.
nimka - Wto Wrz 03, 2013 13:57
To tą obróżkę feromonową spróbuj, a jak nie pomoże to może rzeczywiście psychotropy... na koty podobno dobrze działają (przestają lać). Ja nie stosowałam, ale kilka znanych mi osób, które wiedzą co robią, stosowały psychotropy u lejących kotów.
Ninek - Wto Wrz 03, 2013 14:06
Chodzi o coś tego typu?
http://www.kar-ma.pl/dla-..._l_89_4329.html
nimka - Wto Wrz 03, 2013 16:46
tak
jest też jakiejś innej firmy, ale chyba na jedno wyjdzie:
http://www.fionka.pl/inde...907955da7be6ce8
mikanek - Czw Wrz 05, 2013 11:56
Mam do sprzedania cudowny tunel trixie, jednak mój tchórzliwy kot boi się szeleszczącego materiału (a w siatkowany tunel uwielbia...ech). Tunel jest właściwie nieużywany, prócz kilku prób zamontowania w nim kota. Chciałabym go sprzedać za 70 zł, tunel ma długość 125 cm
Ebia - Czw Wrz 05, 2013 17:09
Zapomniałam napisać. Działkowa panna dzikuska już po kastracji. Zostały 3 niewykastrowane kocury. Miałam ambitny plan ich wykastrowania, ale.. po tym, co działo się, gdy złapałam i wiozłam kocicę, raczej 3 kotów na kastrację wiozła nie będę.. To co przeżyłam w samochodzie i lecznicy to jakiś koszmar..
serendipity - Pią Wrz 06, 2013 10:37
O, temat o sikaniu U mnie tez sie ten problem pojawil i nie wiem, jak go ugryzc.
Siki zaczely sie pojawiac tylko i wylacznie w legowisku psa. Podejrzenie od razu padlo na kocura, ktory zaczal dojrzewac, ale za lape go nie zlapalismy. Zaczelam sprzatac kuwete dwa razy dziennie, wypralam psie lozko, ale to nie pomoglo. Wynowajca sikal zarowno do kuwety jak i okazyjnie do psiego legowiska.
Przesunelam zatem psie lozko do drugiego konca przedpokoju, bo wczesniej stalo w bezposrednim sasiedztwie kuwety. Dwa dni spokoju, wypralam legowisko i znowu.
Weterynarz zbadal kota (zdrowy) i powiedzial, ze u dojrzewajacych kotow to sie zdarza i, zeby sie wstrzymac z feromonami etc. przez 6 tygodni, bo kot jest swiezo wykastrowany i pozniej zobaczymy.
Wczoraj zlapalam zwinowajce in flagranti. Okazal sie nim nie kocor, a jego siostra Jak w przypadku kocura zakladalabym znaczenie terenu, tak w przypadku kotki kompletnie nie wiem, o co jej chodzi. Tzn. moze miec zapalenie pecherza, co dzis sprawdzi weterynarz (i ew. zleci badanie moczu). Moze miec inny uraz, bo latala przeciez z piatego pietra, ale wtedy kontrola weterynaryjna niczego nie wykazala. Ogolnie, to kotka normalnie zalatwia sie do kuwety, nie miauczy przy sikaniu, nie wchodzi do kuwety po pare razy, wiec w to bym nie szla.
U nas w domu nic sie nie zmienilo w okolicach momentu, kiedy po raz pirwszy znalazlam siki w psim lozku. Mamy psa i dziecko, ale mamy je od poczatku i do tej proy nie bylo problemu. pojawil sie nowy zwirek w kuwecie, ale to ponad miesiac temu, a sikanie mamy od 1,5 tygodnia.
W ogole dziwi mine to, ze kotka leje tylko do lozka psa. Czy moze to byc oznaka dominacji? Wczoraj, to sie tam zlala ze dwa razy. Wczesniej zdarzylo sie to 3 razy przez prawie 1,5 tygodnia.
kotka ma 5 miesiecy.
Ma ktos pomysl, co moze byc przyczyna?
klauduska - Pią Wrz 06, 2013 13:03
Jeśli uważasz, że znaczyć może tylko i wyłącznie kocur, to jesteś w wielkim błędzie. Zapraszam do siebie podczas rui Rei, przekonasz się na własne oczy, że to nieprawda .
serendipity - Pią Wrz 06, 2013 13:15
Wlansie mi wet powiedzial, ze kotka tez moze znaczyc. W sumie to logiczne, ale nigdy sie z tym nie spotkalam.
Najpierw zbadamy mocz, co latwe nie bedzie, zbey go pobrac w odpowiednich godzinach i jeszcze od wlasciwego kota A jesli tu nic nie bedze, to chyba tylko sterylizacja...
Ninek - Pią Wrz 06, 2013 13:21
Mam znaczącą kotkę w domu Potrafi znaczyć dokładnie tak jak kocur - strzelając moczem np na ścianę.
Ale u niej jest tak tylko w przypadku stresu, nie nagminnie. Robiła tak np wtedy, gdy była izolowana z inną kotką.
|
|
|