To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VI

Ebia - Śro Sie 21, 2013 19:38

Właśnie te "stare śmiecie" są na naszej działce. Ludzie podrzucają nam koty (jedne są oswojone, inne wyrzucone jako maluchy, które nie zawsze da się radę złapać i oswoić, bo na co dzień mieszka tam tylko babcia), a że działka poza wsią i na uboczu, to idealne miejsce na podrzucenie kotów czy nawet psów :| Kocice często są ciężarne. Ręce mi już opadają.. Nie mam możliwości brania odpowiedzialności za każde zwierze błąkające się przy podwórku, a z kolei zostawiać ich na pastwę losu też nie mogę :|
Poszukam fundacji, która podejmie się takiego działania. Najlepiej, gdyby pomogli złapać te kociaki (w porze karmienia czekają zawsze w jednym miejscu), bo nawet z dojazdami do weta będzie problem.
Mogą sobie mieszkać u nas, nawet dzikie. Będą dokarmione, schronienie w mało używanych zabudowaniach gospodarskich znajdą, nikomu nie przeszkadzają, byleby tylko nie przychodziły na świat kolejne istoty

smeg - Czw Sie 22, 2013 16:36

Pytam w kocim, bo pewnie lepiej się orientujecie ;) Czy są jakieś drapaki dla kotów ze zdejmowanym pokryciem, które można uprać? Od niedawna mam oddzielny pokój dla szczurów, ale jest prawie pusty i średnio podobają im się wybiegi tam. Chciałabym im kupić jakiś wypasiony, kilkupiętrowy drapak, po którym mogłyby się wspinać, ale jednocześnie nie chcę, żeby za chwilę był cały zaszczany i nie do umycia :P Możecie coś polecić? Cena nie gra za bardzo roli.
klauduska - Czw Sie 22, 2013 17:00

smeg, wow :shock: Są takie drapaki, ale to są drapaki drogie. I, i tak nie wszystkie części można zdjąć i uprać. Poszukaj na zooplusie czy są rozbieralne, a jak nie ma, to ma na pewno Rufi takie [ale to już kosmiczny wydatek, jeśli chodzi o szczury, bo ja dla kotów się na niego jeszcze nie dorobiłam :( ]
NinaWi - Czw Sie 22, 2013 17:07

smeg, jedyne co mi przyszło do głowy: http://www.drapaki.pl/pl/dla-hodowli/70-h-0.html Tu można zdjąć wszystko, część jest zaimpregnowana, bo to drapak dla kocurów lejących.


Ale, czy nie prościej zrobić budowlę z kartonów czy czegoś w tym stylu? :P

klauduska - Czw Sie 22, 2013 17:21

NinaWi napisał/a:
Ale, czy nie prościej zrobić budowlę z kartonów czy czegoś w tym stylu?

Też tak uważam. Jak dla mnie strata kasy zupełnie. To już lepiej jakbyś kupiła jakiś używany tańszy i po prostu wywaliła jak za bardzo zniszczą ;)

limomanka - Czw Sie 22, 2013 18:07


I jak tu ich nie uwielbiać?

PALATINA - Czw Sie 22, 2013 19:22

Ja mam Rufiego i go kocham. :serducho:
Zdejmują mu się poduszki i pokrowiec z hamaka/półki. Już prałam. Szybko schnie i nadal wygląda ładnie.
Koty spędzają na drapaku całe dnie, więc uważam, że to były bardzo dobrze wydane pieniądze. :mrgreen:
Kusi mnie, żeby kolejny kupić, ale mamy za mało kotów, żeby był potrzebny. No i za małe mieszkanie.

Mamy ten: http://www.drapaki.pl/pl/.../129-ex-0a.html
Tylko hamak MDF zamiast podwójnego. 8)

cornflakegirl - Czw Sie 22, 2013 20:38

Ebia, niektóre schroniska dla zwierząt mają także akcje sterylizacji dzikożyjących kotów. I tak samo wypuszczają je w miejsce bytowania :)
wilczek777 - Wto Sie 27, 2013 00:11

Pytanie!
Po przerobieniu wielu stron i for internetowych statystycznie wychodzi, że kocury są nieco bardziej przytulaskowe niż panienki!
Wiele osób na forum kotka ma i może się wypowie. Jak to z tymi kotami jest? Wiadomo, że co kot to inny charakter (jak ze szczurami - zdarza się i miziasta samica i facecik ADHD).

Mój brat ma kotkę... ale ona chyba jest mentalnie psem!

klauduska - Wto Sie 27, 2013 08:13

wilczek777, zależy od danego charakteru jak dla mnie. Moja kastratka to taki przytulas, że :serducho: :serducho: To samo Tora [a już w rujce to w ogóle..] :mrgreen:
Moje kociaki to jak na razie dziewuchy się odkleić od nas nie mogą ;)

PALATINA - Wto Sie 27, 2013 08:48

Racuszek jako kocię był bardzo przytulasty. Potem mu przeszło.
Imbir to taki termoforek, który cały czas na mnie leży i mruczy.
Kot moich rodziców to samo (samiec).

Kotek w rodzinie nie mam.

limomanka - Wto Sie 27, 2013 09:32

My mamy i kocura i kotkę, oboje wykastrowani. Solo jest młodszy (trochę ponad rok) i dzikszy. Ale potrafi przyleźć na kolana - zwłaszcza po naszej dłuższej nieobecności. Natomiast kiedy jest w fazie zabawy (czyli kilka razy dziennie przez jakąś godzinę), jest absolutnie niedotykalski.
Z kolei Aria trafiła do nas ze schroniska i już w kociej chatce prawie weszła mi na ramię. Teraz mizia się w każdej chwili, wpycha łepek pod rękę, wspina się na klatę, obsiaduje kolana jak tylko gdzieś usiądę.
Też jestem zdania, że to kwestia charakteru i/lub przeżyć kociaka, choć nawet nasza wetka twierdziła, że kocury po kastracji robią się miękkie i miziaste :]

Ninek - Wto Sie 27, 2013 10:06

Miałam 7 dorosłych kotów. Borys był kocurem, z którym można było zrobić wszystko, uwielbiał mizianie. Filip był totalnie niedotykalski, akceptował tylko moją mamę ale jak go pogłaskała w złym miejscu - gryzł. Sonia była taka jak Borys choć bardziej ruchliwa (nie dawała mi się ubierać w sukienki, wychodziła z nich :P ). Klara to też okropny miziak. Remik był cudnym miziakiem ale nie lubił brania na ręce. Szarusia była straszną zarazą ale kochała mizianie gdy miała na to ochotę. Karmel to pieszczoch ale nie da się go wziąć na ręce.
Mój brat ma kocura i kotkę. Oba uwielbiają mizianie ale kocur nie lubi brania na ręce (kotka owszem).
Więc u mnie statystyki chyba jednak odwrotne :P

falka - Wto Sie 27, 2013 12:21

Ja mam kotkę i jest bardzo miziasta, chodzi za mną wszędzie, śpi ze mną i ogólnie jest bardziej psia. Była taka przed sterylizacją i po.
nimka - Wto Sie 27, 2013 13:27

U mnie:
kotka - średnio przytulasta, ale jak jej się zachce raz na 2 dni, to łazi i jojczy żeby głaskać, na kolanach nie lubi siedzieć
kotka - śpi mi na twarzy i w sumie cały czas by mogła mi na twarzy leżeć i wąsy wkładać do nosa, ale trochę mam jej czasem dosyć i ją odpycham. Gdybym nie odpychała to by mi na twarzy siedziała bez przerwy.
kocur - tuli się, śpi na twarzy, albo obok poduszki - całą noc, miauczy żeby głaskać, pakuje się na kolana kiedy tylko może, a to był kotek wzięty jako mocno dziczący i przestraszony w wieku ok 4-5 miesięcy (zagłodzony - trudno wiek ocenić) ze schroniska do którego nie wiadomo skąd trafił
tymczasy:
kotka - miła ponad granice możliwości 8) nie dość że się tuli, to jeszcze jest zachwycona nawet jak się człowiek tylko na nią patrzy, wtedy leży brzuchem do góry i ugniata łapkami powietrze. Nikt jej nie chce adoptować bo jest czarno biała, pół na pół :twisted:
kocur - w fundacji jest od kociaka, ale początkowo nie miał go kto oswajać (nadmiar umierających kotów w jednym czasie i za mało ludzi), więc trochę zdziczał. Od kilku miesięcy (ma teraz ponad rok) coraz bardziej się oswaja, już dopomina się o głaskanie, mruczy, nadstawia się, ale na kolana jeszcze nie wchodzi ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group