Archiwum - Psiaki XI
Journey - Pon Cze 27, 2011 23:51
Jestem w kontakcie z mężczyzną, który zajmuje się wyłapywaniem psów. Może on zechce pomóc. Pierwsze, o czym napisał to właśnie leki uspokajające. Ja jestem BARDZO ZA. Wszystko, byle tylko tą suczkę złapać. Ze zdjęcia wnioskuję, że najprawdopodobniej ma ona zaawansowane zapalenie ucha (zobacz jak ma przekrzywioną głowę i oklapnięte ucho), ale czego się spodziewać, skoro błąka się tak długo
Też mam ten problem, co Ty. Ja nie mam /jeszcze/ prawda jazdy, a P. jest w pracy w innym mieście...
Journey - Wto Cze 28, 2011 21:42
Jedna z suczek się znalazła!!!
Więcej informacji tu: http://www.dogomania.pl/t...9-po-Pradze-%28
Owczarek nadal poszukiwany, prosimy o pomoc...
Fauka - Śro Cze 29, 2011 13:25
Cytat: | Doszło do mnie wydarzenie na facebooku - http://www.facebook.com/e...97208793659861#
Kopiuję dla niezarejestrowanych:
Prosimy o pomoc w uzbieraniu pieniędzy na nagrodę za wskazanie sprawcy
Szukamy świadków, którzy mogli widzieć tego psa w dniu 22 czerwca (środa) w okolicach miejscowości Osieczany , Zarabie, Myślenice. Każda informacja jest dla nas bardzo ważna. Za podanie istotnych informacji zostanie wyznaczona nagroda.
Zostaliśmy poinformowani w piątek (24 czerwca), że w środę około godziny 23.00 ciężko ranna suka z roztrzaskanym łbem, licznymi ranami zadanymi tępym narzędziem, przebrana w błękitną , zakrwawioną sukienkę wyczołgała się z przydrożnego rowu na jezdnię.
Pies pełzał po jezdni i bardzo krwawił. Na miejsce wezwano patrol Policji z Myślenic, który wezwał lekarza weterynarii. Pies został uśpiony.
O zajściu poinformował nas jeden ze świadków zbulwersowany sytuacją, że Policja odjechała nie interesując się sprawą .
Po otrzymaniu zgłoszenia w piątek, po dwóch dniach usiłowaliśmy się dowiedzieć czegokolwiek na miejscu, ale niestety nikt nic nie wiedział.
Ani dyżurny oficer, ani lekarz który usypiał psa. Nikt nie zabezpieczył zwłok ani nie próbował wyjaśnić zaistniałej sytuacji.
Po kilku godzinach udalo się znaleźć martwego psa zawinietego w worek, który czekał na przyjazd firmy utylizacyjnej.
Zabezpieczyliśmy zwłoki i przewieźliśmy do Krakowa do Państwowego Zakładu Higieny Weterynaryjnej na sekcję.
Niestety w dniu wczorajszym (poniedziałek) okazało się, że w Krakowie nie ma możliwości przeprowadzenia szczegółowej sekcji ani wystawienia opinii , która mogłaby stanowić dowód w ewentualnym postępowaniu .
Suka musi zostać przetransportowana w skrzynii z lodem do Wrocławia do Katedry Patologii i Weterynarii Sądowej.
Aktualnie staramy się także aby Prokuratura wydała oficjalne postanowienie o powołaniu Biegłego, gdyż tylko na podstawie takiego wniosku opinia może być użyta w Sądzie.
Zdajemy sobie sprawę, szansa na że wykrycie sprawcy jest bardzo znikoma , jednak będziemy próbowali dotrzeć do jakichkolwiek informacji.
Zamieszczamy dwa zdjęcia suki i sukienki. Może ktoś je rozpozna lub gdzieś widział. Suka była dużo drobniejsza. Niestety gdy znależiśmy zwłoki po dwóch dniach w wysokiej temperaturze, pies był bardzo zagazowany i miał nienaturalnie wzdęty brzuch. Proszę się tym nie sugerować.
Telefony kontaktowe 695307709 lub 692334433
Sukienka jest bardzo stara i charakterystyczna. Taka jaką nosiły nasze babcie. Uszyta ze sztucznego materiału przypominającego żorżetę, od talii plisowana.
Szukamy właściciela , lub kogoś kto widział tego psa.
Jeżeli ktoś chciałby pomóc w kosztach transportu psa na sekcję lub dołączyć do zbiórki pieniędzy na nagrodę za wykrycie sprawcy prosimy o wpłaty na konto :
Fundacja "Zwierzę nie jest rzeczą"
ul. Batalionu "Skała" AK 8/36
31-273 Kraków
Bank PKO BP
07 1020 2906 0000 1702 0256 2460
Paypal: fundacja@zwierzeniejestrzecza.org.pl
lub poprzez portal "Siepomaga"
http://www.siepomaga.pl/f...%E2%9C%93&kwota
Zdjęcia zamieniliśmy na linki - są bardzo drastyczne.
http://www.zwierzeniejest...ieczany%201.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%202.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%203.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%204.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%205.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%206.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%207.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%208.jpg
http://www.zwierzeniejest...ieczany%209.jpg
m.h
Aktualizacja z dnia 2011.06.28 godziny wieczorne
Mamy wstępne wyniki sekcji. Na razie podane telefonicznie, protokół dopiero się pisze.
Suka , wiek około 7 lat w dobrej kondycji ogólnej. (To znaczy za życia była zadbana)
Bardzo duże zmiany pourazowe.
W mózgu krwiak podtwardówkowy uciskający na tkankę mózgu,
duże wylewy w tkankach w okolicy ucha,
przynajmniej dwa silne uderzenia,
oderwanie mięśni od czaszki w okolicach czołowo-skroniowo-ciemieniowych
przerwanie tkanek mięśniowych
Charakter rozwarstwienia się tkanek, jak i wylewy wewnątrztkankowe i charakter zmian pourazowych, wskazują na użycie narzędzia ostrokrawędzistego.
Zmiany wykluczają możliwość urazu w wypadku komunikacyjnym. Na pewno zrobił jej to człowiek.
Suka nie była wykorzystywana seksualnie.
W jelitach tasiemiec.
Na razie tyle. Albo aż tyle ja kto woli
Ewentualne leczenie operacyjne tego psa nie dawałoby większych szans na wyzdrowienie. Eutanazja była w pełni uzasadniona.
Nie wiemy jak długo ten pies leżał w rowie.
Może oprawca myślał, że nie żyje albo suka straciła przytomność a później się ocknęła.
Szukamy właściciela psa. Zadbana , siedmioletnia.
Chyba była kiedyś szczepiona...
Może ktoś ją rozpozna??
Warto to rozgłosić na wszystkich znanych forach, sprawca musi zostać ujęty!
Po przeczytaniu tego nie mogłam się przez chwilę otrząsnąć, nie dociera to do mnie. Jak człowiek może czuć się szczęśliwy kiedy tyle zła go otacza? no jak? myśląc o tym co się dzieje wokół mnie, aż trudno się uśmiechać nie mając wyrzutów sumienia. |
Ninek - Śro Cze 29, 2011 15:09
Popatrzcie na to:
http://tablica.pl/oferty/?search[creator]=46NF
Aż sie nóż w kieszeni otwiera
Zastanawiam sie, czy można to gdzieś zgłosić. Skoro facet likwiduje hodowle, to może jakieś fundacje zdecydowałyby sie zabrać od niego zwierzaki.
falka - Śro Cze 29, 2011 15:32
Sprzedam http://www.krakvet.pl/euk...-15kg-p-53.html za 170zł ja pokryję wysyłkę kurierem. Mogę dorzucić gratisy
Dla mojego pieska są za małe granulki, niby to all breed, ale granulki są mini. Karma jest nieotwierana.
Journey - Śro Cze 29, 2011 15:37
Ninek napisał/a: |
Zastanawiam sie, czy można to gdzieś zgłosić. Skoro facet likwiduje hodowle, to może jakieś fundacje zdecydowałyby sie zabrać od niego zwierzaki. |
Tak, tylko problem w tym, że wszystkie psy są do odkupienia. Mało kogo stać na odkupienie kilku psów.
Ninek - Śro Cze 29, 2011 15:40
Journey, dlatego pytam o fundacje. One mają jakieś możliwości na pozyskanie pieniędzy (zwłaszcza, że teraz przez fejsa ludzie zbierają naprawdę duże pieniądze na zwierzęta). Poza tym, może facet zgodziłby sie zejść z ceny. Psy są w opłakanym stanie, zwłaszcza te shih tzu Suki wyeksploatowane pewnie do granic możliwości...
Journey - Śro Cze 29, 2011 15:43
Ninek, wiem, co masz na myśli, jednakże niewiele fundacji ma 'regularne' dochody. Być może fundacja 'Pies dla Stasia' zgodziłaby się pomóc? Oni organizują różne kursy etc... Z moich obserwacji ludzie wolą ewentualne pieniądze przeznaczać na schroniska / psy w dt, niż na odkupienie psów z pseudo...
Szura - Śro Cze 29, 2011 15:48
Odkupienie psów z pseudo to kiepski pomysł...
Ninek - Śro Cze 29, 2011 15:50
Napisałam na dogo bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. Tam jest stado ludzi doświadczonych w podobnych sytuacjach.
Że fundacje nie mają regularnego dochodu to wiem, ale mają możliwość pozyskania kasy od ludzi. Zwłaszcza jeśli jest konkretny cel. Poza tym facet na pewno odsprzedałby psy taniej, gdyby sie do niego zgłosili chcąc zabrać choćby wszystkie psy jednej rasy.
Nie wiem w ogóle jakie zasady mają fundacji itp grupy, dlatego pytam. Ja sie zwyczajnie nie znam na tego typu sprawach.
Journey - Śro Cze 29, 2011 15:50
Szura, kiedyś bym się z Tobą zgodziła, jednak po tym, co widziałam i słyszałam rozumiem czasem 'nagięcie' zasady nie odkupowania z pseudo. Gdybyśmy nie zabrali pewnej suni umarłaby pozostawiona samej sobie na parapecie. Większość pseudohodowców jest jak ''psy ogrodnika'' - im nie potrzebny, ale innym nie dadzą, nieważne czy pies zdycha czy nie.
edit.
Ninek, gdyby 'pozyskiwanie pieniędzy' przez fundacje było tak łatwe, jak piszesz... marzenia. Tak się składa, że jestem dość obyta w temacie - prowadzimy zajęcia z dogoterapii, organizujemy wyjazdy dla dzieci na biwaki, wyścigi, wystawy... i uwierz, że ludzie lubią mówić, jak bardzo pomagają, ale jeśli np. potrzeba pieniędzy na jedzenie dla dzieci , czynsz za lokal, w którym były zajęcia czy cokolwiek innego, to nagle telefony milczą.
Sysa - Śro Cze 29, 2011 15:55
Jaki jest sens odkupienia psów z pseudo? Koleś likwiduje hodowle, bo psy są stare/zużyte, a za pieniądze zarobione na sprzedaży kupi sobie nowe fajne psy. Bezsens. jeśli już to psy powinny być zabrane za darmo.
A jeśli psy miałyby przez to cierpieć to zgłosić to do odpowiedniej instytucji, wtedy zwierzaki odbierze mu się siłą.
Ninek - Śro Cze 29, 2011 15:55
Journey, ja z kolei widze, że jak sie dobrze 'rozreklamuje' problem, to kase zdobyć można. Choćby na wspomnianym wcześniej facebooku.
Nie twierdze, że jest to łatwe, ale możliwe.
Journey - Śro Cze 29, 2011 15:58
Sysa, tak jak napisałam wyżej:
Większość pseudohodowców jest jak ''psy ogrodnika'' - im nie potrzebny, ale innym nie dadzą, nieważne czy pies zdycha czy nie.
Nie każdy zgodzi się psy oddać. Wręcz większość się nie zgodzi, a czasem naprawdę psy potrzebują natychmiastowej pomocy i odkupienie w takim przypadku ja rozumiem.
Spróbuj proszę kiedyś zgłosić sprawę pseudohodowli do TOZu i zobacz ich reakcję. Ja prosiłam, dzwoniłam, pisałam, miałam dowody, że psy są w skandalicznych warunkach. Kierownik TOZu powiedział mi, że nie zareagują, bo za drogo wyjdzie ich paliwo !!!
Ninek - Śro Cze 29, 2011 16:05
Sysa, poza tym przecież nikt nie biegnie do niego od razu psy wykupić. Na pewno trzeba faceta wcześniej sprawdzić. W okolicy miałam już sytuacje, że facet, który pseudo prowadził umarł. Rodzina olała zwierzaki i zostawiła w szopie, żeby same poumierały. Sąsiadka w pore zareagowała i wyciągnęła od nich gromadke yorków rozdając po znajomych. Rodzina też nie chciała psów oddać. Takie prymitywne zachowanie - nie oddam, lepiej żeby zdechły, ale nadal były MOJE. Tu może być podobnie. Może zwyczajnie ludzie przestali kupować młode i interes przestał się kręcić.
|
|
|