To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Mioty adoptowane - Mnóstwo szczurów w różnym wieku ma już domy, Wrocław

Pyl - Pon Maj 06, 2013 21:48

Off-Topic:
AngelsDream, wolny czas też rozdajecie? :>

AngelsDream - Pon Maj 06, 2013 21:50

Off-Topic:
Pyl, tego nie mamy.

Nakasha - Nie Maj 12, 2013 17:01

No i stało się...

Najmniejsza z moich samiczek była w ciąży, umówiłam ją na środę na zabieg. Niestety mój mąż nie mógł z nią jechać, przełożył dopiero na sobotę bo nie było wolnych miejsc wcześniej... no i urodziła w piątek.

Rano maluchów nie było, po pracy mąż od razu pojechał po mnie na dworzec. Jak wróciliśmy do domu, poród był dawno zakończony. Gniazdo zrobione, maluchy na kupce, nakarmione, wylizane...

Przez chwilę chciałam uśpić je wszystkie. Zabrałam je, przełożyłam na ręcznik... a mamusia zaczęła wariować w klatce - szukać ich, gryźć pręty, skakać na drzwiczki... Patrzyłam na nie i na nią... kilka godzin po porodzie, nie mogłam już zabrać jej wszystkich. Nie mogłam. Poza tym trzeba by jej dawać leki na powstrzymanie laktacji, a wiem, że mąż sam by sobie z tym nie poradził... Zostawiliśmy jej 2 córki...

Seksowanie maluchów, decydowanie, który zostanie, a który umrze - to było ciężkie. Oboje płakaliśmy. Po drodze do weterynarza i z powrotem...

Czarna mamusia dobrze zajmuje się dwójką swoich córek.


A ja jestem zła, że nie mogłam tego dopilnować, że nie było mnie na miejscu, aby z nią pojechać przed porodem... jestem zła, że nie zaczekała tych kilku godzin, wtedy moglibyśmy odebrać wszystkie...

W ogóle jest mi przykro, smutno i wstyd, tym bardziej, że mała miała z powrotem jechać do Warszawy. No, ale nie wiedziałam wystarczająco wcześnie, że akurat ona ma wracać, nie zajęłam jej z wyprzedzeniem kolejki na zabieg. Echh. :(

Kastrowana będzie, ale jak już odchowa maluszki...

_ogonek_ - Nie Maj 12, 2013 18:37

Nakasha, to się mogło stać zawsze i każdemu...

Ja też jestem dobita i zła, bo chyba nie radzę sobie z Rambolcem... Ten szczur mnie przerasta :(
Nie wiem czy bardziej doświadczony DT nie byłby dla niego lepszy...

Ninek - Nie Maj 12, 2013 19:56

AdaK, myśle, że przede wszystkim trzeba go wykastrować. Na pewno dobrze mu to zrobi.
nimka - Nie Maj 12, 2013 22:01

Moje tymczasiątka już wszystkie w nowych domach :)
Pyl - Nie Maj 12, 2013 22:30

Nakasha, dzięki za trudne decyzje i jeszcze trudniejsze działania. Szkoda, że inaczej nie wyszło, ale czasem tak jest.

nimka, super :)

Nakasha - Pon Maj 13, 2013 15:11

AdaK, kastracja u samców wiele zmienia. Kciukam. :kciuki:

Zbyszek przekazuje, że młoda mamusia karmi małe, żelki żyją i wiją się.

nimka - Pon Maj 13, 2013 18:19

A moje tymczasiątka mają świerzb :roll:
kilka dni temu pojawiło im się coś dziwnego na uszach, ale jako że ja nigdy w życiu świerzbu na szczurze nie widziałam, to nie poznałam :roll:

Moja biała na pewno ma, mało, ale jednak, na jednym uszku kilka ciapek. Mimo podania strongholdu 21 kwietnia :twisted: Dziś była na kontroli w PV, więc lekarka mnie oświeciła ;)
Reszta moich szczurów na razie bez objawów, ale wydaje mi się że któreś z tych wydanych dziewczynek też miały "przybrudzone uszy". Domki już powiadomione.

Tak piszę, jakby Wam też przyszła do głowy nadzieja, że żadnego świerzbu nie ma i nie będzie :twisted: Jeszcze może wyskoczyć :roll: :P

Nakasha - Pon Maj 13, 2013 18:51

Nie wiem jak działa stronghold, ale na świerzb najlepsza jest ivermektyna. Jest tania i jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby nie zadziałała.
nimka - Pon Maj 13, 2013 18:56

Nakasha napisał/a:
Nie wiem jak działa stronghold, ale na świerzb najlepsza jest ivermektyna. Jest tania i jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło, żeby nie zadziałała.

To pewnie spróbujemy - u mojej za tydzień (bo i tak dostałam zalecenie obserwować czy się nie powiększa, bo może stronghold jeszcze działa i samo zniknie), a u reszty jak zaleci lekarz (biała i niebieska ze wspólnego domu będą się leczyły w PV też, a Krakowianka nie wiem gdzie).

Skoro jedno nie pomogło, to może drugie zadziała :twisted:


PS: a wie ktoś czy Shiki odebrała samicę z małymi? miała odebrać w piątek, a do tej pory na forum nic a nic nie napisała...

_ogonek_ - Pon Maj 13, 2013 20:31

ale trzeba ja zaaplikować na skórę, normalnie, czy gdzie indziej?
ja jutro robię drugie podejście do zakrapiania, bo ostatnio był pisk, kwik i szaleństwo ;)

Cegriiz - Pon Maj 13, 2013 20:40

AdaK, spokojnie można na skórę, jeśli świerzb nie jest zaawansowany ;)
Nakasha - Wto Maj 14, 2013 14:00

Jedna z "moich" samiczek pojechała już do Vaco. :serducho:

Na stanie mam: 3 gotowe do adopcji, czarne berkshire, wiek 3 - 6 miesięcy. Jedną czarną self, wiek 3 miesiące + 2 córki do odchowania. Małe, jedna ciemna, druga jasna, będą do adopcji za 5 tygodni.

Vaco - Śro Maj 15, 2013 23:06

Nakasha napisał/a:
Jedna z "moich" samiczek pojechała już do Vaco

pojechała i dojechała :serducho:

Karabela jest taaaka malutka w porównaniu z moimi chłopami. Raz tylko pisnęła jak brałam ją na ręce, zazwyczaj nie ma nic przeciwko. Dzisiaj przysnęła mi na kolanach, jak ją miziałam :) Leży też na plecach w moich dłoniach i daje się głaskać po brzuszku. Trochę jest przy tym niepewna, ale nie jest wystraszona. Wczoraj została zmolestowana, ale już dzisiaj dziki męski szał minął i może normalnie chodzić po klatce, bez adoratorów :P



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group