Polecani - [polecam] [Warszawa] MedicaVet
Nisia - Śro Sie 18, 2010 08:59
Wuwuniu, a czy to Twoja ta biedna szczurka siedziała w klatce po operacji gruczolakowłókniaka? Taka biedna siedziała... akurat w tym pokoju siedziałyśmy z panią doktor i zerkałyśmy na nią. Serce się kraje, jak się patrzy na szczurka po narkozie. Nie każdy jest jak Tomiś, który w 5 minut po zabiegu już chciał wyskakiwać z transportera i wracać do domu.
wuwuna - Śro Sie 18, 2010 09:03
Komora tlenowa ją trochę przygasiła, wiadomo naczynia się rozszerzają i organizm spowalnia ruchy. W domciu jest całkiem żywa i radosna.
Nisia, tak to moja Bowdusia była.
<szczurka z awatarka>
Nisia - Śro Sie 18, 2010 09:09
Mnie się wydawało, że to był stres. No i jeszcze była przed zastrzykiem przeciwbólowym.
Ale bardzo dzielna była, ślicznie się poruszała po klatce, trzymała ciepełko. Ponoć tez pięknie się wybudziła. Wody nie chciała (przynajmniej jak ja byłam), JR Farmem się zainteresowała, ale też nie chciała jeść.
Kochane zwierzątko. Szkoda tylko, że cham włókniak odrósł i pani doktor nie mogła jej wykastrować ze względu na wiek... A do tego cysty mlekowe, które też ponoć zostały wyczyszczone, jednoznacznie wskazują, że włókniak miał podłoże hormonalne.
Layla - Śro Sie 18, 2010 09:59
Dziewczyny, błagam, to temat o lecznicy a nie o naszych szczurach
Nisia - Śro Sie 18, 2010 10:14
Laylo, jestem ślepa i mało zorientowana. I dopiero potem zauwazyłam, że wuwuna opisywała problemy swojej malutkiej w swoim wątku. Myślę, że wuwuna by nie miała nic przeciwko przeniesieniu tych kilku postów do właściwego wątku?
vedzion - Śro Sie 18, 2010 20:24
Byłam dziś w Medicavet i jestem zachwycona. Pani doktor Kacprzak przemiła. Dala mojemu Elmikowi nowe leki i powiedziala sporo o jego dolegliwościach. Został przebadany wszechstronnie, a ja wyszłam stamtąd z poczuciem, że z nowymi lekami szybciej wyzdrowieje.
Klinika jest fantastyczna, elegancka, czyściutka i przyjemna. Jestem bardzo, bardzo zadowolona z tej wizyty. Cieszę się też, że tam będzie przyjmować dr Rzepka, do której jeździmy do innej lecznicy.
quagmire - Czw Sie 19, 2010 14:41
Czy w MedicaVecie można płacić kartą?
Nisia - Czw Sie 19, 2010 15:40
Można, widziałam terminal.
vedzion - Czw Sie 19, 2010 16:13
quagmire, ja też widziałam terminal, a poza tym pytałam. Można na 100%.
quagmire - Czw Sie 19, 2010 16:16
Dzięki dziewczyny
Idę dziś
Justka1 - Śro Sie 25, 2010 00:23
quagmire napisał/a: | Czy w MedicaVecie można płacić kartą? |
Jak najbardziej i P.Doktor pyta przy regulowaniu rachunku jaką formę wybierasz .
Dzisiaj byłyśmy na pogotowiu w lecznicy i moje wrażenie-SUPER.Czysto,nowocześnie,świetny styl,nietypowe kolory ,super podejście(jak zawsze P.Dr.Kacprzak) i jak najbardziej polecam nawet osobom z innych miast,które nie mają pod nosem naprawdę świetnego fachowca od gryzoni .
Nisia - Śro Sie 25, 2010 08:06
Justka1 napisał/a: | nietypowe kolory |
Doktor Kacprzak ma kolorowy fartuch w pieski A planują docelowo mieć fioletowe - ponoć takich kolorów mniej się boją zwierzęta, bardziej się boją białego i zielonego.
A mnie i tak nieustająco rozwalają te sylwetki szczurków. Namierzyłam trzy
Bel - Śro Sie 25, 2010 10:50
Mi się bardzo podoba zaangażowanie Pani doktor w leczenie... nigdy mi się nie zdarzyło,by wet,który opiekuje się moim zwierzakiem dzwonił do mnie z samego rana zapytać jak się czuje...(oczywiście zwierzak nie ja ).Fajne jest to,że nie ma zapisów i nie muszę myśleć,że mam tylko 15minut na wizytę przez co zazwyczaj zapominam o połowie rzeczy o których chciałam powiedzieć... QuiGon ostatnio był pod tlenem 6,5 h-ponad pół godziny po zamknięciu gabinetu..bo było mu potrzebne.. nic nie jest robione na odwal się... pierwszy wet,który chyba wykończył klebsiellę
Justka1, czemu nie powiedziałaś,że będziesz
wuwuna - Śro Sie 25, 2010 14:00
believe_86 napisał/a: | Justka1, czemu nie powiedziałaś,że będziesz | Bel Justka miała bardzo poważna niecierpiącą zwłoki chorą szczurę, nie sądzę aby w takich momentach o czymkolwiek myślał. Gdyby nie Kasia ja nie wiem co by było z Bayą. Normalnie nie da się jej nie kochać.
Nisia - Śro Sie 25, 2010 20:08
believe_86 napisał/a: | i nie muszę myśleć,że mam tylko 15minut na wizytę |
Nawet kiedy bywały zapisy (Oaza na przykład), zarówno doktor Kacprzak, jak i doktor Jałonicka, poświęcały zwierzęciu tyle czasu, ile było potrzeba. Nie było nigdy wyrzucania z gabinetu "bo następny pacjent". Przez co lubiły się generować kolejki
believe_86 napisał/a: | QuiGon ostatnio był pod tlenem 6,5 h-ponad pół godziny po zamknięciu gabinetu..bo było mu potrzebne.. |
Gdyby były zapisy, QuiGon poszedłby do szpitala dalej siedzieć pod tlenem.
|
|
|