To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Zachowanie, psychika i oswajanie - Agresja, szczur agresywny wobec ludzi

Kluska - Nie Sty 22, 2012 19:15

Ja też mam takiego agresora w domu. Wszystkie próby oswajania kończyły i kończą się rozlewem krwi. On nawet nie akceptuje innych szczurów. Nie zmieni się już, niestety :(
wojsza - Wto Sty 31, 2012 13:48

Picard miała taką dziwną fazę gryzienia, teraz to leciutko skubnie krzywdy nie robiąc bardziej z przyzwyczajenia niż agresji(lubi smak ludzkiego mięsiwa ;p). Ale wymagało to cierpliwego oswajania przez długi czas ;o
Pokrzywa09 - Pon Lut 20, 2012 14:24

Mam mały problem z moja Kiki, mała gryzie mojego brata, mnie nie ugryzła ani razu a jego dziabnęła już nie raz, robi to tylko wtedy kiedy jest w klatce. Nie wiem co teraz zrobić bo dziś dziabnęła go aż do krwi a mały ma dopiero 6 lat i nie chce aby zniechęcił się do zwierzą. Krzywdy na pewno jej nigdy nie zrobił. Czy ona może zachowywać się tak bo traktuje klatke ściśle jako swój teren i mnie dopuszcza do niej a jego traktuje jako intruza? bo na wybiegach się tak nie zachowuje . Co teraz oprócz tłumaczenia? jakieś kary czy coś ? czy pogadać i da jej spokój? nie mam zielonego pojęcia co mam teraz zrobić :(
Fynnie - Pon Mar 05, 2012 23:42
Temat postu: Agresywna Hera
Hej,

Przeglądałam forum, ale nie znalazłam nigdzie rozwiązania mojego problemu tak więc bardzo proszę o pomoc! Od 2-3 tyg mamy dwie szczurzyce husky, Melę i Herę. Mela jest cudownym, miłym i spokojnym maleństwem, natomiast w Herę coś wstąpiło... Od początku nie była zbyt zachwycona nami, ale teraz to już zaczęła przeginać... Na początku gdy wyjmowaliśmy je z klatki na wybieg nie było dużych problemów, ewentualnie jeden malutki pisk od Hery, ale nie była agresywna, a ostatnio nie można nic zrobić wokół klatki żeby nie pogryzła! (Wymiana zwykłej kolby bez ruszania Hery i tak kończy się rozlewem krwi...) Już nie mówiąc o wyjęciu jej z niej. Wcześniej też sama wychodziła z klatki, teraz nie ma takiej opcji nawet za smakołyk... Byliśmy u weterynarza, przebadała obie i nic im nie dolega poza niewielkim przeziębieniem, ale widać, że jest coraz lepiej. Co mam robić?! Najgorsze jest to, że zaczynam się najnormalniej w świecie jej bać... a ona to oczywiście wykorzystuje... Luby próbował też ją przewracać delikatnie na plecki ręką w rękawiczce, żeby pokazać kto tu rządzi, ale jakoś się tym nie przejęła... Pomóżcie, proszę :(

Karena - Wto Mar 06, 2012 00:44

Fynnie, Czy jest agresywna wobec Meli? Czy tylko dla ludzi?
Fynnie - Wto Mar 06, 2012 00:47

Jak się biją to zawsze jest 'na górze' ale poza piskami nie zauważyłam, żadnych obrażeń na Meli.
Karena - Wto Mar 06, 2012 00:54

Fynnie, Przeniosłam do odpowiedniego działu.
Poczytaj temat, znajdziesz tu dużo wskazówek co robić w przypadku posiadania agresywnej samicy.

Angela - Wto Cze 05, 2012 23:34

chciałabym tutaj poskarżyć się na moją Angelę...
mam ją od lutego. Wzięłam ją z zoologicznego (wiem że źle, ale wtedy nie wiedziałam). Na początku nie można było wyjąc jej z klatki bez rękawiczek. Po jakiś dwóch miesiącach sądziłam że nie będzie z nią już problemów bo już nie gryzła i zaczynała reagować na imię. :o Niestety jakieś 2-3 tyg temu znowu zaczęła gryźć... ;( Najpierw było to jak dotykałam ją z zaskoczenia, np jak była pod kocem i nie widziała mojej ręki albo gdy nie chciała wyjść z klatki więc nie karałam jej za to. Ale teraz zaczyna się masakra. Potrafi ugryźć kilka razy podczas jednego wybiegu tylko za to że chcę ją złapać lub pogłaskać... Już nawet nie chce mi się jej wyciągać z klatki... Może to dlatego że zmieniłam jej klatkę na większą i nie czuje potrzeby biegania na zewnątrz? A może dlatego że czasami dostawała jedzenie z ręki? Nie mam pojęcia co robię źle i jak mam ją karać i oduczyć tego...
Proszę pomóżcie.... Uwielbiam ją i nie chcę żeby mnie zdominowała... Albo jeszcze gorzej, żeby było jej źle przez moją głupotę...

Niamey - Śro Cze 06, 2012 09:14

Angela jest sama, czy ma koleżankę? Jeśli jest sama, dobrałabym do niej jedną lub dwie dobrze oswojone samiczki, w dłuższej perspektywie powinno to na nią dobrze zadziałać.
mmarcioszka - Śro Cze 06, 2012 10:22

Angela, spraw jej oswojone koleżanki ;) Należy się jednak liczyć z tym, że mimo pracy i oswajania gryzienie jej zostanie(oby nie)...
Angela - Czw Cze 07, 2012 08:10

Niestety jest sama, chociaż od dłuższego czasu planuję załatwić jej koleżankę. Trochę się boję że Angela może ją mocno gryźć...
Na oko Angela ma jakieś 5-6 miesięcy. Sądzę tak, bo w kwietniu zmieniała sierść. Czy to może mieć jakiś związek z tym że zaczęła gryźć?

Niamey - Czw Cze 07, 2012 08:55

Angela, gryzienie człowieka, a gryzienie szczurów to są dwe zupełnie odrębne rzeczy i nie należy się tym w ogóle sugerować. Szczur musi mieć drugiego szczura, zwłaszcza młody i zwłaszcza lękliwy/agresywny do człowieka.
Noxa - Czw Cze 07, 2012 10:37

Angela, dziewczyny mają racje, dobrze oswojona koleżanka powinna jej pomóc, a to że gryzie Ciebie bynajmniej nie znaczy że będzie gryzła koleżanki (;
A jeśli chodzi o ogólne rady odnośnie tego jak się zachowywać przy gryzącym szczurze to przede wszystkim, jedna podstawowa rzecz: nie zabierać ręki kiedy Cię ugryzie. Szczur gryzie żeby Cię odstraszyć i kiedy zabierasz rękę uznaje że jest to skuteczne i zachowanie się powtarza i utrwala. Możesz do tego użyć rękawiczek oczywiście, byle byś tylko nie zabierała ręki. Dodatkowo jeśli tylko widzisz że gryzienie jest spowodowane dominacją nad Tobą a nie strachem, to warto jest zdominować szczurka przewracając go na plecy i przytrzymując aż nie przestanie się wyrywać (po wszystkim przytulić i pogłaskać ewentualnie). Te 3 rzeczy powinny pomóc w oduczeniu małej gryzienia (;

Angela - Czw Cze 07, 2012 21:51

bardzo dziękuję za rady :)
teraz tylko muszę znaleźć dobrą kandydatkę na towarzyszkę życia dla Angeli :)

mmarcioszka - Czw Cze 07, 2012 21:54

Angela, poszukaj w dziale 'oddam' ;) Powodzenia.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group