Archiwum - Koty vol. VI
PALATINA - Wto Sie 06, 2013 18:34
Devona,
Ja się zastanawiam nad rozmiarem, bo to miała być wygodna poręczna torba na krótkie przejazdy.
Natomiast rozmiar L jest większy niż jeden z naszych obecnych transporterów: http://animalia.pl/produk...48x32x31cm.html .
Chciałam coś, co będzie zbliżone rozmiarami lub ciut mniejsze. Ale mówisz, że się kot może nie zmieścić...
I mam zagwozdkę.. bo już się ku Mce skłaniałam.
Devona - Wto Sie 06, 2013 19:21
PALATINA, to są wymiary w najszerszych miejscach, jak się dobrze przyjrzysz, to zobaczysz, że np. długość na górze jest sporo mniejsza niż na dole. To bardzo zgrabna i super funkcjonalna torba. Mogę pomierzyć dla Ciebie wymiary w węższych miejscach, może będziesz chciała moją eMkę, praktycznie nowa, wsadziłam do niej na siłę dwa koty, jeden się na długość nie mieścił, drugi z uwagi na nadwagę wypełnił całe wnętrze . Z wymiarami moich kotów będziesz miała szerszy obraz sytuacji. Chcę za nią 50 zł plus przesyłka, żeby tylko znaleźć jej innego właściciela, bo bez sensu leży w szafie .
PALATINA - Wto Sie 06, 2013 19:34
Devona,
A możesz mi pomierzyć ją wewnątrz?
Porównam ze swoim.
Jako transporter główny mam Marchioro Aran 3, ale to jest wielka krowa i bardzo mi zależy na czymś małym, w co jeden kot się zmieści i da radę wytrzymać, np. drogę do weta. Coś, co mogę ze sobą mieć w komunikacji miejskiej, bez konieczności brania wózeczka, bo swojej krowy z 2 kotami nie poniosę daleko (z doniesieniem do samochodu mam problem. Zanoszę najpierw transporter, potem koty po jednym. Albo mąż bierze transporter z Imbirem, a ja na rękach Racuszka donoszę ).
Ebia - Wto Sie 06, 2013 23:37
Rozbroiły mnie niektóre teksty. Aż chciałoby się mieć kota
http://komediowo.pl/title...jqticaid=611147
limomanka - Wto Sie 06, 2013 23:41
Ebia, jakie to prawdziwe
Devona - Śro Sie 07, 2013 00:20
PALATINA, jutro pomierzę .
nezu - Śro Sie 07, 2013 00:42
Mamy na osiedlu nowego kota...
Nie wiem skąd przyszła, czy jest czyjaś.
Jest nieufna, daje do siebie podejść najwyżej na dwa metry.
Biało RUDA kuteczka. W rui cholera.
Nie mam już pomysłu jak ją zwabić, nie mam klatki łapki, jedzenie nie jest w stanie pokonać jej dystansu i lęku...
Pytałam ludzi, ale nikt z naszego bloku nie chce się do niej przyznać.
Kicia koczuje w okolicy pobliskiego przedszkola...
Jest prześlliczna, delikatna, z okrągłym pysiem i wielkimi, przestraszonymi oczami...
PALATINA - Śro Sie 07, 2013 00:48
nezu,
Nie macie pań karmicielek kotów na osiedlu?
Może dać jej hormony przemycone w puszeczce? ...żeby się nie rozmnożyła.
A potem karmić przy transporterku, potem w nim.. Ale do tego trzeba systematyczności.
U nas karmicielki kotów tak łapią dzikuski do kastracji.
nezu - Śro Sie 07, 2013 00:54
Mamy jedną. O "swoje" koty dba, ale średnio chce z nami rozmawiać. Aspołeczna jest mocno...
Koteczka jest nowa, nieakceptowana przez osiadłe koty, biją ją strasznie i przeganiają, więc chroni się na terenie przedszkola.
Żeby chciała chociaż podejść do jedzenia, to bym jej zaraz coś przemyciła, chociaż obawiam się, że już po ptakach.
Jest tu co najmniej od 4 dni, wczoraj prężyła się i śpiewała po rujkowemu, pewnie jakiś kocur już ją zdążył dopaść.
To wczoraj udało mi się do niej podejść na dwa metry. Niestety, zanim zdążyłam do niej sięgnąć bliżej, odbiegła znowu.
Nie była zainteresowana miseczkami, za to stali bywalcy piwnicy owszem.
Nie mogę przestać o niej myśleć i na pewno się nie poddam...
Jutro podskocze po serca drobiowe i jakiegoś podłego whiskasa, może zapach ją zachęci. Niestety w domu brakuje mi takich "frykasów". Kota tego nie jada...
Żebym ja chociaż miała jakiś kontakt z okolicznymi wolontariuszami czy kociarami. Nie mam żadnego, miau niespecjalnie lubię, ale chyba nie zostanie mi nic innego.
Z drugiej strony jednak cały czas mam nadzieję że to czyjś kot, że te rujkowe zachowania to jakieś moje zwidy.
Na zaniedbaną nie wygląda, ale tu na osiedlu NIE MA zaniedbanych kotów.
klauduska - Śro Sie 07, 2013 06:00
nezu, napisz do Fundacji JoKot, że chcesz przeprowadzić sterylkę i prosisz o rady w sprawie łapania [a może któraś doświadczona wolontariuszka też jest z twojego rejonu albo nawet podjedzie] i pożycz klatkę-łapkę albo do Kociej Mafii Tarchomińskiej.
limomanka - Śro Sie 07, 2013 09:40
Jak to niewiele potrzeba kotu do szczęścia: http://www.youtube.com/watch?v=eg-5NzjN0HA
klauduska, gratuluję serdecznie
klauduska - Śro Sie 07, 2013 09:46
limomanka, serdecznie dziękuję !
NinaWi - Śro Sie 07, 2013 17:55
Moje mają to samo z obierkami od ziemniaków. Wszystko spoko, szkoda tylko, że potem znajduję obierki pod kanapą np.
Zatwierdzono nam przydomek hodowlany. Od dziś jesteśmy Z Ogrodu Lorien*PL
mmarcioszka - Śro Sie 07, 2013 18:03
NinaWi, bardzo ładny przydomek
A koty cudne
FaerielDeVille - Śro Sie 07, 2013 20:46
NinaWi napisał/a: | Od dziś jesteśmy Z Ogrodu Lorien*PL |
Ohoho, widzę bardzo moje klimaty.
|
|
|