Archiwum - Psiaki vol. VI
Fauka - Pią Sie 07, 2009 15:09
Na luźnej, przy nodze nie ma o czym marzyć. Zaczynam się rozglądać za nowym domem, jestem załamana, nie mam siły. Nie chcę więcej psa.
satanka666 - Pią Sie 07, 2009 15:18
a jak go uczysz?
jak ciągnie to stop, czy idziecie w innym kierunku, czy jak?
my dopiero zaczęliśmy się szkolić, ale widzę już ogromną poprawę, a dili na drugie powinien mieć Ciągnik ;p
AngelsDream - Pią Sie 07, 2009 15:18
Fauka, spokojnie.
Wzięłaś podrostka, który miał już pewne rzeczy uwarunkowane, ale nawet szczeniak wychowany od małego przez ciebie miałby jakieś 'wady'.
Usiądź na spokojnie i pomyśl, w czym może leżeć problem, a potem próbuj kolejnych rozwiązań. Z kimś w końcu będzie chciał pracować tak, żebyś była zadowolona i mogła tę pracę przenieść na siebie.
Fauka - Pią Sie 07, 2009 15:30
satanka666, wystarczy że napnie linkę a się zatrzymuję i kazę mu wrócić, gdy wraca nagradzam i idziemy dalej, kiedy nie chce wrócić to cofam się i zawracamy. Za chodzenie na luźnej smyczy jest obficie nagradzany, chwalony ale to nic nie daje bo za chwilę i tak zaczyna ciągnać. Wcześniej go uczyłam tak jak szkoleniowcy kazali czyli "NIE" i mocne szarpnięcie ale to też nie skutkowało. Myślę czy by go znowu na kolczatkę nie wziaść i wypróbowac metodę szkoleniowców na kolczatce. Już tracę siły i pomysły.
Oli - Pią Sie 07, 2009 16:40
Fauka napisał/a: | wystarczy że napnie linkę a się zatrzymuję i kazę mu wrócić, gdy wraca nagradzam i idziemy dalej | czyli nagradzasz wracanie, a nie nieciągnięcie.
Fauka - Pią Sie 07, 2009 16:46
Oli, napisałam że za chodzenien luźnej też go nagradzam.
AngelsDream - Pią Sie 07, 2009 16:50
Fauka, moim zdaniem kolce tu nie pomogą, ale możesz oczywiście próbować.
On zawsze ciągnął?
Fauka - Pią Sie 07, 2009 17:38
Przez pierwsze dni u nas nie, pierwszy raz wychodził na smyczy, poźniej zaczął więc go przywolywałam do porządku i było ok ale kiedy stał się silniejszy to zaczął zgrabnie to wykorzystywać, on waży połowę mojej masy ciała i jest mi cięzko.
sachma - Pią Sie 07, 2009 20:17
Fauka, szczerze? przesadzasz.. ja swojego nie umiem nauczyć leżeć! uczymy się tego od 2tyg! dzień w dzień po kilkanaście powtórzeń - i nie płaczę tylko się zawzięłam
potraktuj Larego jak wyzwanie, ja lubię wyzwania więc nad Dinem się pastwie do póki go nie złamie (to uparty pies i musi być pewny że ja jestem pewna czego chcę )
co do ludzi.. na mnie rodzina skrzeczy że męczę psa powiedz tym życzliwym żeby nie wtykali nosa w nie swoje sprawy, dorzuć kilka inwektywów - wyładuj się na nich doszczętnie to mniej będziesz się wkurzać na psa
a może jednak ta nieszczęsna kolczatka? moje na kolcach nie ciągnie, na zwykłej tak..
Fauka - Pią Sie 07, 2009 20:22
sachma, problem leży w tym że muszę go wyprowadzać 4 razy dziennie codziennie i to stanowi naprawdę duży problem. Muszę chyba wziąść sobie radę instruktora do serca i traktować go jak obcego psa którego szkolę a nie jak swojego, wtedy się tyle nie wymaga.
LunacyFringe - Pią Sie 07, 2009 20:28
My jutro mamy spacer ze szkolniowcem
Boję się, że narobie wstydu...
I dzisiaj miałam takie szkoleniowe załamanie , że szok... Miałam ochotę jej walnąć w dupsko i to tak porządnie. Ale sobie tłumacze to tym, że TŻ wrócił, pies jest podekscytowany, kojarzy go tylko z zabawą itd... Zobaczymy jutro...
AngelsDream - Pią Sie 07, 2009 20:33
Fauka, wymagaj dużo, tylko inaczej.
Jak często na spacerze jest tylko Lary? I jak się zachowuje, kiedy idzie z drugim psiakiem? I jak je wyprowadzasz razem?
Fauka - Pią Sie 07, 2009 22:29
AngelsDream napisał/a: | Jak często na spacerze jest tylko Lary? |
Codziennie, nie wyprowadzam ich teraz razem.
AngelsDream napisał/a: | I jak się zachowuje, kiedy idzie z drugim psiakiem? |
Tak samo lub nawet grzeczniej.
AngelsDream napisał/a: | I jak je wyprowadzasz razem? |
W sensie? przypinam Ajsa do paska i larego na smyczy normalnie trzymam, czasem Ajs bez smyczy.
AngelsDream - Pią Sie 07, 2009 22:35
Fauka, pytam, bo to często jest problem, ale widać nie w tym przypadku.
pituophis - Pią Sie 07, 2009 23:30
http://sloughis.files.wor...e_023_small.jpg
|
|
|