To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XI

Ninek - Śro Cze 08, 2011 15:00

Cytat:
Naprawdę mnie denerwuje jak czytam w gazecie, że jakaś bestia pogryzła człowieka, a potem widzę jak ludzie do psów podchodzą. :roll: Cmokanie, głaskanie, zaczepianie, dawanie "dobrych rad"... Czasem wysiadam...


Ojj tak, to jedna z trzech rzeczy, które doprowadzają mnie do szału. Druga to spuszczanie ze smyczy psów bez odwołania i trzecia: podchodzenie do cudzych psów ze swoim durnym kundlem (w moich okolicach jest małżeństwo z czymś wielkości cziłały, tylko mocno kudłatym. Facet ZAWSZE podchodzi z tą cholerą do psów. Do mnie podszedł raz, później zwróciłam mu uwage, żeby sie nie zbliżał ale oczywiście chciał to olać. Piesek prawie dostał z buta* i mamy spokój :] ).
*Naprawdę wolałam go z wyczuciem odepchnąć niż mieć problemy, że mi suka pogryzła szczotke, która sie na nią rzuciła.

szyszula - Śro Cze 08, 2011 15:19

to wszystko zależy od właściciela, bo to od niego zależy wychowanie psa. szczotka, czy nie, to jest to pies, za którego jest odpowiedzialny jego właściciel. dlatego nie wypowiadajmy się tak o psach, które akurat nic tutaj źle nie zrobiły.
Sysa - Śro Cze 08, 2011 15:35

szyszula, oczywiste jest, ze w olbrzymiej mierze to zaniedbania właścicieli psów.
Ale gdy jakiś pies atakuje Twojego.. Trudno zachować wobec tego agresywnego psa pozytywne emocje i jednak nie nazwać go głupim czy świrniętym...
Na codzień takim psom współczuję, ale gdyby taki pies zaatakował mojego, to niestety musiałabym bronić stworzenia, które kocham, kosztem drugiego. Mimo, że niewinnego, to jednak z morderczymi zamiarami.
Ciężko mi mówić o agresywnym psie, niepanującym nad emocjami, a może i lubujacym się w agresji, że "nic nie zrobił"...

Ninek - Śro Cze 08, 2011 19:54

szyszula napisał/a:
dlatego nie wypowiadajmy się tak o psach, które akurat nic tutaj źle nie zrobiły.

Wg Ciebie agresywny pies rzucający sie na inne zwierzęta 'nic źle nie zrobił'? :shock:

szyszula - Śro Cze 08, 2011 20:26

Ninek, są rasy i psy, która są agresywne, niektóre, bo tak mają w genach, drugie, bo tak zostały wychowane. i tutaj akurat właściciel powinien zadbać o to, by takie sytuacje się nie zdarzały i celowo nie spuszczać psa. można tutaj mówić tak na właściciela, nie na psa.
to tylko moje zdanie. ;)

Niamey - Śro Cze 08, 2011 22:12

trochę to tak wygląda, że jak jakiś pies gdzieś daleko zaatakuje człowieka/psa to wszyscy mówią, że to nie wina tego psa, tylko nieodpowiedzialnego właściciela. A jak konkretny pies zaatakuje np. waszego psa, to jest agresywną bestią ;)
Aczkolwiek wcale się nie dziwię, że psa, który atakuje naszego pupila chce się zwyzywać od wstrętnych kundli ;)

Ninek - Śro Cze 08, 2011 22:56

Niamey, ja tu wcale nie bronie właściciela, żeby nie było. To kretyn i tyle - wie jak jego pies reaguje a i tak sie do wszystkich psów pcha.
Ale pies też durny. Zero sygnalizacji z jego strony. Podchodzi do psa, merda ogonkiem, uszy 'wesołe' a nagle sie rzuca do gryzienia. Normalny pies tak nie robi.


Co do pogryzień ludzi to owszem, uważam, że większość to wina ludzi, nie zwierząt. Spotkałam do tej pory jednego psa, który ugryzł nie z ludzkiej winy. Nawet własne pogryzienie uważam za WYŁĄCZNIE swoją wine, nie psa.

LunacyFringe - Czw Cze 09, 2011 00:13

Merdanie ogonem to niekoniecznie jest sygnał przyjazny. Jeśli pies ma ogon w górze i nim merda to nie wróży to nic dobrego. Przyjazne merdanie jest z ogonem w dole, luźno zwisającym. Nie wiem co to są uszy " wesołe" ale jeżeli są mocne skierowane do przodu , razem z ogonem w górze to jest to jak najbardziej sygnał oznaczający " będę atakował jeśli będzie trzeba"
Szura - Czw Cze 09, 2011 01:26

Dzisiaj na bieganiu spotkałam moją ulubioną panią z goldenem. :roll: Biegam, Tosiek koło mnie biega luzem, na widok psów szybko przebiega obok i czeka na mnie z przodu - tak go nauczyłam, bo wcześniej zwiewał do tyłu i musiałam po niego wracać. :P

Paniusia sobie siedzi na ławce, golden luzem leży sobie na trawie. Na widok mojego , który przebiegł łukiem, bez nawiązywania kontaktu, zaczyna go ganiać. Proszę kobietę o to, żeby odwołała psa, bo goni mojego, na co pani rozbawiona, że jak ja mogę mieć pretensję, jak mój pies też luzem. Poprosiłam o zabranie, bo mój się boi, waży 5 kilo a gania go spasiony golden, ale pani nie raczyła psa odwołać. A Tonic nie miał jak do mnie nawet wrócić na wołanie, bo między nami był jej pies.

Przez chwilę się bałam, że mi pies spanikuje i zwieje, ale oswajanie go z różnymi sytuacjami nie poszło na marne i czekał za zakrętem. Ale i tak się zaczynam zastanawiać, czy ja mogę gdziekolwiek spuszczać Tonica? Jak może do mnie dotrzeć jakoś naokoło, to próbuje, ale nie sądzę, żeby udało mi się go nauczyć, żeby z własnej woli przeszedł obok takiego psa, nawet jeśli po to, żeby się za mną schować.

furburger - Czw Cze 09, 2011 07:28

Z tym merdaniem to się zgadzam w 100% mojej koleżanki pies zawsze przed atakiem merda ogonem, ale nawet jeśli się nie wie o tym to można wyczytać to z jego oczu, a ludzie nigdy w to nie wierzą i podchodzą i to z dziećmi a on ich nie toleruje, bo "ojj wygląda jak misio" ;/
AngelsDream - Czw Cze 09, 2011 09:18

Baaj zostaje w domu. Nie udaje, że zostaje, ale zostaje.

Na razie nie przekroczyliśmy pół godziny, ale... i w tyle można już np. zrobić zakupy. :)
Na nagłe przypadki mam w zamrażalniku kości. Dwie, ogromne.

Planujemy go zostawiać bez jedzenia także, jednak nie wszystko na raz. Na razie zbieramy małe sukcesy. Już nawet nie pokazuję filmików, bo nudniejsze niż nudne. :]

Ninek - Czw Cze 09, 2011 10:23

LunacyFringe napisał/a:
Merdanie ogonem to niekoniecznie jest sygnał przyjazny.

Doskonale wiem jak wyglądają konkretne sygnały i tylko mnie to utwierdza w przekonaniu, że ten kundel jest niezrównoważony ;)

AngelsDream - Czw Cze 09, 2011 10:25

Ninek, niekoniecznie niezrównoważony. Celar ma zaburzone sygnały, ale nie nazwałabym go psim wariatem. Musiał mieszkać z kotem, a i schronisko swoje zrobiło. CSów nauczył go Baaj. A on Baaja merdania ogonem. :DD
babyduck - Czw Cze 09, 2011 10:35

AngelsDream, gratuluję sukcesów :mrgreen:

Co do sygnałów - ja na miejscu innego psa patrząc na Negrę albo bym ją ugryzła, albo się przestraszyła. A ona tylko chce się bawić, tylko nie umie tego pokazać jak należy. Mały, bezczelny natręt.

Ninek - Czw Cze 09, 2011 10:43

AngelsDream, ten konkretny pies jest niezrównoważony ;) Moja suka też ma nieco zaburzone sygnały. Ale u niej ogranicza sie to do tego, że nie potrafi innemu psu przekazać, że to koniec zabawy, bo ona ma dość. Powarkuje, ale każdy pies odbiera to jako zachęte. Ja już wiem kiedy po prostu musze ją zabrać bo ma nerwa :P

A to małe, wściekłe ostatnio pięknie dziabnęło pana w łydke (bo sie wściekało na przechodzącego bernardyna) - musze przyznać, że poczułam niemałą satysfakcje, bo facet wyjątkowo działa mi na nerwy. No i nie wiem czy wspominałam, że toto jest wielkości idealnie jak cziłała, waży ze 2 kg i rzuca sie na każdego dużego psa :]



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group