Archiwum - Psiaki XIX
wilczek777 - Wto Cze 24, 2014 11:15
Nakasha turbodoładowanie
W ogóle wali mnie głowę z suplementami dla psa o.0 pakowałabym w nią wszystko i jeszcze trochę żeby było - sierść super, stawy super i nie wiadomo co jeszcze. Daje młodej arthrofos i małą łyżeczkę tranu ew. oliwy z oliwek. Jedyne co mnie powstrzymuje to spora ilość dodatków w karmie bo nie chcę przesadzić. Ona tak mało je więc co to da
Tess - Wto Cze 24, 2014 23:25
Ninek, moje psy mają komendę "slalom". Większość psów, które znam również.
Jedna znajoma ma "tyczki", słyszałam u kogoś coś w stylu "trrrr", ale generalnie komenda "slalom" nadal na czasie i dobrze się ją woła.
monisss - Czw Cze 26, 2014 08:19
wilczek777, śledzę wątek w miarę na bieżąco i czytając Twoje posty miałam odczucia podobne do dziewczyn. Rozumiem Twoją frustrację w niektórych momentach, ale mam wrażenie, że zbyt wiele oczekujesz od siebie i psa. To jeszcze szczeniak, który przede wszystkim musi się wyszaleć, ciężko jej się skupić, nawet jakby bardzo chciała.
Do szczeniąt potrzebne są maksymalne pokłady cierpliwości, są wymagające, roztrzepane i rozkojarzone. To normalne.
Odnoszę wrażenie, że czasami żałujesz wyboru psa, zarówno ze względu na rasę, jak i samego psa. Mogę się mylić, nie znam Was, moja opinia powstała na podstawie Twoich postów.
Rozumiem, że się o nią boisz, ale nie jesteś w stanie żyć w strachu przez następne 15 lat. Musisz odpuścić Są sytuację, których nie przewidzisz. A pies wyczuwa podejście właściciela, frustrację, strach i obawy. Pies jest wtedy spięty i nakręcony.
Pamiętam jak spotkałam się z koleżanką i jej bulldogiem angielskim. Ze mną była Piggy. Koleżanka zaczęła panikować, krzyczeć, że mam zabrać Bąbla, bo jej pies nie toleruje innych psów. Drupi szalał na smyczy, ciągnął, rzucał się, szczekał i warczał. Zamieniłyśmy się psami. Po pięciu minutach szły obok siebie, bez żadnego spięcia. Drupi się rozluźnił, weszłam z nim na wybieg do innych psów. Nie było problemu, dopóki Sandra do nas nie dołączyła. Jak tylko weszła na wybieg Drupi zaczął szaleć.
Szczeniak to ogromne wyzwanie dla każdego. Dlatego ja osobiście jestem wielkim fanem psów dorosłych, takich 2-3 letnich. Zdecydowanie lepiej dogaduję się z dojrzałymi psami Miałam wiele psów na domu tymczasowym i tak naprawdę niewiele z tych psów mogłoby zostać ze mną na stałe. Wiem, że wszystko można wypracować, ale dopasowanie charakterów też gra znaczącą rolę. Nie chcę przez kilkanaście lat odczuwać niedosytu, że nie współgram z psem w 100%.
Życzę Ci dużo wytrwałości i cierpliwości, z czasem szczenior wyrośnie z młodzieńczej głupawki i będzie łatwiej
Nakasha - Czw Cze 26, 2014 09:15
Ja też stwierdzam, że psy 2 - 3 letnie są zdecydowanie najlepsze. Dopiero teraz czuję, że naprawdę mam Psy, a nie zbuntowaną młodzież.
A propos. Mamy w "hotelu", na wakacjach, starszą suczkę znajomych. Wiedźma to kundelek adoptowany ze schroniska, prawdopodobnie ma w sobie domieszkę pitbulla. Znajomi wyjechali, suczka jest u nas. Świetnie dogadała się z naszymi psiakami, szczególnie z Nemo i Shirą - lubi bawić się tak, jak oni, czyli biegać, skakać, szczekać, podgryzać, itp. Podobno inne psy szybko mają jej dość ze względu na taki styl interakcji, a nasze są rozanielone.
Filmik (widać na nim piękny repertuar CSów):
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
I jeszcze filmik z mordowania się Nemo i Shiry (również można podpatrzeć CSy i przerywanie mordu jak staje się zbyt intensywny):
https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
monisss - Czw Cze 26, 2014 09:43
Nemo najlepszy. Wszystko ma pod kontrolą A Wiedźma wygląda jak miniatura doga niemieckiego
Ja obecnie jestem niepocieszona wiekiem i poziomem schorowania moich psów. Nie mam kompana do długich spacerów. Trzydzieści minut marszu, to wszystko na co mogę sobie z nimi pozwolić
wilczek777 - Czw Cze 26, 2014 09:43
monisss Dzięki. Nie mam jakiegoś wielkiego problemu z skupieniem tego psa To nie jest tak, że to szczeniak - non stop odbija się od ścian, biega i nic innego nie robi i to jest powód mojej frustracji. Frustruje mnie to, że pracuje nad tym by mój pies był bezpieczny i mi nie idzie tak jakbym chciała.
Nakasha ja już oglądałam więc krótko i na temat
monisss - Czw Cze 26, 2014 09:49
wilczek nie chcę Cię straszyć, ale najgorsze dopiero przed Tobą Krytyczny jest okres dojrzewania, między 10, a 13-14 miesiącem. Bunt nastolatka, który jak przetrwacie będzie tylko lepiej
wilczek777 - Czw Cze 26, 2014 10:37
monisss dużo słyszałam na temat tego okresu ale jeszcze nigdy nie spotkałam psa żeby jakoś szczególnie dawał się we znaki. Moje dwa poprzednie psiaki nieznacznie się buntowały (Mika chyba w ogóle). Jedynie ON koleżanki zrobił się głuchy na wołania i dominujący ale potem przeszło. Mam nadzieję, że Nessie nie da mi do wiwatu
agutka84 - Czw Cze 26, 2014 10:47
moja suka po roku od dnia adopcji zaczęła pojmować co się do niej mówi (nie potrafiła dosłownie nic) także życzę wytrwałości i cierpliwości
praca, praca, praca +konsekwencja czynią cuda
monisss - Czw Cze 26, 2014 11:27
wilczek777, fakt, że ja przerabiałam okres buntu z molosami, ale i tymczasowe kundelki dawały mi do wiwatu
Okres buntu u bulldogów, to chyba najgorsze moje doświadczenie z psami Totalny regres, robiły wszystko, tylko nie to czego się od nich oczekiwało. Dodatkowo próba sił i dominacja na najwyższym poziomie. Warto mieć dobrego, zaprzyjaźnionego psa żeby ustawił takiego delikwenta
Nakasha - Czw Cze 26, 2014 11:48
Każdy psi nastolatek jest inny - jedne łagodniej przechodzą burzę hormonalną, inne gorzej. Zresztą szczury tak samo. Ludzie też, zgodnie z kawałem: Co to jest anomalia słuchowo - czasowa? rodzice coś do mnie mówili, jak miałem 15 lat, a dotarło jak miałam 30.
wilczek777 - Czw Cze 26, 2014 11:51
monisss dlatego nie nastawiam się jakoś straszliwie na BUNT!
Nakasha czemu ja nigdy wcześniej tego nie słyszałam!? You made my day!
Szura - Czw Cze 26, 2014 12:16
Yuki przechodził (tzn ostatnie tygodnie dają mi nadzieję, że to koniec ) ten nastolatkowy bunt, tylko że to jest tak lajtowy pies, że polegało to głównie na słabym odwołaniu i od czasu do czasu mam-cię-w-dupiźmie.
Rozumiem zachwyt nad dorosłymi, ułożonymi psami (taki Toniczek grzeczny, omg ), ale... Ja i tak wolę małe, głupie gnojki. Strasznie tęsknię za okresem, gdy Yuki miał pół roczku. Dla mnie to on już zawsze mógłby tyle mieć.
Nakasha - Czw Cze 26, 2014 12:29
Szura, ale w kwestii jego wyglądu, czy zachowania? Wiesz, moja Shira cały czas zachowuje się tak jak wtedy, kiedy miała 4 miesiące. Jest wesoła, kocha bardzo, cieszy się bardzo, skacze, zaczepia, bawi się, wywala kołami do góry, potem jeszcze trochę się cieszy... Za to Nemo i Nala "osiadli", spoważnieli. Chociaż jak widać na filmiku, bawić się też lubią.
Ninek - Czw Cze 26, 2014 12:38
monisss napisał/a: | wilczek nie chcę Cię straszyć, ale najgorsze dopiero przed Tobą Krytyczny jest okres dojrzewania, między 10, a 13-14 miesiącem. Bunt nastolatka, który jak przetrwacie będzie tylko lepiej |
Ta, Fox do mnie trafił w tym wieku. Miał dokładnie 11 miesięcy. Tyle, że u niego się to przeciągnęło do jakiegoś 1,5 roku. Dokładając do tego jego wcześniejsze życie i brak jakiegokolwiek wychowania (poza 'siad' i 'na miejsce', ewentualnie machnięcia ręką/czymkolwiek żeby pies uciekł) - to były straszne miesiące.
Tak na dobrą sprawę to jest naprawdę fajny od jakiegoś roku - wyciszył się, opanował (tzn dla większości normalnych ludzi to nadal adhd i totalnie niereformowalny pies ale ja widzę kolosalną różnicę!).
23 czerwca skończył 4 lata. Nie wiem kiedy to minęło
|
|
|