Polecani - [polecam] [Warszawa] MedicaVet
Bel - Pon Cze 20, 2011 13:36
Oli, tylko jak wet przesadzi to z tą swoją wiedzą zostanie sam
Oli - Pon Cze 20, 2011 13:52
believe_86, tu się raczej mylisz, bo klientów jest bardzo dużo
Pyl - Pon Cze 20, 2011 13:52
believe_86 napisał/a: | tylko jak wet przesadzi to z tą swoją wiedzą zostanie sam | believe_86, masz rację, tylko... na razie chyba w Wawie nikomu to nie grozi Niestety.
Bel - Pon Cze 20, 2011 16:39
Oli, to, że teraz jest dużo nie oznacza, że tak pozostanie...
Jeżeli taniej wychodzi pojechać pod warszawę i zapłacić łącznie z transportem o połowę mniej to wybacz... jeżeli płyn do wziewnej z 50 skoczył na 70+ 10zł materiały takie jak skalpel itp.+ 10zł leki po kastracyjne to ze 170 zł za wszystko 60 wychodzi za 10minut pracy. Dla mnie to kosmos. Jeżeli miałabym kastrować tak jak Nakasha przez uczulenie wszystkich swoich niekastrowanych chłopaków to musiałabym zapłacić 2720zł
Anonymous - Pon Cze 20, 2011 16:44
Medicavet, tak jak Oaza monopolu nie ma i warto o tym pamiętać. Rynek doskonale weryfikuje takie rzeczy jak za drogie czy kiepskie usługi.
Oli - Pon Cze 20, 2011 18:09
believe_86 napisał/a: | 60 wychodzi za 10minut pracy | postudiuj sobie 6 lat minimum to pogadamy
believe_86 napisał/a: | Oli, to, że teraz jest dużo nie oznacza, że tak pozostanie... | a czy ja tak mówię, chociaż skoro liczba futrzastych milusińskich wciąż rośnie, to nie wiem co by się miało stać żeby nagle ich zabrakło.
Bel - Pon Cze 20, 2011 18:27
To, że ktoś studiował nie oznacza, że może sobie z racji tego krzyknąć tak wygórowane ceny na które mało kogo stać.. Z resztą nie rozumiem jednego... teraz bronisz weterynarzy, że to normalne, że mają takie ceny a jeszcze tydzień temu piszczałaś o tym, kto Ci zwróci za leczenie.. skoro dla Ciebie takie ceny to nic to o co chodzi?
Oli napisał/a: | postudiuj sobie 6 lat minimum to pogadamy | nie bardzo wiem jak mam to odbierać? I nie sądzę abyś była odpowiednią osobą z którą o takich zarobkach po 6latach studiowania można rozmawiać...
Jest wielu wetów z podobnym jak nie lepszym doświadczeniem i nie biorą tyle kasy zarobek zarobkiem- wet też musi z czegoś żyć. Nikt im charytatywnie pracować nie każe ale wyzysk a zarobek to co innego. Ok koniec już offtopu.
H. - Wto Cze 21, 2011 07:24
believe_86 napisał/a: | Ok koniec już offtopu. | Właśnie, to jest temat lecznicy, z takim dyskusjami zapraszam do założenia osobnego topicu.
Hanka_i_Medyk - Wto Cze 21, 2011 08:32
believe_86 napisał/a: | jeżeli płyn do wziewnej z 50 skoczył na 70+ 10zł materiały takie jak skalpel itp.+ 10zł leki po kastracyjne to ze 170 zł |
Off-Topic: | Podziękujmy naszym władzom za zwiększenie VATu i inne "udogodnienia" (m.in. kolejne obciążenia dla zmotoryzowanych, w tym dostawców), które podrażają nie tylko życie, ale i leczenie. Głupia zwyżka akcyzy, czy cen paliwa ma wpływ na koszty towarów, bo trzeba wyrównać koszty transportu... |
Oli - Wto Cze 21, 2011 11:38
Cytat: | Z resztą nie rozumiem jednego... teraz bronisz weterynarzy, że to normalne, że mają takie ceny a jeszcze tydzień temu piszczałaś o tym, kto Ci zwróci za leczenie.. skoro dla Ciebie takie ceny to nic to o co chodzi? | a co tu rozumieć? ja nie narzekam na ceny, które płacę wetom. zwrot kosztów był jedną z propozycji odszkodowania po wystawowym niedopatrzeniu shsrp, ale z tego co pamiętam skończyliśmy już ten temat.
klaraurs - Pią Lip 01, 2011 07:44
Kastracja wziewna samicy kosztuje u dr Rzepki 220 zł, a iniekcyjna 170 zł.
polonistka - Pią Lip 01, 2011 11:14
Za operację guza na wziewce plus Theranecron na tydzień i strzykawki - 210 zł zapłaciliśmy u dr Kasi.
Bel - Pon Lip 04, 2011 19:49
A ja chciałam dodać, że wizyty ze szczurami podrożały Za jednego szczura już nie 25 a 27 z groszem więc z większą ilością tak samo w górę
klauduska - Śro Lip 06, 2011 00:43
dzisiaj wyszłam z MedicaVetu wściekła jak nie wiem.
w nd byłam z kociakami u dr Kamińskiej. połowę czasu gadała na telefonie z pacjentami, ale ok, może było pilne.
osłuchanie maluszków i dobranie antybiotyku 46zł.
dzisiaj chciałam zrobić im kolejny zastrzyk, a WSZYSTKIE strzykawki wyglądają kiepsko. wiśniowa mazia się zrobiła z żółtej. dzwonię do MedicaVetu, odbiera dr Kamińska. mówię jej, jaki mam problem, karze nabrać powietrza do strzykawki, robię to, mazia brzydka. pytam się, co mam zrobić w takim razie, ona do mnie, że muszę przyjechać do kliniki, wzdycham, bo ledwo co w nd tam byłam po te zastrzyki przecież. nie mam czasu za bardzo tam jeździć codziennie [wczoraj też byłam] i mówię, że mi się to nie uśmiecha, a ona do mnie, żebym poszła do innej kliniki, żeby mi przygotowali antybiotyj. ja się jej pytam czy sobie nie żartuje czasem i mi nie zapłaci za to w takim razie.
dobra jadę wieczorem. jak zwykle kolejka. czekałam godzinę na obsłużenie. oczywiście wszystkie strzykawki do wywalenia, jakaś tam reakcja w nich wyszła. chcę wychodzić, a tu 10zł [!!!!], pytam się za co niby to 10zł, za kolejną porcję antybiotyku.
nosz cholera jasna mnie wzięła! substancja wdała się w reakcję ze strzykawką, a ona nie wiedziała, że do tego może dojść?!?! to JA mam niby wiedzieć, do jakich ona strzykawek ma dawać leki, żebym JA nie musiała co drugi dzień tam jeździć i marnować swojego czasu i jeszcze dodatkowo bulić?!
totalny hardkor.
mam tego serdecznie dość.
edit:
może to powinno być na temacie o ofercie? choć nie wiem.
w każdym razie ja zawiodłam się na dr Kamińskiej na całej linii dzisiaj kolejny raz.
Bel - Śro Lip 06, 2011 05:53
klauduska napisał/a: | a tu 10zł [!!!!] | no nie przesadzaj. A myślisz, że one na miejscu produkują leki? że mają je za darmo? że mogą rozdawać charytatywnie? nie wiadomo czy to była wina strzykawek czy nie trzymałaś ich po prostu w nieodpowiednim miejscu. A 10zł za leki to naprawdę żaden wydatek.
klauduska napisał/a: | osłuchanie maluszków i dobranie antybiotyku 46zł. | to pryszcz. Za wizytę ze szczurem płacisz 30zł bez leków więc 46 za dwa kociaki i antybiotyki to naprawdę nic
|
|
|