Polecani - [polecam] [Warszawa] Dr Maciej Mikłusz
Niamey - Czw Cze 16, 2011 22:55
Nie znam tego lekarza i nigdy u niego nie byłam, ale po prostu stwierdzenie "to zły lekarz, bo mój szczur umarł po tym jak dostał od niego antybiotyk", budzi moje wątpliwości, zwłaszcza że nie są znane dokładne przyczyny śmierci zwierzaka, bo nie została wykonana sekcja. To byłby chyba pierwszy przypadek śmierci od antybiotyku, o jakim słyszałam.
Arisa - Pią Cze 17, 2011 06:53
Niamey napisał/a: | Nie znam tego lekarza i nigdy u niego nie byłam, ale po prostu stwierdzenie "to zły lekarz, bo mój szczur umarł po tym jak dostał od niego antybiotyk", budzi moje wątpliwości |
dokladnie.
jakby to byl inny lekarz, nawet inny lek a sytuacja bylaby ta sama, bo moze szczurek nie zareagowal na lek itp to samo byloby w temacie tegoz lekarza, tak najprosciej.
czasem robimy co mozemy, a nic z tego nie wynika.
sama jestem po tego typu sytuacji i jakbym sie uparla moglabym napisac 3 "hate posty" a propos 3 lekarzy(dobrych, polecanych), tyle, ze leki byly ok
AngelsDream - Pią Cze 17, 2011 08:06
Off-Topic: | Niamey, nie pierwszy. Prawdopodobnie do śmierci mojego Azula przyczyniła się trzykrotnie (mniej więcej) za duża dawka baytrilu zalecona przez doktora Bieleckiego, specjalisty od gryzoni. Jego ówczesna praktykantka zaserwowała osłabionemu szczurowi zastrzyk śródskórny z antybiotyku bez rozcieńczenia. Kiedy stwierdziłam, że się o szczura martwię, dowiedziałam się, że mam się uśmiechać i nie histeryzować. Z RTG lekarz odczytał zapalenie płuc, choć ja zwracałam uwagę na powłóczenie kończyną tylną. Ogólnie skończyło się tak, że Azulowi wysiadła wątroba i nerki. Może była to sepsa, a może wielonarządowa niewydolność spowodowana leczeniem zupełnie na oślep. Już się tego nie dowiem, ale fakt jest faktem - doktorowi Bieleckiemu powierzam jedynie moje martwe szczury. Nie wykazał jakiejkolwiek skruchy, a właścicielka lecznicy na Powstańców wręcz się na mnie wydzierała, że to jest pan specjalista, a martwice po zastrzyku się zdarzają... Ciekawe, nam nigdy nie zdarzyła się jeszcze tak ogromna martwica jak tamta... |
W każdym razie, wracając do tematu głównego, bez sekcji lub chociaż wiążącej opinii innego lekarza i bez dowodu, że leczenie zostało przeprowadzone na odwal się, a weterynarz ignorował słowa właściciela lub konkretne objawy, opinia negatywna nie jest miarodajna.
Niamey - Pią Cze 17, 2011 10:13
Off-Topic: | AngelsDream, dzięki za informację. To, że skądinąd cięko chorego szczura, nieodpowiednia dawka antybiotyków może dodatkowo osłabić, wydaje mi się bardzo prawdopodobne. Ciężko mi natomiast zrozumieć taką sytuację w przypadku szczura, który miał tylko nagniotki, a w dodatku nie mamy dodtkiwych infornacji. |
mania246 - Pią Cze 17, 2011 11:55
Byłam u dr Bieleckiego (sggw, od szczurów). Byłam u niego jeszcze potem z moimi innymi szczurkami. Miał stetoskop, dokładnie zbadał szczury. U jednego wykrył szumy więc zlecił prześwietlenie. Z resztą o nim można na innych szczurzych forach poczytać, ew na gronie, wszędzie same pozytywy, ja też polecam. Co do mikłusza, miałam w przeciągu 12 lat ponad 15 szczurów, więc to nie jest tak, że nie mam doświadczenia i się wymądrzam. Z początku mojej szczurzej "kariery" chodziłam do niego bo był najbliżej. Nie jestem złośliwa, nie piszę tego specjalnie, ale nie radziłabym iść do weterynarza, gdzie w połowie zdania są różne. Parę osób które znam, które mają/miały szczury też po jakimś czasie przestały do niego chodzić, ponieważ były osoby które lepiej znają się na szczurach. Chyba nikt mi nie powie, że łatwo pomylić mykoplazmozę z rakiem żołądka? Przy typowych objawach? To jest dobry weterynarz?
Po pierwszych 3 zastrzykach było dobrze, ale potem zaczęło się robić coraz gorzej. Loli odchodziły siły, a on ciągle w nią wpompowywał antybiotyk! Nie jestem lekarzem, ale głupia też nie jestem. Ciekawe czy dziecku podawałbyś antybiotyki dłużej niż tydzień… Wiesz co coś takiego może spowodować? A co dopiero u małego szczurka! Nie winię jedynie lekarza, winię również siebie za to, że do niego później chodziłam na te zastrzyki. Już nie popełnię tego błędu. Właśnie, Wasza decyzja.
mania246 - Pią Cze 17, 2011 12:01
To nie są "hate" posty, to jest moja opinia, bo do tego forum służy, do dzielenia się opinią. Nie piszę postów typu "nie, bo nie", staram się wyjaśnić dlaczego. Nie odbierajcie tego jako spamowanie głupiego dziecka neo. Forumowicze i inni mogą dzięki temu wybrać najlepszego weterynarza.
quagmire - Pią Cze 17, 2011 12:09
Off-Topic: | mania246, szczurom się podaje antybiotyki co najmniej 10 dni, gdy jest konieczność 14 - to taki offtop, ale żebyś na przyszłość wiedziała. | Dr Bielecki ma tu chyba oddzielny temat. Możesz tam o nim pisać.
Oli - Pią Cze 17, 2011 12:38
mania246 napisał/a: | a nie wstrzykujesz je przy okazji pozbawiając cały organizm wszelkich "dobrych" bakterii i witamin i to przez tydzień.... One strasznie wyjałowiają organizm i nawet lakcid za bardzo nie pomaga | antybiotyk w zastrzykach nie wyjaławia przewodu pokarmowego, to przy doustnych tak się dzieje
mania246 - Pią Cze 17, 2011 13:06
quagmire napisał/a: | Off-Topic: | mania246, szczurom się podaje antybiotyki co najmniej 10 dni, gdy jest konieczność 14 - to taki offtop, ale żebyś na przyszłość wiedziała. | Dr Bielecki ma tu chyba oddzielny temat. Możesz tam o nim pisać. |
Ad. Offtopic, oczywiście, ale nie więcej i nie różne.
Mój post był odpowiedzią na wcześniejszy post.
Ad. "antybiotyk w zastrzykach nie wyjaławia przewodu pokarmowego, to przy doustnych tak się dzieje "
... No tak, przecież witaminy są jedynie w przewodzie pokarmowym, nie krążą po całym organizmie i nie wspomagają całego organizmu i wszystkich narządów... No tak... Ponadto antybiotyk nie uszkadza innych narządów. Mój błąd.
Oli - Pią Cze 17, 2011 13:25
mania246, co? jakie witaminy?
co do podawania antybiotyku, to jeśli trzeba podaje się go nawet dłużej niż 2 tygodnie, ja kiedyś swojemu stadu podawałam miesiąc antybiotyk by zwalczyć chorobę i udało się. na przyszłość powinnaś się bardziej upewnić zanim wydasz osąd na weta, który być może wcale błędu nie popełnił.
mania246 - Pią Cze 17, 2011 13:51
Co do witamin, to polecam internet, może ew książkę od biologii (encyklopedię?)
Według mnie popełnił, to była za duża dawka dla Loli. Szczur był po tygodniu osłabiony, osowiały, przestało mu się błyszczeć futerko, potem przestała jeść, leżała w jednym miejscu i nie miał siły na nic. Musiałam jechać ją uśpić. To było koszmarne
Layla - Pią Cze 17, 2011 13:53
mania246, ale jeśli nie było sekcji, to skąd wiesz, że był popełniony błąd?
quagmire - Pią Cze 17, 2011 14:05
mania246, i masz taką pewność, że to z powodu zbyt dużej ilości antybiotyku. A może po prostu z powodu postępującej choroby.
Pana doktora nie znam zupełnie i nie mam żadnego interesu w tym, żeby go bronić.
Po prostu dziwi mnie to, że się tak upierasz przy swoim.
Oli - Pią Cze 17, 2011 14:12
mania246 napisał/a: | Co do witamin, to polecam internet, może ew książkę od biologii (encyklopedię?) | ja się pytam skąd Ty nagle o witaminach piszesz, skoro mowa jest cały czas o antybiotykach. Nie piszesz spójnie, dlatego zapytałam o co Ci chodzi ze wspomnianymi witaminami.
Sysa - Pią Cze 17, 2011 14:22
mania246, niestety najwyraźniej nie do końca wiesz o czym piszesz. Swoją wiedzę konfrontujesz z wiedzą fachową i niestety nie masz racji. To co wypisujesz nie pokrywa się za bardzo z prawdą...
Antybiotyki nie wpływają na przyswajanie witamin (zazwyczaj), na pewno ich z organizmu nie zabierają w dawkach wyniszczających (a chyba tak rozumiesz "wyjaławianie przewodu pokarmowego"), a i niszczenie organów jest mniejszym złem niż choroba. Dodatkowo są rózne grupy antybiotyków, każdy ma nieco inne działanie.
Nie powinnaś od razu skreślać weterynarza, który jednak na pewno ma większa wiedze od Twojej.
|
|
|