AngelsDream - Pon Maj 27, 2013 14:21 wilczek777, mi to zawsze trochę zalatywało hipokryzją. Dumbo to kaleki, łyse to kaleki, ale LH już jakimś cudem nie. Jak napisałam, ich podejście różniło się od naszego i zapewne różni się nadal. Moim zdaniem w toku hodowli, pod względem wyglądu, można spokojnie poprawiać kształt ucha czy skręt futra - to, co tym "gorszym" osobnikom nie robi żadnej różnicy. Jeśli igra się z komfortem całego życia, by uzyskać trochę dłuższy włos, należy sobie odpowiedzieć na pytanie, kto jeszcze zasługuje na miano hodowcy, a kto stał się po drodze po prostu rozmnażaczem. ---------- Edycja Nie zauważyłam także, by lata hodowli, a mówimy o dekadzie, gdzie szczury to zdecydowanie nie psy i pewne rzeczy można wypracować na przestrzeni dwóch lub trzech lat, w odmianie LH pojawiły się znaczące zmiany. Owszem, część szczurów ma lepsze futro i wizualnie prezentuje się dużo lepiej, zwłaszcza samiczki. Ale wciąż nie rozwiązano najważniejszego problemu odmiany, czyli tego, że samice LH mają znaczne problemy z odchowywaniem młodych i hodowle polegają na mamkach. Ja nie dotarłam do informacji, które świadczyłyby o tym, że problem dotyczy wyłącznie samic z krzyżowań LH/LH, ale może któraś z Niemieckich hodowli ma w tej materii jakieś sukcesy? |
||||||
