To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Koty vol. VI

limomanka - Sob Lis 23, 2013 21:10

Ebia, na BARFie prawie nie czuć zapachu odchodów. I są żwirki zapachowe oraz neutralizatory.
NinaWi - Sob Lis 23, 2013 21:13

klauduska, gratulacje :jupi:
BISa szkoda, ale może jutro? :kciuki:


Ebia, jeżeli kot je słabej jakości karmę to jego odchody też nie będą pachnieć najlepiej. Dobra karma, dobry żwirek i kryta kuweta załatwiają sprawę.

Trzynastka - Sob Lis 23, 2013 21:16

Od dwóch tygodni mam dwa koty i stwierdzam, że jednego czuć bardziej a drugiego mniej. Jednak przy częstym zmienianiu całej kuwety (2-3 dni) i regularnym wyciąganiu gówienek w domu nie czuć, że są koty ; )

W jakim wieku się kastruje koty? Jakie są to koszty? Może poleca ktoś jakiegoś weta w trójmieście, który zrobi to dobrze, a jednak nie będzie chciał 2 razy więcej?

Mamy do wykastrowania kociaka na DT, a chcemy to zrobić przed wydaniem go do nowego domu.

Ninek - Sob Lis 23, 2013 22:23

Trzynastka, kocura powinno się wyciąć zanim zacznie znaczyć, można nawet dużo wcześniej, nawet takiego 3 miesięcznego. Ja swojego będę kastrowała w wieku 5 miesięcy.


Ja jestem bardzo 'brzydliwa' jeśli chodzi o kocie kupy. Początkowo sprzątałam kuwetę Mefista niemalże z odruchem wymiotnym (był na kiepskich puszkach). Nasz domowy kot jak narobi to trzeba biec sprzątać a i tak następne 20 minut śmierdzi.
Na BARFie kup Mefista prawie nie ma (jedna malutka dziennie) i w ogóle jej nie czuć. Ostatnio jak sprzątałam kuwetę przyszedł i mi do niej narobił - praktycznie nic nie czuć. Po zakopaniu w żwirek nie ma absolutnie żadnego zapachu (u naszego drugiego kota, który jest na suchej karmie, nawet zakopana śmierdzi tak, że nic innego tylko wymiotować można...).

Devona - Sob Lis 23, 2013 22:48

Trzynastka napisał/a:
Od dwóch tygodni mam dwa koty i stwierdzam, że jednego czuć bardziej a drugiego mniej. Jednak przy częstym zmienianiu całej kuwety (2-3 dni) i regularnym wyciąganiu gówienek w domu nie czuć, że są koty ; )
U mnie też odchody jednego kota czuć bardziej (było tak od początku, wypróżniał się też częściej i w większej ilości), ale nigdy nie musiałam wymieniać całego żwiru co 2-3 dni, a kotami u mnie nie czuć (nawet kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć komplement od zaskoczonych przypadkowych gości na ten temat, bo jednak mam dwa duże kocury). Kuweta jest sprzątana kilka razy dziennie, całość wymieniana raz na miesiąc lub nawet rzadziej (przy bentonicie, bo on może tak długo stać, w przypadku żwiru drewnianego nie przekraczałam zalecanego czasu 6 tygodni).
Tygrys - Sob Lis 23, 2013 22:48

Chyba skusze się na ceramiczne w ramach prezentu pod choinkę :)
Trzynastka - Sob Lis 23, 2013 22:52

Devona napisał/a:
Trzynastka napisał/a:
Od dwóch tygodni mam dwa koty i stwierdzam, że jednego czuć bardziej a drugiego mniej. Jednak przy częstym zmienianiu całej kuwety (2-3 dni) i regularnym wyciąganiu gówienek w domu nie czuć, że są koty ; )
U mnie też odchody jednego kota czuć bardziej (było tak od początku, wypróżniał się też częściej i w większej ilości), ale nigdy nie musiałam wymieniać całego żwiru co 2-3 dni, a kotami u mnie nie czuć (nawet kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć komplement od zaskoczonych przypadkowych gości na ten temat, bo jednak mam dwa duże kocury). Kuweta jest sprzątana kilka razy dziennie, całość wymieniana raz na miesiąc lub nawet rzadziej (przy bentonicie, bo on może tak długo stać, w przypadku żwiru drewnianego nie przekraczałam zalecanego czasu 6 tygodni).


Może za mało sypie albo słaby żwirek? Po 3 dniach u mnie wszystko przykleja się do kuwety i nie ma w ogóle 'suchego' żwirku.

Devona - Sob Lis 23, 2013 23:21

Trzynastka napisał/a:
Może za mało sypie albo słaby żwirek? Po 3 dniach u mnie wszystko przykleja się do kuwety i nie ma w ogóle 'suchego' żwirku.
Ja dosypuję żwiru, bo przy diecie 100-procentowo mokrej diecie moje koty dużo moczu produkują ;) , ale robię to nie częściej niż raz w tygodniu. Warstwa żwiru jest stosunkowo cienka, Gizmo nie lubi grubej i potrafi wysypać na podłogę jego zdaniem "nadmiar", ale mam dwie dość spore kuwety, więc nie jest go ostatecznie wcale tak mało. Żwir kupuję najlepszy, jaki uda mi się dostać (i na jaki mnie aktualnie stać), eksperymentuję z różnymi rodzajami. Ostatnio króluje ten, ładnie pachnie, ale nie jest powalająco wydajny, jeden worek wystarcza mi na ok. miesiąc. Drewniany (np. Cat's Best Eco Plus) kupowałam w dużych opakowaniach (40-litrowych) raz na kilka miesięcy. Jeśli chodzi o zapach (zarówno kup, jak i siuśków), to niestety karma ma bardzo duże znaczenie, do tej pory pamiętam budzący mnie nad ranem smród ;) , który trzeba było natychmiast spuścić w sedesie, bo inaczej spać się nie dało.
Onia - Nie Lis 24, 2013 12:18

Mam dwa koty, kiedy były na suchej karmie , załatwiały się bardzo często ( do tego E.T miał wieczne biegunki), więc z zapachami nie było różowo.
Od kiedy sa na BARFie, robią raz dziennie , do tego tak że w ogólę tego nie czuję.
Żwirek zmieniam raz w tygodniu , ale nie dlatego że śmierdzi, a dlatego że żwir robi się już mokry od moczu.
Do tego zapachy w kontaktach i w ogolę nie czuć że w domu mam zwierzyniec ( ostatnio miałam gości, którzy byli bardzo zdziwieni tym , że przy takiej liczbie zwierząt nie czuć ich w mieszkaniu)

Ninek - Nie Lis 24, 2013 15:14

Ale jak żwir się robi mokry od moczu? Używacie niezbrylającego?
Ja sobie nie wyobrażam innego, niż zbrylający. Mam mega grubą warstwę, żeby grudki moczu się nie przyklejały, sprzątam raz, czasami dwa razy dziennie. Więcej zwyczajnie nie ma potrzeby, przy takiej ilości żwiru. Używamy Benka Compakt.

Chociaż przy tańszych, gruboziarnistych, zbrylających żwirkach faktycznie miewałam problem pt 'mokry żwir'. Przy drobnym i stosunkowo dobrej jakości (lepszego bentonitowego nie miałam a przetestowałam chyba z 10 różnych) nie mam tego problemu a sprzątanie kuwety jest niemalże przyjemnością (a jak sobie przypomnę co było jak Mefi jadł puszki >< ).

Devona - Nie Lis 24, 2013 16:08

Ja też nie do końca zrozumiałam, o co chodzi z tym mokrym żwirem, bo ja taki bardzo sumiennie wybieram. U mnie gruba warstwa odpada, zresztą chłopaki lubią na plastik sikać ;) , więc przyklejone grudki są na porządku dziennym. Dlatego muszę sprzątać często, chociaż jest to też podyktowane preferencjami moich kotów. Benki akurat gorzej się u mnie sprawowały niż zagraniczne bentonity.
Ninek - Nie Lis 24, 2013 16:14

Devona napisał/a:
Benki akurat gorzej się u mnie sprawowały niż zagraniczne bentonity.

Jakie na przykład?
Ja testowałam głównie polskie, które rozpoznaje po workach a większości nazw w ogóle nie pamiętam - to co mogłam dostać u siebie w mieście.
Tigerino mi kompletnie nie podszedł, szybciej śmierdział i jest za drobny.
Najgorzej się spisywały gruboziarniste o naturalnym, brązowym kolorze.

Devona - Nie Lis 24, 2013 16:30

Ninek, ale Tigerino też się od siebie różnią. Ten, którego teraz używam (Nuggies), jest bardzo drobny, to akurat odpowiada kotom, ale za to łatwiej się rozpada. Zwykły nieperfumowany dużo lepiej się zbrylał.
Ninek - Nie Lis 24, 2013 17:08

Miałam dwa różne Tigerino. Najpierw nuggies (porażka, zwłaszcza u szczurów), później Canada. Oba mi nie pasowały, choć Canada był ciut lepszy.
Karena - Nie Lis 24, 2013 17:34

Zapraszam do nowej części tematu ;)

http://forum.szczury.biz/...p=926178#926178



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group