To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Alloszczur
Forum dyskusyjne Alloszczur - forum miłośników szczurów

Archiwum - Psiaki XI

karola - Śro Wrz 14, 2011 23:34

Karmell, piękna sunia :serducho: A uszy to jej pewnie łopoczą na wietrze :P

Za to ja od wczoraj latam za Milą cztery razy dziennie żeby jej ucho zakropić :/ Przedwczoraj zaczęła dziwnie łebkiem trząść, wczoraj wetka orzekła zmiany w uchu, na szczęście jeszcze nie zapalenie. I teraz 7 dni krople, potem kontrola. Tylko żeby tak Mila chciała jak nie chce...

babyduck - Czw Wrz 15, 2011 09:01

Widziałam ten film już dawno temu i też siedzi mi w głowie cały czas. Nadal nie rozumiem, jak można być tak krótkowzrocznym i nie widzieć, że robi się zwierzętom krzywdę. :(

I przenigdy nie zrozumiem sensu takiej żabiej postawy u ONków. Przecież pierwszy owczarek wyglądał tak:


mintyy - Czw Wrz 15, 2011 10:26

Karmell, lomatko jakie cudne radary ! <3
Ninek - Czw Wrz 15, 2011 10:59

babyduck napisał/a:
Widziałam ten film już dawno temu i też siedzi mi w głowie cały czas. Nadal nie rozumiem, jak można być tak krótkowzrocznym i nie widzieć, że robi się zwierzętom krzywdę. :(

I przenigdy nie zrozumiem sensu takiej żabiej postawy u ONków. Przecież pierwszy owczarek wyglądał tak:

Obrazek

ONki bolą mnie najbardziej :( Oglądałam ostatnio zdjęcia z hodowli naszego hycla - porażka.

Anonymous - Czw Wrz 15, 2011 16:41

Mnie najbardziej przerażają reakcje ludzi. Robią zwierzętom krzywdę, wiedzą o tym i nic. Tylko agresja w stosunku do babki, która stara się to naprawić.
Zero odwagi cywilnej, zero szczerości w stosunku do samego siebie. I zero przemyśleń chyba, bo o ile przyjemniej i łatwiej załatwić usankcjonowanie nowych praw w obrębie klubu na jakimś posiedzeniu, niż borykać się z ciągnącym się za hodowlą smrodem medialnym. Ludzie lubią wszystko komplikować.

A jeszcze dzisiaj przeczytałam o karmach:
http://z-palacu-cesarza.j...i_przemyslu.htm
http://www.z-palacu-cesar...przemyslu.1.htm
Ciekawa jestem co i czy w ogóle cokolwiek zmieniło się od tamtego czasu...

sachma - Czw Wrz 15, 2011 19:38

osz chyba zacznę gotować Lennemu... :? bo barf mu nie służy więc nie mam wielkiego wyboru..
Sorgen - Czw Wrz 15, 2011 20:10

Po takich artykułach jeszcze bardziej się cieszę że przeszłam na BARFa dla Delty. Czasem jak nie mam fajnych kości to suce gotuję. Widać po niej zdecydowaną poprawę stanu skóry, sierści. Nie ma wycieku łez z oczu, uszy przestały się paprać, z mordy nie śmierdzi tak jak dawniej, zęby czyste, kupy fajne a do tego najzwyczajniej w świecie bardziej jej to smakuje.
Samo barfowanie nie jest jakoś męczące, podanie trwa tyle co nasypanie chrupek, rano może być kłopot bo pies dłużej je kość niż chrupy (nigdy nie zostawiam suce gnatów jak wychodzę bo się boję udławienia) ale moja rano dostaje podroby więc wsuwa szybko :wink:
Ogólnie bardzo polecam barfa lub gotowanie domowego żarełka.

yoshi - Czw Wrz 15, 2011 20:10

I ja chyba też, choć Toudi je wszystko, suche (różnych firm), mokre (puszkowe, też różnych firm), gotowane i surowe (ostatnio zwykle wpół surowe, pół ugotowane, bo jakoś przestał jeść chętnie surowe, kręci nad nim nosem). Ogólnie staram się urozmaicać mu jak się da.
sachma - Czw Wrz 15, 2011 20:14

yoshi napisał/a:
mokre (puszkowe, też różnych firm)


Lenny po puszkach sr.. dalej niż widzi.. a szkoda bo to zawsze jakieś urozmaicenie..

ja tylko nie wiem jak w ogotwanym dobrze to wszystko poskładać, czy dawać samo mięso czy ryż też.. no i wiem że muszę unikać wieprzowiny - nawet gotowanej.. bo mamy to samo co po puszkach :/

Ninek - Czw Wrz 15, 2011 20:41

Moja suka sie na barfa nie nadaje. Choćby dostawała regularnie surowe mięso, to i tak połyka je w całości :? A później rzyga...

Za to przez Foxa moje suki nie jedzą już suchego. Fox nie toleruje żadnego jakie miał okazje jeść (od razu ma sraczke). A troche ich było, z różnych półek jakościowych, włącznie z weterynaryjną dla wrażliwego ukł. pokarmowego. Więc są na domowym żarciu (mięso plus ryż)

Mika29 - Czw Wrz 15, 2011 20:45

Ninek, to tak jak mój Shaggy. Tyle, że mój na dodatek niby alergik, bo od razu drapał się, miał czerwone placki pod sierścią no i rozwolnienie (ale to rzadko). Więc jest na domowym jedzonku ;)
yoshi - Czw Wrz 15, 2011 21:01

Ja Toudiemy nie daje żadnych uzupełniaczy do gotowanego mięsa, ogólnie nigdy mu nie daje ryżu, makaronów, kasz, ale jest mały 12 kg, więc nie potrzeba mu tyle mięsa co 20kg psu. Teraz tydzień temu pierwszy raz kupiłam suchą karmę Jagnięcina z ryżem hillsa i boscha (boscha pierwszy raz). Toudi już jad Acany (różne smaki), taste of the wild (dwa smaki), hill'sa. Jak go do domu przyniosłam to po zjedzeniu pierwszego worka suche odstawiłam na ponad rok, i teraz od roku jakoś Toudi zaczął znów granulki dostawać. I dzięki bogu Toudi jeśli chodzi o kupy nie ma żadnych akcji, nawet przy nagłych zmianach karmy. Teraz dostał boscha od radu po Wildzie i zero sensacji. Ale właśnie myślę że to dzięki temu że nie jest przyzwyczajony do jednego typu jedzenia ;)
Anonymous - Pią Wrz 16, 2011 07:36

sachma, są jeszcze takie karmy jak ziwipeak i chociaż podaje się ich dziennie stosunkowo mało w porównaniu do zwykłych, bo mają przyswajalność na poziomie 95%, więc starczają na dłużej, to cena i tak jest wysoka i nie każdy będzie mógł je kupić. A przy dwóch psach, to już w ogóle. Co innegokarmić tym psa do 5 kg, a co innego dwa po 15 kg. No ale przynajmniej coś takiego pojawia się już u nas. :roll:
Sorgen napisał/a:
Ogólnie bardzo polecam barfa lub gotowanie domowego żarełka.
mnie barf bardzo się podoba ale trochę się boję, że nie będę umiała odpowiednio dodać witami/mikroel.
sachma - Pią Wrz 16, 2011 08:24

Viss, barf wydaje się straszny - ja bym chętnie do niego wróciła, bo był dla mnie łatwy do skomponowania.. ale Lenny słabo go toleruje - no po prostu jego żołądek jest na surowiznę za słaby..
Ja tak czy inaczej jak Lenny skończy ten worek karmy muszę coś wymyślić, bo oddech coraz gorszy, zęby mają coraz większy kamień (1,5 roczny pies! sic!) przez co oddech fatalny no i widać że słabo przyswaja - wcześniej to była jedyna karma którą dobrze przyswajał, zjadł już jej 26kg, ale od miesiąca jest makabra dla mnie - bąki, kupy brzydkie, do tego wydaje mi się że sierść mu się pogarsza, a o ile jeszcze bąki można przeżyć o tyle kupy i sierść mnie niepokoją, do tego ciągle paprzą mu się uszy..
a barf kłopotliwy, bo pies ma miski w kuchni - ale tam nie ma miejsca żeby wstawić mu legowisko, w salonie czy w sypialni też nie ma już jak wstawić legowiska (większość czasu spędzam w naszej sypialni - tu laptop książki i tv) legowisko ma w pokoju szczurów, tam sobie idzie kości pojeść co jakiś czas..
po za tym pies (tu Viss możesz mieć podobny kłopot) mały je często i w małych ilościach - przynajmniej wszystkie pudelsy jakie znam jedzą po kilka chrupek na raz i mają jedzenie cały dzień dostępne.. nie wiem jak w innych przypadkach, ale dla Lennego najedzenie się połową dziennej porcji rano = sra**ka.. a nie zostawię mu surowizny w misce jak mnie nie ma - boję się że się zadławi, po za tym idę o zakład że znalazłabym coś w łóżku :evil:

Bel - Pią Wrz 16, 2011 08:57

sachma, smród z psiej paszczy to wina karmy?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group