Zarejestrowane hodowle - Nierzetelni hodowcy - sprawy sporne
agacia - Pią Mar 05, 2010 23:28
Ja wiem, że Nakasha ma ciężką sytuację, chociaż nie wiem o co chodzi i nie mam do niej pretensji teraz, że nie odpisuje, tyle że ja te pw wysłałam jak jeszcze wszystko było ok.
Cola - Pią Mar 05, 2010 23:31
yes, mój żal jest interpretacją pw od Nakashy. To są jej jedyne wiadomości do mnie. Chcesz screeny z nich?
Temat czysto informacyjny. Chcieć czy nie chcieć wylazł szybko, bo nie tylko ja zgłosiłam się z tym do kogoś, ale też inna Pani, która była w podobnej sytuacji. I zglosiłby się ktoś, komu bym zabrała szczura, gdybym go chciała w zamian. Potem były pw, posty, niedomówienia. Dziś mam czas żeby odpisywać na wszystkie pytania i wyjaśniać co tylko mogę. Nie ukrywam że łatwiej by to było tu zobrazować, gdyby Nakasha mogła wchodzić częściej na forum. Ale nie może. Ma w każdym razie te same wiadomości w skrzynce co ja. Może dodać tylko coś od siebie. Tak jak ja.
Bel - Pią Mar 05, 2010 23:32
ehhh a ja nadal twierdzę,że nie powinno to zostać opisane na forum tak dogłębnie.Sytuację Nakashy znam i nie życzę takowej nikomu.A yes ma całkowitą rację.Została ukarana i na tym powinien się temat zakończyć.Osoby wmieszane w sytuację powinny być informowane co się dzieje i nikt więcej.Bo ktoś kto nie zna sprawy,może odbierać to zupełnie inaczej niż potrzeba dopisując swoje 3 grosze.
quagmire - Pią Mar 05, 2010 23:35
Nie do końca chcę się wypowiadać w tej kwestii. Nie jestem obiektywna - ja cenię Nakashę, mam od niej dwa szczury i nie zawiodłam się nigdy.
W PW przytoczonych przez Colę widziałam, jak bardzo się wahała i jak ciężko było jej podjąć taką decyzję, wręcz nie chciała tego w pewien sposób.
I rozumiem też, czemu ostatecznie postanowiła zatrzymać Hubbę. Dlaczego miała podwójnie stracić - jeśli "straci" hodowlę, to miałaby też stracić szczura? Też bywam w taki sposób przekorna, więc ją rozumiem.
Oczywiście na miejscu Coli pękłoby mi serce, ale szczur należy do hodowcy do momentu podpisania umowy.
Wyszło, że jej bronię, ale ja po prostu rozumiem. I po tych rozmowach, które przytoczyła Cola, rozumiem ją lepiej.
yes - Pią Mar 05, 2010 23:38
cola, dobrze wiesz, ze długo nie doda nic od siebie. screenów nie chce, to jeszcze bardziej niesmaczne niż było. i w tym rzecz, ze prócz informacji jest dużo twojego żalu, co wpływa na innych, a nie jest ich sprawa. jest mi bardzo przykro, ze takie rzeczy sie pisuje na forum. jednostronnie. tyko jedno jeszcze raz napiszę: sa jakies fakty i sa już ich konsekwencje. dla Nakashy. reszta to sa prywatne sprawy. próby oceny sa zbedne. publiczne
Cola - Pią Mar 05, 2010 23:42
yes, to żeby założyć temat nie było tylko moim pomysłem. Ale to nie ważne, wezme to na siebie. Widzisz mój żal, a w pw tak jak napisała quagmire, był żal Nakashy. Znasz konsekwencje? Ja już szczura nie będę i musze kombinować żeby Odetta mogła. Nie zawsze wychodzi ze stadem jak chcemy. Ja chcę dla moich babek jak najlepiej. No i Hubba to też emocjonalnie był "mój" szczur.
scorpio80 - Pią Mar 05, 2010 23:45
believe_86 napisał/a: | a ja nadal twierdzę,że nie powinno to zostać opisane na forum tak dogłębnie | zgadzam się z tym w 100% co jest między hodowcą a osoba zainteresowaną kupnem to jest! i nie poiwinno byc wywlekane na światło dzienne .. po co mają być w to wmieszane osoby trzecie ?? chyba tylko po to żeby osobie niezadowolonej z hodowcy ulżyło ,ze ma obrońców .. to jest chore i egoistyczne
Szura - Pią Mar 05, 2010 23:50
Ej, dziewczyny, ale kupujący mają prawo wiedzieć, czego mogą się spodziewać po hodowcy - uważam, że Cola BARDZO słusznie zrobiła, że się tym podzieliła z forumowiczami. Niezależnie od sytuacji w jakiej jest Nakasha (nie oceniam ani sytuacji, ani samej hodowczyni), to np. dla mnie byłaby to istotna wiadomość przy wyborze hodowli. I nie ma co się oburzać. Wątpię, żeby Coli chodziło o próby oceny, a nawet jeśli takie się pojawią, to ona nie bierze za to odpowiedzialności.
Konsekwencje nie są tylko dla hodowcy, ale też dla klienta, dla szczurów klienta (szczególnie jeśli jest szczur stary i młody, który potrzebuje towarzystwa do zabawy i czas MA znaczenie...). Inni klienci MAJĄ prawo widzieć i teraz są poinformowani.
Dziękuję, Cola, i nie daj się przekonać, że zrobiłaś coś nie tak.
Cola - Pią Mar 05, 2010 23:50
scorpio80, więc skąd się wziął ten cały temat? nie pisze tego żeby sobie znaleźć zwolenników, ani żeby obsmarować Nakashe. nie czytasz moich postów ze zrozumieniem.
Nakota - Pią Mar 05, 2010 23:50
yes, nie uważam, że Nakasha jest złym hodowcą. Wręcz przeciwnie. Podziwiam jej wiedzę i jej "obrotność" w sprawach kontaktów z zagranicznymi hodowlami. I poniekąd właśnie dlatego zastanawia mnie, dlaczego tak bardzo zależało jej na Hubbie, skoro równie dobrze mogła sprowadzić szczura tej odmiany do Polski.
Nie znam jej sytuacji, ale uważam, że jest tylko człowiekiem i ma prawo do błędów. Została ukarana i dla mnie dyskusja się skończyła. Nie mnie ją oceniać.
Wampiwor - Pią Mar 05, 2010 23:51
Hej, wyjaśnijcie mi, skoro objeżdżacie komentujących komentując to czy to nie jest jeszcze bardziej chore i egoistyczne? W dodatku to czysta hipokryzja. Dajcie sobie spokój, niczego nie zmienicie, a możecie tylko zaognić sprawę. Znów widzę masę postów "ojej, jak mi przykro" i "ojej, ale jesteś subiektywna". I co z tego? Jak macie ochotę to piszcie pw, uważam, że warto 'wywlekać' takie sprawy dla przyszłych zainteresowanych, ale nie należy poddawać dyskusji EMOCJI i UCZUĆ, a to robicie. Nakasha ma prawo się wybronić, myślę, że nie potrzeba obrońców ani jednej, ani drugiej strony.
Jesteście dorośli - zachowujmy się rozsądnie i poważnie.
yes - Pią Mar 05, 2010 23:53
i jest mi bardzo przykro, ze zostałas z ręką w nocniku. serio. tylko oceń sama: nie opisałaś wszystkiego (i bardzo dobrze) nie naswietliłaś sytuacji dwóch stron. emocje pochodza tylko od ciebie, tak? bo to nie sa suche fakty. nawet jesli zrobiłas to przez lojalnosć do Nakashy... to czy znasz sytuację, by ktoś ci cos opowiedzial z osobistym wydzwiękiem, a ty byś się nie identyfikowała z rozmówca? to chyba naturalne, ze teraz dużo osób nie mających pojęcia o waszym kontakcie (w ogóle o kontaktach Nakashy) weźmie Twoją stronę? no i pytanie: czy chcesz, by ktoś brał twoją strone? czy tylko chciałas poinformowac? bo wiesz... latwo jest komuś zrobić krzywde nawet słowami.
scorpio80 - Pią Mar 05, 2010 23:56
Cola napisał/a: | scorpio80, więc skąd się wziął ten cały temat? nie pisze tego żeby sobie znaleźć zwolenników, ani żeby obsmarować Nakashe. nie czytasz moich postów ze zrozumieniem. | mylisz sie i to bardzo ... nie raz miałam sytuacje gdy juz byłam nastawiona na szczurka którego wybrałam i dostawałam maila z wyjasnieniem sory ale cos tam cos tam i nie wywlekałam tego na forum .. godzilam sie z tym bo widocznie tak miało byc .. ja potrafie pogodzić sie z tym ,że nie jest tak jak bym chciała .. nie każdy widać potrafi .. tyle na ten temat
Cola - Sob Mar 06, 2010 00:05
yes, nie zablokuje tego, co ktoś będzie pisał, że mi współczuje. ktoś to pisze, bo tak by sie czuł na moim miejscu. Też mogłabym opisać moją niełatwą sytuację rodzinną, ale co to ma do rzeczy? zupeeeełnie nic. dlatego wycięłam, dlatego żałuje że znam jej sytuację, bo to powoduje, że moja złość do Nakashy jest bardzo złagodzona... Nie piszcie prosze o sytuacji rodzinnej. Bo każdy ma swoją inną, może cięższą. Nie można tak na forum.. Nie w takiej sprawie
to jest temat czysto informacyjny (chociaż moje wywody pewnie tak nie brzmią). jeszcze kilka postów i zacznę żałować że zapisałam się na ten miot, dlatego już sobie stąd idę i mam nadzieje że pojawi się Nakasha, napisze co jest. Będziemy żyli długo i szczęśliwie i będzie można przymknąć temat...
sachma - Sob Mar 06, 2010 00:30
ja wypowiem swoje osobiste zdanie na ten temat. dla mnie to świństwo.. z takiej sytuacji, ja jako hodowca widzę tylko jedno wyjście - oddać szczura na współwłasność, bo tylko taki kompromis przychodzi mi do głowy, nie rozumiem i nawet nie chce rozumieć jak można w ten sposób postępować z domkami, moim zdaniem tak się po prostu nie robi.
uważam że Cola ma święte prawo mówić o tym głośno i powinna to robić, bo takie rzeczy nie powinny uchodzić płazem - są różne sytuacje w życiu, ale jeśli ktoś decyduje się na bycie hodowcą to jest zobowiązany do kontaktu z domkami.
|
|
|