wilczek777 - Sob Cze 27, 2015 17:35 Dzisiaj był socjal w mieście 
Maluszki pospacerowały po starym mieście (na rękach oczywiście) i posiedziały na psich lodach (Gelatiamo). Szał jaki robią szczeniaki jest po prostu nieziemski - jak idzie się w kilka osób a każdy ma szczyla na rękach to po prostu narody klękają. Maluchy miały okazję poznać tłum (wycieczkowicze), trochę ruchu ulicznego, wieluuuu różnych ludzi a nawet trafiliśmy akurat na wóz konny. Bardzo ważny jest socjal w mieście bo jednak część burków będzie wioskowa więc warto żeby znały co to chaos miasta, pełno ludzi itd. Byłam szczerze zaskoczona reakcjami ludzi - zazwyczaj kładą łapy na psach bez pytania, robią dziwne rzeczy a tym razem była serio kulturka - pytania co za psiaczki, ile mają, czy w ogóle można głaskać. Oczywiście wiele osób pytało czy na sprzedaż i po ile  To standard - nawet dwie dorosłe suki szły pod młotek "bo piękne psy to bym wzio" haha.
Cudownie sobie radziły szczyle - widać jeszcze dużo się zmienia. Chłopaczek który wcześniej był dzielny i cichy teraz pokazuje, że się nerwi. Suka która zostaje w hodowli daje do wiwatu, jedna z jędz gorszych się uspokoiła. A Fajowa nasza pięknie małymi kroczkami do przodu i na ten moment po prostu wymiata. Easy dogiem nazwać jej nie możemy bo przecież wszystko może się zmienić ale na tą chwilę jest świetna - do ludzi cudnie, do psów cudnie, nie reaguje na silne bodźce jakoś panicznie, bodźce bólowe w których odstawała wcześniej też już są ok. Całą wycieczkę przeszła bez jęknięcia - dopiero w lodziarni widać było, że ma dość bodźców i zaczęła drżeć (niektóre miały pietra w połowie wycieczki w tym delikatny piesek). Jestem mega zadowolona z tego wypadu - załapaliśmy się na pyszne lody 
Niestety zdjęcia mam tylko takei bo byłam tak zaaferowana szczylami, że nikt nie pomyślał żeby cykać foty. Odliczam dni do odbioru młodej
Oczywiście jako jedyni i ostatni NADAL nie mamy imienia! W tej kwestii załamać się idzie. Bestie w klatce! Od lewej: Faye, Zack, Ylva, Siri (reszta pokotłowana z tyłu, Joy na rękach pańci) 
I tutaj prawie cała ekipaekipa: Faye, Joy, Zack, Spot, Ylva,Siri - Roy się gdzieś skrył 
noovaa - Nie Cze 28, 2015 20:32  Lilo pozdrawia ze "Strasznego Domu"
Lama - Wto Cze 30, 2015 21:14 Na początku byłam za kopiowaniem, później długo przeciw. Teraz powolutku wchodzę w światek dobermaniarzy i klapki mi z oczu opadły - dla szczeniaków zakaz kopiowania to zło, bo i tak co drugi trafia do ludzi, którzy ciachają im ogony i uszy. Mniejszym bólem jest ciachnięcie ogona kilkudniowemu szczeniakowi niż obcinanie ogona psu, który skończył 2-3 miesiące... W zasadzie sterylizacja jest dużo bardziej inwazyjna, a przecież stosują ją przeważnie ludzie świadomi, którzy mogliby zwyczajnie pilnować suki w trakcie cieczki. Tak szczerze mówiąc, to sama bym psa do weta na cięcie nie zaprowadziła - jestem zbyt miękka, dlatego moja pierwsza dobermanka miała naturalne uszy. Od lipca będę miała całkowicie kopiowanego dobermana i nie zamierzam z tego powodu płakać. Trudno, będę czystym wcieleniem zła - właścicielką kopiowanego dobermana i wykastrowanej rhodesianki. Jakoś przeżyję, one też i śmiem twierdzić, że będą miały u mnie fajne warunki, bo na zwierzakach nigdy nie oszczędzałam. A z innej beczki - mam mega stresa, jutro wyjeżdżam na wczasy i oddaję Falkę do hoteliku. Pierwszy i ostatni raz. Już mi źle i smutno. Przez następne naście/dziesiąt lat zamierzam jeździć wszędzie z psami, niezależnie od kosztów i warunków pobytu. Sorgen - Wto Cze 30, 2015 21:46 Jak hotelik sprawdzony to suka też będzie miała wakacje  Moja starsza małpa nawet się nie ucieszyła jak ją po prawie 2 tyg. od mojej znajomej odbierałam.
Lama - Wto Cze 30, 2015 22:31 Sprawdzony, u naszej szkoleniowej, którą Falka kocha. No ale i tak mam stresa i panikuję. Fala od kilku dni łazi smutna i zrezygnowana, nie odstępuje mnie na krok, i w ogóle jest aż za idealna. Nie wytrzymałabym z takim grzecznym i spokojnym psem, wolę mieć wariatkę.;) Sorgen - Śro Lip 01, 2015 12:00 łazi smutna bo czuje że Ty masz stresa Kobito ciesz się ostatnimi wakacjami bez psów  Ja w tym roku się dziewczyn pozbyłam bo nie chciałam do znajomych jechać z lejącym szczeniakiem ale od przyszłego roku też wakacje z psami.
Kurde z Comą nadal coś nie tak, już nie leje ale wrócił jej brzydki upław  Muszę załatwić wymazówki i zrobić posiew z tego gluta i z moczu. Ehh ja to zawsze mam pecha do psów 
wilczek777 - Sob Lip 04, 2015 16:29 Lama a ja Cię doskonale rozumiem! Biorąc Nes postanowiliśmy, że jeśli wakacje to tylko psie - w sumie innych nie potrzebujemy. Z resztą nie wiele jest osób którym mogłabym oddać Nes na hotel nie martwiąc się o nią i o opiekuna. Dlatego sama zaczęłam brać psiaki znajomych na czas wyjazdów - wiedzą jak jest i mają spokojne sumienie - i tak niektórzy po kilka razy dziennie pytają co tam i proszą o zdjęcia 'z psich wakacji '. Wczoraj byliśmy koło 6h u małej. Pogoda nie sprzyja bo gorąc po prostu topi i nas i psy ale wieczór był super. Młoda ma już domowe imię! Wybraliśmy tradycyjne pasterskie Fly (poza tym nawiązuje do mojej pierwszej styczności z BC). Rodowodowe pewnie wybierzemy dzisiaj. Do odbioru zostały 3 dni ale jak ją widzimy po prostu serce się łamie, że nie jedzie z nami do domu. Jest cudowna - lubi zjeść, wisi na szarpaku, genialni czyta inne psy i lubi z nimi kontakt. Bardzo jest wyrównana - potrafi sama poszukać świętego spokoju i w niczym nie jest przesadzona - co dla nas jest wielkim plusem. Odliczam godziny! Gamabunta - Sob Lip 04, 2015 21:36 Za bardzo wyczesałam dzisiaj shiba inu  W jednym miejscu stracił za dużo puchu, wszystko ładnie odrosnie za jakiś czas? Jestem teraz przerażona, że zepsulam psa na amen. 
cane - Nie Lip 05, 2015 01:19 Gamabunta, spokojnie - może to trochę potrwać, ale "sierść nie ręka, odrasta"  . Z tym, że możesz czekać aż do zimowego zarastania... ba, raczej nie spodziewałabym się, że zarośnie szybciej  .
Z 2 strony na pocieszenie - to i tak szybko. Moja Kudłata ma obecnie "cięcie ciążowe" [tzn. mam brzuch i nie będę bawić się w fryzury wystawowe ], do swojej typowej, wystawowej fryzurki* zarastałaby mi jakieś 2-3 lata.... A ostatnio rozmawiałam z panią, co to siostrzeniec zabawił się w psiego fryzjera i zgolił brodę jej czernyszowi  . W sumie w efekcie pożegnali się z wystawami, bo co niezbędne to już porobione, a jak broda odrośnie to pies będzie już staruszkiem
*wiem, że Kudłata nie ma rodowodu... ale jest wybitnie piękna [zdanie sędziego kynologicznego, płaczącego nad jej brakiem papierów - "bo TEN ruch" ] i uwielbiam ją wymuskaną wystawowo
jokada - Wto Lip 07, 2015 10:49 Poproszę o lajki dla szalonego Tobiaszka 
https://www.facebook.com/...?type=3&theater wilczek777 - Śro Lip 08, 2015 11:14 Korzystając z tego, że młoda padła chwalę się, że nowy domownik już jest.
Więcej jak chociaż ciut się ogarniemy 
Nakasha - Śro Lip 08, 2015 12:03 wilczek777, gratuluję.
Oluś - Śro Lip 08, 2015 17:52 Były wielkie plany na doga niemieckiego. Ale jak zwykle życie zweryfikowało plany po swojemu: 
Wczoraj sunia przybłąkała się do nas do pracy. Nie umiałam jej zostawić. Szybka akcja, prowizoryczna obroża i smycz ze sznurka znalezionego w warsztacie i już ta bida jest u mnie. Podejrzewam, że to kolejna ofiara wakacji. Pięknie chodzi na smyczy, w domu wcale nie brudzi, bardzo lgnie do dzieci. Obawia się samochodów i kuli się, kiedy ktoś ją zachodzi od tyłu. Ale ogólnie to bardzo grzeczna i ułożona dziewczynka. Wet szacuje jej wiek na około rok. Jest wychudzona, ale generalnie nie jest bardzo źle. Dla formalności wywieszę ogłoszenia, że ją znalazłam. Ale biorąc pod uwagę wakacyjny sezon to bardzo wątpię, żeby ktoś się po nią zgłosił.
No i szukam pomysłów na imię.
cane - Śro Lip 08, 2015 23:28 Jak ja nie wiedziałam jak nazwać jakieś zwierza to zostawało psem/kotem, ale po zagranicznemu... Tak więc nazwij sunię CANE
Kasia_89 - Czw Lip 09, 2015 12:49 Jak ją zobaczyłam to pierwsze co mi przyszło do głowy to złoty piasek na rajskiej plaży więc może Sand? Sandy? |
||||||
